Jump to content
Dogomania

lovelator

Members
  • Posts

    21
  • Joined

  • Last visited

lovelator's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. myślę,że dobrze mi radzicie żeby się jeszcze zastanowić...
  2. lepiej nie ryzykować psa z pseudo, bo nigdy nie wiadomo czym to poskutkuje, chociaż miałam goldena uratowanego z pseudohodowli i był bardzo łagodny....(niestety jak miał 4 lata miał raka żołądka,więc musiałam go uśpić.).
  3. Brezyl propozycja DT brzmi nieźle,ale myślę że to może coś pomoże ? no i więcej psów będzie szczęśliwych...
  4. Zaskoczę Was,rozumiem Wasz dystans. Nie każdy musi dużo napisać,żeby zaraz go zrozumieć. Rozważam też psa z fundacji lub adopcji jak kto woli:). Mam dużo zlinkowanych postów gdzie psy poszukują DS.(na Fejsie).
  5. Nie wiem, może cavalier king charles spaniel albo cocker spaniel amerykański
  6. Nie wiem, może goldena retviera? W sumie pasuje do mojej osobowości.
  7. Mam dom z dużym ogrodem, jestem spokojna, lubię psy, koty lubię się ruszać ale lubię też posiedzieć w domu jestem troskliwa i opiekuńcza , radosna, ale bywam i poważna,jestem duszą artystyczną,romantyczką:)
  8. Tak się trafiło,że ja też się zastanawiam nad rasą. Najlepiej taką,która pasowałaby charakterem do mnie:D
  9. Zofijówka spokojnie weź głęboki wdech i odlicz do 10.:)
  10. Gratki :) gosiakds to smutne:( Ale jestem na to gotowa.
  11. Ale hodowanie daje Wam satysfakcję,czyż nie inaczej?
  12. No i ta suczka miała umaszczenie biało-czarne była ładna i miała czarny nos... Opiekowałam się nią jak najlepiej:dokarmiałam mlekiem ,dostawała więcej by przytyła. Z czasem jednak okazało się że sunia nie rosła była bardzo nieduża, jednak miewała się dobrze. Dopiero potem jej stan pogorszył się i zaczęła piszczeć. Pocieszałam ją, przytuliłam(miała wtedy 4 tygodnie) a kiedy wróciłam suczka leżała w wymiocinach,zwróciła mleko.Jej ciałko było jeszcze ciepłe, dlatego ją trzymam..nie wyobrażacie sobie co wtedy przeżyłam...Tak strasznie płakałam nad nią. Więc trzymałam ją i chuchałam jej w pyszczek, nawet reanimowałam, niestety suczka odeszła na moich dłoniach. Bardzo ją kochałam, po tym kompletnie się załamałam. Do dziś odczuwam ból i żal... Czas nie leczy moich ran,bo ciągle mnie boli.... zastanawiam się dlaczego Leila(tak się nazywała) odeszła. To mnie zraniło ale jednocześnie zmieniło mnie, moje podejście do życia i charakter na dobre. Ehh..życie bywa niesprawiedliwe. (wiesz izabela mogliby mi pomagać bliscy).
×
×
  • Create New...