Conkqistator
Members-
Posts
9 -
Joined
-
Last visited
About Conkqistator
- Birthday 12/26/1996
Converted
-
Biography
Jestem mlodym, zaangazowanym w sprawy zwierzat nastolatkiem
-
Location
Italia, okolice Bolognii
-
Interests
Zwierzeta, sport
-
Occupation
Uczen
Conkqistator's Achievements
Newbie (1/14)
10
Reputation
-
Uśmiechnięty Nikodem czeka na swój wymarzony domek.
Conkqistator replied to brazowa1's topic in Już w nowym domu...
Nikodem trzymam kciuki -
Jastrzębie. Maniuś nareszcie cieszy się domem.
Conkqistator replied to psiara_agg's topic in Już w nowym domu
Piekny jestes Maniek! :) -
Uśmiechnięty Nikodem czeka na swój wymarzony domek.
Conkqistator replied to brazowa1's topic in Już w nowym domu...
Co za biedak... Az mi jest go szkoda, naprawdę.. Sam chętnie bym go przygarnął, ale niestety nie mam jak. :( -
Anielska husky Puma-dobra,mądra,kochana. WYADOPTOWANA
Conkqistator replied to brazowa1's topic in Już w nowym domu
Ja mogę na chwile obecna służyć pomocą pieniężna... Ale to tez od 20 lipca :( Dezeli chodzi o szczeniaki lub psinę to popytam znajomych. A miejscowość? -
No niestety... Jesli ja spotykam jakiegos psiaka na ulicy samego, ktory sie chce przyblakac do kazdego, to odrazu staram sie go zaprowadzic do weta, a pozniej jeszcze w miare mozliwosci przetrzymuje go u siebie do czasu znalezienia nowego domu. :)
-
No niestety ale u Nas we Włoszech tez raz na jakiś czas komuś tak nagle ''ginie'' pies. Ale tutaj kto by sie tym przejmował... :/
-
Masz racje, niestety ludzie tutaj nawet celowo zostawiaja psy w samochodzie na kilka godzin podczas wielkiego upalu!!!!! :(
-
Witam! Jestem zupełnie nowy i zielony na tym forum, wiec jeśli taki temat już istnieje bądź napisałem w złym temacie, proszę o usuniecie :p Mieszkam za granica (we Włoszech) już 6 lat. Mieszkam na wsi, w sporym domu ze sporrrrym podwórkiem, właściwie w malej wiosce blisko sporego miasta - Bologna. Niestety i tu, tak jak i w Polsce często zdarza sie, ze ludzie przywiązują psy do drzew, lub zostawiają gdzieś w lesie. Mi (właściwie to nie tylko mi) zdarzyło sie już napotkać w lesie podczas spaceru psa zawiązanego w worku piszczącego w niebo glosy :-(, lecz na szczęście żywego. Szybka reakcja i współpraca z wetem przyniosła efekt taki, ze Spike od 3 lat mieszka z nami i ma sie doskonale! :lol: Raz moja siostra znalazła w pobliżu pobita kotkę, która miała młode w wieku max miesiąca . :shake: Strasznie sie bala, ale w końcu udało sie ja złapać wraz z 3 małych kociąt . Niestety, ich stan nie byl dobry gdyż miały koci katar. :-( Kotka została wysterylizowana i trafiła do dobrego domu sąsiadki, natomiast maluchy poszły do Nas, niestety o życie jedynego chłopca trzeba było długo walczyć ale się udało i Pedro ma sie dużo lepiej. Często chodzimy również do wete żeby pomoc, i czasami stan trafiających tam zwierząt jest okropny. Np. znaleziono kota, który był przywiązany ogonem do drutu :angryy:. Dziś maluszki urosły, maja juz około pół roku. Kiedy wychodzę na spacer, ZAWSZE mogę liczyć na towarzystwo całej trojki. Podczas spaceru biegają ze Spike i trzymają sie blisko Nas. :lol: Ostatnio to nawet podczas pieszczot potrafią wskakiwać na ramiona i ssać mi uszy :evil_lol: A jak u Was to wygląda? Napewno sporo osób mieszka za granica. Opisujcie Swoje przygody! ;)