Jump to content
Dogomania

nazgula

Members
  • Posts

    107
  • Joined

  • Last visited

About nazgula

  • Birthday 02/20/1989

Converted

  • Location
    Katowice
  • Occupation
    student

nazgula's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Aż tak źle? Ale to za co? Za te kury? W sumie każdy pies który nie jest nauczony że tego się nie goni gonić kury pewnie będzie:P
  2. [quote name='justi14455']aha? a niby czemu się obawiacie o Alfę ? Alfie się nic nie dzieje jest traktowana tak jak na początku była , tylko największym problemem jest to że wgl nie słucha[/QUOTE] Nikt Jej nigdy nie nauczył "słuchania" zawsze żyła na ogrodzonym terenie, więc nigdy nie było potrzebne żeby była "posłuszna". Jak była u mnie to mi się raz "urwała" ze smyczy i łapałam ją dobre 20-30 minut, na szczęście sama się zagoniła na parking strzeżony więc miałam ją "w klatce" tak to pewnie bym ją goniła godzinami... Miałam dużo szczęścia, Wy będziecie potrzebować dużo cierpliwości i pewnie jakiejś porady doświadczonego trenera psów, żeby poradził co i jak z nią ćwiczyć (myślę że tu znajdzie się niejeden). Alfa jest dobrym psem tylko nigdy nikt Jej nie nauczył być psem domowym, bo nigdy tego domu nie miała. Pies jest tego wart, więc wytrwałości życzę:) inteligentna to powinna przy odpowiednich metodach szybko załapać:).
  3. [quote name='Bjuta']Pięknie chodzi na smyczy.[/QUOTE] O ile nic jej nie rozproszy;).
  4. [quote name='xmila']Rozmawiałam z P. Oliwią i dzisiaj wieczorkiem da mi znać co i jak. Właśnie wróciłam ze spaceru z Łajzą, która grzecznie przesiedziała w domu 8 h nic nie niszcząc. Bardzo szybko się uczy - prawie nie ciągnęła dziś na smyczy - przez większą część spaceru szła bardzo grzecznie. Jedyny raz kiedy się całkowicie zapomniała to kiedy kot przebiegł przed nami. Pozatym jest w stanie się opanować przy innym psach - w sensie nie ciągnie do nich. Nie reagowała na dzieci, krzyki, rowery, hulajnogi. Czego ją będzie trzeba oduczyć to na pewno szczekania jak ktoś idzie po schodach - mieszkam w kamiennicy i za każdym razem jak ktoś przechodzi drze się niemiłosiernie. W zabawie zapomina się i potrafi chwycić zębami, no i jest tak pociesznie niezgrabna. Nie zdaje sobie sprawy że jest ciężka - na pewno trzeba ją będzie nauczyć więcej delikatności :-) to tyle z moich krótkich obserwacji. Pies na medal - trochę pracy i będzie super :-)[/QUOTE] A to dziwne u mnie szczekała tylko jak coś chciała i się denerwowała, że ją ignoruję:P szczekała jak byliście w domu? Czy wtedy jak była sama? Nie wiem, może to kwestia też tego, że mam podwójne drzwi i jednak po schodach mało kto chodzi ale jak byłam w domu to nie szczekała "na drzwi" ani razu. Może się kobieta rozkręca dopiero ^^. No delikatności tej babie brakuje na pewno:P
  5. [quote name='xmila']Witamy ponownie. Sunia już u nas. Po początkowej niechęci Fridy już jest oki - w sensie Frytkin ją ignoruję, a Lajza chyba zrozumiała że z tym pieskiem się nie pobawi. Dziewczyna jest już po kolacji - wtryniła całą miskę suchego - teraz powoli szuka sobie miejsca. Jutro wybieramy się na dłuuuugaśny spacerek dogtrekkingowy po lesie z innymi psiakami a popołudniu prace ogródkowe. Pozdrawiamy[/QUOTE] To ja mam chyba jakieś trefne jedzenie (w końcu co mogę mieć z marketu:/ ale purina to myślałam że ciut lepsze), bo Łajza jest druga co odmówiła jedzenia tego:P:P Jadła puszki z ryżem, to akceptowała. A bo zapomniałam powiedzieć, xmila lepiej [COLOR=#ff0000]nie trzymajcie ważnych dokumentów na wierzchu[/COLOR], Mała ma jakąś obsesje na punkcie robienia z papieru/serwetek takie malusieńkie kawałeczki:P:P. Fridella wychowa nadpobudliwą Łajzę:P Napiszcie jak Mała po porządnym wymęczeniu się będzie zachowywać bo jestem bardzo ciekawa:). I mam nadzieję, że Frida da się namówić na zabawy, bo Mała uuuuuwieeeelbia się bawić ze wszystkim co tylko się da wciągnąć w zabawę:P. Ostatnio był to wielki owczarek i okrąglutki beagle:D. Nawet z małymi dziećmi próbowała na odległość:P:P. Mam nadzieję, że Łobuz będzie grzeczny:).
  6. A skąd są? I czy mogą ją zabrać od razu? Znaczy jeszcze dzisiaj? Telefon mam cały czas w zasięgu.
  7. Nikt jej tam nie zawiezie, anwarunki będzie miała podobne jak w schronisku tylko że w schronisku będzie mieć "podstawową opiekę" i wolontariat, więc mimo wszystko lepszym wyjściem jest schronisko. Ale na razie czekamy na informację, bo pojawiła się szansa na dom ale taka malutka. Po 10 wszystko się wyjaśni i albo będzie mieć nowy dom albo pojedzie do schroniska.
  8. Fajnie tylko zanim ktoś odpowie na ogłoszenie, to co w tym czasie z Łajzą? Jutro ktoś musi ją zabrać do siebie albo będę musiała zawieźć ją do schroniska, w ciągu dnia zostawić ją samą to jedno ale nie zostawię jej samej na cały weekend.
  9. Ja gdzie mogłam to wrzucałam na fb linki do jej zdjęć. Jeżeli nikt się nie znajdzie, to psiak jutro rano jedzie do schroniska, nie mogę dłużej się nią opiekować. Dodatkowo trzeci pies i trzeci raz mam podrażnienia na skórze, do tego czuję też w płucach i w oczach "różnicę" (zasadniczo to od urodzenia jestem alergikiem), więc to ewidentnie od "niemytego i niewyczesanego" psa. Z charakteru jest przymilna, można z nią robić co się chce, jak dotrzeć do niej przez to jej ADHD to posłuszna ale niecierpliwa ale nawet to zniecierpliwienie i podekscytowanie da się "wyciszyć" i pies wtedy spokojnie i grzecznie potrafi leżeć z psykiem na kolanach.
  10. Nie wiem, na razie frekwencja nie jest zbyt wysoka w tym wątku. Powiedzcie mi tylko gdzie mam ją zawieźć, najlepiej jutro, bo poza kilkoma sprawami do załatwienia na już, to muszę zacząć się pakować. O decyzję pytaj Mohijtę, Ona ją znalazła, niech decyduje co z nią. Ja awaryjnie pomogłam na tyle ile mogłam, jutro jeszcze postaram się sprawdzić czy ma chip.
  11. Jedynie przydało by jej się porządne kąpanie ale sama nie jestem w stanie temu podołać, a to nie jest zadanie dla jednej osoby ^^. Nie wiem czy tak bardzo jej się moja łazienka nie podoba czy to kwestia, ze po prostu nie lubi się kąpać:P ale zapierała się nawet ogonem jak skumała się gdzie ją prowadzę:P. I trochę wycięłam jej włosów co nie było szans żeby rozczesać, takie dredy miała na nogach, na brodzie, że masakra. Mam coraz większe obawy, że błąkała się dłuższy czas albo ma futro o tak wybitnych właściwościach plątających się ^^. I ma na brodzie jeden taki włos albo to nie jest włos.. Nie wiem a nie potrafię na tyle długo jej utrzymać w bezruchy żeby się temu przyjrzeć. Bo to wymacane jest jak gruba żyłka.. nie wiem. Ale to by musiało jej z podniebienia wychodzić, bo tak to bym dawno jej to wyciągnęła. A bardzo jej się nie podoba jak tam gmeram:P. Ale broda została skrócona, bo zamiast w żołądko to połowa miski zawsze była "w brodzie" nie wiem czy to było "na potem" czy jak ale jedzenie z miski miałam na całym mieszkaniu (zwłaszcza jak się trzepała po jedzeniu:P). Niech ją ktoś weźmie na tymczas:( i tak niedługo będzie musiała "iść dalej" a do tej pory to w najlepszym wypadku będzie całymi dniami sama. Bo będzie musiała trafić do schroniska:(
  12. Po 8 godzinach wróciłam do mieszkania, zero szkód, co do hałasów to nie wiem ale nie znalazłam na drzwiach listów z pogróżkami od sąsiadów, więc myślę że pod tym względem bez zarzutu:). Mała przywitała mnie całą swą radością od nosa po czubek ogona, kręciła się radośnie w kółko jak wariatka, aż się bałam, że sobie coś zrobi:P. Ale nawet w tym ślepym amoku radości zareagowała na komendę siad, co prawda wierciła się i cieszyła dalej ale ma dobrze "zakodowane" pewne reakcje. Daje to optymistyczną nadzieję na to że może jednak ktoś gdzieś za nią tęskni. I ma jakieś zboczenie na punkcie schodów. Każdy możliwy schodek po drodze musi sprawdzić. Jutro postaram się ją zabrać do weterynarza żeby sprawdzić czy ma chip, może okaże się to najkrótszą drogą do jej domku. Trzeba trzymać kciuki. Jeżeli była by możliwość żeby ktoś ją "przejął" do piątku, to było by super - w przyszłym tygodniu mam przeprowadzkę, więc czasu u mnie ma już niewiele.
  13. Na smyczy trochę ciągnie ale tak to jest bardzo grzeczna, siad ładnie zrobi, położy się, poda łapę. Z innymi psami jest bezkonfliktowa, na koty nie sprawdzone. Potrafi się bawić wszystkim od piłki po kawałek szmatki:P. Preferencji żywieniowych jeszcze nie mogę stwierdzić ale do suchego chyba jej za bardzo nie ciągnie. DT by się przydało inne, bo ja mogę z dnia na dzień dostać info, że mam się przeprowadzać i po prostu nie będę w stanie zajmować się psem. I tak miałam do przeprowadzki już nie brać żadnego ale powiedzmy, że awaryjnie i chwilowo może zostać. Chociaż nie ukrywam, że niespecjalnie mi to współgra z planami na najbliższe dni. Dlatego jak tylko znajdzie się jakieś inne DT to adres i psa zawiozę.
×
×
  • Create New...