Jump to content
Dogomania

BothSides

Members
  • Posts

    31
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by BothSides

  1. Widzę że się nasze zdjęcia ukazały :) No to czas na małą aktualizację. Tobi już chyba całkiem się zaaklimatyzował, na pewno stał się bardziej odważny niż był na początku i śmiało zaczepia domagając się zabawy czy pieszczot. Byliśmy na wsi, chciał poznać koty i zamiary raczej miał przyjazne, ale koty zwiały, więc póki co z socjalizacji nici, zobaczymy, może z czasem się do siebie przyzwyczają. Poza tym wyszarpnął mi smycz z ręki, bo go coś bardzo zaciekawiło i poleciał - nieznany mu teren, mnóstwo nowych zapachów... Już zaczynałam panikować, a tu Tobi po 3 minutach wraca ze staruszkiem wyżłem niemieckim zapoznanym u sąsiadów :D Zaprzyjaźnili się :) Podszedł do mnie żebym go na smycz zapięła. Więc nieumyślny test na ucieczki przeszedł pozytywnie. Wczoraj mąż go wykąpał - cierpliwie znosił tę udrękę, czesanie uwielbia, sam się prosi, miał małe zapalenia spojówki - kropelki do oczek pokornie przyjmował. Samochodem uwielbia jeździć, wskakuje z radością jak tylko bagażnik się otworzy ;) Szybko się uczy, klikamy sobie- targetowanie złapał w lot, teraz uczymy się zostań, bo trochę jest niecierpliwy. No i na smyczy z każdym dniem ciągnie coraz mnie, w zasadzie jak się wybiega to potem my go musimy ciągnąć, bo kondycja jeszcze słabiutka i nie ma sił wracać. Kochany, mądry pies!
  2. [quote name='wtatara']fotki śliczne, jaki onśzczęśliwy. A KIEDY pANI SIE WYBIERA Z NIM NA SPACER W OKOLICĘ ALMY?[/QUOTE] Teraz to raczej mąż z nim chodzi, w okolice Almy dość często. Możemy się konkretnie na jakąś godzinę umówić, to podejdziemy pod szkołę :) Fotogeniczny jest, nie?
  3. Obiecane fotki: [IMG]http://i55.tinypic.com/314pmrp.jpg[/IMG] [IMG]http://i54.tinypic.com/3502vkx.jpg[/IMG] [IMG]http://i55.tinypic.com/24xgdir.jpg[/IMG] U nas super, Tobi chyba już ałkiem zaaklimatyzowany, baaardzo grzeczny, nie sprawia większych problemów wychowawczych - smycz coraz częściej luźna, butów już nie gryzie, żebrać o jedzenie się oducza, jeszcze tylko skakanie trzeba mu z głowy wybić, w moim przypadku to dość niebezpieczne, mimo że jest naprawdę delikatny. I bardzo się domaga pieszczot, na szczęście zawsze znajdzie kogoś, kto go wymizia, wyczochra i wyprzytula :) Pozdrawiamy!
  4. Jeśli pies był zarejstrowany, musisz poprosić właściela o przerejestrowanie tam, gdzie go rejestrował np: [url]http://www.identyfikacja.pl/www/?page=przerejestrowanie[/url] Bywa, że pies jest zachipowany, ale nie został zarejestrowany. Wtedy dostaniesz książeczkę zdrowia psa z numerem czipa. Wchodzisz na [url]http://www.baza.safe-animal.eu/index.php?action=dodaj[/url] lub [url]http://www.identyfikacja.pl[/url] i się rejestrujesz (30 zł). jest jeszcze kilka innych baz, ale te są chyba najpopularniejsze.
  5. Podnoszę Karpeta :) widzieliśmy go ja pojechaliśmy po nasze cudo, wspaniały i piękny pies, trzymam kciuki za niego!!!
  6. Tak, tak, Tobi podobny do czarulka z awatara margaret. Będę mieć kilka pięknych zdjęć, wczoraj na wycieczce była z nami prawie profesjonana fotograf, ale chwilowo nie ma dostępu do netu. Jak tylko otrzymam zdjęcia, wkleję :) A dziś Tobi cały dzień z Panem, ja miałam załatwiania mnóstwo na uczelni. Mąż mówi, że po dwu-godzinnym spacerze to on musiał ciągnąć Tobiego :D Kondycja słabiutka, mimo ucieczek. A dziś przejeżdżałam obok przystanku na którym pies wsiadł do tramwaju - to przystanek koło jego ex-domu, wygodnicki ten nasz pies, nawet ucieczki transportem publicznym sobie organizował :P
  7. Ogromnie się cieszę, to szczęśliwy czas nie tylko dla naszego Tobisia! Szczęśliwi krakowianie pozdrawiają Livię wrocławiankę!!! I jej wspaniałych opiekunów, podziwiam to co robicie, mam nadzieję że kiedyś będę mogła pomóc jeszcze innym psom, inspirujecie do tego! Dobry dom to chyba najlepsza nagroda dla wszystkich :)
  8. Aha, kogo prosić o przeniesienie i zmianę tematu wątku?
  9. [quote name='margaret']raj mu sie trafił to i chce się go pilnować, ucieczki mu nie w głowie chociaż z samcami trzeba uważać gdy jakaś suczka w okolicy ma cieczkę - wtedy może mu rozum i pamięć odejmować :)[/QUOTE] :) Oczywiście na terenach otwartych tylko w smyczy, właśnie wróciliśmy z Zakrzówka (piękny teren, skałki, jezioro, ach...), żal było ale calutki czas na smyczy. Następny raze będzie dłuższa :) No i muszę chłopaka znów pochwalić, bo wtarabaniliśmy się w mega korek (zapomniałam, że dziś mecz...), a w Krakowie upał. Dzielny był bardzo! A jak piesek wykastrowany to równie emocjonalnie reaguje na cieczki?
  10. Najnowsze doniesienia: wczoraj wieczorem pojechaliśmy na wybieg. Jest extra, ogrodzony, dużo miejsca do biegania. Zadzwoniliśmy do przyjaciół, którzy mieszkają obok, przyszli ze swoją suką - gończym polskim. Psy się zaakceptowały, ale Zgaga nie była zbyt chętna do zabawy - podobno jest nietowarzyska w ogóle. Przyjaciele podzielili się swoją wiedzą i doświadczeniem (psy podobne w końcu), Tobi zapoznał inne psy biegające po wybiegu, bardzo przyjazny i spokojny do wszystkich. mieliśmy go nie spuszczać ze smyczy, ale żal nam było, wszystkie psiaki tak luzem, jeden "gejowaty" bigel bardzo na niego naskakiwał, a on ze smyczą nie bardzo miał się jak obronic. No i była nas czwórka, teren ogrodzony, w razie czego złapiemy. Ale gdzie tam - pies ostrożny sprawdzał gdzie jesteśmy, przybiegał na zawołanie, ładnie bawił się z innymi... Ale widać jak bardzo mu biegania brakowało, galopował szczęśliwy przez te ścieżki chyba 100 km/h. A w samochodzie spokojny, jakby całe życie podróżował. Cudo nam się trafiło, on musiał uciekać bo mu najzwyczajniej źle tam było, a nie dlatego, że ma to we krwi. Taki wymordowany wrócił, że przespał spokojnie całą noc, dziś rano spacerek- już prawie nie ciągnie, coraz posłuszniejszy się robi. Naprawdę, pies tylko i wyłącznie do kochania!!! Buty podgryza, na noc pochowaliśmy, trzeba go będzie oduczyć i kupić jutro sporo ciekawych zabawek ;)
  11. Co z Livką? Jakie wieści? Zapraszamy na wątek Tobiego: [url]http://www.dogomania.pl/threads/214183-Tobi-m%C5%82odziutki-pies-w-typie-wy%C5%BC%C5%82a-w-krakowskim-schronisku.-DT-DS?p=17605952#post17605952[/url] Ależ jestem szczęśliwa, gdybym wiedziała że pies to taka radość, pewnie zdecydowałabym się dawno temu...
  12. Mamy psa idealnego! Nie wiem jak to się stało, że trafił do schroniska, i że był tam choć jeden dzień. To uosobienie łagodności, słodkości i psowatości w najlepszym wydaniu. Już go kocham całym sercem. Zachowuje się pięknie, chodzimy na spacery co 3 h na wszelki wypadek, ale pewnie jakbyśmy dłużej nie wyszli, to nic by się nie stało. On po prostu potrzebował regularnych spacerów - jego żywiołowatość ostygła, większość czasu leży na swoim legowisku lub przy mnie na łóżku. Przed chwilą wpadli przyjaciele z 6-cio miesięcznym bobasem. Ja się spięłam, bo nie wiedziałam jak Tobi reaguje na dzieciaczki. Co prawda za kilka tygodni ma się urodzić nasze maleństwo, ale to inna historia, teraz jeszcze aż tak dobrze nie znamy psa żeby wiedzieć jak się zachowa. A oni, ku mojej zgrozie, podetknęli dzidziusia psu prawie pod nos! I co - Tobik polizał dzieciaczka po łapce, powąchał i spokojnie usiadł. Ach no, zakochana w nim jestem :iloveyou: I kilka słów od Tobika Popatrzcie jaki piękny mam profil! [IMG]http://i52.tinypic.com/2qkqtxl.jpg[/IMG] A to łóżko będzie moje - dawać tu dodatkowe poduszki!!! [IMG]http://i56.tinypic.com/1z2njw7.jpg[/IMG] O rety, ale mnie ten spacer zmęczył, dajcie pospać! [IMG]http://i54.tinypic.com/vwpeex.jpg[/IMG] A jak z pracy wróci mój nowy ukochany pan, to pojedziemy na wybieg dla psów, jupi! Mam nadzieję, że mi tam jakieś sweet focie cykną ;) Pozdrowienia dla wszystkich moich fanów!
  13. Aha, jakby pani Celina chciała odwiedzić Tobiego, to bardzo zapraszamy, tylko nie wiem jak jej przekazać kontakt do nas... bo skoro co niedzielę go odwiedzała, to może im być tęskno do siebie!
  14. Cała noc bez siusiania w domu, jupi! O 6 już poszliśmy na spacer, ale to raczej z winy mojej bezsenności... Mąż spał na kanapie w salonie, nie chcemy żeby Tobiak wchodził do sypialni, a nie chcieliśmy też żeby zostawał sam w pierwszą noc. Ale jak rano wstałam, to obaj spali obok siebie na podłodze :D Może powinnam być zazdrosna? ;)
  15. Witam :) To my. Nie wiem jak to się stało, że nie znaleźliśmy Tobiego wcześniej.... Przeszukaliśmy cała Polskę, ale dopiero dziś zobaczyłam Tobiego na fb, dowiedziałam się że jest w Krakowie, 30 min drogi od nas. Pojechaliśmy i się nie rozczarowaliśmy - czekał na nas, jako jeden z bardzo niewielu psów nie szczekał tylko siedział przy ogrodzeniu i zaczepiał nas łapką. Jedna szybka decyzja i pies jest u nas - nie wiedziałam że to tak szybko się załatwia, byłam wręcz zdziwiona, bo ani szczegółowej ankiety ani nic - może tak dobrze nam z oczu patrzy :) Weterynarz- pies idealnie zdrowy. Długi spacer i podróż tramwajem - niesamowicie grzeczny, choć ciągnie bardzo, ale to pewnie wynik niewybiegania. Musi się przyzwyczaić do mieszkania, bo żył zawsze w kojcu/boksie, dobrze że mamy przed domem dużo miejsca na spacery - posikał nam już fotel i ścianę, ale czuję że szybko się nauczy że siusia się na trawkę. Kochany jest, taki mega łagodny, przytulak, ciągle podchodzi albo do mnie, albo do męża na głaski :) Nie wiem jak to możliwe, że tyle czasu spędził w schronisku. Właściciele się zrzekli, bo ciągle im uciekał - nie dziwota, bardzo jest wyżłowaty, to nie pies do kojca, musi się przecież chłopak wybiegać, wyszaleć. Trochę trzeba będzie z nim popracować, nauczyć nieco dyscypliny, ale mamy czas i cierpliwość. Jutro zrobimy jakieś zdjęcia. Dziękujemy wszystkim którzy w jakikolwiek pomogli nam sposób się odnaleźć i prosimy o kciuki. PS. jest milion razy ładniejszy niż na zdjęciach!!! no i troszkę musi schudnąć, ale pewnie spora dawka ruchu mu w tym pomoże :)
  16. Dziewczyny kochane. Pokierowani impulsem, że to może my błąd robimy szukając tak daleko, pojechaliśmy do krakowskiego schronu. Tam czekał wyżłopodobny Tobi, który bardzo ładnie poprosił nas o wzięcie do domu. Długo się zastanawialiśmy na tamtejszym korytarzu co robić, myśląc cały czas o nadziei danej Wam i Koliemu, o Anetce która dziś dzielnie przetestowała go pod kątem kotów itp, o Oli która dzwoniła pełna radości tuż po egzaminie... Decyzja była bardzo trudna, ale wzięliśmy Tobiego... Strasznie mi jest przykro i głupio i w ogóle przepraszam, trochę też kwestia jego wielkości (jest mniejszy, więc w mieszkaniu mu będzie łatwiej) oraz czasu - mamy go niewiele, żeby nauczyć się siebie zanim urodzi się nasz dzidziuś. Więc Tobi jest już u nas, ale obiecujemy aktywnie szukać domu dla Koliego - może ktoś z naszych przyjaciół jak my zakocha się w wyżełkach, wtedy polecimy mu Kaliskiego seniora. Raz jeszcze przepraszam i dziękuję za wszystko...
  17. Chciałabym tylko podzielić się naszą radością - od dziś jest z nami psiak z krakowskiego schroniska - nie trzeba było daleko szukać, jeden biduś czekał na nos dosłownie pod nosem. Mamy nadzieję, że Liwcia jutro trafi do cudownego domku i będzie tam bardzo szczęśliwa, jak my z naszym Tobim :) Pozdrowienia!
  18. Jejku... :( Zrobiliśmy bilans finansowy - będziemy musieli "trochę" zapłacić za naprawę auta, co mocno nadszarpuje nasz i tak skromny budżet :( Dlatego całkowite pokrycie przez nasz kosztów dowozu psa, przy obecnych cenach paliwa praktycznie nie jest możliwe :( Toteż poszukamy jeszcze w Krakowie, jedziemy do schroniska, może któraś z tutejszych biedactw złapie nas za serce. A jak nie, to będziemy inaczej kombinować z Kolim. Damy znać wieczorem.
  19. To kto od nas na przedadopcyjną przyjdzie? Zapraszamy i czekamy!
  20. Dziękuję Wam za odpowiedzi. Andzia69 nam odpisała - chyba mogę tu napisać, że z Niebieskooką jest bardzo źle, choruje, jutro będą decyzje co dalej :( Smutno bardzo. Mój mąż chce Koliego. Ja też jestem za. Na prw przesyłam nr telefonu, proszę dzwonić (można nawet jeszcze dziś do 23, jesteśmy niecierpliwi) lub jutro cały dzień. Albo przesłać swój, to my oddzwonimy.
  21. Zagłębiłam się w wątek, Kilece bliżej i sunia niebieskooka wydaje się idealna. Czy jeszcze jest do adopcji? Piszę maila do andzia69 :)
  22. Jak fajnie że szukacie nam kogoś :) Nie możemy się doczekać nowego domownika, trochę nam smutno że Liwia ze śląska do nas nie trafi, ale z nadzieją czytamy kolejne ogłoszenia. Bonsai, Koli wzruszył nasze serca :) Czy jest zdrowy czy może już dopadają go jakieś staruszkowe niedomagania? Odpowiadałoby mu mieszkanie a nie dom z ogrodem? Oczywiście codziennie dłuuugi spacer. Wiadomo jaki stosunek do dzieci? I czy znosi podróże samochodem.
  23. To chyba o nas Ati pisze (tak?) :) Nie musi być młodziutki, ważne żeby się jeszcze chciał uczyć. Co do kotów - my nie mamy, ale często jeździmy do rodziców na wieś, tam są domowe koty, dobrze byłoby, żeby nie dostawał na ich widok histerii. niestety chwilowo jesteśmy bez auta, dlatego szukamy psiaka w okolicy Krakowa, ewentualnie z pomocą w transporcie. Jakoś zakochaliśmy się w wyżłach, oglądamy inne psiaki, ale żaden nas jeszcze tak nie chwycił za serce jak wyżły właśnie, (nie)stety w małopolsce jest ich niewiele...
  24. Nie gniewamy się, cieszymy się że znalazła (bo jestem pewna że tak jest) kochający domek. Potrzebujących miłości psów nie brakuje, będziemy szukać tu w okolicy. Pozdrowienia dla Liwii i jej fanów!
  25. Czy to dziś będą się ważyć losy domu dla Liwii? A co do Krakowa, to mamy tu mocne lobby wyżłowe, znajdzie towarzystwo :)
×
×
  • Create New...