Jump to content
Dogomania

Salwa

Members
  • Posts

    36
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Salwa

  1. [quote name='LadyS']Ja równiez jestem za sterylkami aborcyjnymi i usypianiem ślepych miotów, szczególnie teraz, gdy psów jest tak wiele. I będę za nimi, póki liczba psów się nie zmniejszy - to tzw. mniejsze zło. I owszem, uważam, że psy kalekie czy chore, które nie mają opiekunów i szans na adopcję, powinno się usypiać. I jednocześnie sterylizować jak najwięcej młodych - wtedy liczba będzie się zmniejszac, bo nie będą rodzić się kolejne, dzięki czemu w końcu może pies stanie się luksusem, a nie koniecznością plebsu.[/QUOTE] Jak mnie denerwuje coś takiego - " mniejsze zło " - może lepiej pilnowac swojej suczki lub ją wysterylizować, a nie dokonywać " mniejszego morderstwa " , pozbawienia życia zwierząt które podobno też mają swoje prawa ? Czemu niby nie miałyby prawa żyć, skoro tez sa żywymi, tak jak te na świecie, już urodzone, a przeciez też posłane przez Boga na świat. Dobra, koniec SPAMu.
  2. Sweet Touch - Słodki Dotyk Touch the Sky - Dotknąć Nieba
  3. Canon Amstaffa Bellisima Amstaff
  4. [quote name='Sylwia i Ares'][quote name='Litterka']Rozumiem, że wieprzowiny nie podajesz? :D Wracając do wątku sterylizacji: Łażę dzisiaj sobie z moim suczydłem. Doczepił się tatuś z jakimś 5-letnim synkiem. Młody po standardowym pytaniu o płeć, pyta, kiedy Mikra będzie miała szczeniaki. Mówię, że nie będzie miała. Dziecko indaguje: "Dlaczego?", na co odpowiadam: "Bo jest wysterylizowana." Na co wtrąca się tatuś: "[B]To powinna pani b*rdel dla psów założyć[/B], szczeniaków z tego nie będzie, a biedaki sobie użyją." Podziękowałam za propozycję i poszłyśmy w swoją stronę... [IMG] Widocznie z tego przybytku Pan sam korzysta.:diabloti: Zresztą pozostawiam bez komentarza. Moja Myszka, jak ją przygarnęłam, była w ciąży. Więc zrobiłam sterylkę aborcyjną. Mój sąsiad się na mnie "wkurzył" kiedy to usłyszał. Rozmowa wyglądała mniej więcej tak: -dlaczego tak pani zrobiła? ja tak bardzo chciałem szczeniaczka od pani suni. -jeżeli tak Panu zależy na piesku to proszę poczekać na sezon urlopowy. Ludzie często wyrzucają psy blisko stacji benzynowej. A jeżeli się śpieszy to może Pan pojechać do schroniska. -ale ja nie chcę używanego. ja chciałem szczeniaczka, bo pani sunia jest taka posłuszna.:crazyeye: Pomijając pewne fakty, to każdy pies jest używany, bo przez min. 8 tygodni wychowuje się u kogoś innego (oprócz sytuacji gdy szczenie pochodzi od suczki właściciela i zostaje z nim). Ale jednego nie mogę zrozumieć - jak posłuszeństwo może być genetyczne?:hmmmm::lying:[/QUOTE] No ze schroniska mógł wziąć. Ale jednego nie rozumiem.Maluchy miały przed sobą całe życie. To było ich celowe zabicie w sensie, żeby nie było problemu ze znalezieniem im domu i przecież ciąża to choroba, czy może to było potrzebne, bo maluchy nie mogły sie z przyczyn fizycznych urodzić ? Z tego pierwszego powodu w życiu bym nie pozwoliła na cesarkę aborcyjną, ale kiedyś, tak jak w przypadku drugim, musiano wybrać pomiędzy życiem suczki a szczeniąt... Wybraliśmy życie suczki, nie przeżyło ani jedno szczenię, suczka również zmarła. A tak w ogóle, to kiedyś z moim pekińczykiem spotkałam się z koleżankami. Ja z pekińczykiem, jedna z mieszańcem jamnika, jedna z "szalonym" rozrabiaką, małą suczką, a jeszcze inna z mieszańcem labradora z husky. I coś takiego o suczce ( nazwijmy ją Hajka, bo nie podam prawdziwego imienia ) mówi : - Patrz, ma czarne podniebienie, to będzie zły pies ! No OK, tak się czasem mówi, ale dla żartu, a nie stereotypy i jak suczka dorosła, to " Hajka " do budy na łańcuchu została przywiązana. Teraz " zły " pies domu pilnuje, odchowując włóczęga szczenięta z przypadkowych kryć.
  5. [quote name='Skibka']Ja teraz wróciłam ze spaceru. I sama niewiem co mam myśleć. Idziemy sobie trawniczkiem i rzucam Viki kasztana i za chwilę natknęłam się na faceta z yorkiem bez smyczy. Ten podszedł do Viki i zaczął ją obwąchiwać więc jak wzięłam Viki na ręce bo ma cieczkę a ten już chciał na nią wskakiwać. I mówię facetowi żeby zabrał psa bo mój ma cieczkę a on mi na to: " a niechciałabyś mi dać na 2 dni pieska żeby były szczeniaki?".. Ja z zaskoczeniem zdecydowanie odpowiadam nie a on mi na to ( to pewnie nikogo nie zdziwi):" bo suczki muszą mieć przynajmniej raz młode", ja odpowiedziałam że moja nie musi i poszłam.. Czasami to aż brak słów..:roll:[/QUOTE] nie, no te stereotypy + nieodpowiedzialność to się równa wielkie chamstwo, tacy ludzie jak ten facet to ... no nic do nich nie trafi. Albo taka sytuacja - jak Mimi - pekińczyk miała chyba z 5 miesięcy, to pojechaliśmy z nią nad morze. Wszyscy poszli robić zakupy, a ja musiałm czekać z nią w hollu " Biedronki " . Miałam chyba 11 lat. I oczywiście wszyscy się psem zachwycają, ajkie to słodkie, przytaulają, głaszczą i wgl., niektórzy jak powiedziałam, że pies gryzie ( no bo to w końcu pekińczyk ) , to ten pół stereotypowy przesąd podziałał, ale inni dalej głaskali. I była taka sytauacja. Stoję sobie, czekam. Mimi na luźnej smyczy. Podchodzi jakiś facet, kuca, zagaduje do pieska, ale nie na tym koniec, o nie ! Pieska trzeba jeszcze przecież pogłaskać, przytulić, itd. Ja sie na niego gapie, przecież on zraz Mimi na ręce weźmie ! No to mu mówię : -Proszę zostwaić psa ! On taki face, jakby nie słyszał, głaszczę dalej. No to kucnęłam, wzięłam psa na ręce, a fecet z głupią miną poszedł. Alo jakaś pani - " A jaki to piesek ? " - Pekińczyk. - A ile ma ? - Kilka miesięcy. - A mogę pogłaskać ( chociaż głaszcze już od poł minuty ). - No. Tylko ona czasem może ugryźć. - Nie ugryzie, nie ugryzie. A jak się nazywa ? - Mimi - odpowiedziałam już przywykła do takich pytań przechodniów. - O jak śmiesznie ! hahahahahaha ! ( Jeju, babka nigdy takiego imienia nie słyszała ! )
  6. tzn. nadal jest przyjacielska, ale nie jest do końca zsocjalizowana, chociaż pracujemy nad tym.
  7. Salwa

    Klub w Tychach

    A jaki jest przedział wiekowy dla ludzi, czy sa też jakieś grupy dopasowane do wieku psów ? Bo moja suczka jest młoda, rozrabiająca, ale uwielbia skakać i jest bardzo przyjacielska, towarzyska itd.
  8. Czy w tym klubie jest ok ? Bo to chyba on jest co roku w Spodku na wystawie i z tego, co widziałam, to mają dobre pode3jście do psów ? Czy są tam lekcje indywidualne albo w małych grupach ( mój pies nie jest zaznajomiony z różnymi psami, we wczesnym dzieciństwie nie raz miał kłopoty z dużymi i małymi psami ) ?
  9. iwcza, szacun, ja bym takiej hopki kolorowej chyba nie zrobiła... Jak na razie razem z Sheną i Miłką trenuję skakanie tylko przeszkód - stawaim 2 wiadra, na to deski i trenujemy. Stacjonaty, krzyżaki, oksery. Ale może niedługo zabiorę Shenę na parkour w stadninie koni, w której jeżdżę i ustawię niskie przeszkody z profesjonalnych drągów. W sumie, bardziej opłaca się kupić stojaki po 90 zł za sztukę i drągi po 20 zł za sztukę , takie do konnych skoków, niż kupować hopki za 299 zł czy za 400, bo z tych konnych taniej wychodzi, ale drągi są cięższe :)
  10. Niestety nie wyświetlają mi się zdjęcia, ale współczuję pieseczkowi :( Trzymaj się mały :) Może warto zamieścić więcej takich "ogłoszeń" na innych forach ?
×
×
  • Create New...