Jump to content
Dogomania

Bunnyshock

Members
  • Posts

    89
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Bunnyshock

  1. [quote name='ranias']Kurdupelka pomiziamy tak wirtualnie chociaż.....:lol:[/QUOTE] Mizianki przekażę jak tylko wrócę z pracy :) Dodam, że u nas bardzo dobrze i bez większych zmian :)
  2. [quote name='Marinka']Niestety, nie umiem wkleić filmu :( Cieszę się, że Majkel tak ładnie się aklimatyzuje :) Bunnyshock ... wiem, że kąpiel Majkela to problem (ta oszustka twierdziła, że nijakiego problemu z tym nie ma) mam nadzieję, że chłopak przyzwyczai się. Szczeka na ptaki za oknem....zupełnie jak moja Saba....no i sąsiedzi zbyt blisko stojący przy drzwiach też są przez nią obszczekiwani. Cóż uważam, że Majkel zaakceptował Wasz dom :)[/QUOTE] Tak tak, myślę, że Majkel już nasz dom traktuje jak swój teren :) (sąsiadom nie wolno po klatce przechodzić, a ptakom za oknem latać :P ) Co do kąpieli to raz próbowaliśmy ale jeszcze wtedy był w ogóle wystrachany więc odpuściłam. Podczas mojego wyjazdu załapał pchełki no to już siły nie było. Założyliśmy obrożę i smyczkę i troszkę na siłę weszliśmy pod prysznic. Udało mi się go również podnieść. Majki to bardzo mądry psiak i po chwili zrozumiał, że to tylko kąpiel i nie ma się czego bać ale wątpię, żeby z tymi kąpielami "nie było żadnego problemu" jak tamta twierdziła ;/ Natomiast po kąpieli psów (Kaja też się wykapała) moje mieszkanie wyglądało jakby ktoś ogolił w nim owce :) Co do strachu Majkela to on się wielu rzeczy boi ale powoli przełamujemy ten strach. Np boi się odkurzacza ale coraz mniej bo ja z odkurzaczem średnio dwa razy dziennie biegam to nie ma wyjścia jak się przyzwyczaić. Potrafi się wystraszyć gwałtownych dźwięków albo jak wiatr zawieje i karta ze stołu spadnie... Ale jest o niebo lepiej niż jak przyjechał do mnie. On wie, że już jest u siebie :)
  3. Zapraszam na Fb na projekcję nowych fotek oraz filmiku :) [url]https://www.facebook.com/events/526563337392988/535006556548666/?comment_id=535143183201670&notif_t=event_mall_reply[/url]
  4. [quote name='Marinka']Zrzucenie wagi w tej sytuacji jest wręcz koniecznością. Ile on właściwie waży? Psiak jego wielkości nie powinien chyba ważyć więcej niż 12 kg?[/QUOTE] Przyznam szczerze, że wagi w domu nie mam a u weta ciągle zapominam sprawdzić ale wydaje mi się, że coś ponad 15kg. Wet powiedział, że w jego sytuacji wskazana jest delikatna niedowaga ze względu na ta nogę. Już wprowadziliśmy odpowiednią dietę, staramy się popołudniami dużo spacerować. Na szczęście Rudolf nie jest łasuchem na słodkości, nie jest tez nachalny jak coś jemy więc łatwiej mi jest trzymać go w ryzach :))
  5. Uzupełniam wieści: byliśmy u Pana Doktora. Zaszczepiliśmy się, przepadaliśmy porządnie i mamy wieści od odnośnie prostaty. Pan doktor powiedział, że po lekach, które brał wcześniej przepisane właśnie na nią, ból powinien przejść w 100%, więc jeśli przy załatwianiu się czasem zdarza mu się pisnąć to tylko ta jego nóżka wchodzi w grę. Nie wiemy na ile to psychiczne a na ile fizyczny ból ale ma prawo mieć uraz, bo ileż to go musiało miesięcy boleć...... A więc no cóż, nic na to nie poradzimy, jedyne to musimy zrzucić trochę z wagi bo mamy lekką nadwagę a i ta noga będzie się lepiej miała jak będzie musiała dźwigać mniej kilogramów :)
  6. Dziewczyny wklejam swoją notatkę z Facebooka: [h=5]Kochani a więc tak: Majkelek u mojej mamy (był na czas mojego wyjazdu) rozbisurmanił się tak, że nawet chapnął sąsiada za kostkę, obszczekiwał wszystkich, biegał i bawił się z suczką mojej mamy. W domu już spokojniejszy bo wiadomo - nie ma kompana do szaleństw. Samopoczucie w porządku ale dzisiaj leje deszcz i myślę, że mu chyba ta przetrącona noga pobolewa na zmianę pogody, dlatego rano dostał lek przepisany od weta na tą nóżkę. Dzisiaj lub jutro pojedziemy do weta dowiadywać się i decydować co dalej z tą prostatą bo widzę, że czasami przy załatwianiu musi go to boleć. Ogólnie jednak Majkolinio (jakoś jednak to imię weszło w nawyk, zresztą reaguje głównie na nie) ma się dobrze, niebawem jak będzie czas zrobię jakiś filmik cobyście mogli sami zobaczyć na własne oczy :) Pozdrawiam[/h]
  7. [quote name='Marinka']Bunnyshock, nie będę szukała nikogo do tej wizyty. Zrobię ją sama w sierpniu. Mam dość udowadniania, że nie jestem wielbłądem. Mam dość!!! Szkoda mojego zdrowia i nerwów. Także widzimy się w sierpniu :) Pozdrawiam cieplutko - wypoczywaj i nabieraj sił :)[/QUOTE] I bardzo dobrze, sierpień już niedługo a ja już włączam ekspres na kawkę :)))
  8. [quote name='funia']Fajne zdjęcia !!A sunia wspaniała ,uwielbiam taka urode staruszeczków. Ciesze się ,ze ma taki wspaniały domek z super opiekunka !ładna ta opiekunka nie ma co :eviltong:ale Ci sie Rudasku trafiło :multi:[/QUOTE] Bardzo dziękuję za komplement i miłe słowa :)
  9. Powiem jedno. Ja rozumiem, że można się czegoś obawiać, że to że znam się z Danavas to oczywiście dla niektórych powód, żeby najlepiej nas pozamykać.... Żeby było jasne ja popieram adopcje w innych krajach, w Niemczech osobiście uczestniczyłam w wizytach poadopcyjnych itd itp. Byłam przy większości odbiorów psów, widziałam te psy tu w Polsce a potem po kilku miesiącach w Niemczech. Ale Rudzika chcę adoptować dla siebie, pomóc staruszkowi bo mogę i druga ważna sprawa o której w zasadzie wiem tylko ja i moi bliscy. Mianowicie bardzo kocham zwierzęta i przy moim boku są szczęśliwe. Są głaskane, kochane, leczone jeśli trzeba, porządnie karmione i po prostu są ze mną, są moimi "dziećmi" czego niektórzy z moich bliskich nie są w stanie zaakceptować. Jestem osobą poważną i odpowiedzialną. Bardziej odpowiedzialną niż te osoby, które rzucają tu na forum czy we wiadomościach prywatnych jakieś durne oskarżenia. Zapraszam do siebie na wizytę po adopcyjną maks dwie z tych krzykaczek, które w życiu obrały sobie za cel zniszczyć Danavas (co ewidentnie świadczy o potwornych kompleksach, zazdrości oraz smutnym fakcie braku posiadania własnego życia). Mogę nawet zwrócić za bilet PKS czy pociąg. Ale jest jeden warunek. Podpiszą mi pewnego rodzaju umowę, w której zawarte będzie, że nikomu nie ujawnią mojego miejsca zamieszkania (pod odpowiedzialnością karną), i że po tej wizycie odczepią się raz na zawsze,ponieważ niejednokrotnie byłam świadkiem, jak jedna z drugą nękały właścicieli psów (np sprawa Spika). Jedyna osoba mająca prawo kontroli do końca życia Rudzika to Marinka. A jeśli jest tu ktoś, kto jest w stanie zaoferować lepsze warunki Rudzikowi niż ja to proszę bardzo adoptować Rudzika. Dla zainteresowanych samopoczuciem Rudosława to dostałam info od mojej mamy u której jest na czas mojego 4-dniowego urlopu, że szaleje z koleżanką (sunią mojej mamy), kradną sobie kości i ciągle ze sobą skaczą i biegają. U mojej mamy odnalazł się szybciej niż u mnie :) i dobrze, bo nie martwię się, że jak następnym razem gdzieś pojadę to, że będzie mu smutno :) Jest pod dobrą opieką a my wracamy już w niedzielę :) W przyszłym tygodniu mam zamiar jechać z nim do weta ustalać co dalej robimy z tą prostatą. Nie wiem czy będzie jakiś zabieg czy co. Lekarz m.in wtedy powiedział, że nie dobrze, że został wykastrowany bo problemy z prostatą leczy się usuwając hormony a tu już nie ma czego usuwać czy jakoś tak - osoby mające więcej pojęcia będą lepiej wiedziały w czym rzecz. W każdym razie po lekach mu przeszło, że spokojnie bez bólu może się załatwić. Zobaczymy co dalej. Pozdrawiam i mam nadzieję, że nikt nie da się tu zwariować.
  10. [quote name='ranias']a ta siwa mordka obok Rudzika to sunia czy piesek?[/QUOTE] To sunia - Kaja. Ma 18 lat :) Wyciągnięta ze schroniska i ze mną jest ponad 15 lat :)
  11. Kochani wrzuciłam na FB kilka aktualnych - wczorajszych zdjęć. Tutaj nie wrzucę bo nie pamiętam jak, a tam mi łatwiej tak więc zapraszam, Rudzik bardzo w porządku. Zaczyna szczekać jak np ktoś idzie po klatce więc czyżby uznał, że musi pilnować swojego terytorium???? Link do FB: [url]https://www.facebook.com/events/526563337392988/529430443772944/?notif_t=event_mall_comment[/url]
  12. [quote name='Marinka']Skupiamy się raczej na szukaniu DS, ale za propozycję ślicznie dziękujemy :) A co dzisiaj słychać u Rudzika? Zaczyna już reagować bardziej na to imię?[/QUOTE] Więc tak: przyznam się bez bicia ale pomimo tego, iż jest u mnie krótko ciągle wymyka mi się "majkel" kiedy do Niego mówię, więc chyba chłopak już sam nie wie jak się nazywa :) Ale druga ważniejsza sprawa jest taka, że odzyskał humor, jest coraz żywszy, bardziej skory do zabaw chociaż póki co to tak nieśmiało. Szkoda, że mu kiedyś ciachnęli ogon, bo aż miło jak mu ta pupka chodzi i ten kikutek się rusza :) Niestety przy robieniu koopy znowu czasem popiskuje pomimo leków ale spokojnie, po niedzieli pojedziemy do weta i będziemy działali dalej. Marinka ja się zbieram, żeby wykonać do Ciebie telefon ale jestem bardzo zabiegana, obiecuję że niebawem zadzwonię i pogadamy. Niebawem również wstawię zdjęcia Rudzika, dzisiaj już śpiąca jestem bardzo... Miłej nocy :)
  13. [quote name='LukasLbr']Tak chwilowo dla jednego. Ponieważ [B]danavas [/B]podała nie pełne informacje w sprawie psa Kapsla. To co napisałem można znaleźć na FB na wydarzeniu: [URL]https://www.facebook.com/events/410903762326946/[/URL] Nie każdy korzystający z dogomanii korzysta z FB i na odwrót również, a warto, bo można zauważyć wiele ciekawych rzeczy. Padło tu już parokrotnie pytanie co z psami zabranymi od [B]Wiola&Miłosz [/B]przez [B]danavas[/B]. [B][U]Odpowiedzi brak. [/U][/B] Za to pojawia się[B] bunnyshock[/B], która z zapamiętaniem godnym pochwały broni dobrego imienia [B]danavas[/B]. Identycznie jak [B]Wiola&Miłosz [/B]na paru wątkach [B]danavas[/B], kiedy zaczęły padać niewygodne pytania w związku z losem psów. [B]Lokey [/B]podawała linki do tych wątków. Wystarczy poczytać. Pozdrawiam.[/QUOTE] Co do psów które odebrała Danavas od "Wiolki" to jeden jest u mnie. Trochę sprytu a odpowiedzi na wszystkie pytania same się nasuną :) ale niestety o spryt co poniektórych nie można podejrzewać....
  14. [quote name='AlkaM']Ja nie mam nic absolutnie przeciwko tino. Oburza mnie co działo się z darami i pieniędzmi od nich i to nazywam manipulacją. A powiedz w jaki sposób wątki o wywozie psów do Niemiec dotyczą ciebie?[/QUOTE] A więc mów jasno kto manipulował. Że manipulowała Wiolka czy jak jej tam jest a nie, że Danavas i cała reszta. Co do tego w jaki sposób mnie dotyczą to nie widzę powodu dla którego miałabym się tu tłumaczyć. I tak co bym nie napisała to marta m - osoba która rozpętała aferę o Niemcach wie to najlepiej więc jej zapytaj bo mnie się nie chce nic tłumaczyć.
  15. [quote name='AlkaM']O co mam pytac? Jasno jest napisane dlaczego kończą współpracę i ja nie mam powodów żeby w to nie wierzyć. Tak samo pewnie zostali zmanipulowani jak my. Przecież Balbina jako tłumacz przekazywała im wszystkie informacje. Cytuję ze strony. [I]Balbina ma teraz okazję do drugiego, większy klub z polskimi "native speakers", aby dołączyć, aby ułatwić jeszcze bardziej w Polsce. Jesteśmy małym klubem z kilku członków bardzo zajęty i naszego "projektu głównego" w Portugalii. Nikt z nas, z wyjątkiem Balbina, mówi po polsku, co sprawiło, komunikacja czasami trudna. Dlatego my bardzo zadowoleni, że Balbina w nowym klubie może dostać więcej wsparcia i życzymy jej wszystkiego najlepszego. [/I][/QUOTE] No widzisz, oni piszą jedno - całkiem w porządku i normalnie a Ty, że zostali zmanipulowani.... Czyli co? Jakby napisali, że zamykają fundację bo coś tam to i tak napisałabyś lub wy, że zamykają bo zostali przez nas oszukani, zmanipulowani itd itp. Macie swoją teorię jak Kaczyński morderstwo brata i tyle w temacie. Koniec dyskusji.
  16. [quote name='ania shirley'][B]Bunnyshock[/B] czemu pojawiasz się wyłącznie (ok, za wyjątkiem dwóch postów) na wątkach dotyczących wywozu psów do Niemiec. I tak się składa,ze watki te dotyczą też Danavas...[/QUOTE] Bo te wątki dotyczą też mnie.
  17. Drogie koleżanki Rudzik lepiej, wieczorem już był w lepszym humorze, coś tam nawet zjadł. A jak szliśmy spać to w ogóle wziął się za chrupanie suchego więc jest ok. Rano humor dobry. Piesek na razie zostanie u mnie i słuchajcie - szukamy mu DS. Wytyczne które ustaliłyśmy z Marinką to najlepiej osoby z nie starym pieskiem albo ktoś kto dużo jest w domu (osoby starsze?) żeby nie był pół dnia sam. Jeśli coś się u mnie zmieni to będę dawała znać, póki co, chwile jeszcze u mnie będzie ale na prawdę DS porządny dosyć pilnie poszukiwany.
  18. [quote name='AlkaM']Uderz w stół............? Dlaczego tak bardzo poruszył cię link na strone Tino? Boisz się prawdy? Polecam lekturę ale w tłumaczeniu. Fundacja tino zaprzestała z dniem 01.07.13r. współpracę z Polską. Czyżby też czują się oszukani?[/QUOTE] Oczywiście do tego cytatu powinna być moja odpowiedź: Nie moja droga. Po prostu zakończyła się współpraca z zupełnie innych powodów. I zamiast wymyślać to może zapytaj ich bezpośrednio? Z tego co wiem, oni nie wiedza, że tu taka afera bo złapali by się za głowy. Już zresztą się łapali jak okazało się, że w Polsce ludzie z ciemnogrodu wierzą, że psy są im sprzedawane i wywożone do laboratoriów...
  19. [quote name='funia']Absolutnie nie widzę tu Wiolki ...na tych fotach z niemieckiej strony .[/QUOTE] Nie moja droga. Po prostu zakończyła się współpraca z zupełnie innych powodów. I zamiast wymyślać to może zapytaj ich bezpośrednio? Z tego co wiem, oni nie wiedza, że tu taka afera bo złapali by się za głowy. Już zresztą się łapali jak okazało się, że w Polsce ludzie z ciemnogrodu wierzą, że psy są im sprzedawane i wywożone do laboratoriów...
  20. [quote name='Lokey']o Danavas nic nie wiem, stronę znalazłam TAK JAK NAPISAŁAM wertując wątki i posty w których brała udział Wiola&Miłosz do zestawienia psów, o aferze kiedyś tam czytałam doesn't matter, dziwne że to że zacytowałam zdjęcie zestawione przez kogoś innego i to że napisałam że rozwieję wątpiwości zasugerowało ci że to ja tak myślałam, nie chce ci się czytać to co pisane było wcześniej ok to ja ci skopiuję: itak dalej i tak dalej, proszę cię następnym razem poczytaj i nie wyciągaj pochopnych wniosków. Co do czego się przyznaje to faktycznie głupio napisałam ostatnie zdanie o współpracy dziewczyn, powinnam dodać że tak to wygląda po prostu.[/QUOTE] W takim razie zwracam honor.
  21. [quote name='Lokey']Rozwieję parę wątpilości, ogarniam teraz psy adoptowane przez wioleta&miłosz i natknęłam się na ciekawostkę zobaczcie kto rozpakowuje dary na tej stronie: [URL]http://www.tino-ev.de/polen-1.html[/URL] są tam na jednym zdjęciu obie Panie co więcej to tej strony dotarłam dzięki postowi nr #2421 ze strony [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/206090-Zguba-odnaleziona-)-teraz-szukamy-pieniędzy-aby-Misio-nie-był-goły-i-niewesoły-(?p=20386462#post20386462[/URL] gdzie pada informacja że ruda dziewczyna to karmelcia mało tego na tej pierwszej stronie jest napisane że dary odebrała Alina i Kasia... Moj niemiecki bardzo kuleje więc proszę o potwierdzenie osobę znającą dobrze ten język aby potwierdziła albo poprawiła mnie. Jak widać nie tylko Polaków omamiły te dziewczyny ale także i Niemców .... a patrząc na te zdjęcia to śmiem twierdzić że te 2 a nawet może i ta trzecia dziewczyna, mogą stać za tym wszystkim wspólnie, za tymi wszystkimi przekrętami, nie zdziwiłabym się jakby część psów została sprzedana/wywieziona do Niemiec. Jest tam wspomniany pies Barry ale nie bardzo rozumiem co tam jest napisane, coś o wyjeździe? Według "Sieropsiniec" ich Barry 10-05-2013 trafił do DS do Krakowa, i tam słuch o nim zaginą...[/QUOTE] Taaa, a stronę TINO e.v. to sama przypadkiem znalazłaś i link do afery molińskiej?? Jakoś nie widziałam, żebyś napisała, że to nie ta sama osoba, zrozumiałam wręcz że zaraz to będzie, że wywoziła psy do Niemiec i oczywiście razem z Danavas bo jakże by inaczej. Widzę usilne próby powiązania afer, żeby było ciekawiej. Tekst, że dziewczyny omamiły także Niemców śmierdzi z daleka martą m.
  22. [quote name='Bunnyshock']Wiesz co, może idź tam skąd przyszłaś bo pleciesz takie bzdury, że ręce opadają. Gwoli wyjaśnienia ta dziewczyna w rudych włosach to Karmelcia i nie wiem ale ja nie widzę, żadnego podobieństwa. Mam wrażenie, że od kogoś usłyszałaś te "rewelacje" bo styl podobny do pewnych panienek, które jątrzą afery....[/QUOTE] Nie, teraz to już jestem pewna, że przysłały cię te wariatki.
  23. [quote name='Lokey']Rozwieję parę wątpilości, ogarniam teraz psy adoptowane przez wioleta&miłosz i natknęłam się na ciekawostkę zobaczcie kto rozpakowuje dary na tej stronie: [URL]http://www.tino-ev.de/polen-1.html[/URL] są tam na jednym zdjęciu obie Panie co więcej to tej strony dotarłam dzięki postowi nr #2421 ze strony [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/206090-Zguba-odnaleziona-)-teraz-szukamy-pieniędzy-aby-Misio-nie-był-goły-i-niewesoły-(?p=20386462#post20386462[/URL] gdzie pada informacja że ruda dziewczyna to karmelcia mało tego na tej pierwszej stronie jest napisane że dary odebrała Alina i Kasia... Moj niemiecki bardzo kuleje więc proszę o potwierdzenie osobę znającą dobrze ten język aby potwierdziła albo poprawiła mnie. Jak widać nie tylko Polaków omamiły te dziewczyny ale także i Niemców .... a patrząc na te zdjęcia to śmiem twierdzić że te 2 a nawet może i ta trzecia dziewczyna, mogą stać za tym wszystkim wspólnie, za tymi wszystkimi przekrętami, nie zdziwiłabym się jakby część psów została sprzedana/wywieziona do Niemiec. Jest tam wspomniany pies Barry ale nie bardzo rozumiem co tam jest napisane, coś o wyjeździe? Według "Sieropsiniec" ich Barry 10-05-2013 trafił do DS do Krakowa, i tam słuch o nim zaginą...[/QUOTE] Wiesz co, może idź tam skąd przyszłaś bo pleciesz takie bzdury, że ręce opadają. Gwoli wyjaśnienia ta dziewczyna w rudych włosach to Karmelcia i nie wiem ale ja nie widzę, żadnego podobieństwa. Mam wrażenie, że od kogoś usłyszałaś te "rewelacje" bo styl podobny do pewnych panienek, które jątrzą afery....
  24. [quote name='Milosz_85']Drogi Miłoszu sprawa jest taka: Rudzik do mnie trafił i miał się średnio - dostał Hydroxyzynę bo pies który nagle zostaje zawieziony w zupełnie obce miejsce, do zupełnie obcych ludzi i zwierząt może się bać. Czy rozumiesz, że on pierwszą noc piszczał przy drzwiach wejściowych, "spał" wciśnięty w półkę z butami i czekał tylko, żeby prysnąć? Przy każdym najmniejszym ruchu zrywał się i uciekał. W drugą noc czy trzecia pól nocy PRZESIEDZIAŁ gapiąc się w jedno miejsce... To nie stres dla mnie a dla Niego a Hydroxyzyna to bezpieczny środek na złagodzenie lęków i to ja się dziwię, że Ty się dziwisz.... Pies to nie zabawka, że można go z miejsca na miejsce. Tym bardziej, że on swoje lata ma. On u mnie może być max do piatku. Nie wiem co będzie później, jestem przerażona bo nie wyrzucę psa na ulicę ale była umowa do piątku. Potem miałam wyjeżdżać. Jesli chcesz pomóc to zastanów się co zrobić teraz a nie jak będzie miał iść do schronu. Ja niestety go zatrzymać nie mogę. Aha, Rudzik chyba teraz zaczął ogarniać, że coś jest bardzo nie tak bo jest w naprawdę fatalnym stanie psychicznym...[/QUOTE] Wybacz, ale ja stronie od lekow(tylko w ostatecznosci gdy nie ma juz innego wyjscia). Nie moglem nic zrobic musialem wydac psy bo obecna sytuacja mi na to nie pozwala... Jesli inne osoby nie beda wstanie czegos zrobic to wtedy bede myslal, a na prawde nie jest latwo. z psow nie robie zabawki i nigdy nie robilem, ale oczywiscie masz prawo do swojego zdania. Dasza i Daszka to dwa rozne psy...[/QUOTE] Tak, domyślam się, że stronisz od leków bo Rudzik z tego co się orientuje przez ten cały czas cierpiał na coś tam z prostatą, co wyszło po 1 dniu bycia u mnie... Nie wiem czyj był pies czy Twój czy "Wioli" ale miał dolegliwości, które podobno były odkąd został zabrany z ulicy i trafił do "Wiolki" czy do Was bo nie wiem. Właśnie dzięki lekom dzisiaj może się bez boleści wypróżniać, dzięki tehj Hydroxyzynie może mu serce nie pęknie, że go znowu życie kopnęło w tyłek.... Pozdrawiam
  25. [quote name='Bunnyshock']Tak, Rudzik jest teraz w Częstochowie. Z tego co wiem do psów bardzo ok, z moją suką bardzo w porzadku, podobno do kotów tez jest ok. To jest bardzo grzeczny i miły piesek....[/QUOTE] Dopowiem, że jest bardzo spokojny, ciutke wylękniony ale szybko mu przechodzi.
×
×
  • Create New...