Jump to content
Dogomania

xewelaynax

Members
  • Posts

    67
  • Joined

  • Last visited

Converted

  • Location
    Siedlce/Warszawa
  • Occupation
    Edukacja

xewelaynax's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. 3 lata szybko zleciały. Już dawno chcialam tu cos napisac o Tuli, ale jakos brakowalo czasu.. Tula przejeła władzę nad domem, między czasie doszedł mi następny pies i mam 3 w mieszkaniu w bloku..no ale cóż ja inaczej nie potrafie. Tula ma się dobrze, trochę nam się "spasła" :-) to po zabiegu sterylizacji, choć Tuliś je bardzo mało bo woli spać (jak również teraz leży pod łóżkiem i chrapie).. ogólnie u nas wszystko ok, Tula żyje szczęśliwie My kochamy ją, a ona nas :-)
  2. Witam. Nie wiem czy ktoś jeszcze zagląda. Napiszę co u Lusi. Lusia mieszka dalej na budowie z typ, że przenosi się co jakiś czas bo do wyboru ma dwie. Pierwsza budowa na której ją znalazłam kończy się w marcu, jest jeszcze druga na którą Lusia sobie chodzi. Tam również siedzi z ochroniarzem. Zdaję mi się, że ten pies nie odznalał by się nigdzie indziej jak na "wolności". Zastać ją na tej budowie na której była dotychczas graniczy z cudem, cały czas lata ale zdaję mi się że to jest właśnie jej świat. Jak ją tylko spotykam to zaraz wynoszę jej jeść, nawet w centrum miasta między ludźmi. Dziwnie się patrzą, ale mam to gdzieś. Teraz mam następną "interwencje". Dzisiaj idąc na rozmowę o pracę znalazłam trzy błąkajce się psy na tzw. pustkowiu są tam same fabryki, niby przebywają na posesji ale tam nikt nie mieszka i nie jest to ogrodzone. Dwa zabieram na działke jeszcze w tym tygodniu, napewno będą miały lepiej niż tam gdzie je dzisiaj widziałam. Jeden piesek jest duży, podobny do owczarka krótko włosego, trochę wychudzony ale doprowadzę go do porządku. Oczywiście między czasie będę szukała mu jakiegoś domu, myśle że byłby dobrym stróżem. Jest trochę nieufny i bojący, ale spróbujemy. Drugi pies to szczeniak, nie wiem ile może miec ale ok. 2 miesięcy przylepa taka że normalnie szkoda mi było go tam zostawiać ale nie miałam jak go zabrać. Trzeci piesek to chyba suczka, ale chyba czyjaś bo zadbana. To na tyle, dalej będę informować jak przebiega ta akcja o ile to ktoś czyta :) Pozdrawiam.
  3. P.S w domu mam kolejną bardzo małą znajde, to mała czarna sunia ma ok. 4 miesiecy. Szukam dla niej domu, podsylam link do jej ogloszenia na tabliicy [url]http://tablica.pl/oferta/sunia-do-oddania-tylko-w-dobre-rece-siedlce-ID3bAPr.html[/url]
  4. Przepraszam wszystkich za moją długą nieobecność. U Lusi wszystko dobrze, zrobiła się leniwa po sterylizacji mniej lata po mieście. Ochroniarze i pracownicy dokarmiają ją. Ja też do niej przychodzę, nadal ma swoją budę ale i tak śpi w budce z ochroniarzem. Dwóch ochroniarzy przychodzi ze swoimi psami Lusia je akceptuje. Budowa niby sunie szybko, ale sporo pracy im jeszcze zostalo wiec jeszcze ok roku Lusia tam bedzie, co potem nie mam pojecia nie mniej jednak nie pozwole zeby sie błąkała. Lusia sporo przytyła, postaram się niebawem wsatwić jej nowe zdjęcia. Mimo mojej nieobecności caly czas mam oko na Lusie :) Ciesze sie ze ktos oprocz mnie sie nia interesuje ;)
  5. Śledziłam wątek od początku, ale ostatnio tu nie zaglądałam.. z początku nie dowierzałam, że to Mufinek! Jest piękny. NIESAMOWITA METAMORFOZA !!!! :multi:
  6. Z Lusią wszystko ok. Ogłoszeń jeszcze nie ma. Wysłałam zdjęcia na adres @ [email][email protected][/email], mam nadzieję że doszły. :) Chciałabym zrobić Lusi jeszcze jakieś zdjęcia, ale jak chodzę wieczorami to słabo widać.. a w dzień nie bardzo można, bo są pracownicy i kierownicy. Coś będę musiała wymyślić.. A tak odbiegając od tematu Lusi. Mam pewien problem, z innym psem. Co prawda ma dom, w sensie takim że lata po podwórku przy domu, teren ogrodzony. Nikt tam nie mieszka, on nawet nie ma budy. Śpi na schodach.. Rozmawiałam z babką, która mieszka obok i powiedziała że ktoś tam przyjeżdża i daje mu jedzenie.. ale z tego co po nim widać, to słabo jest dokarmiany. Tak się składa, że niedaleko mieszka mój chłopak, jak lecę do niego, to po drodze zawsze coś rzucę tej psinie przez bramę. Moje nie dojadają, to dziele na Lusie i na niego. Przynajmniej sie nie marnuję. Da się coś zrobić z tą sytuacją? W sensie, jak mu pomóc.. by chociaż tą budę miał..
  7. na dzieci reaguje raczej pozytywnie, jak wychodziła ze mną na spacery podczas gojenia się rany po sterylce to dzieci na podwórku do niej podbiegały i głaskały Lusia się cieszyła.
  8. Malva wyśle wszystkie zdjęcia Lusi jakie mam. Awit masz racje, w sumie ogłoszenia zawsze można zrobić, tylko ja się nie bardzo na tym znam. Wystawiałam kiedyś na tablicy, jak oddawałam jej szczeniaki. Z rezultatem, bo maluchy poszły do fajnych domów. Wcześniej ktoś napisał bardzo fajny tekst do ogłoszeń. Ag2709 to pewnie była Lusia, ona często sobie wychodzi poza bramę, ale mimo wszystko woli sobie spać w tym barakowozie ochroniarzy pod biurkiem albo na fotelu (to jej miejsca) w swojej budzie bardzo rzadko. Malva za późno zajrzałam na ten wątek, ale widzę że Ci państwo wybrali na prawdę potrzebującą sunie. A tak w ogóle, to nie mam pojęcia czy Lusia akceptuje koty.. kiedyś będę musiała iść z koleżanką i z jej kotem na budowę (bo normalnie wychodzi sobie na spacery) zobaczymy jak Lusia zareaguje. Przepraszam, że tak rzadko tu zaglądam ale szkoła pochłania prawie cały mój czas. Do Lusi staram chodzić się codziennie.
  9. Lusia nie ma ogłoszeń. Budowa ma trwać jeszcze ok. 2 lat i ochroniarze mówią mi, że Lusia pójdzie na następną budowę. I nie wiem czy szukać jej domu.. i czarno to widzę że ktoś ją przygarnie.. szczerze mówiąc :( [IMG]http://img803.imageshack.us/img803/7412/zdjcie0601c.jpg[/IMG][/URL] dodaję zdjęcie pulpecika, Lusia sporo przytyła.. ;)
  10. Budowa skończy się za ok. 1,5 roku trudno jest określić. Jak rozmawiałam na ten temat z ochroniarzem co będzie z Lusią jak budowa się skończy to o on ta to żebym się o to nie martwiła, ona sobie miejsce znajdzie.. i nie bardzo mogłam dojść z nim do porozumienia.. pewnie miał na myśli, że Luśka pójdzie sobie SAMA na następną budowę.. w co wątpie. Jak już na prawdę nie będzie można nic zrobić to będzie w schronisku :( szczerzę wątpie żeby ktoś ją przygarną ..
  11. Co do zachowania Lusi to dzieci jak najbardziej lubi, gdy wychodziłam z nią na spacer cieszyła się jak do niej podbiegały. Jeśli chodzi o towarzystwo innych psów to już sama nie wiem, Kajtka psa ochroniarza bardzo lubi, bawi się, ale podczas tych spacerów jak była kilka dni po sterylce zdarzyło jej się warczeć na inne przechodzące psy. Koty - nie mam pojęcia. W domu zachowuje się czysto, ani razu się nie załatwiła w domu. Czekała pod drzwiami jak się jej mocno chciało. Bardzo spokojna i przyjazna sunia, idealnie nadawała by się do starszej osoby z tym, że mógłby być problem ewentualnie z przyzwyczajeniem do warunków domowych, wiadomo dotychczasowe życie "na wolności". Uwielbia pieszczoty, najchętniej chciałaby żeby cały czas ją głaskać, jak ją zaczynam głaskać po głowie ona fik na plecy, łapami do góry i domaga się głaskania po brzuchu ;) Nie wiem co mogę więcej napisać.. Fajnie, że nie tylko mi jest nie obojętny los Lusi :) Lusia może być do końca budowy, czyli pewnie jakiś rok, połtora. Na budowie zawsze ktoś jest, 24h pilnowana. W święta też do niej będę przychodzić, mam 3 minuty drogi. Niedługo mam zamiar właśnie do niej lecieć, zanieść jej koc do budy bo sama gąbka leży którą wcześniej wyłożyłam. Koc gdzieś uciekł :) No i kupiłam kości z dużą ilością mięsa które Lusia uwielbia to jej zaniosę, no i oczywiście jedzenie gotowane, które gotuje moim piesom ;) Obecnie mam 3 psy w domu.. Perłe, Tule no i Malutką (szczeniaka Perły, istny szatan).
  12. Przepraszam, że się nie odzywałam kompletny brak czasu. Z Lusią bez zmian, wszystko ok. Staram się chodzić do niej codziennie, miseczkę ma zawsze pełną bez obaw :) Jak nie ja to jeszcze taka Pani ją odwiedza + robotnicy zawsze jej coś tam wrzucą. Rana po sterylce całkiem zagojona, jeszcze nitki do końca się nie rozpuściły. Lusia sporo przytyła, muszę cyknąć jej kilka zdjęć. Bardzo rzadko siedzi w budzie u siebie, siedzi i śpi w barakowozie ochroniarzy. Nikt jej nie wygania. Wszystko w porządku, zrobiła się bardziej leniwa z tego co mówią stróżujący. W weekend zrobię jej kilka zdjęć to wstawie i pokaże jak wygląda Lusia grubasińska :)
  13. Nie dawałam żadnych ogłoszeń w Siedlcach, niedawno znalazłam dom dla jej siedmiu szczeniaków. Chciałam by najpierw przeszła sterylizację, a potem zająć się ogłoszeniami. Nie będzie żadnych problemów, ostatnio gdy poszłam do biura tej całej budowy po tym gdy ochroniarz przekazał mi wiadomość od szefa budowy, że jeżeli będą potrzebne jakieś pieniądze to mam przyjść prosto do biura, pieniądze były potrzebne na opatrunek i jakieś jedzenie, więc poszłam. Wyśmiali mnie tam razem z sekretarką, nie wiedzieli o żadnym psie. Na początku uznali mnie za jakąś oszustkę, dzwonili na budowę by dowiedzieć się czy pies tam rzeczywiście jest.. wyszło na moje. Nie chciałam rozmawiać już dalej z tymi ludźmi i wyszłam stamtąd. Daliśmy radę i bez ich pieniędzy. Pies jest po prostu bezpański i tam się przybłąkał - tak powiedziała sekretarka Co do fundacji Siedleckiej, oni takimi sprawami się raczej nie zajmują. Nie wiem nawet czy mają gdzieś swoją siedzibę, kontaktowałam się z nimi przez e-mail.
  14. Robię co mogę, jest mi bardzo bliska Wątpię by któryś ją wziął do siebie.. ale popytam. Ona szczerze mówiąc nadawała się do jakiejś starszej osoby, bo jest bardzo spokojna i zrównoważona, bezkonfliktowa. Najważniejsze, że już po sterylce bo za moment miała by znów szczeniaki jakoś na zimę, biedna..
×
×
  • Create New...