Jump to content
Dogomania

Asiula_d

Members
  • Posts

    145
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by Asiula_d

  1. Dnia 2.10.2022 o 21:38, Radek napisał:

    Ale by było głośno 🙂 

    Jednym z ulubionych zajęć Gajulki na działce jest poszukiwanie robaczków i innych żyjątek. W sobotę poszukiwała pod krzakami i wieczorem trzeba było wyciągać roślinność z futra na głowie 🙂 Na zdjęciu średnio widać, ale zabawy było sporo z wyciąganiem. 

    09dcb3ce2042dced.jpg

    Pobyt był raczej spokojny, bo Gajulka miała jakieś gorsze samopoczucie. Obniżone samopoczucie nie przeszkadzało mieć wesołe pyszczydło przed spacerkiem

    5cced42795528fc1.jpg

    A poobiednia drzemka wyglądała tak 🙂 Mam nadzieję, że nie zostanę zabity za opublikowanie fotki

    78e7b3197515c107.jpg

    Nie zostaniesz:) Dobrze, że bąków nie puszczał… Albo nie robiły mi różnicy:)

    • Like 1
  2. Gajka radzi sobie doskonale. Od czwartku do niedzieli byłam poza domem, więc wróciłam „na gotowe”. I tak: z kilkunastu metalowych zszywek na ranie zostało kilka, okazało się też, że leki podawane są strzykawą w gardło zamiast z pycha karmą. Swoją drogą może warto wypróbować ten bestialski sposób na Pańciu:D

    Zabrałam Gajkę na wszelki wypadek do weta, bo pomimo strat w zszywkach rana wygląda bardzo ładnie, zrosła się, ale to raptem 6 dni od zabiegu. Lekarz pochwaliła kunszt Gajulki w bezkrwawym ściąganiu szwów, zdjęła 2 pozostałe, których obecność nie miała sensu. I wzięłam większy kołnierz, by malutka nie kombinowała więcej. 
    W środę 23/03 wizyta kontrolna i dodatkowo ostrzykiwanie stawu, bo był w fatalnym stanie.

    Zołzulka świetnie sobie radzi, korzysta już z nowej nogi i nie pozwala wnosić się po schodach. Ale za to, jak ją ładnie poprosić, to pozwala się znieść. 
    Kciuki miłe widziane, ale nie naróbcie sobie odcisków:)

    • Like 1
  3. Dnia 14.12.2021 o 21:53, Radek napisał:

    Nasza Gajulka obecnie składa się w większości z frędzli 😉 

    132b17b1ace086bd.jpg

    Dawno nie byliśmy u fryzjera, ze względu na łapkę. Trochę się boimy, żeby ktoś podnosił Gajkę ze stołu i zdejmował. Zawsze to jakieś ryzyko. Na szczęście Gajulec jest super niezależnie od długości futra 🙂 

     

    Widzicie te warkocze na uszkach? Cuda! Do momentu, aż jakieś ździebełko w nie wlezie…

  4. Dnia 8.10.2021 o 18:01, Radek napisał:

    Dziś dzwonili z lecznicy. Wyniki w miarę OK, nie ma przeciwwskazań do operacji. Oczywiście wyniki będziemy też konsultować z naszą panią doktor. To ze względu na schorzenia małej mordki (musimy wiedzieć jak dalej Gajulca leczyć). 19 października będzie USG w sedacji, żeby dokładnie ustalić zakres zabiegu. A później operacja. 

    Żadne USG, tylko macanki i sprawdzenie ruchomości kolana. Bez sedacji takie badanie jest nieprzyjemne plus pies się może spinać, toteż nie da się nic wyczuć. Na 99% po tym badaniu Gajka zostanie wprowadzona w głębszą narkozę i jej kolanko będzie naprawiane. 

  5. Dnia 7.03.2021 o 13:01, Radek napisał:

    Dzisiaj będę skarżył na Igusia. Iguś jest psem raczej wolno dojrzewającym i pewne ważne sprawy ma opanowane tak nie do końca. Na przykład wędrówki na normalnej smyczy. Na lince zachowuje się poprawnie, ale na smyczy zdarza mu się zapomnieć, jaka jest jej długość. Efektem takiego zapomnienia jest z reguły mocne pociągnięcie. W sobotę rano taka sytuacja się przytrafiła. Iguś poleciał za zapachem. Musiałem się zatrzymać na sztywno, żeby nie polecieć. Efekt? Mocne tupnięcie lewą nogą spowodowało uraz lewego kolana i od wczoraj jestem uwięziony w domu. Boli jak nie wiem co i nie bardzo mogę chodzić. Smaruję się maściami i liczę, że do jutra przejdzie :)

    Ciekawe, ja problemów nie mam, ani żadnych kontuzji:). A ponieważ muszę bronić dobrego imienia Iggiego, to dodam, że swojego czasu mój mąż ćwicząc pady siatkarskie zdołał, jak nikt inny, paść na gębę. Dodam, że nie na tym pad siatkarski polega:D Tak więc nie dziwi mnie, że nie potrafi stanąć  miękko i stabilnie w miejscu. Zwłaszcza, że z natury chodzi z pięty i to tak, że go 2 piętra niżej na bank słychać:)

    • Like 1
  6. Dnia 8.03.2021 o 22:42, Radek napisał:

    Jeszcze na razie na szaleństwa za wcześnie. Noga boli mniej, ale jednak boli. Jutro spróbuję wyjść z Gajulką. Z Igusiem to raczej kiedy indziej.
    Dobrze, że pracuję zdalnie to na zwolnienie nie musiałem iść. A jak już jesteśmy przy pracy zdalnej to taki mam widok z prawej strony gdy pracuję :)

    d8f5d5b5524c01ae.jpg

    Jezu, Mężu jak dobrze, że nie jesteś pilotem. To jest Twoja lewa strona...

    • Like 1
  7. Dnia 22.10.2020 o 22:50, Radek napisał:

    Masz rację, po co mam mieć jeszcze więcej nerwów ;)
    Gajulec już ma wyniki krwi. Płytki po chorobie spadły, za to kreatynina powyżej normy :/ I nie obejdzie się bez próbki moczu, a złapać nie jest łatwo ;) W przyszłym tygodniu będziemy pewnie robić zwyczajowe badania kontrolne, więc kciuki dalej wskazane.
    Gajulka jednak dostała krople na kleszcze zamiast tabletki.

    Bo okazuje się, że od zeszłego roku jest Bravecto w kroplach i jest równie skuteczne jak tabletka. 

  8. Dobra, klamka zapadła, Gajka wejdzie na tabletkę. Frontline odpada - Norcia była na Frontline i od tego momentu te krople dla mnie nie istnieją. Zakuty łeb jestem i już. Na swoje szczęście mam fachowców naokoło i od nich wiem, że tabletki przede wszystkim kumulują się w podskórnej tkance tłuszczowej. Oczywiście, muszą potem zostać zmetabolizowane (wątroba), ale wg znajomych wet i techników wet, nie widzieli na oczy przypadku z problemami wątrobowymi po tabletce. Ani babeszji po tabletce, o ile była podawana na czas Myślę, że każdy z nas dokonuje wyboru zabezpieczenia w oparciu o własne doświadczenia, doświadczenia innych i lekarzy. I tak też jest w naszym wypadku. I bardzo Wam dziękuję że jesteście z nami i dzielicie się swoimi doświadczeniami. Szanuję też Wasze decyzje i nie neguję ich, a wręcz dziękuję, że dzielicie się nimi z nami. Tu nie ma zero- jedynkowych rozwiązań, a szkoda - życie byłoby łatwiejsze. A tak przy okazji - Gajulka cwana jest i już próbuje wyłudzać smaczki na minkę „chory piesek”:)

    • Like 1
  9. Dnia 11.08.2020 o 22:18, Radek napisał:

    I coraz lepiej odczytuje Gajulkę. Często wie, kiedy ma się nie narzucać, kiedy Gajulec chce odpocząć. Bardzo nas to cieszy, bo mała mordka już nie jest najmłodsza i ma prawo do chwili relaksu:)

    Nie dość, że Igulek dorasta, to i Pańcio zmiany zauważa. Chłopak mądry jest. Mocno obserwuje. Gdy nie wie, jak rozumieć daną sytuację, wyraźnie pyta. Naprawdę jest wspaniały. I nadal dureń, jak na młodego Labka przystało:)

     

    • Like 1
  10. 15 godzin temu, TZmestudio napisał:

     

    A co do lepszej połowy to jak to irytacji?? To Ty doprowadzasz ją do tego stanu? Twardziel jesteś :-) Nie wystarczają złowieszcze pomruki i znaczące spojrzenia? :-D

    Radek na codzień spokojny, ostrożny, w domowym zaciszu igra z ogniem. Nie widzi tych spojrzeń ani nie słyszy pomruków. Zauważa i słyszy jedynie eksplodujące bomby;)

    • Like 1
  11. 22 godziny temu, Radek napisał:

    Nasza poprzednia sunia, Saruśka, przy deszczowej pogodzie potrafiła się nie załatwiać przez cały dzień. Jak ją przycisnęło to był tylko szybki sik na trawniku przy wyjściu z klatki schodowej.

    Odnalazły się niebieskie szelki:)

    c895321b1d9e70fe.jpg

    Gajulka zarośnięta, ale to się zmieni w przyszłą środę. Wizyta u fryzjera już umówiona.

    No naprawdę! To już lepszej scenerii do zdjęcia to na całym osiedlu nie było?!?! Jak w Bangladeszu jakimś, albo coś...

    • Like 1
×
×
  • Create New...