Jump to content
Dogomania

ore_sama

Members
  • Posts

    64
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by ore_sama

  1. Z tego co podaje ulotka, na któryś gatunek kleszczy tabletka działa 8 tyg, więc może to akurat przedstawiciel tego gatunku? Ja byłam bardzo sceptycznie nastawiona do Bravecto, jednak właśnie (mam nadzieję) jesteśmy po babeszji- jeszcze będziemy po weekendzie powtarzać badania, i przez tą niemiłą przygodę bardzo poważnie zastanawiam się nad tą tabletką. Trochę poczytałam co pisaliście i nawet się przekonałam, chociaż wiadomo- nigdy nie wiadomo jakie będą długotrwałe skutki. Problem mam jednak z decyzją którą tabletkę psu podać. Waży on równe 20 kg, i nie wiem, czy powinenam zdecydować się na tą 10-20kg, czy też 20-40kg. Zastanawiam się też nad zakupem 40-56kg i po prostu podzieleniem jej na pół na 2 razy. Co o tym sądzicie?
  2. Jeżeli chodzi o kleszcze, to już są... dziś rano wyciągnęłam z psa jednego, niestety wszczepionego, więc najwyższy czas zainwestować w coś, tylko pytanie w co? W zeszłym roku stosowałam krople Fiprex, i pies kleszczy łapał na pewno mniej, niż zanim go zakropliłam, ale jednak łapał. W tym roku myślę o kroplach + obroży (tu pod uwagę biorę tylko foresto, bo przekonuje mnie bardzo mało intensywny zapach) Tylko jakie krople? Aha, orientuje się ktoś, jakich preparatów nie można stosować na kotach? I czy preparat zastosowany na psie, może odbić się na mieszkającym w tym samym pomieszczeniu kocie?
  3. nawet jak patrzę na Twój avatar, to się zastanawiam, co tam robi mój pies :D
  4. Ozzy wygląda totalnie jak mój Taj ;0 [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images63.fotosik.pl/511/2ebccc21cf413eb6med.jpg[/IMG][/URL] Tylko mój mniej futerka ma.
  5. Macie jakieś sprawdzone sposoby na usunięcie podszerstka, u psa o włosie średniej długości- mniej więcej jak u border collie czy mało owłosionego owczarka szkockiego? Robi się coraz cieplej i psiak zaczyna narzekać na gorąco, a latem podszerstek nie jest nam potrzebny. Próbowałam zrobić to furminatorem, który podszerstek wyciąga całkiem fajnie, jednak dość mocno psa ciągnie, więc wyczesanie całego psa tym narzędziem nie wchodzi w grę. Znacie inne narzędzie które nadałyby się do tego celu?
  6. Wymiotów nie było wcale, ani wczoraj, ani dziś.
  7. [quote name='gryf80']m,oże to wogóle nie jest zwiazane z ta kością...[/QUOTE] Też się nad tym zastanawiam.. byliśmy u weta wczoraj i on postawił na podrażnienie krtanii, bo pies był przeziębiony i niedoleczone gardło podrażnił kością, ale nie jestem pewna co do tej teorii... Dalej jest osowiały i się ślini, ale apetyt w miarę ma, załatwia się normalnie i jak chodzi nie zachowuje się jakby to był brzuch... Myślę że dziś pojadę jeszcze skonsultować to z 2 wetem...
  8. Z tych objawów raczej nic więcej nie występuje, bo poza ślinieniem pies jest trochę osowiały, ale jest spokojny, ale za 20 min przyjmuje nasz wet, to z nim podjadą. W razie czego skonsultujemy to jeszcze z 2 wetem. Mam nadzieję że to nic groźnego.
  9. Wczoraj kupiłam psu kość wędzoną taką z zoologa, na początku nie był zbyt zainteresowany, ale w nocy się z nią rozprawił. Rano wszystko było ok, ale teraz zadzwoniła mama że źle się czuje i się strasznie ślini. Ślina podobno jest dość gęsta, śluzowata. Czy spotkaliście się z taką reakcją kiedyś? Do weta się wybieramy, ale nie wiem czy mogę poczekać te 3h, czy poprosić mamę aby z nim pojechała do lekarza teraz.
  10. [quote name='Pinesk@']Kupiłam kilka dni temu kość w zoologu, taka jak wędzona tylko biała. Efekt? Wymiotowanie na drugi dzień kawałkami kości. Nigdy wiecej![/QUOTE] Właśnie tej informacji szukałam... Wczoraj kupiłam psu taką kość wędzoną z zoologika, na początku się nią za bardzo nie interesował, ale w nocy zjadł ją prawie całą. Rano było wszystko ok, a przed chwilą mama wróciła z pracy, i mówi że pies się źle czuje i że mu taka gęsta ślina leci z pyska. Ktoś spotkał się z czymś takim? Jedno jest pewne- kością wędzonym mówimy stanowcze NIE!
  11. Mam do oddania 2 ampułki Caninsulin- Łódź.
  12. Na pewno może się tak zdarzyć, dlatego obserwowałam psa bardzo uważnie i byłam gotowa w każdej chwili jechać do weta, jednak jeżeli minął już ponad miesiąc a pies czuje się dobrze, nie ma gazów, problemów z jedzeniem czy wydalaniem, to wydaje mi się że tej reklamówki w jego jelitach nie ma.
  13. Przyznam że sytuacje macie dość ciężką. Sama mam cukrzyka, jednak na szczęście nie mam z nim większych problemów jeżeli chodzi o jedzenie czy utrzymanie odpowiedniego poziomu cukru. A w jakim wieku jest suczka? Nam odpowiedni poziom cukru udawało się utrzymać na RC Obesity, Orijenie, Wolfsblucie Range Lamb. Najbardziej polecam tą 3 karmę bo ma najfajniejszy skład i chyba najlepszą analizę dla chorego psa. Wiem że są osoby gotujące samodzielnie swoim cukrzykom, jednak zazwyczaj wiąże się to ze częstym sprawdzaniem cukru (kilka razy dziennie) i trudniej wyregulować organizm niż na suchej karmie, bo jednak za każdym razem pies dostaje co innego, a nawet jak jest to to samo, to wystarczy mniej lub bardziej rozgotowany ryż/makaron aby zmienił się indeks glikemiczny posiłku, jednak na pewno się da. Sytuacja u Was wydaje się o tyle cięższa że musicie znaleźć jedzenie które utrzyma balans pomiędzy białkami, tłuszczami oraz węglowodanami tak aby nadmiernie nie obciążać chorych organów i jednocześnie utrzymać odpowiedni poziom cukru. Dobrego weta niestety nie znam, ale życzę Wam powodzeniu w szukaniu kogoś kto w końcu Wam pomoże. Trzymajcie się i dajcie znać jak idzie walka z tą paskudną chorobą. Tak mi jeszcze przyszło do głowy... Może to kwestia insuliny którą dostaje suczka? Wiem ze są jej różne rodzaje i jedna na jednego psa działa lepiej inna gorzej. Może warto zapytać o to?
  14. Pisałam prawie miesiąc temu: nie wiem o co chodzi, ale reklamówki w kupie nie znalazłam, więc albo ją wydalił w częściach, albo na jedynym spacerze ( w nocy) na którym byłam nie przygotowana i nie miałam jak sprawdzić. Tamtej nocy chyba rzeczywiśnie nie czuł się najlepiej bo był strasznie nadęty, i cały czas "jeździło" mu w brzuchu, ale potem już było ok, więc musiał się jej jakoś pozbyć. W każdym razie psiak żyje i ma się całkiem nieźle ;) Ogólnie znając jego zapędy do zjadania śmieci, zazwyczaj wyprowadzam go w kagańcu, ale tamtym razem kot (zamachowiec) postanowił się zaopiekować mięsem podczas gdy ja byłam z psem na spacerze, w efekcie czego znalazłam wyjęte z foliówki mięco na środku przedpokoju. że reklamówka była pierwsze na drodze to padła ofiarą psa. Na szczęście dobrze się skończyło.
  15. Z góry przepraszam za offtop. Teraz minęło jakieś 15h od tego niefortunnego "posiłku". Czuje się w miarę dobrze, chodź bywają momenty że coś się tam dzieje w tym jego brzuchu i się wydyma i cały czas się przelewa i burczy. Myślę że po takim czasie na zwymiotowanie nie ma szans, więc mam nadzieję że wyjdzie z drugiej strony. Dałam mu parę godzin temu siemię lniane coby zapewnić lepszy poślizg reklamówce i trochę osłonić te jego wnętrzności, kolację też zjadł normalnie, więc może jedzenie też przepcha foliówkę dalej. Zobaczymy, mam nadzieję że jutro rano zobaczę ją z powrotem na zewnątrz.
  16. Balto waży niecałe 20kg. Z cukrzycą zmagamy się ponad rok, ale jak na razie na szczęście nie dostarcza nam problemów. Cały czas daję suchą karmę, jednak zmieniamy jej rodzaj. Na początku był to RC Obesity, potem Orijen dla seniorów, a potem zdecydowałam się na Wolfsbluta Range Lamb. Na wszystkich 3 karmach poziom cukru utrzymywał się bardzo ładnie. Teraz od paru dni mamy Wolfsbluta Dark Forest, bo Range Lamb nigdzie nie mogłam dostać i za niedługo pewnie wybiorę się na kontrolę cukru na tej karmie. A co do zjadania śmieci to odkąd mój pies jest na diecie to stał się strasznym żarłokiem. Też ostatnio wychodzi w kagańcu bo nie mam siły go już pilnować. Do tego stopnia że dziś gdy wyszliśmy na spacer kot postanowił zaopiekować się rozmrażającą się piersią z kurczaka, w efekcie znalazłam mięso wyjęte z reklamówki na środku wejścia do kuchni i mój głupi pies wyczuł zapach i zjadł ta reklamówkę TT. Teraz się o niego martwię ;/
  17. Mój pies przed chwilą poczęstował się reklamówką (taką śniadaniówką małą) co robić? Myślałam nad podaniem mu wody z solą na wymioty, myślicie że to dobry pomysł?
  18. [quote name='moniqa']Przepraszam za ewentualnego offa, ale nie chce zakładać nowego tematu, a nie moge znaleźć na forum. Otóż usłyszałam, że jakąś karme należy przy podaniu mieszac w misce z wodą czy tłuszcem, nie jestem pewna, bo wtedy grudki pecznieją? Nie wie ktoś co to za karma? Nie chce przez przypadek podac psu żeby mu nie rozwaliło/napęczniało w żołądku czy coś.[/QUOTE] Generalnie wszystkie karmy pęcznieją w żołądku. Z moich obserwacji wynika że karmy typu Chappi pęcznieją mocno, za to karmy w wysokiej półki jak np. Orijen niewiele zwiększają swoją objętość, jednak każda z nich puchnie. Tłuszczu (np. oleju z pestek winogron) dodaje się aby poprawić sierść, oraz dostarczyć witamin i nienasyconych kwasów tłuszczowych. Normalnie zalewa się wodą. Ja jako że mam starszego psa i moczę mu karmę czasem zamiast wody, zalewam karmę zupą ;P Musisz się liczyć z tym że wszystko ma wady i zalety: namoczona karma może i jest lepsza dla żołądka, ale przyspiesza przyrost kamienia nazębnego, chociaż z tym można radzić sobie inaczej.
  19. Mój pies jest na tej karmie od miesiąca i jestem bardzo zadowolona. Sierść ok (łupież nie wrócił), bąków brak, kupa mała i nie śmierdząca-chyba po raz pierwszy i w smaku też jest ok (tak przynajmniej twierdzi mój pies), a mam starszego psa, więc jeżeli coś jest nie tak to dość szybko się o tym dowiaduje. Myślę że przy następnym worku również zdecyduję się na tą karmę.
  20. Ja z całego serca mogę polecić Wolfsbluta i również wybrałam to po Orijenie. U nas był to strzał w 10. Skończyły się bąki, które były na Orijenie, nie było tez problemów ze zmianą karmy, a mam starszego psa, który jest na to wrażliwy i po zmianie na Orijena bolał go brzuch, po mimo że był przestawiany stopniowo przez prawie 2 tyg. Wolfsblut ma też mniej białka, przy jednoczesnej dość dużej zawartości mięsa (50%). Jak na razie jestem bardzo zadowolona z tej karmy. Jedyne co to ma dość duże chrupki- mniej więcej wielkości 2zł, co może być przeszkodą dla małego psiaka. My chyba teraz mamy tą: [URL="http://zdrowypiesek.pl/karma-wolfsblut-range-lamb-15-kg-jagniecina-olej-z-lososia-kielki-ryzu-jezyny.html"]http://zdrowypiesek.pl/karma-wolfsblut-range-lamb-15-kg-jagniecina-olej-z-lososia-kielki-ryzu-jezyny.html [/URL]To jest akurat wersja z ryżem i wydaje mi się że dla mojego piecha jest to korzystniejsza opcja niż np. ziemniaki, ale karmy bezzbożowe też mają.
  21. on tak zawsze ma jak go boli a ja zawsze panikuje, zwłaszcza jak to jest bardziej natężone (tak jak ostatnio) teraz już lek działa i pies jest jak nowy, chodzi, ładnie prosi, gdy tylko wychodzę, on też chce iść ze mną a po wieczornym jedzeniu ma nadzieję że coś porobimy (bo wtedy są smakołyki) Mam nadzieję że teraz już będzie dobrze, bo zawsze jak on się źle czuje to strasznie się o niego martwię.
  22. Ja od siebie mogę polecić Wolfsbluta. Jest tam kilka serii bez kurczaka (przynajmniej ja go w składzie nie widziałam) np to: [url]http://zdrowypiesek.pl/karma-wolfsblut-wide-plain-15-kg-swieza-konina-bataty-ziola-i-owoce-lesne.html[/url], ma też dość niską zawartość białka. My przeszliśmy z Orijena na tą karmę i to był strzał w 10. Skończyły się bąki, psu bardziej smakuje i ma mniejszą zawartość białka, co było dla mnie istotne. Polecam tą karmę.
  23. Jak się kształtują ceny psów tej rasy w Polsce i zagranicą?
  24. Więc, nieśmiało stwierdzę że prawdopodobnie było mu gorąco. Otworzyłam okna, pies się zrelaksował, a w mieszkaniu zrobiło się chłodniej i pies oddycha normalnie (15 oddechów/min). Mam nadzieję że tak już zostanie.
  25. [quote name='avii']Rany boskie tylko nie podroby dla cukrzyka bo nie pozyje ci długo .... widać że nie poczytałas ,, podroby są tłuste i mocno zwiekszaja poziom cukru !! twój pies ma jeść często małe posiłki ale chude >> inaczej szybko sie z nim pożegnasz a i jeszcze przysporzysz mu cierpienia :shake: poczytaj dziewczyno ...[/QUOTE] Jeżeli chodzi o żywienie cukrzyka, to zdecydowanie korzystniej jest aby zjadł tłustą golonkę, jak kromkę chleba (zwłaszcza białego) Najgorsze dla cukrzyków są węglowodany, szczególnie te proste bo bardzo szybko wchodzą w krwiobieg i gwałtownie podnoszą poziom cukru, co jest szokiem dla organizmu, podczas gdy tłuszcze organizm musi przetrawić więc cukier jest stopniowo wprowadzany do krwi, organizm nie doznaje szoku i lepiej sobie z tym poradzi- nie ma gwałtownego skoku poziomu cukru. Poza tym 100ml oleju ma na pewno dużo niższy indeks glikemiczny, niż 100gr czekolady
×
×
  • Create New...