piku
Members-
Posts
7 -
Joined
-
Last visited
About piku
- Birthday 08/14/1956
Converted
-
Location
Śląsk
-
Interests
ogród i fotografia
piku's Achievements
Newbie (1/14)
10
Reputation
-
Najdziwniejsze komentarze dotyczace waszych psów :) [2]
piku replied to dog_master's topic in Wszystko o psach
Wychodziłam regularnie z moim ukochanym dobermanem (teraz za tm) na spacer w pola położone nieopodal osiedla domów mieszkalnych żeby się wybiegał. Spotykam pana z bronią myśliwską który mówi do mnie bym więcej tu psa nie spuszczała ze smyczy bo mi go odstrzeli bo 200 m od zabudowań mają prawo do traktowania terenu jako łowiecki. Odpowiedziałam - niech spróbuje to ja go znajdę a jeszcze szybciej mój M. Jednak nie powiem, że mnie nie przestraszył. -
Dziwne zachowanie psa, uleglosc a potem agresja. Pomozcie
piku replied to StickItArt's topic in Behawior
Myślę, że to nie tylko brak ruchu ale również jakiś problem emocjonalny. Z moim adoptowanym sześciolatkiem było podobnie (jest wykastrowany). Bronił mojego męża jak lew gdy tylko do niego się zbliżałam. Myślę, że to dlatego, że to on wyprowadził go ze schroniska a ja w tym czasie załatwiałam formalności adopcyjne. Jednak gdy wracałam z pacy (przychodzę do domu pierwsza) witał mnie jak szalony. Pomogły wspólne spacery i zabawy oraz czas (minęło ponad rok) ale wszystko wróciło po sylwestrowych wystrzałach. Przeżył to bardzo ciężko i znów stał się niespokojny:diabloti:. Tym razem jednak opanowaliśmy to szybciej, ale problem pewnie jeszcze powróci. -
Pabianice - sfilcowana pudelka POMOC NA CITO potrzebna
piku replied to piechcia15's topic in Już w nowym domu...
A może właścicielce podrzucić jakiś dobry podręcznik i spróbuje ją ułożyć. Pudle to mądre i pojętne psy a w takim wieku zmiana domu to naprawdę wielki stres. -
Melduję się i ja za sprawą adoptowanego Wiktora obecnie Wiko i pzdrawiam sedecznie wszystkich psiarzy. :multi:
-
Pabianice - sfilcowana pudelka POMOC NA CITO potrzebna
piku replied to piechcia15's topic in Już w nowym domu...
Jak można było czekać aż 9 lat, by się przekonać, że się nie daje rady. To będzie trudne, wiem bo od ponad roku resocjalizuję adoptowanego psa który był w podobnym a może trudniejszym stanie. Nie wiedział co to głaski, czy przytulanki. Ma zniszczone zęby i uszkodzone oko i każdy nieznany dla niego gest był odbierany warczeniem lub atakiem. Wychodzimy jednak na prostą. Ma ok. 7 lat więc jeszcze trochę spokojnego psiego życia przed nim, czego i Czarce z całego serca życzę. -
Już tak dawno nikt tu nie pisał, szkoda. Ja właśnie próbuję zgłębiać temat a wiadomości w sieci jak na lekarstwo. Napiszcie co nieco właściciele tych żywiołowych czworonogów, bo takie wiadomości są bezcenne. Co lubią jeść, czym lubią się bawić, czy bywają takie które boją się wody?