Jump to content
Dogomania

niuniuikora

Members
  • Posts

    13
  • Joined

  • Last visited

niuniuikora's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Dzięki za rady dotyczace aprtowania. Jak widać Niuniuś już przebolał fakt że nie jest jedynym pieszczochem w domu. Dogadały się w sprawie jedzenia nawet, Niuniek nie pozwala Korze podejść do swojej miski póki nie skończy jeść. Ona to wie i cierpliwie czeka. Jak Niuniuś nie doje i zostawi resztki to pozwala jej zjeść, wtedy nie warczy nie przegania jej. Myśle że pomału się dotrą. Wczoraj Kora miała pierwszą kąpiel, nie obyło się bez strachu początkowo ale potem była wniebowzięta. Dziś kolej Niuniusia ;] On nie przepada za kąpielą.
  2. W sumie nigdy Niunka nie uczyliśmy komend, ale rozumie i stosuje się do takich jak: siad, zostań, leżeć, zostaw, nie wolno, masz, przynieś piłkę, i gdzie Fredka/mama/tata/piłka/misiu? ;] Kora po tygodniu pobytu rozumie: nie wolno, zostaw, chodź. Aportowania staram się ją nauczyć ale boi się wszystkiego czym rzucam ja albo domownicy. Od paru dni Niuniek jakby przestał być aż tak zazdrosny, jedynie w przypadku karmienia pokazuje kto rządzi i że jego miski sie nie rusza. Wczoraj już oba buszowały po domu.
  3. [quote name='Maron86']Jak ci włazi na kolana to wstań i odejdź, to najlepiej działa na psy. Oczywiście o ile ci to przeszkadza, mi przeszkadzało ;). Co do posłań to jeśli psy same ustaliły gdzie śpią i Niuńkowi to nie przeszkadza, ja bym się nie wtrącała. Jednak jeśli Niuniek się o to denerwuje to pogoń sunie z jego miejsca.[/QUOTE] Psie prztulanie mi nie przeszkadza ale to co robi Kora jest bardzo nachalne, skacze, włazi pod nogi, brudzi ubranie a to najbardziej przeszkadza rano jak wszyscy wystrojeni wychodzą do pracy. Oczywiście przed wyjściem i po powrocie psy sa pieszczone i głaskane, Niuniuś stateczny milord zachowuje się nienagannie ;] Kora to taki postrzeleniec mimo że dużo starsza w ogóle nie podpatruje zachowań Niuńka. Wczoraj wyleciała mi na ulicę pod samochody podczas zamykania bramy. Dobrze że udało się ją przywołać i skarcić. Ehh chciałabym żeby była tak opanowana jak Niunio ;]
  4. Psy w ogóle mają chyba jakieś delikatne francuskie podniebienia ;] Nie mogę sobie w dalszym ciągu poradzić z Korą i jej włażeniem na kolana, przejęła też dotychczasowe miejsca leżenia Niuniusia, wraz z jego nowiutkim materacykiem. Przeganiam ją, bo ma swój materacyk, to nie - musi kłaść się na fotelu albo nie swoim posłaniu.
  5. Lubi wędzoną rybkę, jogurty, lody i naleśniki z serkiem waniliowym :) Typowo psie smakołyki wcale mu nie podeszły.
  6. Smaczki działają, mama już ją przekabaciła dzięki smakołykom. Do mnie od razu pierwszego dnia podeszła. Z Korą mam jeszcze problem bo strasznie się łasi i skacze po mnie, normalnie na głowę chce wejść, musze ją upominać cały czas bo ile razy można się przebierać przed wyjściem do pracy. Na ubraniach pełno śladów psich łap. Niuniuś tak nie robił nigdy, a co do jedzenia to jest taki wybredny, że u niego pomysł z super żarciem nie przejdzie, no chyba że mogłabym cały czas dawać mu lody.:) Mam nadzieję że z czasem się do siebie przyzwyczają. Dzięki za porady.
  7. Jak Niuniek wygania Korę? A no leży milord dajmy na to w kuchni, zza rogu wygląda Kora, stawia 2 wystraszone kroki do środka a Niuniek szybko się podnosi i do niej z prawie-warczeniem. Ona się wystraszy i ucieka. Co do tego to dam jej jeszcze troche czasu, to starszy pies dłużej będzie się aklimatyzował, w dalszym ciągu szczeka na tatę i się go boi. Psy są do 7 od 15 na dworze cały czas same i po powrocie nie zauważyłam żadnych oznak wojny fruwającej sierści itp :] wydaje mi się, że to takie popisy Niuńka gdy jesteśmy przy nich i je obserwujemy. Niuniek miał tak np jak był sam z kotem. Jak mysli że nikt nie patrzy to Fredka śpi na Niuńkowym grzebiecie, je z jego miski a wystarczy, że ktoś wychodzi z domu to Niuniek pokazuje kto tu rządzi i odgania kota ze spojrzeniem "co ty tu robisz", don't touch me. Psy miski mają postawione w 2 różnych miejscach, nie widzą się gdy jedza ale wode jakoś sobie upodobały i pija tylko z jednej choć wybór szeroki ;] Na dworze maja oba to samo ulubione miejsce: na kupie piachu. Leżą razem, nic sobie nie robiąc. Jest też w przedpokoju fotel i materacyk, Niuniek tu pokazał hierarchię i zajął fotel, materacyk oddając wielkodusznie Korze. Ogólnie gdy są same nie ma z nimi problemów. Sugestie ze smaczkami już wprowadziłam w życie. Dzięki za wszystkie rady.
  8. Niuniuś ma swoje zabawki piłki, ringo a także o dziwo puste plastikowe butelki i zimowe rękawiczki :) Teraz gdy jest Kora i widzi że on bawi się ze mną swoimi zabawkami, też chce dołączyć tylko bardzo nieśmiało bo się jeszcze boi. Czasem weźmie którąś z zabawek Niuńka, podrzuci parę razy ale jak on to widzi to jej zabiera. Wczoraj dwa razy szarpały między sobą sflaczałą piłkę do nogi, ale dość krótko. Raczej bawią się ze sobą, gryzą, szarpią, ganiają i kopią ogromniaste doły :-/ W zasadzie to Kora, z nią jest problem ryje gorzej niż kret. Co do ignorowania to już czytałam różne komentarze i porady, większość pisze żeby jemu pierwszemu poświęcać czas i uwagę, Kora musi nauczyć się że Niuniek rządzi. Zresztą Kora jest u nas dopiero 3 dni, zobaczymy co będzie dalej.
  9. U mnie najwięcej było 3 małe psy i kot. Teraz mam dwa duże psy, chłopczyka bokser-amstaff i mieszańca w typie collie oraz kota dachowca, który wychował się z bokserem.
  10. Cóż, więcej nie pomogę bo sama nie wiem. Na razie wpuszczałabym do domu jak się boi, tak jak swojego psiaka wpuszczam za każdym razem. Chociaż mój to czasem nawet lubi posiedzieć na schodach i pogapić się na deszcz i burze oczywiście jak przechodzi. Bardzo znerwicowanym psom podają różne uspokajające tabletki ale po konsultacji z weterynarzem. Może też powinnaś zapytać. Doświadczony lekarz coś podpowie.
  11. Miałam psa, który też bał się grzmotów. Jak był sam wbijał się do budy i nawet z niej nie wychodził widać było że bardzo się bał. Gdy dołączyła do niego suczka przestał już tak się bać, psy siedziały sobie razem w budzie czekając aż nawałnica przejdzie. Naprawdę zauważyłam że obecność drugiego psa w jakiś sposób uspokaja tego lękliwego. Teraz mam innego psa, który może nie boi się grzmotów ale ostatnie bardzo gwałtowne burze z wyjącym wiatrem powodują że denerwujemy się w domu a on widząc nasz strach również jest podenerwowany siedząc z nami w domu. Może trzeba zachować spokój
  12. Witam, Od roku i 2 miesięcy w naszym domu jest adoptowany ze schroniska ok 3 letni Niuniuś (wykastrowany) w typie amstafa i boksera. Do tej pory był sam, zawsze przez nas adorowany, pieszczony. Wczoraj pojawiła się Kora (wysterylizowana) ok 5-6 letnia suczka troszeczkę wyższa od Niuniusia w jakimś owczarkowym miksie, w schronisku była od 2011 roku. Psy poznały się na neutralnym terenie, nie przejawiały agresji i w domu także nie przejawiają. Pani w schronisku powiedziała, że dzieliły ten sam wybieg gdy były w schronisku więc może się pamiętały. Bawią się razem, ganiają i kopią dziury. Zauważyłam jednak, że Niuniek jest zazdrosny o swoje zabawki, patrzy gdy Kora bierze jego zabawkę i chce się bawić to jej ją odbiera trzyma w zębach i powarkuje. Ona odchodzi. Gdy wołam Korę do siebie, przybiega też Niuniek i normalnie chce wejść mi na głowę byle bym głaskała tylko jego. Jeśli chodzi o jedzenie, to Kora w tym momencie zjadłaby wszystko, swoją porcję i Niuńka ale on pilnuje miski i warczy gdy Kora próbuje się zbliżyć. Gdy Niuniek jest w domu i Kora próbuje wejść, natychmiast przybiega i wygania ją na dwór. Psy od 7 do 15 będą w tygodniu zostawione same, mają całe podórko do biegania. W tym momencie siedząc w pokoju, widzę że psiaki śpią na słoneczku spokojne. Niuniuś zaczyna pokaz zazdrości kiedy wychodzi ktoś z domowników. Dodam jeszcze że Kora na razie podchodzi tylko do mnie, rodziców jeszcze bardzo się boi. Moje pytanie brzmi: Co mam zrobić i czego nie robić żeby psy jakoś się dogadały a Niuniuś nie był taki zazdrosny?
×
×
  • Create New...