Jump to content
Dogomania

KOSKA

Members
  • Posts

    381
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by KOSKA

  1. [quote name='Lumix']I co tu napisać.........[/QUOTE]

    Lumix, Czarut wyrwany cudem ze schronu (miał odliczone dwa tygodnie) szybko znalazł tymczas u Amnezji. Może to wyjątkowe szczęście nie opuści naszego czarodzieja i kogoś albo jakiś domek chwyci za serce....? Najgorsze ma za sobą, zatroskane Ciotki czuwają, więc moja wersja jest optymistyczna (mimo wszystko)!

    Cudny i kochany pies! Urzeka wszystkich, musi być dobrze!

  2. Witam wszystkich zainteresowanych, niestety nie miałam dostępu do sieci, aby na bieżąco informować o kondycji suni.

    Wiadomości o Łusce są następujące:

    Pani, u której tymczasowo przebywa Łuska pracuje zmianowo (popołudniowe dyżury), więc ten tydzień nie był dla niej czasowo odpowiedni, aby sunię odebrać i przywieść z powrotem przed godz 12,30.
    Potrzebuję więcej czasu, aby małej zrobić USG brzucha i pobrać dwie próbki krwi do badań. Ale ogólna kondycja małej według weta jest dobra. Wyłysienia wskazują na zmiany hormonalne, byc może jest podwyższony poziom estrogenów dlatego wskazaniem byłaby sterylka. Może to być tez na tle alergicznym lub spowodowane wyniszczeniem organizmu. W każdym razie, aby stwierdzic przyczynę należy wykonać badania.

    Z tymczasową panią umówiłam się na poniedziałek (ma dzień wolny) na 'wypożyczenie' suni, zatem bez pośpiechu będe mogła oddać ją w ręce specjalisty. Jestem dobrej myśli i bardzo ciesze się ze szczęścia suni :)

    Bardzo wdzięczna psina, wkładała główkę pod rękę, aby ja głaskać i oczywiście rozdaje buziaki wszystkim wyciągającym ręce do głaskania. Zauważyłam tez na ciele długą bliznę (na skaleczenie to nie wyglądało), widac że życia dobrego to ona nie miała... Jest trochę szczekliwa, ale to raczej objaw strachu.

    Jak tylko sunia będzie zdiagnozowana gotowa będzie do drogi :)

  3. [quote name='PANI']wzruszyła mnie ta psinka i czekam właśnie żeby ją zabrać, pozdrawiam serdecznie osoby, które ją ratowały i pomogły znależć się tutaj[/QUOTE]

    dzisiaj z Łuseczką jadę do weta na badania krwi i nie mogę uwierzyć w to, co PANI napisała ???!!! Czyżby był chętny na adopcję suni??? :)

  4. [quote name='Rewelacja']Odstawcie małej białko zwierzęce. Wyłysienia są być może spowodowane zbyt dużą ilością białka. Proponowałabym zdecydowanie karmę rybną dopóki mała nie będzie zdiagnozowana.[/QUOTE]

    Dziękujemy za propozycję, na pewno skorzystamy. Witaminy na sierść też dostarczymy.

  5. Anula, dziękujemy za pomoc! W tej chwili brakuje nam funduszy na diagnozę, ale zbieramy. W pierwszej kolejności koleżanka opłaciła DT, który został tak naprawdę 'wymuszony' z uwagi na nagłą potrzebę umieszczenia małej w warunkach domowych.

    [U]propozycja tekstu, oczywiście do zweryfikowania według uznania:[/U]

    [I]"TOSIA- mała, wyeksploatowana i porzucona sunia. Została znaleziona w stanie wyczerpania i wygłodzenia. Wyłysienia na ciałku wskazują na wieloletnie zaniedbanie, złe odżywianie. Widać, że służyła jako maszynka do rodzenia. Mnogie ciąże czyli ciągłe ssanie przez maluchy, wszechobecny stres doprowadziły do dramatu. Urokliwe maluchy zapewne sprzedawane na rynku być może nawet jako rasowe, zasilały prawdopodobnie 2 razy do roku portfel ''wspaniałych właścicieli''. Obecnie skóra jest czysta, nie ma liszai, ran, plam, nie swędzi,
    już bez insektów. Powycinane zostały dredy, bo to co nie wypadło zwisało pozlepiane (dawało uczucie strasznego dyskomfortu, naciągało skórę i śmierdziało). Juz jest lepiej, dlatego pilnie szukamy dla niej dobrego i ciepłego domu.Tosia jest dojrzałą sunią, ma ok 6 lat i waży niecałe 6 kg. Będzie naprawę śliczna kiedy dojdzie do formy. Potrzeba tylko czasu, opieki, odpowiedniego żywienia i kochającego opiekuna.
    Tosia dała się poznać z dobrej strony, ufa ludziom, jest ostrożna, w domu zachowuje czystość, nie przejawia agresji do zwierząt. Ma apetyt, ładnie chodzi na smyczy.
    Pomóżmy jej tyle już przeszła."[/I]

  6. Lika, to świeży nabytek. Na razie chcemy, aby odpoczęła i nabrała sił. Ma apetyt, szuka spokoju, śpi. Dostała kurczakową karmę, za ten m-c ma opłacony DT.

    Została znaleziona w stanie wyczerpania. Te wyłysienia to na pewno kwestia zaniedbania i głodówki....

  7. [quote name='Bogusik']KOSKA,dziękujemy za śliczne zdjęcia Kolinka!On jest jak taki kochany,rozkoszny dzieciaczek!Jak zauważyłam,uwielbia tulenie,czyli bliskość człowieka i mięciutką podusię,bo przecież do niej też można się przytulić![/QUOTE]

    Tak Bogusik, masz rację :) On uwielbia ciepełko, ręce, poduchy, ciepły kocyk i oczywiście tulenie. Moja córka mówi na niego 'cycek' ;)
    Bardzo wdzięczny pies i niepowtarzalny w swoim zachowaniu...

  8. a to ze spacerku po lesie, kiedy nie padało jeszcze

    Nie wiem czy pisałam, że Kola boi się deszczu i sniegu tzn. nie chce wychodzić na zewnątrz, muszę brać go na ręce, odejśc dalej i postawić. Wtedy na szybkiego robi siusiu, czasami kupę i pędem do domu! :)

    [IMG]http://i44.tinypic.com/2vtbmmp.jpg[/IMG]

    [IMG]http://i41.tinypic.com/424ya.jpg[/IMG]

    [IMG]http://i44.tinypic.com/20rtms6.jpg[/IMG]

    [IMG]http://i39.tinypic.com/4rf2nm.jpg[/IMG]

    [IMG]http://i42.tinypic.com/fp4ems.jpg[/IMG]

  9. tu fotki z wyjazdu noworocznego, nie bał się nowego miejsca, biegał po korytarzu z radością z jednego końca na drugi(taki długi i nie ślizgał się, no i deszcz nie padał- co za miejsce :)), zostawał z Tolą w pokoju bez żadnych sensacji (cicho i spokojnie). Bał się tylko wejść do windy, wyczuwał przestrzeń pustą między drzwiami a korytarzem (powiew wiatru), więc trzymał się kurczowo moich rąk. W hotelu gościł z innymi czworonogami, oczywiście był główną atrakcją- mógł nawet robić kupę na trawniku przed wejściem w przeciwieństwie do innych jemu podobnych. Oczywiście grzecznie sprzątałam, ale i tak miał większe przywileje i nie obyło się bez zaczepek :cool3:

    [IMG]http://i43.tinypic.com/654vme.jpg[/IMG]

    [IMG]http://i40.tinypic.com/b52puq.jpg[/IMG]

    [IMG]http://i42.tinypic.com/2v7z0xe.jpg[/IMG]

  10. A teraz 'poleci' sesja zdjęciowa naszego bohatera :p

    Jest bardzo wdzięczny, oddany, nawet staje psem obronnym, bo nikogo nie chce wpuszczać do mojego pokoju tzn. obszczekuje do upadłego, podrywa się ataku ;)
    POza tym nie sprawia żadnych problemów. Nauczyłam go komendy 'siad', ale łapy juz nie poda, bo traci równowagę. To i tak dużo :lol:

    to fotki z domku i gościnnie u babci:

    [IMG]http://i44.tinypic.com/apk1hf.jpg[/IMG]

    [IMG]http://i43.tinypic.com/34s5qoi.jpg[/IMG]

    [IMG]http://i40.tinypic.com/14n1hdc.jpg[/IMG]

  11. Wszystkiego lepszego w Nowym Roku od serca dla wszystkich pamiętających Cioteczek :loveu:

    My dopiero wczoraj wieczorem zjechaliśmy do domku, dzisiaj powstawiam fotki chłopaka. Dla Kolinka Nowy Rok nie był hałaśliwy, w miejscu gdzie byliśmy było kilka tradycyjnych wystrzałów, pokój z drugiej strony, więc nawet nie było głośno. Przez cały kilkudniowy pobyt Koliś był bardzo dzielny i oczywiście wszystkich zauroczył. Szybko oswoił się z nowym miejscem, nawet miał psiejskie towarzystwo. Gustuje w mniejszych rozmiarach ;)
    Z nowych obserwacji- nie boi się strzałów tzn. nie dyszy, nie ucieka, ale 'radary' czuwają :)
    Nie jest zbyt towarzyski, na rękach czuje się bezpiecznie. Znajome osoby wita z radością, ale do obcych ma duży dystans.

  12. ja również systematycznie zaglądam- kibicuję Lice i Gajuni :)
    Wpadam tylko na chwilę, bo jestem z końcem roku bardzo zajęta.

    [B]Lika jestem pełna podziwu dla Twojej wytrwałości, pracy i wielkiego serca![/B]

    Jesteś wielka! Wykonałaś nieocenioną robotę, doprowadziłaś Gaję do metamorfozy. Piękne podziękowania :loveu:

×
×
  • Create New...