Witam,
Mam w domu 5-letniego Golden Retrivera i pewien problem, po 4 latach mieszkania w bloku końcem poprzedniego roku przeprowadziliśmy się do domu. Pierwsza zima po staremu - pies chodził sobie po domu+spacerki. Na wiosne wypuściłem go na zewnątrz i teraz jak trzeba go na chwilę zamknąc w domu to muszę ciągnąć jegomościa siłą bo dobrowolnie nie wlezie.
Podczas pierwszych przymrozków miał całą noc uchylony garaż ale nie zauważyłem, żeby z tego korzystał, spał sobie na trawie...
Zastanawiam się czy może sobie spokojnie przezimować na zewnątrz? Zrobiłem mu solidną budę, ociepliłem to dobrze no ale nie jestem do końca pewien czy to nie odbije się na jego zdrowiu? Z jednej strony jak sobie pomyślę o zimnie i wilgoci to mi go szkoda, z drugiej nie chce mu robić dobrze "na siłę". Co myślicie?