-
Posts
144 -
Joined
-
Last visited
About Speedymania
- Birthday 09/06/1996
Profile Information
-
Gender
Not Telling
Converted
-
Biography
Właścicielka słodkiego, dużego berneńczyka
-
Location
Zawidów
Speedymania's Achievements
Newbie (1/14)
10
Reputation
-
Szukanie kończy się na kilku ziarenkach ;) to w sumie to samo jakby nic nie zjadł. Smaczków nie dostaje w nagrodę. Nagrodą jest zawsze zabawka. Chyba, że uczymy się czegoś nowego.
-
Właśnie w tym problem, że on w ogóle suchej karmy nie chce, zmieniałam, brałam próbki ze sklepy czy jakąś raczy ruszyć, ale on nie chce jeść suchego.
-
Je dwa razy dziennie teoretycznie czyli rano ok. 7 i wieczorem ok. 21. No on czasem je, jak mam mu nakombinuje, ale to takie wybredne jedzenie. Głównie mi chodzi o to, że niedługo będzie tak wybredny, że mu kawior będę musiała kupować. Ja mu nigdy nie pozwalam jeść przed spacerem, ani przed wyjściem, a jak zje to godzina przerwy, co to to nie ! A po spacerze jak wracamy, to przynajmniej 30 minut na oddech i dopiero miskę dostaje Może tak nieściśle napisałam, że po spacerze... oczywiście również po przerwie :) No właśnie on suchą karmę to tak nie chce za bardzo jeść. Wypluwa ją po za miskę, albo wyjada te lepsze kawałki, a resztę zostawia <- w najlepszym przypadku Ponoć je jak mnie nie ma, ale jak jestem i go zagonię do miski to też je.
-
Jaja, czasem złapie, ale tak zaczepnie, bez większych agresji. No ja dzisiaj przed jedzeniem (śniadaniem) poszłam z nim na dłuuuugaśny spacer i jak wróciliśmy to zjadł całą miskę. Niestety w tygodniu tylko po południu mogę chodzić. (bo chodzę do szkoły) No i martwi mnie właśnie, że waży 19kg i ma żebra na wierzchu. Niby futro zakrywa, ale no ... no taki chudzielec
-
A to ze spaceru :)
-
Suche - Arion. Barfa nie chcemy. A zabawa w szukanie jedzenia to nienajlepszy pomysł. Już próbowałam. Ale za to właśnie po spacerze zjadł wszystko. Aż w szoku jestem. Dziwne.
-
generalnie suche, ale jak suchego nie zje (wcześniej przed tym tygodniem głodówki) to mama mu rozmacza suche np rosołem, albo dodaje rozmoczoną bułkę. A jak już kompletnie nie chciał tego zjeść to mu mama zrobiła ryż z mięsem i marchewką. Wydaje mi się, że to przez rozpieszczenie, że mama mu tak zamieniała to jedzenie. Może tak być ?
-
-
Ale nic mu nie jest, myślałam, że może robaki ma czy coś, ale nie, wszystko jest okay, przebadany u weta i nic
-
Jak podchodzi do miski, powącha i odchodzi. To czekam chwilę (może 2 minuty). Nie podchodzi drugi raz to zabieram. I tak tydzień bez jedzenia był. Teraz na feriach jestem non-stop w domu i nic nie ruszył. Caaaaaały tydzień. Dzisiaj rano zajrzał do miski (mama mu zrobiła) wyjadł bułkę, a reszte zostawił i tyle.
-
A teraz na poważnie Nie wiecie może jak zachęcić psa do jedzenia? Speedy to okropny niejadek i jak dostaje jedzenie, to przecedzi, wyje te najlepsze, a czasem w ogóle miski nie ruszy. Owszem ma dni, że wcina wszystko, aż się mu uszy trzęsą, ale jakoś tak ostatnio nic nie chce ruszyć. Nie pomaga odstawianie miski i "nie chcesz, to nie". Po prostu mógłby nie jeść aż umarłby z głodu (oczywiście mama moja "biedny piesek" i zaraz mu jakieś mięsko z zupki da i on to je). Ale to trochę taka już przesada, bo on staje się co raz bardziej wybredny i niedługo nawet głupiej parówki nie będzie chciał zjeść.
-
Nie chcę żeby każdy mi tu słodził, bo to nie jest normalne, ale chodzi mi o to, że są osoby które skreślają człowieka i wpisują na czarną listę. A kłapanie zębami nie jest kwestią odpuszczenia czegoś, bo jak wcześniej tego nie robił i teraz zaczął ... to taka sprawa do dłuższej analizy. Może i bym zaniedbała, ale wszystko jest okay. No oprócz tego, że jest zaczepny i nie umie się bawić z Cesarem, bo od razu leci warkot i zęby. Ale to się przytemperuje. Ale też zauważmy, że nie znając psa i człowieka osobiście ciężko oceniać :) Miło było podyskutować :P Fajnie, że ktoś się odezwał.
-
Chciałam tylko na koniec powiedzieć, że świetnie wam poszło. Jak dodaję zdjęcia to jedna osoba się odezwie raz na jakiś czas. Jak napiszę, że pies gryzie i zabił człowieka, to odpowiedzi co sekundę i leci hejterstwo. Bo na forum to trzeba kogoś objechać i zniszczyć. Nie mam problemów z gryzącym psem. Owszem gryzie, ale kości. To był tylko test, bo byłam ciekawa czy nadal ludzie na tym forum są tacy pomocni. Świetnie wam poszło.
-
Poświecanie rąk było do tego, że przy zabawie nie trafia w zabawkę tylko w rękę i jest mało delikatny, a nie do tego, że gryzie. I skończmy ten temat, bo to do niczego nie prowadzi.
-
Ej nie stop to było głupie co napisałam. Koniec. Bo się pokłócimy. Każdy ma inne sposoby. Ważne żeby działały i nie robiły krzywdy psu. Ja jestem non-stop pod kontrolą z hodowli więc mnie pilnuje tak srogie oko, że aż strach :)