Jump to content
Dogomania

pomóżpomagać

Members
  • Posts

    990
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by pomóżpomagać

  1. Że też ludziom tak ciężko zdobyć się na odrobine wsparcia i pomocy... ;/ i to jeszcze za kase... Rozumiem, że do Rzeszowa macie bliżej niż do Krosna? Hmmm coś mi chodzi po głowie, zobaczymy czy da się cos z tym zrobić...
  2. [quote name='majuska'] ale zdecydowanie lepiej byłoby zapewnić psu jakieś inne schronienie, w Mielcu osłabionego głodem psa mogą tylko dopaść różnego rodzaju zarazki i "dobić", a tych setek psów mieleckich nikt nawet nie zauważy, że coś mu jest...[/QUOTE] Też tak myśle tylko że ja psiaka wziąśc nie moge, moge zapytać rodziców czy by go nie przetrzymali ale to tylko kilka dni :( Jeśli znajdzie się ktoś kto go "przygarnie" chociaż tymczasowo to chyba nie ma się nad czym zastanawiac i dzwonić po pomoc. Noce coraz zimniejsze, rasa raczej delikatna... Chyba nie mamy zadużo czasu na działanie tym bardziej, że pogoda coś sie psuje:( Rex, Mlody dajcie znać jak macie jakis pomysł gdzie go ulokować w razie W.
  3. Jak bym złapała tą popi......ną pańcie to bym chyba rozszarpała :( powinna do końca życia tkwić w pudle o suchym chlebie i wodzie :O Boże licze na to, że wymierzysz jej kare i to bardzo bardzo sprawiedliwie...
  4. [url]http://www.dogomania.pl/threads/215637-Skazana-na-powoln%C4%85-%C5%9Bmier%C4%87-%C5%82ysa-udr%C4%99czona-suczka-potrzebna-pomoc[/url]! Przepraszam, że tak nie na temat ale może ktos będzie mógł pomóc... Co do bokserka i gminy, napisałam dzisiaj emaila do straży miejskiej w Krośnie z pytaniem czy ona może poprostu odmówić złapania go. Oto co dostałam od nich: Straż Miejska jest pośrednikiem w wyłapywaniu bezpańskich zwierząt. Wyłapywaniem zajmują się pracownicy firmy KROeko. Straż przekazuje informacje o takim zwierzęciu, usiłuje odczytać chip zwierzęcia i dotrzeć do właścieciela. W pewnych trudnych sytuacjach pomagamy pracownikom KROeko w schwytaniu bezpańskich zwierząt. Nie wiem może warto by było zadzwonić do nich? może udaloby sie go złapać? Młody, Reks myśleliście o tym co z nim zrobić jak się udałoby go zlapać? Bo z tego co słyszałam to jeśli Straż miejska złapie psa to nie odda go nikomu kto by chciał sie nim zaopiekować tylko do przytuliska wywiezie. Boje się ze gdyby coś to biedak może trafić do Mielca a tam nie zawesoło podobno...:(
  5. Ja osobiście z nimi nie rozmawiałam ale z tego co słyszałam to mówili, że pies nie znajduje się na ich terenie (chociaż teoretycznie rzecz biorąc to to jest ich teren, blisko granicy miasta) i oni nie maja obowiązku łapania go:/
  6. GuniaP dzięki za info. Zadzwonie jak tylko dostane reszte rzeczy. Sorry że tak głowe zawracam ale mam jeszcze pytanie:) Udało sie jakoś Majce załatwić zniżki z tymi wetami na sterylki? Nie wiem jakie tam macie ceny - ja za moja suczke płaciłam 130 a była wzrostu i wagi jak Tola. Gdyby coś to z tej wypłaty moge dać około 50 - 70 zł (zależne od premii:)) na sterylizacje jednej suczki gdyby była taka potrzeba. Wiem, że to nie pokryje całych kosztów, do tego transport itd ale gdyby coś to służe pomocą.
  7. [B][URL="http://www.dogomania.pl/members/7941-joaaa"][B]joaaa[/B][/URL] też myślałam o takiej klatce, pytałam na krośnie czy ktos nie ma żeby pożyczyć ale nic z tego:( Nie orientuje się jak to jest ze Strażą miejską ale oni jakos te psy muszą łapać no nie? to może by mieli i może udalo ny sie jakoś za kasę wypozyczyć? A o organizacjach nie wiem nic, ale poszperam jak znajde chwile. Młody gdyby coś to jeden samochód masz załatwiony:) tylko dajcie znać kiedy:) i troche więcej ludzi by sie przydało, możę by go jakoś otoczyć?? [/B]
  8. Ewa miło, że jesteś może przynajmniej z info będziemy teraz na bieżąco:) Szkoda, ze go nie widziałaś:( To zrozumiałe, że coraz bardziej się boi wkońcu tyle juz czasu biedak jest samotny, że az serce pęka:( Z jednej strony to w sumie mógł byc on, może z głodu musi zapolowac na obiadek. Jak byłam go szukac z Państwem z Jasła to znaleźliśmy czaszke jakiegoś małego koziołka z porożem. Mięsko dość świeże. Ale z drugiej strony to to wcale nie musiał być on. Biedak coraz chudszy, słabszy a sarenki nie takie znowu wolne. Chciałam rozpocząć na krosno24 temat dzięki któremu może by się uzbioerałao więcej osób chętnych do przeszukania tamtych stron ale niestety moderator nie zaakceptował:(
  9. Witam! Ja z takim pytankiem, bo mam w domu kilka koców niepotrzebnych, pare maskotek, legowisko na małego pieska wiklinowe, jakies poduszeczki też się znajdą no i jakies tam drobne pieniądze uzbierane w czasie pracy za które można by kupić jakies makarony itd. NO nie jest tego dużo ale tak lezy i sie marnuje i pomyślałam że może by sie to do czegoś jeszcze nadało... Tylko właśnie nie wiem czy to przytulisko jeszcze tego potrzebuje?? I jeszcze jedno pytanko, czytałam że ciężko ze sterylkami u Pani Marii a los małej Toli nie jest mi obojetny i chciałabym wiedzieć czy ona jest wysterylizowana?
  10. Witaj! Ciesze się, że jest jeszcze jedna osoba ktorej zależy na tym psiaku:) To, że sie pojawia to faktycznie dobry znak i to bardzo dobry. Ja też byłam w tamtym miejscu nie raz ale nawet go nie widziałam:( Co w jego sprawie było robione możesz przeczytać na wątku a oprócz tego było podjętych kilka prób nawiązania współpracy przy łapaniu ale niestety nic z tego nie wyszło:( Może masz jakieś pomysły jak go złapać? Z mojej listy zostały tylko trzy z tym, że starsznie ciężko z ich realizacja ale może we dwójke pójdzie łatwiej??
  11. Może na tym forum znajdzie się osoba chętna do "współpracy" mająca za główny cel pomoc przytuliskom/ schroniskom przed zimą? Mam kilka pomysłów ale brakuje mi chętnych osób do pomocy w realizacji. Pisałam już na miejscowych portalach ale jak już się ktoś zgłosi to kończy się to po 2 dniach, bo albo nie ma czasu albo tyłka nie chce mu sie ruszyć:roll: Znajdzie się ktoś kto zainteresowany tym tematem?? Ale tak na poważnie;)
  12. Śliczny jest! Biedna psinka nie znosi boksów a musi siedzieć zamknięty:( Jedyne co mogę zrobić w tej chwili to porozsyłać ogłoszenia na różne portale. Tylko co z kontaktem? Nie wiesz czy był szkolony? jakieś komendy zna? I hmm jeszcze jedno, piszesz że oddali go do schroniska bo nie akceptował dzieci a potem , że został znaleziony w Jarosławiu. Troche sie pogubiłam w tym wszystkim:/ Jak to w końcu było?
  13. [B]Cheese Jak nie poddamy się wszyscy to zawsze jest nadzieja[/B] No własnie i tak myśle o nim i myśle i cos wymysliłam tylko nie wiem czy to nie jest głupi pomysł :) Wy sie na tym lepiej znacie więc licze na rade i opinie:) Bo ten Pan z którym byłam stwierdził, że najlepszym sposobem na złapanie go byłby weteryniarz i zastrzyk usypiajacy. No w sumie ma racje tylko który lekarz zgodziłby sie cały dzień latać za psem którego może spotka a może nie. Pozatym to chyba troszke kosztuje. A moze lepiej by było dać jakis środek nasenny do karmy, wystawić o godz w której praktycznie zawsze się pokazuje, poczekać aż karma zniknie i udać się na poszukiwanie. Wtedy przynajmniej byłoby wiadomo czy on ją zjada czy ktoś inny... Może naogladałam się zadużo filmów dlatego prosze was ciotki o opinie:)
  14. Przykro mi bardzo ale nie udało się:( Szukaliśmy po jednej stronie drogi i po drugiej, w krzakach, w trawach nad rzeczką i nic. Pytaliśmy na działkach, w domu przy drodze, na wysypisku śmieci, zaczepialiśmy przechodniów... Spotkalismy psa-ale jak nas zobaczył z daleka przystana i zaraz zaczął uciekać. Boksera nie przypominał. Poszlismy pod drzewo co tam wczoraj byłam, sunia coś tam wyczuła ale czy to psa ciężko stwierdzić. W końcu to nowy teren i zapachów dużo:/ Działkowicze dzisiaj psiaka nie widzieli, wczoraj podobno gdzieś się tam kręcił. Przechodnie nie mieli o niczym pojęcia. Na wysypisku też nic nie zauważyli ale zostawiłam im nr tel w razie w. A pan z pobliskiego domu dzisiaj go nie widziała ale mówił że kręci sie czasami z rana niedaleko niego. Próbowal podejść do niego ale ucieka;/ Podobno to już trwa drugi tydzień. Nie wiem co jeszcze możemy dla niego zrobić:(:(:(
  15. [quote name='giselle4']dzialaj dobra kobieto:)[/QUOTE] Działam, działam :) dzisiaj jedziemy po południu razem z tym Panem i Pania i ich pieskiem :) Mam nadzieje, że da sobie pomóc
  16. Jasne, że się skontaktuje. Postaram sie jeszcze dzisiaj a jak nie to jutro z samego rana jak będę wiedziała na 100% czy mam urlop. Oby się tylko udało go złapać.
  17. Może gdybym miała jasniejsze wskazówki gdzie dokładnie szukac to by inaczej troszke było. Ten prosty odcinek ciagnie sie przez około km więc to rozległy teren. Chciałam żeby Ewa zostawiła jakiś znak gdzie go widziano i gdzie mu jeść zostawia ale jakoś nie wyszło :( Kurcze oby sie z tym panem udało. Ja mam jutro wolne na 90% może miałby jutro czas żeby tam podjechać.
  18. Byłam tam dzisiaj, oprócz saren i zajaczków nic nie widziałam. Było jedno miejsce gdzie być może nocuje ale to tylko moje przypuszczenie. Drzewo dookoła obrośnięte krzakami, od spodu nie ma zadużo gałęzi więc spokojnie mógłby się tam wcisnąć. "wejście" lekko wygniecione i ten zapach przypominajacy mokrego psa. Moge sie mylić ale zostawiłam tam troszke jedzenia gdyby czasem sie pojawił.
  19. Witajcie! Kapsel przepraszam, nie wiedziałam,że fundacja to Ty :) Dzisiaj nawet go nie widziałam, rozejrzałam się w pobliżu ale na więcej czasu mi nie starczyło. Dostałam dokładny opis miejsca gdzie często się go widuje więc jutro rozejrze się dokładniej, będzie nas wiecej więc może się uda. A jak nie to może się Ewie z tym panem z tą suczką uda coś zdziałać. Oby. Wybaczcie, że tak późno się odzywam ale niestety praca do 22:/
  20. Chees nie jeszcze sobie nie poradziłam.Do dwóch fundacji juz pisałam ale zero odzewu. Trudno będe próbowala do skutku tyle, że piesek nie pojawił się już 4 dzień:shake: Nie znam tego terenu zadobrze, nie wiem gdzie szukać. W poblizu jest duzo pól i łak skoro boi się ludzi to w stronę domu może się nie wybrał:shake: Pozatym kawałek dalej jest wysypisko smieci, może tam?:roll: Joaa słyszałam właśnie, ze boksery czasem tak robią, jak się zostawi otwarte drzwi do samochodu to wskakują i może by zadziałało niestety nie moge poświęcić na to całego dnia - praca niestety:shake:[U][B] [/B][/U] Kapsel to akurat nie jest moj nr tel. Ja tylko podałam ten co byl w ogloszeniu Jutro z mężem pojedziemy, rozejrzymy się troche. Nie mam pomysłu jak go pdejść ale najważniejsze żeby sie pojawił i pokazał że żyje. U nas coraz gorsza pogoda, pada, zimno a on nie wiadomo gdzie. Pewnie głodny i zmarznięty:shake: W deszczu rosnę - własnie nie wiadomo czy je. Dziewczyna od której dosta łam info zanosi mu jedzenie codziennie. owszem znika ale nie wiadomo czy to boksio sie posila czy ktoś inny... A może by tak dać info do schroniska najbliższego? bo straż miejską mi odradzono. Jakbym spotkała ta głupia babe co go wyrzuciła to bym jej zadek skopała:mad: Ale dziękuje Wam za taki duży odzew bo już straciłam nadzieje, że ktokolwiek sie odezwie:p
  21. Podnoszę. Znajdzie się ktoś kto pomoże?? Może przynajmniej coś poradzicie?
  22. Witam! Zapewne nikt mnie tutaj nie kojarzy i słusznie bo jestem tylko "czytającą". Jednak czasami w życiu zdażaja się takie sytuacje w których milczeć nie można... Oto i ona: Trasa Krosno-Sporne wyrzucony z samochodu młody bokser coraz bardziej boi się ludzi!Nie wiem jak można mu pomóc ponieważ nie ma szans podejść do niego-ucieka!Jest pięknym psem ale niestety coraz bardziej dzikim.Widać po jego zachowaniu,że ma złe doświadczenia.Wychodzi czasem z trawy i patrzy za jadącymi samochodami z nadzieją,że ta"pani"która go tam wyrzuciła!!! wróci...albo jest mu już obojętne czy będzie żył czy nie??Noce coraz bardziej zimne a bokser jest psem ciepłolubnym.Poruszam ten temat gdzie się da i robie co w mojej mocy ale nadal bez rezultatu...Wierzę,że jest jakiś sposób,żeby złapać tego przerażonego pieska i wynagrodzić mu to co zrobiła mu ta osoba wyrzucając go z samochodu!!! [B]Kontakt:[/B] Tel 663 034 568 Wiadomość pochodzi ze strony [URL]http://www.krosno24.pl/ogloszenia.php?podstr=pokaz&kat=11&pod=4[/URL] Widać na krośnie nie ma co szukać pomocy bo nikt się tym nawet nie zainteresował. Mam nadzieje, że może tutaj znajdzie się ktoś kto pomoże. Ja jedynie co mogę zaoferować to samochód, żeby biedaka gdzieś przewieźć. Niestety psiaka mieć w domu nie mogę. Jeżeli ten temat byłby gdzies juz poruszony to sorki i prosze o wykasowanie.
  23. Nie wierz, normalnie nie wierze w to co czytam i widzę na zdjęciach! Jak tak w ogolę można! Horror! Macie rację, sprawy zaszły za daleko nie cacakałabym się z nimi :shake: Biedactwa moje kochane, jedno patrzy na drugie jak tamto umiera w katuszach i czeka na swoja kolej:-( biedne psinki:-(
×
×
  • Create New...