Warszawski dingo ma się dobrze, ostatnio widziałam go wczoraj wieczorem.
Zawsze był wyprowadzany na smyczy i w kagańcu, od jakiegoś czasu (co najmniej kilka miesięcy) już bez kagańca.
Mieszka w bloku.
Nie zauważyłam przejawów agresji w stosunku do ludzi ani do psów, ale to drugie to raczej kwestia prewencji i nie dopuszczania do spotkań.