-
Posts
5156 -
Joined
-
Last visited
Posts posted by Wiola&Miłosz
-
-
wapiszon.
Ja zrozumialam to inaczej. Ona sobie niczym nie zasluzyla. czytam te posty
i szlag mnie trafia. Zle bylo u czarodziejki owej zle u kofi to gdzie by mu bylo dobrze?
Nie rozumiem takiego stwierdzenia jak pisano ze powinnas wytrzymac.
Supcio tylko ze to ona sprzatala gowna po nim. Pisze do niej idziemy do kina?
Nie nie idziemy bo retro sie zasral po pachy. Tego nie ma a ona sama w chwili gdy dzwigac
nie moze wklada go do wanny myje suszy. Jak nie daje rady dzwoni po sasiadki.
Prosze was oszczedzcie oskarzenia i wazcie je bo ja ma swoje za uszami
ale ona? w zyciu.. moim zdaniem wybaczcie on dawno powinien byc uspany
chorba serca- widzilam wyniki, do tego popuszczanie, wszystko na jej karku.
szkoda mi jej a ja jej mowilam jaka jest dogomania. ma za swoje moze
wyciagnie z tego lekcje i nauczy sie ze swiata sie nie da zbawic.
Pozdrawiam gc292 -
szczerze? jestem z zapro Kofi Mojej przyjciolki niestety nie moge sie zalogowac
na stary nick czekolada292 czy jakos tak. Siedze teraz u niej a dziewczyna placze.
Nie raz, nie dwa bylam z nim na spacerze. Super psiak, troszke starawy, niedolezny
robiacy pod siebie. Wiec napisze jedenpost, taki w ktorym streszcze to co sie dzialo. Pamietam jak psa przywiezli- to bylymoje urodziny. O razu sie rzucil do suki kofi. Ona go odizolowala. Co dzien ustalala chory popieprzony grafik. Marcin lazi wtedy, ona wtedy, ja kiedy moge. Sasiadki
zaangazowala. Szczerze ja nie rozumiem jej misji pomocy. Ma dwa wspaniale psy
Luke plus kubuśka. dwa cudowne amstafy. Ale nie. Przygarnela. Sprzatla kochala.
Malo tego moj przyszly szwagier mowi ze jak poscielila na pododze w zasranym
pokoju to go szlag trafil - ale coz ona mila misje pomagac.
Troszczyla sie o owego psa choc Marcin do niej mowil ze on w koncu umrze
Co dzien sprzatanie, co dzien stres, co dzien awanti z Marcinem.
a dlaczego to robila? sama nie wiem. Dala mu dom. Jestem u nich dzis
i powiem wam wali psem na kilometr. Smierdzi wrecz. Ja absolutnie
nie chce jej usprawiedliwiac. W zaden sposob ale jak ona mi pokazala
co sie tutaj dzieje widze oblude klamstwo i cos czego nie umiem nazwac.
Znam ja na tyle ze psu krzywdy nie zrobilaby. Nic wiecej nie moge w tej
sytuacji zaradzic. Bo moim mysleniem kociary powinnyscie zrobic psu sekcje
by sie dowiedziec co sie stalo. Jesli ktokolwiek bedzie miec do niej pretensje
zawsze ja popre. Nie ze wzgledu na przyjazn ale na to co widzialam co sie dzialo.
Kube wychowla na pozadnego psa, Luke tez to co z dziadkiem miala sobie nie
poradzic? Wolne zarty. Na tym zakoncze swoja obecnosc na forum.
Po raz kolejny sie przekonalam ze swiata nie da sie zbawic.
pozdrawiam- gorzkaczekolada292
p.s i niech bedzie zla winna, niedobra, ona to zrozumie w imie dobra psa i
jego pamieci o nim! to taki czlowiek jest.Tak jak z Kuba dostala w fakcie i stanie
faktycznym! dzisiaj kuba ma wspanialy kochajacy dom. i Luka tez.
Teraz jest jeszcze owa danka. Podejrzewam ze ona u nich zostanie
bo znam ja na tyle ze nie odmowi w potrzebie. Tak jak i dziadkowi nie odmowila.
Żegnaj Retrusiu...(*)
in Tęczowy Most
Posted
Dopisze jeszcze jedno. Kofi jestes dla mnie bohaterem, Ja z Ewa przywiozlam Ci kube powiedzialam KEN bedzie twoim psem. to ty go wychowalas to ty chodzilas do behawiorysty i to ty sprawilas ze jest twoim psem twoim owsikiem jak ty go nazywasz. To ty dalas Luce dom choc ja cie ostrzegalam przed dogomania. Nie posluchalas. Wiem ze to przeczytasz rano. I ja ci to mowilam Ale chce by inni przeczytali. Ze to ty zmienilas swiat kilku zwierzakow. Kuby Luki moze danki?;) Wiem ze sie staralas, Nie wyszlo. Na nie jednym upadku zycie sie konczy.Retro teraz biega szczeliwy. Po czesci dzieki Tobie. Pamietaj o tym.