Jump to content
Dogomania

Search the Community

Showing results for tags 'szczekanie na ludzi'.

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Ogólne
    • REGULAMIN FORUM
    • DOGOMANIA ON FACEBOOK
    • Wszystko o psach
    • Hodowla
    • Media
    • Pielęgnacja
    • Prawo
    • Sprzęt i akcesoria
    • Weterynaria
    • Wychowanie
    • Wypoczynek
    • Wystawy
    • ZKwP
    • Żywienie
    • Tęczowy Most
    • Foto Blogi
    • Shopping center
    • Off Topic
    • Administracja
  • Psy w potrzebie
  • Sport - praca
  • Rasy
  • Inne zwierzęta
  • Dogomania.com

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Location


Interests


Biography


Location


Interests


Occupation

Found 2 results

  1. Witam. Mam problem z moim półtorarocznym psiakiem (kundelek, 11kg, zazwyczaj spokojny, przyjazny i wesoły), a mianowicie to dwa: 1. Pies za bardzo broni swojego terenu, a przynajmniej tak to wygląda. Mieszkamy w bloku na 4 piętrze. Kiedy psiak przesiaduje na balkonie, wystarczy, że zobaczy na dole jakiegoś psa bądź kota i od razu zaczyna szczekać wniebogłosy, dopóki ów zwierz nie zniknie z jego pola widzenia. Tak jakby uważał okolice pod blokiem za swoje terytorium i starał się odstraszyć wszystkich nieproszonych gości (chociaż na ludzi z balkonu nie szczeka, o ile nie idą z żadnym czworonogiem). Po drugie, podobnie reaguje na odgłosy dobiegające z klatki schodowej, aczkolwiek tym razem zaczyna szczekać bez względu na to, kto idzie po schodach - człowiek czy człowiek ze zwierzęciem. Jedynie, gdy idzie ktoś z domowników, nie daje koncertu, więc to też podchodzi chyba pod coś w rodzaju obrony swojego terenu. Tylko jak wytłumaczyć psiakowi, że klatka schodowa i okolice widziane z balkonu nie są jego własnością? :/ Pół biedy, kiedy ktoś jest w domu, bo wówczas może uciszyć psiaka komendą "spokój" (chociaż nie zawsze posłucha się za pierwszym razem), ale gorzej, gdy młody zostaje sam i drze się za każdym razem, kiedy sąsiadka wychodzi ze/wchodzi do swojego mieszkania. 2. Kiedy na dworze jest ciemno, pies robi się nerwowy, a czasem wręcz agresywny wobec obcych. Wydaje mi się, że po prostu się boi i próbuje bronić, ponieważ za dnia nie ma z nim takich problemów podczas spaceru. Wręcz przeciwnie - łasi się do ludzi, a wobec większości psów zachowuje się przyjaźnie (obszczekuje jedynie te, z którymi się jakoś nie polubił, dziwnym trafem bardzo denerwują go boksery oraz bardzo duże, masywne czworonogi, np. bernardyny). No a kiedy tylko się ściemni, nagle włącza mu się jakiś tryb bojowo-ochronny. Szczeka (i to tak agresywnie) na 90% mijanych psów, a czasem nawet ludzi, jeśli zrobią coś, co wyda mu się podejrzane (tj. kiedy idą normalnie, to nie szczeka, ale wystarczy, żeby ktoś się zatrzymał na chwilę i zaczął patrzeć w naszym kierunku albo ktoś nagle zacznie biec, wówczas od razu groźnie szczeka na tą osobę). W obydwóch przypadkach zwyczajne mówienie srogim tonem "nie wolno" ani nagradzanie za prawidłowe zachowanie (np. kiedy ktoś idzie po klatce, a psiak nie zaczyna się drzeć) nie pomaga :(
  2. Witam, Być może ktoś coś już pisał o podobnym przypadku na forum, jeśli tak to z góry przepraszam, za niedostateczne przeszukanie. Adaptowaliśmy z partnerem suczkę roczną, mix "z nutą" owczarka niemieckiego. Jest z nami od 4 miesięcy, w ciągu roku swojego życia, zdążyła być 3 razy adoptowana, oraz oddawana, z różnych ponoć powodów. Suczka miała wiele zachowań odbiegających od normy, jednak łatwych do wyeliminowania. Najwyraźniej nikt wcześniej z nią nie pracował. Na dworze nie słuchała, na smyczy ciągnęła, była agresywna wobec psów i ludzi, w domu warczenie na gości, przy zabawie gryzienie po rękach zamiast zabawki (mocno, jakby zapominała w pewnym momencie, że to zabawa). Jednak nigdy nie szczekała, i do tej pory raczej jej się nie zdarza. Przynajmniej raz dziennie wychodzimy na spacer około 2 h. Wtedy się bawimy, biegamy, uczymy, skupiamy uwagę, uczymy chodzić przy nodze, przybiegać i etc. Ma jedno zachowanie, a mianowicie obszczekiwanie i warczenie na ludzi tylko ludzi(z psami opanowaliśmy). Nie wszystkich i nie zawsze. Podbiega do nich, podskakuje przy nich jakby chciała być większa, jeży się, szczeka, ale utrzymuje się od nich na dystans. Być może dlatego jest nam ciężko tego oduczyć, ponieważ nie ma w tym powtarzalności, są to i kobiety i mężczyźni, często, bardzo małe dzieci (2/3 letnie), ale też nie zawsze. Obserwujemy ją przy długich spacerach, raz da się ją z tego odwołać kazać usiąść i odczekać aż ktoś przejdzie, a czasem trzeba do niej już podejść, bo ktoś się boi iść dalej, a ona na wołania nie reaguje. Nie karcimy jej ani nie nagradzamy, po prostu odwołujemy, ponieważ nie jest ona psem łaszącym się do ludzi i psów, to też nie chcemy jej do kontaktów zmuszać (z każdym członkiem rodziny musiała pobyć około 3 dni, żeby przestać się go bać). Czasem wychodzi na spacer jako wesoły szczęśliwy pies, a czasem jest w stanie wystraszyć się własnego cienia, ma zupełnie skrajne emocje. Chcielibyśmy, aby przeszła obojętnie bez reakcji. Najgorsze jest to, że na spacerze jak się z kimś miniemy jest w stanie przejść obojętnie i nie reagować, natomiast jest w stanie biec w stronę jakiegoś człowieka np. 20 metrów żeby go obszczekać. Na pewno powstaje to z powodu strachu przed ludźmi, ale nie wiemy jakimi, może takimi co jej się kojarzą z poprzednich adopcji? Nie jesteśmy w stanie doszukać się wyraźnej przyczyny. Może ma ktoś jakiś pomysł jak np. stale się zachowywać przy ludziach? żeby z jednej strony nie psuć jej zachowania normalnego do ludzi jej obojętnych, a z drugiej oduczyć zachowania agresywnego do niektórych? Podpowiedzcie coś.
×
×
  • Create New...