Jump to content
Dogomania

ania757

Members
  • Posts

    132
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by ania757

  1. Super z niej suczka wyrosła, oby juz szczescie jej dopisało:D:D Nie dawno znalazłam szczeniaka bardzo podobnego do niej i odrazu mi sie znowu przypomniała:) bardzo ładny z niej pies , jako szczeniak była słodka a teraz to juz wogle:D Na zdjeciach nawet mój rudy sie załapał. Postaram sie jaies fotki jej mamusi załatwic , chociaz małe podobienstwo, chyba tylko tyle ze uszy ma długawe hehe
  2. Jest tam tez dorosły grzywacz, który został prawdopodobnie skradziony z poprzedniego domu mniej wiecej około roku temu przez ta dziewczyne i jej mame. Moze kojarzycie jakies ogłoszenia?
  3. Kurcze ale wczoraj nie zdobyłam adresu i teraz musze czeac do czwartku zeby tam zadzwonic, a nie moge myslec ze one tam w taim stanie zyja:( Dodatkowo jest tam tez wilczur z chorym okiem na podwórku
  4. Hej dziewczyny, mam pytanie czy jaos mozna zorganizowac odebranie zwierzaków, badz przynajmniej nastraszenie ich włascicielki?? Czy jak zgłosze do TOZ-u to pojada jak szybko? Chodzi o to ze siostra odwiedziła swoja kolezanke mieszka m ksiezynie(narazie nie znam dokładnego adresu) jest to spory dom, mieszka tam około 18 letnie dziewczyna , jej mama jest za granica problem w tym ze ma tam ilka psów w tym małego mieszanca grzywacza z yorkiem, o to on [IMG]https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash4/396887_471855536194354_1925477652_n.jpg[/IMG] Z tego co siostra opowiedziałą jest bardzo zaniedbany , jego czesc rodzenstwa zdechłą po porodzie , mama jest w strasznym stanie ma chore oko , bezwładna częściowo łapkę , i brudna siersc razem z 2 innymi psami mieszkaja w kotłowni gdzie spia w odchodach i w ciemnosci, musze znalesc sposób zeby je wyciagnac z tamtad. Jest tez krab w zielonym akwarium i rybki, całe mieszanie jest zaniedbane a psy to dla niej zabawi i zachcianki. Teraz na dodate szukaja jeszcze shitzu do swojej chorej kolekcji. Jak mam postapic w tej sytuacji,nie długo uda mi sie zdobyc dokładny adres , ja narazie sama nie moge tam nawet pojechac. POMOCY
  5. Czekalam na taka dobra wiadomosc:-) super ze tak szybko poszlo znalezienie domku.
  6. Co tam słychac u Doruni?:) Jak zniosła zabieg? i nowe otoczenie?
  7. Super ze wszysko idzie w dobra strone:) Oby Dorcia znalazła super domek. Trzymam za nia kciuki
  8. Co do zabawy z Dzasta , to moze i jest przesada. Ale bez paniki tam ma naprawde dobrze, pipi zajedzie tam i sama sprawdzi. NIe oddałabym psa nie odpowiedzialnym ludziom , a ciocie widuje naprawde czesto i suczka ma sie dobrze. Co do Dory to naprwde sprawiali wrazenie ludzi , którzy beda umieli zapewnic odpowiednia opieke dla psa. Suczka miała mieszkac w domu z podwórkiem , wyprowadzac miała ja jej córka. Wiec towarzystwo i miske miała zapewniona. Wiem ze to moze nie jest idealne miejsce dla psa ale napewno lepsze takie niz zadne, wydaje mi sie ze troche za mocno skrytykowałyscie mnie i ta sytuacje, która mogła sie zdazyc kazdej znas, nawet jakbysmy tego nie chciały. Ale rozumiem was chcecie jak najlepiej , i mało sie jeszcze znamy. Mam nadzieje ze kiedys bedziecie mogły bardziej mi zaufac, a teraz wszytkich pozdrawiam i napewno bede sledzic watek Dorci i starala sie jej jeszcze jakos pomóc.
  9. A czy mozecie pomóc mi znalesc dla niej jakis DT? Bo narazie u mnie nic sie nie zmieniło,i niemam gdzie jej umiescic
  10. Hej, z góry przepraszam za zamieszanie spowodowane z włascicielami Dory. Ale ta kobieta nagle zdecydowałą sie ja oddac nie dajac mi zadnego czasu na rozwiazanie tej sytuacji. Mam nadzieje ze razme uda sie nam cos wymyslic. Ja jak narazie szuakm domu tymczasowego chociaz wsrod znajomych i jak narazie cisza.
  11. Sasiedzi musza poczekac, na wykupienie psa 2 tyg chyba, beda próbowac cos wczesniej załatwic. A pies którego znalazłam to Dzaga, i wróciła do swego hodowcy, który chyba bedzie miał zamiar znalesc jej nowy dom. Dzisiaj dotarła juz pewnie do niego, wiec jutro zadzwonie i zapytam jak sie ma , i czy szuka nowego domu, czy moze zostanie juz tam. Wiec jakbyscie chciały wiedziec co z moja znajda , to mozecie jeszcze co raz odwiedzic ten temat. :)
  12. A to ze własnie ma szczeniaki, które sa sprzedawane i znowu jest w ciazy? W jednym kojcu mieszka cały czas pies i suka , nie maja tam schronienia leza na podwórku, w te najwieksze mrozy a karmione sa suchym chlebem, wiec juz moja cierpliwosc sie skonczyła i zadzwoniłam do TOZU, maja cos z tym zrobic
  13. Tez jestem w szoku, jak tak mozna robic. Dobrze ze Dzaga (w książęce Arta) trafiła, do swojej hodowli, gdzie napewno bedzie miała dobrze. Hodowla z tego co sie orientowałam, to ma dobre warunki, ma dobre psy którym napewno musza poswiecac duzo uwagi i troski.
  14. Napoczatku hodowca tez wyraził zgode zeby bym sie jaeła szukaniem nowego domu. Jednak nie dawno wszytsko sie zmieniło, zadzwonił powiedział ze Czuje sie odpowiedzialny i ze zabierze suczke do siebie. NIedługo ma przyjechac własciciel hodowli ''Z Krywlan'' i zabrac suczke do jutra do siebie a potem zawiesc do hodowcy. Wiec sprawa skonczyła sie dosyc pozytywnie, dziekuje wszytskim za zainteresowanie i pomoc w tej sprawie. MAm nadzieje tylko ze kolejny szczeniak tej baby nie skonczy tak samo, a Dzaga dostanie nowy dom.
  15. Napewno, wszystko przekaze jednak, mam teraz kolejny problem, bo znalazłam włascicielke , tak sie z tego ucieszyłam, umówiłam sie z nia na spotkanie. Okazało sie ze mieszka 200 m odemnie , ma swój dom z ogrodem. Gdy tam zaszła, odrazu wiedziałam ze cos jest nie tak, baba bez wiekszego zainteresowania co sie działo z suczka zabrała ja do srodka. Po 15 minutach, zadzwoniła i pow: Ze jej nie chce i ze ja wyzuci jak jej nie zabierzemy. Od razu zawróciłam sie do niej, gdzie usłyszałam ze 3 dni wczesniej kupiła juz sobie nowego psa(kolejna suka owczarka niemieckiego) i ze suki sie nie akceptuja i ze mamy ja zabrac. Wziełam ksiazeczke i po małej kłótnie odeszłam z psem, z którym nie mam pojecia co taraz zrobic. Znalazłam sasiada , ktory ja przetrzyma do jutra, nie wiem narzie jeszcze co bedzie potem. Oczywiście szukam jej nowego domu, który nie bedziesz chciał jej zaminic na mlodszego w przyszłosci. Musze tylko załatwic zrzeczenie sie psa , które podpisze była włascicielka
  16. wyszukiwłam strone i nie znalazłam , ale dziekuje za pomoc. Moze ja w złym momencie dzwoniłam, zaraz bede próbowac znowu. A czy rozmowa była na temat tej suczki , czy z innego powodu? Ale juz sie dodzwoniłam, potwierdził ze pochodzi z jego hodowli, i kupiła ja jakas kobieta , bedzie próbowac znalesc jakis kontakt do niej, wiec trzymajcie kciuki:):):) Jak oddzwoni to dam znac Napewno przekaze, ale wiem sama jakie numery umie ta suczka zrobic, uchylasz drzwi a ona juz z kazdej strony próbuje uciec, nie raz miedzy nogami sie przeslizgneła. Ale napewno jeszcze raz zwróce uwage, tym bardziej ze jest bardzo ufna do ludzi i za kazdym moze pójść. Jak tylko cos sie dowiem to dam znac na forum
  17. Jak tylko przeczytałam ta wiadomosc to zadzwoniłam do siostry i akurat była z Dzaga na spacerze, wiec jestem pewna ze to nie ona. Dowiedziałam sie tez ze jest to suka sasiadów , która lubi uciekac przy kazdej nadarzajacej sie okazji. Wiem jutro napewno bedzie zabrana ze schroniska, jak jeszcze nie dzisiaj beda próbowali. A co do wysypu onków to , niestety czesto pojawiaja sie tam pozucone psy, blisko jest las i bazar wiec co raz cos znalesc mozna. Te wszytskie psy co na jednosce wojskowej mieszkały to tez podzutki , pewnych ludzi majacych ''dobre'' pomysły:angryy::angryy:
  18. Sprawdziłam to, to nie jest ''moja'' suka. Juz sie przestraszyłam, bo ostatnie czego chce to zeby wyladowałą w schronisku.
  19. Tak mam dane hodowcy, jednak jak dzwonie to nieodbiera, ale bede próbowac. Jednak nie mam dobrego pierwszego wrazenia, bo ta hodowla nie ma nawet swojej strony, ani za bardzo nic w internecie o niej niema. Jest to hodowla z ''Z ulicy prusa'' moze któras z was wie cos o niej? Tak z ciekawosci pytam. Bo czytałam ostatnio o zarejestrowanej hodowli grzywaczy chinskich, które trzeba było odebrac włascicielom za warunki w jakich były trzymane i za stan do jakiego je doprowadzono.Boje sie ze jak hodowca dowie sie ze suke pozucono to bedzie chciał ja zabrac do siebie, a nie mam pewnosci jakie sa tam warunki. Przepraszam za same negatywne mysli , ale wole byc ostrozna. A co do odczytanioa tatuazu, to nie było problemu zadnego.
  20. Niestety ani na BO ani na stronie schroniska nic nie znalazłam. Jutro zajade do oddziału Zwiazku Kynologicznego w Białymstoku moze tam sie czegos dowiem. Jak uda mi sie znalesc hodowle z której pochodzi , to zadzwonie do włascicieli i zapytam zy maja dane osób które ja kupiły. NIe chce zaczynac szukac jej innego domu , jak jest mozliwosc ze gdzies ktos na nia czeka. Suczka jest bardzo pogodna, i nie zły z niej żarłok:) Jest naprawde wdzieczna za kazdy kontakt z nia, chodze ja dogladam jak tylko mam jak. Z Panem u którego mieszka , dogadałam sie ze szukam jej starego lub nowego domu. A on na to ze jak wezme od kogos za nia pieniazki to mam sie z nim podzielic:angryy: Za kazdym razem ciezko jest mi sie opanowac, zeby za te jego gadanie nie powiedziec mu co o nim mysle. Jednak wiem ze jak nasze relacje sie popsuja to juz nie bede mogła za czesto widywac sie z Dzaga. Boje sie troche tez o to zeby nie uciekła , bo na spacery wyprowadzana jest luzem i chociaz sie pilnuje to i tak strach jest zeby bezpiecznie wrociła do domu.
  21. Mieszkam w Białymstoku, i jeden z moich sąsiadów ma pare owczarków niemieckich które maja szczeniaki przy każdej cieczce suczki. Trzymane sa na podwórku w kojcu. Do tej pory traz miejska nie reagowała ani inne instytucje, teraz jak jest ta nowa ustawa to moze szybciej uda uzyskac sie pomoc tym psom? Tylko jakbyscie mogli mi podpowiedziec gdzie mam zadzwonic, staraz miejska wystarczy czy gdzies indziej? Z góry dziekuje za pomoc
  22. Hej, kilka dni temu przyblakała sie suczka rasy owczarka niemieckiego . Mieszkam w Białymstoku na osiedlu nowe miasto. NIestety osoba która ja znalazła i przygarneła to młody mężczyzną lubiący nadużywac alkohol . Jak narazie udaje mi sie jej dogladac u tego faceta, i dokarmiac, ma tam chociaz dach nad gową jednak nie jest to napewno miejsce dla takiego psa na dłuższy czas. NIestety niemam jej gdzie zabrac, w domu sama mam 3 psy. Jak narazie udaje mi sie z tym mężczyzną dogadac i wiem ze nie zrobi jej krzywdy, jednak boje sie ze za jakieś drobne pieniążki sprzeda ja osobom nie odpowiednim. Suka wygląda na młoda, jest przyjazna do ludzi(czasem tez okazuje strach), do psów nastawiona pozytywnie, broni jednak jedzenia przed innymi psami. I tak jak pisałam ma tatuaz na lewym uchu, niewiem czy moge go tak na forum podawac. MOze mozna jakos odnalesc hodowle a tam osobe która ja kupiła?? Prosze was o pomoc, wiem ze to juz którys raz ale mam niestety szczescie do takich biedotek
  23. Na mnie tez warunki robia wrazenie:) Pozytywne oczywiście , co do wybiegu to raczej nie u nas , dokładnie nawet nie dopytywałam . Z tego co wiem to bardzo duzo jezdzi z nowa włascicielka , juz nawet była w Olsztynie gdzie studiuje jej córka, i mieszka siostra wiec to byc moze tam. Szkoda ze w Białymstoku nie ma czegos takiego tylko ''wszedzie'' zakazy wyprowadzania psów.
×
×
  • Create New...