Jump to content
Dogomania

lilaq

Members
  • Posts

    8
  • Joined

  • Last visited

lilaq's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Tak jak pisałam, zebraliśmy domowników i rozmawialiśmy na temat psa. Ustaliliśmy zasady i robimy wszystko by pies z nami został i nikt nie cierpiał. Na dzień dzisiejszy moge powiedzieć, że jest lepiej. Pies przestał tak często skakać na córkę (czasami jeszcze mu się zdarzy, ale reagujemy), córka zaczęła się sama z nim bawić i widać, że stara się przełamać strach. Mam nadzieję, że teraz będzie tylko lepiej. Dziękuję za pomoc.
  2. Przypuszczam jak to bedzie bo teraz tez ma swira pod sufit. Pies jest mamy ale to ja jestem caly czas w domu mama pracuje do wieczora. Zaczniemy jutro pracowac i zobaczymy czy w ogole jest sens bo jesli reszta rodziny nie bedzie współpracować to nie wiem jak to sie potoczy. Chodzi mi o to ze np.nie chce zeby pies gryzl nogi a wczoraj pewna osoba ktora teoretyczne nie mieszka z nami bawila sie z psem ruszajac mu przed pyskiem stopa.a piesek co robil? No rzucal sie na nia. Zwrocilam uwage ale za to dzisiaj bawili sie na lozku. Na lozko tez pies ma zakaz wstepu. Ja po prostu sie boje ze jakakolwiek praca pojdzie na marne przez takie zachowanie
  3. Dlatego pytalam czy jesli w ciagu dnia odizoluje go od nas i jak mama wroci z pracy to sie nim zajmnie w sensie wychowania to czy to bedzie dobre. W odpowiedzi dostalam ze chce umyc rece bo to nie moj pies. Nie wiem co zrobic jestem zupelnie zielona w tym temacie dlatego prosilam o porade kogos kto soe na tym bardziej zna. Nie kazdy ma mozliwosc poswiecenia psu calego wolnego czasu. Ktos powie ze moglam nie brac psa. Owszem ale pies juz jest i klamka zapadła. Teraz mamy problem i musimy go rozwiazac. Latwo jest oddac psa ale to nie o to chodzi
  4. A w ogole jest szansa zeby z wiekiem przeszlo? Nie sadze. No nic jutro zrobimy rodzinna narade i zastanowimysie co zrobic dalej. Ja tak sszczerze nie czuje zebym dala rade wychowac psa i dziecko
  5. Nie trzyzmam dziecka na rekach caly czas tylko w momencie gdy sie psa boi. Wystarczy ze pies zblizy sie do dziecka a ona juz placze i chce psa odepchac. tlumaczylam zeby tak nie robila ze pies nie chce jej krzywdy zrobic ale dalej sie go boi. Juz probowalam bawic sie z nimi we dwoje dziecko rzuca psu pilke on za nia biegnie jest ok ale dziecko dalej sie boi jak sie pies niebezpiecznie zblizy i caly czas stoi za mna. Jak trzymam psa to jest wstanie go poglaskac ale w momencie kiedy jest puszczony luzem niema szans. Zawsze lubila psy ale nie miala do czynienia ze szczeniakiem. Nie chodzi mi o to zeby psa zamknąć i czekac na mame bo to jej problem tylko chodzi mi o to zeby moje dziecko mialo spokojne zycie.
  6. Sadzisz ze z placzacym dzieckiem na rekach jestes w stanie wychowac psa? I to doslownie. Jestem pewna ze nie. Wiesz jaki to jest krzyk kiedy dziecko sie boi? Dla sprostowania to pies jest mojej mamy dostala na urodziny ale ja siedze z dzieckiem w domu wiec automatycznie z psem tez. Mama pracuje wraca wieczorem. Ale to nie o tym miala byc rozmowa. Nie potrafie wyszkolic psa i chodzic ciagle za nim zeby go nagradzac. Mam wiele innych obowiazkow w domu. Zastanawiam sie czy czekanie az mama wroci z pracy i wtedy zajmowanie sie nim przez mame ma sens. Tak to w ciagu dnia bylby w innym pokoju i pozwoli staralibysmy sie oswoic go z dzieckiem. Zabawki ma ktore moze gryzc i kiedy skacze na ludzi i gryzie zamykam go na chwile ale jak wraca jest dalej to samo
  7. Próbowałam się pobawić z psem rano, ale to i tak nic nie dało, bo jak córka wstała to i tak na nią skakał i dalej chciał się bawić. Doszło do tego, że córka zawsze kiedy pies biega po domu, zaczyna płakać i się boi. Dzisiaj odgrodziłam wejście do kuchni, po jednej stronie stała córka, po drugiej pies. Pies chciał jakoś przedostać się na drugą stronę, w końcu skoczył, a córka tak się przestraszyła, że nie mogłam jej uspokoić. Nie wiem co robić. Nie potrafię go wyszkolić, bo jak to robić z dzieckiem na rękach? Zresztą i bez dziecka sobie nie radzę. Pies ciągle tylko skacze i gryzie. Żadne słowa "NIE", żadne odpychanie, nieumożliwienie skakania nie pomaga, bo on dalej w ręce gryzie. Córka też stała się niegrzeczna od czasu kiedy on jest u nas. Nie sądziłam, że taka sytuacja może się zdarzyć.
  8. Witajcie. Mam nadzieję, że mi pomożecie. Mam od kilku dni 2 miesięcznego sznaucera miniaturkę. Jest to pies. Chciałabym abyście pomogli mi go trochę wychować. Rano, kiedy wstaniemy, pies chce się bawić. To zrozumiałe. Ale ja mam jeszcze 1,5 roczną córkę, której muszę zrobić śniadanie. Córka płacze, bo pies na nią skacze i gryzie, co ją boli. Jak go tego oduczyć? Jak go wołam, to nie zawsze reaguje na imię. Rano to w ogóle. Zupełnie jakby głuchy był, biega po mieszkaniu, skacze na nas i nie zwraca na nic uwagi. Kiedy próbuję odsunąć go od córki czy od siebie jak gryzie czy skacze, to myśli, że to zabawa i podbiega znowu. Nie mam pojęcia co zrobić. Uczenie i nagradzanie smakołykami nie skutkuje, bo on jak wyczuje jedzenie, to "fioła" dostaje, jakby nigdy w życiu nie jadł i wtedy nie ma szans na naukę. Nie wiem czy mogę go za każde przewinięcie zamykać w jego posłaniu? Czytałam, że nie powinno się tak robić żeby psu jego miejsce nie kojarzyło się z karą. W innym miejscu nie mam możliwości go zostawić, bo i tak przyjdzie do mnie. W takim razie co zrobić? Najgorsze jest to skakanie, bo córka przez to się go boi.
×
×
  • Create New...