Search the Community

Witajcie, od marca mam 7 letnią suczkę rasy Alaskan Malamute, dostałam ją od kuzyna - była bardzo wychudzona, ale zaszczepiłam ją i dokarmiłam. Niestety jakoś 2 tygodnie temu przestała ona jeść, po prostu obliże jedzenie i zostawia je, nie pasuje jej sucha karma, domowe jedzenie, kostki ani mięsko. Jedyne co potrafi wciągnąć to woda i szynka. Obecnie jest strasznie, leży cały czas i nie ma siły chodzić, próbuje ją wyciągnąć z kojca już późnym wieczorem ( 21:30 - 22:00) ale przejdzie pare kroków i się kładzie, znów muszę ją siłą podnosić i tu też jest problem bo zaczyna warczeć. Kuzyn mówi że nigdy żadnych problemów zdrowotnych u niej nie było.

Witam ;) Na samym początku chciałbym przywitać wszystkich użytkowników tego forum, gdyż jestem tu nowy ;) Mam problemy ze swoim pieskiem, mianowicie zaczęło się od tego, że zaczeła mu wypadać sierść na łokciach oraz brzuchu. Wielokrotnie bywał u kilku weterynarzy u których zostawiłem dużo pieniędzy, a efekt mizery ;/ Najlepsze jest to, że problem ten został zażegnany NORMALNYM ANTYBIOTYKIEM powszechnie stosowanym wśród ludzi, a efekt był natychmiastowy. Teraz piesek zaczął mieć problemy gastrologiczne. W ogóle nie chce nic jeść, jedynie je tylko suche bułki i pije wodę lub mleko z wodą. Jeżeli już zje coś innego to wymiotuje i ma rozwolnienie. Jest jeszcze jedna rzecz, mianowicie pies zawsze mieszkał z 3 paniami gdzie zawsze dwie były w domu lecz niestety kilka miesięcy temu "Bóg wezwał je do siebie" i teraz pozostał tylko z jedną i przez połowe dnia jest sam. Czy to może mieć z tymi problemami jakiś związek? Problemy z wypadającą sierścią miały miejsce niedługo po ich śmierci dlatego przypuszczam że może to to, lecz nie mnie to oceniać. Miał ktoś kiedyś taki przypadek? Proszę o pomoc i z góry dziękuje :) Pozdrawiam.