Jump to content
Dogomania

Hyacinth Bucket

Members
  • Posts

    41
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Hyacinth Bucket

  1. Gratulacje!!! Super, że jest w Polsce kolejna hodowla. Nie mogę się doczekać pierwszego oficjalnego zlotu chodskych psów w Polsce, może ktoś by zorganizował, he? :) [B]nadira [/B]-dziękujemy!!! Kurcze, przez przeprowadzkę nie miałam neta, a jakoś wtedy nie zalogowałam się, żeby sprawdzić co i jak. Bardzo chętnie bym się spotkała, strasznie bym chciała wreszcie zobaczyć jakiegoś innego chodziaczka. Może w przyszłą sobotę - o ile pogoda dopisze - byśmy się umówiły gdzieś w połowie drogi między Kato a Krk, gdzieś np. w okolicy Trzebini lub Olkusza na jakiś leśny spacerek?
  2. Chociaz... w sumie moze jutro i dalalbym rade? O ktorej moglabys byc w Krakowie [B]nadira [/B]i gdzie by Ci pasowalo? Ja moge zaproponowac wybieg dla psow na Bronowicach - tam mialabys dobry dojazd od strony Kato - to tuz kolo ronda Ofiar Katynia - a ja mam blisko :) Jest ogrodzony, wiec mozna sobie spokojnie porozmawiac podczas gdy psy brykaja. Jakby co, to jest on na wiadukcie, na skrzyzowaniu Bronowickiej, Balickiej i Armii Krajowej.
  3. [quote name='nadira']Jesień zbliża się dużymi krokami, może rzeczywiście urządzimy spotkanie przed nastaniem mrozów? W Krakowie oczywiście, chyba, że ktoś miałby ochotę na wycieczkę do Katowic :) Może 21 września? (jeżeli pogoda dopisze) :dog:[/QUOTE] Oo ja chetnie, ale akurat w ten weekend nie moge, mam wizytacje tesciow ;) Natomiast moze w przyszly? :)
  4. Znowu chodziak (chodziakowaty? Ale mocno!) do przygarnięcia, Wwa i okolice: [URL]http://tablica.pl/oferta/baks-czeka-na-adopcje-ID3kOrT.html#9c4ce720ad[/URL]
  5. Tak :D to znaczy, że Ty też? :) To może jakiś chodziaczkowy mityng? :)
  6. Jak tam nasze chodziaczki? [B]Nadira[/B]? [B]Figabas[/B]? :) My z Szarduszką od tygodniu jesteśmy na BARFie, to znaczy Szarduszka jest a ja jej dzielnie sekunduję :D Niestety wczoraj ściągnęła mi z blatu ciastka z migdałami i dzisiaj pół dnia robiła na rzadko, w tym walnęła gigantyczną kupę na środku placu imbramowskiego (dla nie krakusów - to duże targowisko), ale generalnie piesio jest zachwycony. Na suchej (dawałam Orijena) pies jednak ciągle chodził głodny, bo co to jest dla takiego psa 170g suchego na porcję - wiadomo, kalorycznie wychodzi ok, ale objętościowo mało! Tu dostaje pełną michę konkretnego żarcia które zajada ze smakiem, szczególnie cuchące żołądki z treścią. Kości na razie za bardzo nie potrafi jeść, muszę jej trzymać w ręce, żeby sobie obgryzała -ale i tak z posiłku na posiłek jest coraz lepiej. Polecam wizytę na blogu, są piękne zdjęcia Szardulki, wykonane profi sprzętem :)
  7. Oj faktycznie - no chodziak jak nic! Z Twojego opisu równiesz wypisz wymaluj chodsky. Ciekawe, skąd się wobec tego przypałętał?
  8. Ha, Szardi się koni boi! Niestety pierwsze spotkanie wyglądało tak, że koń na jej widok zaczął szaleć, także Szardi się przestraszyła. Teraz była z nami na padokach, na których była z ósemka koni - wszystko było ok, dopóki również nie zaczęły biegać i brykać, a towarzyszący nam pies znajda szczekać :/ chciałabym móc poznać Szardi z jakimś osiołkiem, żeby mogła zobaczyć na własne oczy, że konie są miłe i nie trzeba się ich bać!
  9. Och jaki przystojniaczek!!! Ale nie mogę się nadziwić, że on nie ma tych brewek nad oczami ;) inne spojrzenie zupełnie się przez to robi! Na bloga właśnie wrzuciłam opis naszego weekendu ;)
  10. Jaki słodki Drago!!! :loveu: Podobny do Szardynki nawet, chociaż nie ma tych plamek nad oczami - wydawało mi się, że wszystkie chodziaki je mają! Jakoś widocznie się nie przyglądałam zbyt dobrze :) Co do problemu z samochodami, to niestety nie jestem w stanie nic doradzić, bo przecież na psach się zupełnie nie znam ;) na mojej na szczęście nie robią wrażenia. A wozicie go w ogóle samochodem?
  11. Haha śmiesznie mają te chodskie - te plamki nad oczami chyba mają po to, żeby - nawet, gdy owczarz śpi - owce myślały, że nie śpi ;) A co tam słychać u Drago?
  12. Dzięki za pamięć!!! Już po na szczęście, łatwo nie było, bo pierwsze 2 dni opiekun piesiuta miał wyjęte z życiorysu ;) ale wszystko dobrze na szczęście. Więcej tradycyjnie na blogu! [b]Malgoska[/b] dziękujemy - po więcej zdjęć zapraszam na bloga :) [URL="http://chardonnayvitacanina.blogspot.com/2013/04/rekonwalescentka.html"]http://chardonnayvitacanina.blogspot.com[/URL]
  13. My mieszkamy w bloku, Szardinka pod naszą nieobecność siedzi cichutko (przez większość czasu po prostu spi). Mialam okazję ją kilka razy poobserwować kiedy pracowalam z domu - rytm dnia powszedniego u piesia jest taki, ze przed południem glownie spi, a po obiedzie szuka sobie zajęcia i tez trochę spi. Kiedy slyszy odglosy na klatce schodowej to nasłuchuje, ale nic poza tym. Na szczęście mamy tylko jednego sąsiada wiec nie ma tych odgłosów za dużo, ale i tak nie sadze, żeby piesio mial reagować inaczej na kazdy szmer. Raz tylko zaczela w nocy szczekac, ale to ze względu na odglosy na dziedzincu i otwarte okno. To bylo cos nowego, mam nadzieje, ze wraz z nadejściem lata przywyknie do tego, ze na zewnątrz czasem cos sie w nocy dzieje.
  14. Dzięki! Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. A póki co piesio jest alive & kicking :-)
  15. Rozważałam sterylizację zarówno przed jak i po cieczce, bo wiem, że i jedno i drugie ma swoje plusy i minusy - jednak po lekturze różnych amerykańskich publikacji oraz - przede wszystkim - po zasięgnięciu opinii bardzo poważanego przeze mnie weterynarza, który od wielu wielu lat przyjeżdża do zwierzaków mojej mamy, zdecydowałam się na metodę 'amerykańską', czyli przed pierwszą cieczką. 6 miesiąc to wedle tej metody jak najbardziej odpowiednia pora na przeprowadzenie tego zabiegu.
  16. A dziękujemy! Tak, u Jacka Lewkowicza się szkolimy. Co tam w ogóle u chodziaczków, he? Ja dzisiaj (z bólem serca) umówiłam Szarduszkę na sterylkę, będzie ją miała 25 marca. Metoda małego cięcia, także mam nadzieję, że mała szybko dojdzie do siebie.
  17. Oj dogadałby się Drago z moją Szardi :diabloti: Dzisiaj wzięliśmy małą za miasto, pierwszy raz - zobaczcie, jaki dzielny skaucik: [IMG]http://i228.photobucket.com/albums/ee175/keyti_de/WP_20130216_014_zpsad26de21.jpg[/IMG]
  18. Haha, całkiem jak Szardi :angel::D
  19. Przystojniaczek!!! Wygląda jak Szardi, kiedy ją zabierałam od hodowcy, miała wtedy 12 tygodni - także wnoszę, że tyle mniej więcej musi mieć teraz Drago? Uszko powinno się podnieść z dnia na dzień, jakoś niedługo :)
  20. Co tak cicho? ;) [B]Nadira,[/B] jak tam Drago, na pewno juz bardzo urósł? Oto moja panieneczka [IMG]http://i228.photobucket.com/albums/ee175/keyti_de/WP_20130209_023_zps7d253ff5.jpg[/IMG]
  21. Co tak cichutko? Co tam słychać u naszych chodiaków? Dla ożywienia wątku - oto mój piesio rozrabiający jak pijany zając [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-eX6yU4030P8/UQrXBjfIFsI/AAAAAAAACSY/G3pasYtoe84/s977/IMG_9720.JPG[/IMG]
  22. [quote name='nadira']A jak to jest z tymi księgami w klubie? Wydaje mi się, że hodowca powinien zgłosić miot. To jest czwarty miot w tej hodowli, matką trzech pierwszych jest babcia Drago- GYRRA Daraskar (Balbinka). Na stronach KPCHP widzę tylko dwa jej mioty-A i B (z miotu B jest mama Drago- Bryza), miotów C i D nie ma (albo nie potrafię znaleźć). A może ja powinnam zapisać się do klubu? Tylko, że nie planuję dla Drago przyszłości hodowlanej, więc nie wiem, w jakim celu miałabym przystąpić do klubu. [/QUOTE] Hmm, nie wiem, czy jest sens zapisywania się do czeskiego klubu! Chyba faktycznie hodowca powinien zgłosić, ale być może oni już nie są sami w klubie, dlatego nie zgłosili? [quote name='nadira']A jeżeli jesteśmy już w takim temacie, to czy ktoś wybiera się ze swoim chodziaczkiem w marcu na międzynarodówkę do Katowic? My będziemy, ale na razie w celach towarzysko- socjalizacyjnych :lol:[/QUOTE] Oj nie, towarzysko to mi się nie chce jechać ze szczeniakiem, a jeśli w ogóle jakieś wystawy, to zaczniemy od Krakowa i jeszcze nie teraz, niech się mała najpierw poprzedszkoli trochę ;) Poza tym, że jestem tak bardzo zielona w tym temacie (nie wiem na jaką wystawę mogłabym ją zapisać, do czego, jakie muszę mieć papiery - no nic nie wiem kompletnie, nawet do związku kynologicznego jeszcze się nie zapisałam), że nie wiem, czy kiedykolwiek to nastąpi - ale Ty przecieraj szlaki, chętnie się od Ciebie dowiem czegoś :-)
  23. Ja miałam okazję zobaczyć na żywo mamusię, ciotkę i babcię Szardi, z nich wszystkich najjaśniejsza jest babcia Erin Graine, z tego co widzę, to w wyglądzie córek dominują geny ojców jeśli chodzi o umaszczenie, bo sylwetkę - smukłą i elegancką - dziedziczą po babci. Mam nadzieję, że w naszym przypadku to się sprawdzi, bo Samik (tatuś) jest (według mnie) pięknie umaszczony, a Balerina (znowu mocno subiektywnie ;)) urodą i elegancją wręcz zachwyca. Nadira - to Ty masz piesia z pierwszego polskiego miotu, z Coyoacan? (Za każdym razem jak piszę tę nazwę, to muszę ją sprawdzić, za nic nie mogę jej zapamiętać). To by wyjaśniało dlaczego nie mogłam znaleźć Twojego Drago w księgach kpchp :) Tutaj mamusia Szardi - Balerina: [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-CUabL5zNbuE/UPzdYoOqceI/AAAAAAAACSI/wRLN9uxsGe0/s800/481112_412343838822007_220945448_n.jpg[/IMG] Tu z tatusiem - Samem z Dasickeho Zatisi: [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-rUzayBHaetk/UKqOCQVSuaI/AAAAAAAACQM/SA9xEJ_uRYM/s800/IMGP9261.jpg[/IMG] Zdjęcia: copyright Vita Canina
  24. O kurcze, to Barborka się naprawdę przepoczwarzyła że hej! Ja szczerze mówiąc mam nadzieję, że mojej znaczenia zostaną, bo baaardzo mi się podoba taka jaka jest teraz - oczywiście nie będę jej kochać ani odrobinę mniej jeśli ściemnieje :)
  25. Rewelacja! Barborka wygląda na bardzo skupioną na zadaniu :) Jaka ona w ogóle jest czarnulka, moja ma więcej podpalenia, ale ciekawa jestem czy nie zblednie czasem, czy umaszczenie się w ogóle może zmienić gdy pies straci szczenięcą sierść? Tak w ogóle obedience coraz bardziej do mnie przemawia - jak już mała będzie porządnie wychowana (też się wybieramy na Juvenię, w poniedziałek wreszcie spotkanie organizacyjne), to chyba się zainteresuję tematem :)
×
×
  • Create New...