Jump to content
Dogomania

Sorbka

Members
  • Posts

    4
  • Joined

  • Last visited

About Sorbka

  • Birthday 06/26/1983

Converted

  • Location
    Śląsk

Sorbka's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Czy mogę prosić o więcej informacji na temat pieska , który wabi się Skubi, jest napisane o nim na stronie 31 post numer 773 oraz na stronie 33 post numer 803. Z tego co wyczytałam nadal szuka domku - no chyba że coś przeoczyłam i ma już dom. Z góry dziękuję bardzo za każdą informację.
  2. Dziękuję wszystkim za cenne uwagi i sugestie. Z tym maltańczykiem to tak tylko napisałam że mi się podobają. Urocze są takie małe białe kuleczki. Jednak najbardziej ze wszystkich ras jakie miałam okazję widzieć (wcale nie twierdzę że widziałam wszystkie bo pewnie to nie była ani połowa) to najbardziej mi się podobają Beagle. Jak dla mnie to psy idealne pod kątem wielkości, zachowania i tak zwyczajnie pod katem koloru sierści. Jednak nie o tym mowa w tym wątku. Nie wiem jaka mam rasę wybrać. Wciąż się waham co do decyzji jaki to pies ma być. Wiem że jest mnóstwo ras i możliwość wyboru ogromna, jednak ja zbyt wielkiego wyboru chyba nie mam. Dużych psów się boję tak jak pisałam wcześniej a pies jak wyczuje że właściciel się go boi to może być nie ciekawie dochodzi jeszcze ta alergia. Wprawdzie córka nie ma alergii na psa, kota czy inne zwierzę jedynie na pyłki roślin a ja pisząc o psach jak najmniej alergizujących chcę się przygotować na przyszłość bo nigdy nic nie wiadomo a jak już będziemy mieć psa to do samego końca, bo nie wyobrażam sobie jak można by było go oddać. Z tego względu myślałam o psach z rodowodem i włosem zamiast sierści. Chociaż jeśli by popatrzeć na to z drugiej strony to każdy w każdej chwili może dodać alergii i co wtedy z psem? Jakby tak na to patrzeć to nikt by nie miał psa. Coraz częściej chodzi mi po głowie myśl że skoro ma ktoś dostać alergii na jakieś zwierze to i tak dostanie i tak. Ja nie mam zamiaru jeździć z psem na wystawy ani prowadzić jakiejś hodowli. Dlatego chyba nawet nie wzięłabym psa świetnie zapowiadającego się na wystawy itd tylko raczej tzw." pet". Lepiej żeby takim cudeńkiem zajął się ktoś kto wie co i jak, ma chęci i możliwości zająć się takim psem. Może lepszym rozwiązaniem byłoby jednak wziąć pieska ze schroniska? Jest tyle niechcianych i pięknych psów. Gdzieś na forum przeczytałam że takie są o wiele lepsze bo wiele problemów maja już za sobą a z którymi właściciele szczeniaków muszą się borykać. Dla mnie osobiście nie ma znaczenia czy jest to pies z rodowodem czy zwykły kundelek. Każdy pies może być cudowny jeśli ma się odpowiednie podejście, tak samo każdy pies może być agresywny i w ogóle problemowy jeśli nie ma się odpowiedniego podejścia. O rodowodzie pomyślałam jedynie dlatego żeby mieć pewność w 100% że to będzie pies z włosem a nie sierścią. Przeglądałam tematy z informacjami o psach do adopcji i wiecie naprawdę to są piękne psy i zrozumieć nie mogę jak ktoś tak po prostu pozbywa się psa. Znalazłam nawet takie które wyjątkowo zrobiły na mnie wrażenie ze schroniska w J-biu Zdroju i jeszcze jednego ale nie pamiętam skąd -chyba z Rybnika ale nie jestem już teraz pewna.
  3. Dziękuję wszystkim bardzo za odpowiedzi nie spodziewałam się aż tak licznego odzewu dlatego proszę o wybaczenie że odpowiem na pytania nie podając nicku osoby która w poście zadała pytanie ale nie sposób zapamiętać kto co napisał. Pytanie było o córki ile maja lat i na co uczulona jest. Dziewczynki mają 8 i 9 lat a młodsza uczulona jest tylko na pyłki roślin na szczęście nie na sierści zwierząt aczkolwiek jak napisałam wcześniej chcę może nie wykluczyć bo tego się nie da ale przynajmniej zminimalizować ewentualną możliwość wystąpienia reakcji alergicznej na psa. Wiem że każdy pies w jakimś tam stopniu linieje i ze podczas czesania na szczotce zostanie ileś tam włosów i to mnie nie przeraża, ale obawiam się takiego typowego linienia gdzie pełno tego fruwa po domu. Myślę że już są na tyle duże że spokojnie możemy wprowadzić do naszej rodziny nowego członka w postaci psa. Ja wychowałam się z psem i wiem jak wbrew pozorom ogromne znaczenie ma na wychowanie dzieci to że mają na co dzień kontakt z zwierzęciem. Uczy cierpliwości, obowiązkowości i przede wszystkim wrażliwości na los zwierząt. Gdy były mniejsze mieliśmy popularnego wśród zwierząt domowych chomika i muszę przyznać bardzo dzielnie się nim opiekowały, pamiętały o karmieniu, czyszczeniu akwarium itd. Dlatego mam spore przekonanie że pies nie będzie dla nich tylko zabawką. W necie znalazłam taką ofertę : Biewer Yorkshire Terrier - szczeniaki z rodowodem 14 tyg. zaszczepione i odrobaczone z książeczką zdrowia- rodzice mieszkają z nami....cena piesków od 800,- zł do 1 300,- zł w zależności od wagi .... waga piesków dziś od 1,4 kg do 1,6 kg. I znowu się zdziwiłam że taka rozbieżność w cenach. Sami przyznacie jest różnica 4000 a 800 za psa z rodowodem. I tu się teraz zastanawiam czy to nie jest jakaś ściema bo dużo naczytałam się o oszustwach z tymi rodowodami. Ktoś napisał żebym się pytała i nie wstydziła. Ja się nie wstydzę tylko obawiam się że każdy zaraz się zorientuje że się nie znam i będzie chciał mi że tak brzydko napiszę wcisnąć mi byle jakiego psa, bo trudno trafić na uczciwego hodowcę -przynajmniej tak wyczytałam na forum że wiele osób miało do czynienia z nieuczciwym hodowcą. Boję się również że ja nie będę wstanie takich rozróżnić. Tak na marginesie bardzo podobają mi się maltańczyki :)
  4. Witam Was wszystkich. Chciałabym zacząć od tego, że bardzo przepraszam jeśli napisałam nie w tym dziale w którym powinnam, ale ten wydał mi się najbardziej odpowiedni. Jeśli tak to proszę o wyrozumiałość. Przejdźmy teraz do sedna sprawy. Razem z mężem zdecydowaliśmy się na zakup pieska. Naszym dziewczynkom jeszcze nic nie mówiliśmy żeby w razie czego nie miały rozczarowania a my żebyśmy nie byli pod presją " bo córki chcą". Chcemy żeby to była bardzo dobrze przemyślana i odpowiedzialna decyzja. Od paru miesięcy czytam i czytam ile tylko mogę o psach, pielęgnacji, wychowaniu, o szczeniakach i o dorosłych psach ale jedyne co zostało w mojej głowie to jeden wielki mętlik bo ile ludzi tyle opinii. W związku z tym mam mnóstwo pytań i wątpliwości. Bardzo bym chciała wziąć pieska ze schroniska ale to raczej nie możliwe bo młodsza córka jest alergikiem na szczęście nie na sierść psa ale zapobiegawczo wolałabym mieć pewność ze pies będzie miał włosy a nie sierść więc w grę wchodzą tylko psy takie jak maltańczyki, yorki czy inne tego typu a nie oszukujmy się w schroniskach raczej nie ma rasowych psów tylko jak to nazywacie "pies w typie jakiejś rasy". Uważam że nie sztuką jest wziąć psa bo biedny ze schroniska i za jakiś czas go oddać bo dzieci chore, tylko sztuką jest przemyślana decyzja i trzymać się jej do końca. Jakie jeszcze psy są z włosem zamiast sierści? Wiem że maltańczyki, yorki, [I]chihuahua[/I] , hawańczyk, bolończyk, shi-tzu. Kolejna sprawa to taka że nie wiem jakich jeszcze argumentów użyć żeby wytłumaczyć mężowi że piesek powinien być z rodowodem? Mówiłam że to jedyny sposób by mieć pewność 100% że to nie jest mieszaniec. Mąż znowu twierdzi że po co przepłacać za papierek skoro i tak nie będziemy jeździć na wystawy itd. Znalazłam w moim małym miasteczku panią która prowadzi domową hodowlę maltańczyków i yorków nawet na chwilę obecną ma szczeniaki maltańczyków do sprzedania ale cena w wysokości 4 000 zł powiem szczerze że mnie przeraziła. Od czego zależy cena takiego szczeniaka? Zaczęłam więc znowu przeszukiwać internet i znalazłam informację że o wiele tańsze są psy tzw. pet. Niby rodowodowe ale z jakiś tam przyczyn nie mogą być wystawiane albo nie nadają się do hodowli. Tylko gdzie takiego znaleźć? Wydaje mi się że albo ludzie nie sprzedają takich albo jeśli już to w mgnieniu oka znajdują właścicieli i najzwyczajniej w świecie nie zdążę na czas znaleźć takiego pieska. Poza tym obszar poszukiwań zamyka się na województwie śląskim bo dalsze wyjazdy niestety raczej nie wchodzą w grę. Nie wiem już gdzie i jak szukać. Wiem na pewno ze piesek powinien być mały bo przyznam się ze dużych psów się najzwyczajniej boję a przecież pies jak wyczuje że człowiek się go boi to może być nie za ciekawie. Poza tym nawet nie mam odpowiednich warunków dla dużego psa. Z drugiej strony jak czytam o tych "miniaturkach" to jestem przerażona co ludzie robią z pieskami. Właśnie przyszła mi jeszcze jedna sprawa do głowy, a mianowicie taka że nie wiem czy szukać zupełnie małego szczeniaka (przeważnie sprzedają około 8 tygodniowe) czy poszukać takiego już trochę starszego dajmy na to w wieku kilkunastu tygodni? jak sądzicie? Takie trochę starsze szczenie to chyba będzie chociaż troszeczkę ( w necie znalazłam określenie "wstępnie") nauczone pewnych zasad i umiejętności. To na razie podstawowe pytania i mam nadzieję że jeśli jakieś jeszcze będę miała jakieś to będę mogła dalej je zadawać w tym wątku? Na koniec przepraszam za tak obszerny post ale niestety znana jestem z tego że nie potrafię krótko i zwięźle tylko zawsze się rozpisuje na całego. Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi i liczę na waszą pomoc, wiedzę i doświadczenie.
×
×
  • Create New...