Do Zofii. Saszy (Andzi Fijoł) - dpowiadając na twoje pytanie:po pierwsze - radzę ci - przebacz, dla dobra twojej psychiki. Mniemam, że jesteś osoba dorosłą, wiec powinnaś już wiedzieć, że na świecie bardzo rzadko zdarzają sie sytuacje w 100% czarne (tak jak i w 100% białe). Jestem pewna, że Pani Magda tak samo jak ty nie chciała śmierci tej kotki.
Kilkakrotnie byłam świadkiem postawienia niewłaściwej diagnozy przez weterynarzy, co niestety skutkowało śmiercią zwierzęcia. Czy do końca życia mam ich za to nienawidzieć i mówić, że im nie przebaczę?Opamiętaj się kobieto!
po drugie - co do raportu NIK - tu odpowiadam również innym adwersarzom ("adwersarkom") - proponuję przeczytać dokładnie wstęp oraz pkt 12 raportu.
Jak widać NIK nie miał większych zastrzeżeń co do dobrostanu zwierząt."Najwyższa Izba Kontroli Delegatura w Warszawie Warszawa, dnia 5 maja 2011 r.Prezes Zarządu Fundacji „Niedźwiedź”Korabiewice 1196-122 Puszcza Mariańska LWA- 4114-01-01/2011I/11/003WYSTĄPIENIE POKONTROLNE Na podstawie art. 2 ust. 3 ustawy z dnia 23 grudnia 1994 r. o Najwyższej IzbieKontroli1, zwanej dalej ustawą o NIK, Najwyższa Izba Kontroli Delegatura w Warszawie przeprowadziła w Fundacji „Niedźwiedź”2, kontrolę funkcjonowania schroniska dla bezdomnych zwierząt w Korabiewicach w latach 2008-2011 (do 31 stycznia).W związku z kontrolą, której wyniki przedstawione zostały w protokole kontroli podpisanym w dniu 23 marca 2011 r., Najwyższa Izba Kontroli, na podstawie art. 60 ustawy o NIK, przekazuje Pani Prezes niniejsze wystąpienie pokontrolne.Najwyższa Izba Kontroli ocenia negatywnie działalność Fundacji w zakresie prowadzenia schroniska dla bezdomnych zwierząt w Korabiewicach.
Jednocześnie NIK stwierdziła, że dobrostan zwierząt, w czasie prowadzania kontroli, był prawidłowy.
12. Badania zwierząt, przeprowadzone przez biegłych z zakresu medycyny weterynaryjnej(powołanych przez NIK) w dniach od 31 stycznia 2011 r. do 4 lutego 2011 r., wykazały,że poza kilkoma przypadkami, dobrostan zwierząt, czyli ich stan zdrowia fizycznego i psychicznego, nie budził większych zastrzeżeń. Zwierzęta w zdecydowanej większości były w dobrej kondycji fizycznej, a w trakcie oględzin nie wykazywały objawów chorobowych."I na koniec dodam jeszcze - samym mieleniem tzw. jęzorami niewiele pomożecie tym zwierzętom.
Na szczęście jest grupa ludzi, w przeciwieństwie do was, którzy rzeczywiście pomagają zwierzakom z Korabiewic. Widocznie wy wszystkie jesteście tymi, które "nie przebaczą". Szkoda was - zajadłe i zapamietałe w nienawiści!