Jump to content
Dogomania

Wiedxma

Members
  • Posts

    11
  • Joined

  • Last visited

Wiedxma's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

12

Reputation

  1. [quote name='gryf80']u szczeniaka niewydolnośc trzystki?[/QUOTE] Mój west miał skończone 3 miesiące, jak wet stwierdził u niego właśnie młodzieńczą niewydolność trzustki. Oznaczyłam amylazę (inaczej diastazę-to to samo) w surowicy. W moim laboratorium to koszt ok. 10zł, a badanie kału w kierunku pasożytów to 7,50zł, więc nie są to kosmiczne pieniądze. Napisałam o trzustce, ponieważ Tobi miał identyczne objawy. Kupy nie były tłuste, na początku wodniste i brzydko pachniały, charakterystyczna była świeża krew właśnie na końcu stolca, co świadczy o uszkodzeniu końcowego odcinka jelita. Potem kupy bywały jakby galaretowate i trochę zielonkawe. Miał niską morfologię. Sierść nie była ani tłusta ani matowa. Choroba była zaawansowana, a ja straciłam ponad dwa tygodnie na szukanie właściwej diagnozy i pies odszedł. Wzięłam psa z pseudo, czego do dziś żałuję, objeździłam paru wetów w okolicy i straciłam mnóstwo kasy, zanim trafiłam na właściwą diagnozę, ale było za późno. Być może psiakowi Pysi rzeczywiście dolega coś bardziej błahego, ja tylko chcę podpowiedzieć, co ewentualnie można by jeszcze sprawdzić, żeby nasza historia się nie powtórzyła. Mam teraz drugiego westa, atopowca powikłanego gronkowcem, z alergią pokarmową do tego i wiem, jak trudno o dobrego weta internistę czy dermatologa. Z wieloma problemami musiałam radzić sobie sama, często dzięki temu forum. A na zjadanie kału - bo mój kolejny pies też miał z tym problem, dostaliśmy takie tabletki ze żwaczem przeznaczone dla szczeniaków i pomogły.
  2. Mój poprzedni pies miał identyczne objawy. Dopiero trzeci weterynarz poznał, o co chodzi. Koniecznie zróbcie badanie amylazy w surowicy, ponieważ prawdopodobnie pies cierpi na niewydolność trzustki. Brak amylazy w surowicy - enzymu odpowiedzialnego za trawienie powoduje, że nieprawidłowo strawiony pokarm dostaje się do jelit i je podrażnia, stąd ślady świeżej krwi właśnie na końcu wydalonego stolca. Dodatkowo niepokojące jest duże pragnienie i zapewne częste oddawanie moczu. Mój pies potrafił jednocześnie pić i sikać. Był momentami żywy, a momentami apatyczny. Zjadanie kału to prawdopodobnie złe nawyki z hodowli - być może pies nie był wystarczająco karmiony, z głodu zjadał własne odchody i tak mu zostało. Naciskajcie na badanie amylazy, mój pies miał zbyt późno wykrytą chorobę i odszedł. Zanim pójdziecie do weta, radzę psiaka trochę przegłodzić żeby układ trawienny i jelita odpoczęły, zostawić wodę do picia, a potem spróbować karmy typu Intestinal. Piszę to wszytko z własnego doświadczenia.
  3. Ja jednak kupiłabym szampon przeciwbakteryjny, walczymy z gronkowcem 2 lata, ale zawsze wspomagam się szamponem przeciwbakteryjnym. Pies jest niestety alergikiem, więc gronkowiec wraca, gdy dochodzi do spadku odporności.:shake: Co do szczepień, mój wet twierdzi, że należy odczekać 2 tygodnie po zakończeniu antybiotykoterapii. Chodzę do niego ponad 20 lat już z kolejnym psiakiem, i jeszcze się nie zawiodłam.;)
  4. [attachment=1787:8847.attach] To my też się witamy. Mój west to Azan, ma 3 lata i jest najcudowniejszym psem pod słońcem :loveu:
  5. Mam westa z pseudohodowli pod Olkuszem. Kupiłam, bo byłam głupia, wyszliśmy z mężem z założenia, że nie potrzebujemy papierów, bo nie będziemy wystawiać, chcemy tylko przyjaciela dla dziecka i dla nas. Pierwszy pies, którego dostaliśmy, miał młodzieńczą niewydolność trzustki. Przeżyliśmy koszmar, zanim postawiono diagnozę, pies na naszych oczach załatwiał się żywą krwią, umierał. Chcieliśmy zwrotu pieniędzy za szczeniaka, po interwencji policji (po tym, jak chcieliśmy porozmawiać z panią, która sprzedała nam chorego psa, usłyszeliśmy komentarz: "skąd mam mieć pewność, że ten pies jest kupiony u mnie?" !!!)zaoferowano nam nowego psa. Azan został zabrany z tamtego miejsca zapchlony, miał podrażnioną skórę, świerzba w uszach, był niedożywiony, zjadał własne odchody i odchody innych psów na spacerach. Wet powiedział, że tak właśnie zachowują się psy, które muszą od małego walczyć o jedzenie. W tej chwili ma 3 lata, alergię, refluks, problemy pokarmowe, jest na weterynaryjnej karmie. Alergia powoduje osłabienie bariery skórnej, skutkiem czego przyplątał się gronkowiec. Przez cały rok musi być kąpany w specjalistycznych szamponach, w okresie nasilenia antybiotykoterapia, której staram się uniknąć, bo lek, który niszczy gronkowca, w efekcie działań ubocznych może powodować rozrost szpiku. Możecie sobie tylko wyobrazić, ile kosztuje mnie co miesiąc ratowanie naszego przyjaciela. Nie wiem, co będzie, jeśli nastąpi chwila, gdy nas na to nie będzie stać. Miało być taniej bo bez papierów, a w efekcie to taka wielka inwestycja na całe jego życie. Ale kochamy go bezgranicznie, a on odwdzięcza się nam każdego dnia, i nie wyobrażamy sobie naszego życia bez niego. ALE NIGDY WIĘCEJ NIE POPEŁNIĘ TEGO BŁĘDU I NIE WSPOMOGĘ PSEUDOHODOWLI. JEŚLI PIES BEZ PAPIERÓW, TO TYLKO ZE SCHRONISKA.
  6. Ja będę czekać z niecierpliwością na jakieś informacje w sprawie chłopaka. Mam nadzieję, że znajdzie nowy domek. Mój syn powiedział, że gdybyśmy mogli go wziąć jako kolegę naszego Azana, dałby mu na imię Agis :)
  7. Witam, znalazłam dziś na stronie schroniska w Katowicach 4 - letniego westie, może ktoś z Was mógłby go wyciągnąć, zanim trafi do pseudo, ponieważ jest jeszcze przed kastracją. Sama mam westie, ale niestety z gronkowcem i problemami skórnymi ciągle w trakcie leczenia, boję się, żeby nie przeszło na następnego psiaka.Pytałam wśród znajomych, ale niestety nikt nie był zainteresowany.
  8. Witam Was wszystkich. Własnie znalazłam na stronie schroniska w Katowicach Westa chłopca 4latka, numer 656/12. Piesek jest jeszcze w okresie kwarantanny. Może ktoś będzie mógł pomóc i wyciągnąć go ze schroniska, żeby nie trafił do pseudo, bo jest przed kastracją. Ja niestety nie mam warunków, ponieważ mój westie ma stwierdzonego gronkowca i problemy skórne, nie chcę ryzykować przeniesienia na następnego psiaka.
  9. My polecamy obrożę KILTIX firmy Bayer.W zeszłym roku Azan był regularnie zakrapiany, mimo to "łapał" kleszcze. W tym roku kupiłam właśnie tą obrożę i sprawdziła się wyśmienicie. Byliśmy na wczasach, gdzie pies od rana do wieczora biegał po lesie i znalazłam tylko jednego małego i ususzonego kleszcza. Działkę też mamy w środku lasu, kleszczy w tym roku było tam dużo,a Azan złapał tylko jednego, który był tak podtruty, że z łatwością wyjęłam go palcami! Bardzo ważne, by obroży nie zamoczyć, bo wtedy jej działanie słabnie. I wytrzymuje cały sezon, bo starcza na 7 miesięcy.
  10. My dostaliśmy dziś pierwszą dawkę, przed nami jeszcze dwie. Azan ma ropne krosty na całym grzbiecie, wykluczone pasożyty i grzyby. Przerobiliśmy kuracje antybiotykową i kąpiele w różnych specyfikach z biosiarką i nadtlenkiem benzoilu - bez efektu. Wet już chyba nie ma pomysłu, dlatego postawił na Zylexis. Zapłaciłam 50zł za zastrzyk - jak podziała, to się odezwę.
×
×
  • Create New...