Jump to content
Dogomania

Search the Community

Showing results for tags 'pozytywne warunkowanie'.

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Ogólne
    • REGULAMIN FORUM
    • DOGOMANIA ON FACEBOOK
    • Wszystko o psach
    • Hodowla
    • Media
    • Pielęgnacja
    • Prawo
    • Sprzęt i akcesoria
    • Weterynaria
    • Wychowanie
    • Wypoczynek
    • Wystawy
    • ZKwP
    • Żywienie
    • Tęczowy Most
    • Foto Blogi
    • Shopping center
    • Off Topic
    • Administracja
  • Psy w potrzebie
  • Sport - praca
  • Rasy
  • Inne zwierzęta
  • Dogomania.com

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Location


Interests


Biography


Location


Interests


Occupation

Found 2 results

  1. Mam 4 letnia suczke, mieszanca, ale wygladajaca i zachowujaca sie zupelnie jak border collie. Od kiedy wprowadzilismy sie do nowego mieszkania (2 lata temu) pies ma probemy ze stresem - sciany sa cienkie, przez co slychac dziwne glosy (sasiadow), mieszkanie jest tuz przy glownej ulicy (ale za to 400m od wieeelkiego parku). Male problemy, ktore z nia mielismy, zaczely urastac do rangi wielkich problemow, ale nauczylismy sie z nimi zyc. Poranny spacer ze mna jest zawsze najfajniejszy. Spacer w ciagu dnia zostal przesuniety na pozniejsza godzine, gdy pada, lub sa dziwne dzwieki na zewnatrz i piesnie chce wyjsc, omijamy wieczorny spacer, a ja nastepnego dnia rano ide z nia na dluzszy spacer, albo biegam, zeby sie wybiegala. Niestety ostatnio jest jeszcze gorzej. Zaczela odmawiac nie tylko nocnych spacerow, ale tez tych w ciagu dnia. Widac, ze pies sie nudzi, wolamy ja na spacer ona szczesliwa biegnie pod drzwi, a gdy widzi smycz i ubierane buty biegnie i chowa sie pod lozko. Zawsze wtedy dajemy jej spokoj i czekamy, az sama bedzie chciala isc (uprzedzajac pytanie na zaciagniecie jej na spacer nie dzialaja zadne smaczki i smakolyki). Ruchu ma i tak dosyc sporo, bo jest raczej aktywnym psem + kilka razy w tygodniu co najmniej robimy jogging albo sprint na rolkach, dlatego krotszy sacer/brak spaceru nie wplywa na nia egatywnie pod tym wzgledem. Ale bardzo boje sie o jej uklad moczo-plciowy. Wydaje mi sie, ze to baaardzo niezdrowe wstrzymywac mocz na tak dlugo (a nie ma mowy, zeby ja wyvciagnac na krotkie siku, gdy nie chce. Jest zestresowana, stoi i si nie rusza, podskakuje przy kazdym gwaltownym ruchu przechodniow). Suczka czesto lize sobie odbyt, czesto zapychaja jej sie gruczoly. Posterylizacji miala problem z nietrzymaniem moczu i od czasu do zcasu widzimy kaluze moczu na kanapie. Nie wiem, czy to stary problem, czy to przez spacery. Pisze po rade dzisiaj, gdyz ostatni raz na spacerze byla wczoraj o 18:00. Jest juz 10:40, pada deszcz a ona za chiny nie chce isc na zewnatrz. Gdy uslyszala slowo "spacer" polozyla sie na plecach i pokazala brzuszek, zebym jej nie meczyla. Bardzo mnie to martwi, bo jeszcze nigdy nie odmowila porannego spaceru. Probowalam zaniesc ja na rekach do miejsca, gdzie zwykle robi siku, zeby sobie szybciutko ulzyla, ale to oczywiscie nie dalo rezultatu. Co robic?
  2. Mam 4 letnia suczke, mieszanca, ale wygladajaca i zachowujaca sie zupelnie jak border collie. Od kiedy wprowadzilismy sie do nowego mieszkania (2 lata temu) pies ma probemy ze stresem - sciany sa cienkie, przez co slychac dziwne glosy (sasiadow), mieszkanie jest tuz przy glownej ulicy (ale za to 400m od wieeelkiego parku). Male problemy, ktore z nia mielismy, zaczely urastac do rangi wielkich problemow, ale nauczylismy sie z nimi zyc. Poranny spacer ze mna jest zawsze najfajniejszy. Spacer w ciagu dnia zostal przesuniety na pozniejsza godzine, gdy pada, lub sa dziwne dzwieki na zewnatrz i piesnie chce wyjsc, omijamy wieczorny spacer, a ja nastepnego dnia rano ide z nia na dluzszy spacer, albo biegam, zeby sie wybiegala. Niestety ostatnio jest jeszcze gorzej. Zaczela odmawiac nie tylko nocnych spacerow, ale tez tych w ciagu dnia. Widac, ze pies sie nudzi, wolamy ja na spacer ona szczesliwa biegnie pod drzwi, a gdy widzi smycz i ubierane buty biegnie i chowa sie pod lozko. Zawsze wtedy dajemy jej spokoj i czekamy, az sama bedzie chciala isc (uprzedzajac pytanie na zaciagniecie jej na spacer nie dzialaja zadne smaczki i smakolyki). Ruchu ma i tak dosyc sporo, bo jest raczej aktywnym psem + kilka razy w tygodniu co najmniej robimy jogging albo sprint na rolkach, dlatego krotszy sacer/brak spaceru nie wplywa na nia egatywnie pod tym wzgledem. Ale bardzo boje sie o jej uklad moczo-plciowy. Wydaje mi sie, ze to baaardzo niezdrowe wstrzymywac mocz na tak dlugo (a nie ma mowy, zeby ja wyvciagnac na krotkie siku, gdy nie chce. Jest zestresowana, stoi i si nie rusza, podskakuje przy kazdym gwaltownym ruchu przechodniow). Suczka czesto lize sobie odbyt, czesto zapychaja jej sie gruczoly. Posterylizacji miala problem z nietrzymaniem moczu i od czasu do zcasu widzimy kaluze moczu na kanapie. Nie wiem, czy to stary problem, czy to przez spacery. Pisze po rade dzisiaj, gdyz ostatni raz na spacerze byla wczoraj o 18:00. Jest juz 10:40, pada deszcz a ona za chiny nie chce isc na zewnatrz. Gdy uslyszala slowo "spacer" polozyla sie na plecach i pokazala brzuszek, zebym jej nie meczyla. Bardzo mnie to martwi, bo jeszcze nigdy nie odmowila porannego spaceru. Probowalam zaniesc ja na rekach do miejsca, gdzie zwykle robi siku, zeby sobie szybciutko ulzyla, ale to oczywiscie nie dalo rezultatu. Co robic?
×
×
  • Create New...