Jump to content
Dogomania

aka

Members
  • Posts

    7
  • Joined

  • Last visited

aka's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. dzis uspilismy naszego pieska..serce mi pęka:(
  2. witam, u weta byłam wczoraj i dzis, decyzja podjęta taka ze w czwartek jedziemy do Ingardenów do Myślenic, mam nadzieje ze cos sie wyjasni. NaszaWeterynarka powiedziała ze to moze byc mastenia przełyku lub moze to byc tez wywolane innymi czynnikami cos zwiaznego z nadnerczami-ale to trudno zdjagnowzowac bo moj pies jedzie na sterydach od roku.. dlatego badania nie beda obiektywne. widziałam zdjecie, przełyk jest powiekszony od poczzatku odcinka piersowego do żołądka.. Pani Weterynarz mówiła że jest naprwde BRDZOOO powiekoszny, bo nak prawde tylko sam odcinek gardłowy jest w normlanej wilkosci reszta, wielki wór.. do tego karmie psiaka w krzesłku, i po jedzeniu ma te "skurcze" potworne:( nie moge na to patrzeć, ale Pani Wet, powiedziałą ze tj prawdopodbnie bo jego orgzanim chce sie oczyscic z tego co zjdł, i w sumie taka prawda bo dzis np jadl 3 porcje malutkie jedzenia dla żołądkowcó i jak wrcałlysmy od Weta to wyrzygał sie, ale nie jedzieniem tylko taką samą białą pianą.. Mam nadzieje ze Dr Ingarden cos dorzadzi i zaradzi, poszlo zlcenie tez na badania tarczycy, potasu, sodu, ( jakies jdno aby stwierdzic czy miesnie nie sa uszkodzone) oczywsie przeswietlenia, usg i inne badania juz wykonałam. Mam nadzieje zeda sie cos zadradzić, bo Wterynarka powiedziała ze jesli leki nie pomoga to nie ma co robic oprecaji bo on jej raczej nie przezyje bo tj za duza ingerencja po za tym na takim dugim odcinku nie wstawia sie "impalntu" przelyku, bo jego komfrot zycia bedzie duzo gorszy niz tej pory a teraz juz jest dramat, wiec trzeba bedzie go uśpić.. :( ja nie chce na to pozwolic wiec moge go zabrac nawet do ameryki(moge srzedac wszystko co mam) ale nie chce tez zeby cierpiał po operacjach... proboam nawet znalezc czy gdzes na swiecie robia transplantacje przkłykow od niezywych psów..ale nie:(
  3. ide jeszcze dzis do mojego weta, zobaczymy co mi powie. dziekuje za odpowiedz. tak w Krakowie.
  4. dziekuje za odpowiedz, tak te 5 lat to pewne, mam zdjecie ale jest u weta, wiec dzis zobacze w ktorej czesci, z teco co pamietam to w koncowej,tej zaraz przed żołądkiem, bo mówiła ze zbiera mu sie tam ta tresc ktora zjada i dlatego wymiotuje. Gdzie w krk moge udac sie do specjalisty, kogos sprawdzonego w tej teamtyce?? nie wiesz moze z czego bierze sie to jego "napinanie" o ktorym pisałam wczesniej?
  5. dodam ze pies byl dluzszy czas na cyklosporynie z powodu tego ind, do tego czesto dostaje tramal bo ma takie "ataki" ze caly sie trzesie i widac ze bardzooo cierpi i go boli.
  6. nie bierze takiego leku, i nie sugerował nic takiego, a o operacji narazie nie ma mowy gdyż tak jak wspomniałam, ponoc ona moze pogorszyc jego stan i jest to wielce prawdopodone.
  7. Bgra

    a na bluzarek PLASKATYCH idzie się tak...11b33947ba4a0610294f8f51a383f063.gifZOSTAŁY 3 ostatnie!prosimy o hoopsanie:smile:

    http://www.dogomania.pl/forum/thread...-31-maja-d0-24

  8. witam, przeczytałam cały wątek, poniewaz mam psa z achlazją, to "pseudo york", wyrwany z nielegalnej chodowli. MA 5 lat i niedawno zdiagnozowano u niego tą przypadłość, oczywscie wszystkie objawy występują, poczaszy od zwracania wszelkiego pokarmu po odkrztuszanie i charczenie,tylko martwie mnie jedno i niewiem skad to sie bierze, moj pies co chwile tak jakby sie "napina" cały, jego miesnie sie napinają, w calym ciele, trwa to z 2 , 3 sekundy, potem tak jakby sie dławił i nie mógł złapac powietrza. Czesto poprstu "tylko" charczy i sie dławi, ale to napinanie sie mnie zastanawia. dziś straci przytomosc podzas wymitowania, zwrócil cala tresc oczywscie nie strawiona i padł normalnie jak kłoda, zero kontaku, potrzasnelam nim, wylalo sie z niego reszte i otrzeźwiał, wet powiedział bo odrazu zadzownilismy ze pewnie mu wleciał pokarm do tachawicy i porstu nie mogl zlaac oddechu. Teraz bardzo sie o niego boję, bo niewiem czy nie umrze podczas snu:( czasem dziwnie staje nagle na srodku pokoju i sie nie rusza, stoi bez ruchu jakby nagle zamarł, albo jak spi to kładzie głowe tak nietypowo, czytałam ze tak sie dzieje jak pieski nie moga oddychcac, ale to by oznaczalo ze on ma juz zachłystowe zapalenie płuc.. ?? dodam ze jeszcze do tego ma ibd. mial robiony kotrast i ma 5 razy szerszy przelyk w pewnej czesci niz powiniein miec. Wet tam gdzie robilismy badanie powiedzl ze nie ma senu operwac bo moze sie pogorszyc i przełyk bedzie "wrazliwszy" jeszcze bardziej bo bedzie juz "naruszony" niewiem co robic, zrobilam mu krzesleko do karmienia wczoraj, on prawie nie je nic, nie pije, schuda, sama skóra i kosci, co wroci na własciwy tor w miare to znwou sie pogarsza, i te okropne "napinania" ktore sa czasem co 2, 3 minuty:( leki jakie dostaje tj metronizdaol i nospa. doradzcie cos bo niewiem co robic, nie chce go uspypiac:(
×
×
  • Create New...