Jump to content
Dogomania

Paulina94

Members
  • Posts

    1387
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by Paulina94

  1. 19 godzin temu, łamAga napisał:

    A ja mam 8h 5 razy w tygodniu , jak chce to ide w weekend jak nie chce to nie , mi to pasuje , aczkolwiek jestem zdania ze w moim wieku ( rocznikowo 37) to juz człowiek powinien pracować 6h :D  

    Byłam na rozmowie w salonie jubilerskim, gdzie właśnie pracują po 6,5h. Jak to usłyszałam to zrezygnowałam - żeby wyrobić tam etat to trzeba pracować 6 dni w tygodniu...

  2. 20 godzin temu, Ania :) napisał:

    Dlatego też lubię moja prace i system 12godzinny :) jeden dzień lub dwa w pracy i później dzień wolny lub dwa :D a teraz jak jeszcze niedziele zamknęli to mam 3 dni wolne raz w miesiącu :D nie chciałabym wrócić do systemu 8godzinnego :p

    Zdecydowana większość moich znajomych, którzy zarzekali się, że oni tylko 8h pracy od poniedziałku do piątku a potem poznali uroki pracy po 12h ma takie samo zdanie jak Ty :D Ja w lutym zmieniłam pracę, nadal pracuję w sklepie, ale mniejszym i tutaj mam mieszane zmiany - głównie po 12h, ale kilka razy mam 9h, dwa razy na początku marca miałam 6h. Też uważam, że dwunastki są spoko - w dwa dni wyrobisz tyle godzin co ci wszyscy biurowi robią w trzy dni, więc zyskujesz dzień wolny "gratis" :P

  3. Wracałam wczoraj późno z pracy, poprosiłam narzeczonego żeby wyszedł po mnie na tramwaj, bo w sumie i tak idzie z psem na spacer. Idę sobie, z naprzeciwka idzie M. z Edim, myślę "Nie będę od razu do psa krzyczeć, będzie miał niespodziankę, że spotka Pańcię po drodze". Ale niespodziankę to miałam ja - Edi przeszedł obok, nawet mnie nie zauważył :P Własny pies mnie nie poznał :P Pies myśliwski... :P

  4. Przy małym psie lubiłam szelki, przy obecnym (średniej wielkości) wolę obrożę, bo na szelkach strasznie ciągnie.

    Mamy jedną obrożę materiałową półzaciskową, jeden łańcuszek półzaciskowy, a smycze dwie materiałowe regulowane (przepinane) i automatyczną Flexi.

  5. U mnie to już kwestia zaufania, a raczej jego braku. Bo w ogłoszeniu było napisane "doskonale zsocjalizowane", do tego na miejscu pies wydawał się grzeczny. A on nie był grzeczny, był po prostu przestraszony. Straciłam zaufanie do hodowców. Widać, że to że hodowla jest w ZKwP wcale nie oznacza, że hodowcom zależy na swoich psach. I przestałam też uważać ZKwP za coś lepszego. Psa, który boi się własnego cienia (i choruje tak często jak Edi) mogłam równie dobrze kupić w tzw. pseudostowarzyszeniu 3 razy taniej. A możliwe, ze trafiłby się normalny, bo przecież się zdarzają.

    Nie chodzi o to, że żałuję że mam Ediego, żeby nie było niejasności :P Żałuję tylko tego, że dałam się głupio nabrać na to, że hodowla ZKwP jest super, a hodowcy kochają swoje psy i chcą dla nich jak najlepiej. Nigdy więcej nie kupię szczeniaka starszego niż 4 miesiące. I nigdy więcej nie kupię szczeniaka w hodowli gdzie jest dużo psów.

  6. 24 minuty temu, Patikujek napisał:

     Jeśli ja się na jakiegoś szczeniaka jeszcze zdecyduję to będzie cud. Blu dał mi ostro w kość

    To ja właśnie odwrotnie, nie kupię już więcej starszego szczeniaka. Mimo że z małymi szczeniakami jest ciężki żywot to wolę się przemęczyć i sama socjalizować od małego, bo już raz zaufałam że hodowcy zależy na socjalizacji i źle na tym wyszłam...

×
×
  • Create New...