Search the Community
Showing results for tags 'z palucha'.
-
Chciałabym Wam przedstawić Wam jeszcze jednego mojego psa- któremu właściwie powinnam założyć galerię jako pierwszej. Koka ma 12 lat, z których 11 jest z nami. Pewnego dnia, dwa lata po stracie mojej ukochanej jamniczki Tiny [*], pojechałam na Paluch. Nie jechałam z konkretnym zamiarem- właściwie to towarzyszyłam znajomym. I wtedy Ją zobaczyłam. Wciśniętą w kąt boksu, nie proszącą o nic...:-( Nie zabrałam jej tamtego dnia. Wróciłam i całą noc myślałam o suczce, którą odradzano mi jako psa do adopcji (że jest mało kontaktowa). Wiedziałam że nie ja- i zostanie w schronisku na zawsze... Była-i jest- piękna. Jasnopłowa, z brązowym noskiem, zgrabna, długonoga... Oczywiście całe jej piękno i mądrość czekały długo, aby nam się pokazać. Koka przyjechała ze mną do domu- rodzice nic nie wiedzieli... "Kupiła" ich po dwóch dniach. Kiedy w wieku 22 lat wyprowadzałam się z domu, Koki mi nie oddano... Jest szczęśliwa z rodzicami, a oni z nią, teraz, kiedy wszystkie dzieci opuściły dom. Kiedy jeszcze niemiałam tylu psów u siebie, Koka była mi przywożona "na weekend" i zabierana:evil_lol:, kilka razy nawet były o to kłótnie... Teraz to my odwiedzamy rodziców i Kokę. Nie wiem o niej zupełnie nic- poza tym, że do schronu trafiła w styczniu po Nowym Roku i potwornie boi się strzałów, petard i burzy... Prawdopodobnie w takich okolicznościach straciła dom... Nikt jej nie szukał. Jutro kilka zdjęć mojej (i Mamy) kochanej seniorki.