Jump to content
Dogomania

spain2303

Members
  • Posts

    149
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by spain2303

  1. Witajcie, dawno tu nie zaglądałam. Nepal w marcu miał wypadek - złamał łapę :(((. Mieliśmy duuuże problemy z gipsem - w sumie miał już 4 sztuki plus 1 naprawa. Każdy mu spadał, przekręcał się, ale teraz ma już dobry i gips mamy mieć jeszcze 2 tygodnie. Niestety mój drugi pies nie akceptuje go w domu, mimo, że Nepal bardzo by chciał się z nim zaprzyjaźnić, muszą być oddzielnie. Nepal nie bardzo też lub koty, a koty jego. Moja rodzina lubi Nepala, ale z drugiej strony nikt się na serio nie przejmuje - furtka była niedomknięta, Nepal prawdopodobnie wybiegł na ulicę, gdzie potrącił go samochód...dlatego mój dom nie jest idealny dla Nepala, ale bardzo się też do niego przywiązałam, jest moim skarbem :) Poza tym Nepal jest psem, który powinien mieszkać z innymi psami, bardzo mu tego brakuje. Z jednej strony wiem, że lepiej byłoby mu w innym domu, z drugiej nie wiem jak by to zniósł (i ja też sobie tego nie wyobrażam), znalezienie domu, do którego bym go oddała chyba graniczy z cudem :) Dziękuję za zainteresowanie i pozdrawiam Was serdecznie
  2. hej, dzięki za zainteresowanie, przepraszam, że nie odpowiadałam, ale działam teraz więcej gdzie indziej. U Nepala nic nowego, nie widzę innego wyjścia jak to, że zostaje u mnie. Nawet gdyby został wyadoptowany, to moja rodzina nie zgodziłaby się na innego psa nawet na dt, bo mój "stary" psiak po prostu nie znosi innych psów, z Nepalem jakoś się tolerują, chociaż zdarzają się zatargi i nie mogą być razem w domu, w 1 pomieszczeniu. Martwi mnie tylko to, że za jakiś czas wyprowadzę się z domu rodzinnego, zapewne do mieszkania i może być ciężko. planuję też długie i dalekie podróże...teraz Nepal biega cały dzień na zewnątrz, a ja odkąd go mam prawie nie wyjeżdżałam. Będę się po prostu rozglądać za tymczasowym, zaprzyjaźnionym opiekunem dla niego...poza tym Nepalek jest szczęśliwy, kocha jeździć samochodem i autobusem, chodzi ze mną na harcerskie rajdy, poza otwieraniem sobie samemu drzwi:/(w tej sprawie miałam się odezwać do Iwoniam, ale zawsze jak jest na skype, to ja już ledwo patrzę na oczy:)) i ganianiem kotów jest grzeczny i nie mam z nim problemów.
  3. Z Nepalem ok:) poza otwieraniem drzwi...nie dostałam wiadomości od Iwoniam:(. W zasadzie nie wiem co mam pisać - na ogłoszenia nie było prawie żadnego odzewu i nie wiem czy jest jeszcze sens go ogłaszać...Nie wiem czy dt nie stanie się ds - z jednej strony cieszę się, a z drugiej smuce, bo niestety jest wiele kwestii przemawiających przeciwko temu
  4. ja w tej chwili nie mogę pomóc, bo wyjeżdżam na tydzień, potem tak, trzymam kciuki
  5. W takim razie witaj:) Proponuję poszukać domu tymczasowego, ale z tym ciężko, więc hotelu na szybko, zabrać do weta, sprawdzić czy wszystko ok, odrobaczyć, zaszczepić, i ogłaszać, ogłaszać i...ogłaszać. Jeśli to suczka to szczególnie trzeba się spieszyć - może ma gdzieś szczeniaki albo jest w ciąży?
  6. Przestawienie klamki nie rozwiązuje problemu - przetestowane na furtce. W pionowej pozycji też umie otwierać. Przepraszam, że się nie odezwałam, ale najpierw byłam na można powiedzieć służbowym wyjeździe, a potem w szpitalu. Nepal został z moimi rodzicami. Może zdzwonimy się na skypie? mój nick jadaria2303. W sobotę wyjeżdżam na tydzień, więc byłoby super gdybyśmy zdążyły porozmawiać, ale jakby co to za tydzień:)
  7. Nepalek się miewa świetnie:), także nie ma co pisać za bardzo. Ma za dużo energii:). Mam dwa małe problemy wychowawcze - jak usłyszy szczekającego psa to szczeka i biega bez opamiętania po podwórku, już sobie niestety wybiegał ścieżki. Cały dzień spędza na zewnątrz, więc czasami to jest uciążliwe. A drugi problem to, że sam sobie otwiera drzwi od zewnątrz i wchodzi do domu. U mnie zwyczajowo w dzień drzwi w dzień są zawsze otwarte (nie zamknięte na klucz), cały czas ktoś się kręci, a teraz trzeba zamykać na klucz i to jest trochę uciążliwe. Macie na to jakieś rady? Iwoniam, z sunią nie ma właściwie żadnych problemów. Po prostu musi się wyhasać przez 15 minut po wyjściu z kojca, potem jest grzeczniejsza niż moje zwierzaki. Jest też niesamowicie przyjacielska. Dziękuję za pomoc:)
  8. W końcu się poprawiam ze zdjęciami:): Co się tam dzieje? [IMG]http://i45.tinypic.com/16ibjhi.jpg[/IMG] Właśnie zapoznałem nową koleżankę:) [IMG]http://i47.tinypic.com/30avo8l.jpg[/IMG] Właśnie wyjada mi chrupki, ale co tam... [IMG]http://i46.tinypic.com/k7tz5.jpg[/IMG] Dobrze się ustawiłem? [IMG]http://i47.tinypic.com/35au2hu.jpg[/IMG] A tu familijnie: [IMG]http://i45.tinypic.com/2j5h2bo.jpg[/IMG] Już biegnę! [IMG]http://i45.tinypic.com/2a7u5nk.jpg[/IMG] A państwo z gospodarstwa agro się jednak odezwali, ale nie sądzę, żeby coś z tego było... Jak Wam się podobają fotki?:)
  9. Co do Nepala - wysłałam państwu zdjęcia, bo ogłoszenie widziała siostra pani, a oni nie. Pani napisała, że musi poczekać na męża, bo go nie ma jeszcze w domu i wtedy dadzą znać czy przyjeżdżać na próbę do ich gospodarstwa agro...no i się już nie odezwali, mimo mojej smsowej prośby o decyzję. Nie rozumiem dlaczego ludzie nie mogą po prostu napisać "dziękujemy, rozmyśliliśmy się", już druga taka osoba.
  10. I dałyśmy radę:) Sunia tylko na podwórku była taka szalona. Na drodze już mniej, a w lesie to już była grzeczna, tylko trochę ciągnęła, ale przy jej sile to i tak mało. Ma gruba szyję i obroża jej złazi nawet jak jest ciasno, ale dziś koleżanka ma kupić szelki, gryzak, żeby coś miała w kojcu i coś na kleszcze, bo po spacerze mnóstwo ich z niej zdjęłyśmy. Nie jest źle. A po spacerku to już w ogóle była spokojna - rozkładała się na plecy do głaskania. Ja z TZem będziemy z nią czasami wychodzić. Trzeba ją oduczyć skakania na człowieka. Tylko jak? Znacie jakieś sposoby poza głaskaniem dopiero jak się uspokoi, staniem spokojnie jak skacze? A co do Nepalka to odezwał się pewien Pan, który ma gospodarstwo agroturystyczne, stadninę koni. Jest zainteresowany. Zaraz mu wyślę zdjęcia. Być może zrobimy to tak, że pojedziemy z pieskiem tam na weekend i zobaczymy czy się spodoba im i nam. To jest 100km ode mnie, więc mogłabym go odwiedzać, zwłaszcza, że mają domki noclegowe. Nepal miałby być na dworze z dwoma innymi pieskami(u mnie w dzień jest na dworze, w nocy w domu), ale kręci się tam mnóstwo ludzi, więc miałby towarzystwo. A to jest mu bardzo potrzebne. Wielki teren do biegania. Pan się zastanawia nad zamkniętym wybiegiem czasami, ale to raczej nie dla Nepala - u mnie się wspinał po siatce. Być może jakby miał towarzystwo innych piesków, to by tego nie robił. To jest do uzgodnienia/przetestowania. No i Państwo czasami jadą na kilka dni do Warszawy, wtedy teściowa się zajmuje psiakami. Co o tym myślicie?
  11. Może ktoś mógłby wykupić pakiet ogłoszeń? Catangel robi 130 za 15zł. Myślę, ze psiak szybko by znalazł domek
  12. Cioteczki, proszę o ekspresową poradę - jutro po południu jadę do koleżanki, która ma psa w typie owczarka kaukazkiego. Suczka ma kilka lat i przez prawie całe życie siedzi zamknięta w kojcu - niszczyła ogródek i tata koleżanki uznał, że to najlepsze wyjście:/. Chcemy ją trochę "ucywilizować", żeby mogła chociaż wychodzić na spacer. Koleżanka w pt wyjeżdża na 3 miesiące i ja mogłabym z nią czasami wyjść. Problem tylko w tym czy sobie sama poradzę, nie wiem też jak jutro we dwie sobie poradzimy. Planujemy jutro pierwszy raz z nią wyjść. Sunia jest po prostu szalona kiedy wychodzi z kojca, nie reaguje na wołanie, kopie doły, wyrywa rośliny, ciężko jakkolwiek nad nią zapanować. Jest przyjacielska, ale nie ma zupełnie wyczucia. Wali w człowieka z całej siły. Macie jakieś rady co z nią zrobić, żeby wychodzenie było możliwe? W jaki sposób pracować z takim psem?
  13. Ciężko mi idzie z tymi zdjęciami:) Wykupiłam pakiet 130 ogłoszeń dla Nepala u CatAngel. Może ktoś się odezwie...
  14. Kocurku, bardzo Ci dziękuję, ale tak jak napisałam przekaż na jakiegoś psiaka w gorszej sytuacji. Ja ostatnio kupiłam Nepalowi wielki worek karmy, zabawkę i kantar, bo jak jakiś pies zaszczeka zza ogrodzenia na spacerze to straszliwie się wyrywa. Mam nadzieję, że to pomoże. Za to na psy, które są nastawione przyjaźnie Nepal też bardzo dobrze reaguje. Ostatnio wybraliśmy się na spacerek do mojej cioci, która ma dwie suczki - dorosłą i szczeniaka a raczej dorastającą. Nepalowi obie bardzo się podobały:) Do ludzi też jest super przyjacielski, chyba, że ktoś obcy wchodzi sam na podwórko, to parę razy zaszczeka ostrzegawczo. Tyle, że jest trochę nieuważny i ruchliwy, więc raczej nie nadaje się do małych dzieci, potrafi gwałtownie skoczyć na człowieka, chociaż mu tego kategorycznie zabraniam.:angryy: Odkąd ma cały czas w zasięgu zabawki to też nic nie gryzie ani w domu ani na podwórku. Jutro postaram się wysłać Catangel dane do ogłoszeń, bo już się z nią dogadałam w tej sprawie. I mam nadzieję, że uda mi się wstawić jakieś nowe fotki Nepalka:)
  15. hej, czy zrobiłabyś ogłoszenia dla mojego tymczasa Nepala?

  16. Rozumiem.:) Cioteczki, ponawiam pytanie o bazarki ogłoszeniowe. Ja nie mogę nic znaleźć, wyszukiwarka na moim koncie jakoś nie współpracuje. Pomożecie?:)
  17. to faktycznie problem z tym niszczeniem. A jak ją ogłaszasz? Piszesz o tym w ogłoszeniu? Nepal już się uspokoił prawie całkiem z tym gryzieniem, ale ma takie tendencje. Jest zakochany w swojej niebieskiej piłce i mógłby ją gryźć od rana do wieczora:)
  18. Ostatnio nic nie pogryzł, więc chyba to nie to i raczej nie zjada tego, co gryzie:) Z tymi wyjazdami też mam problem. Do puki nie miałam Nepala raczej często nocowałam poza domem, wyjeżdżałam, a teraz nie mogę, bo nie mam komu powierzyć Nepala.
  19. Przepraszam, że się nie odzywałam, ale komputer mam w naprawie. W zasadzie troszkę podreperowałam finanse, po przejściu Dolara za TM niestety:(, więc może by to przekazać na innego, bardziej potrzebującego psiaka? Nepal teraz zawsze dostaje swoją ukochaną piłkę do gryzienia na dwór jak zostaje sam i jak na razie nic nie gryzie. Szlauchu niestety nie można schować, to skomplikowane...Poza tym właśnie ma jakieś problemy z brzuchem i dostaje tylko suchą karmę. Czy znacie jakieś aktualne bazarki ogłoszeniowe? Muszę mu wykupić duży pakiet, bo już tak długo u mnie siedzi, a jak go coraz bardziej kocham i nie wiem jak się z nim rozstanę. Z drugiej strony nie ma opcji, żeby został na zawsze, moja rodzina się absolutnie nie zgadza.
  20. Kiedyś pytałam w Azylu pod psim aniołem czy by go nie przyjęli i nie zgodzili się, a psy stąd wędrują do schroniska w Halinowie, które należy do hycla i jest tam kilka psów...ciekawe co się z nimi dzieje... Ten człowiek wie o tym, że Dolar był szczepiony, on nawet tego ugryzienia nie zgłosił, żeby zbadać psa w tym kierunku. Na pewno się nie zniechęci, ma swoją stajnię, gdzie trzyma uratowane przed rzeźnią konie i dokarmia też inne okoliczne psy, które mają właścicieli, tylko nieodpowiednich.
  21. Czy sunia ma ogłoszenia? Bo tu na Dogomanii to ciężko z domkiem. Wdać, że Joda jest radosnym psiakiem, mimo takiego czasu w schronie:)
  22. Trochę też zaniedbałam informacyjnie Nepalka, który jest bardzo radosny i pociesza mnie nieustannie.;)Muszę mu wykupić pakiet ogłoszeń i na pewno napiszę w nim, że potrzebuje dużo ruchu. Jak sobie nie pobiegamy za piłką to Nepal strasznie rozrabia na podwórku, zwłaszcza mam na myśli gryzienie szlauchu. Macie jakieś pomysły jak go tego oduczyć? Stary pogryzł na kawałki. Już jest nowy, ale boje się, że zaraz będzie po nim. Problem jest też z moimi kotami, które się go panicznie boją, a on się boi ich:). Co prawda tylko w domu, bo na dworze potrafi je pogonić, ale to normalne.
  23. A wiadomość od weta: długo się zastanawiali co z nim zrobić - Pani z wydziału ochrony środowiska - ponoć dzwoniła do burmistrzów, schronisk, ale Dolar miał złamaną panewkę biodrową i jeszcze jedno złamanie na tej samej nodze i wszystko by za dużo kosztowało. Sulejówek już wydał wszystkie pieniądze na psy i koty...Był też pomysł, żeby go przetrzymać dobę, poczekać, może ktoś by się po niego zgłosił, ale nie było gdzie..., więc pozbyli się problemu:(:(:( Nie wiem dlaczego też nikt na miejscu zdarzenia nie powiedział o tym Panu, który chciał go wziąć do swojej stajni...przecież wiedzieli
×
×
  • Create New...