Rozmawiałam przed chwilą z kikou, i wiem, że Fabię nic nie boli. Sunia się starzeje, bo jest już wiekowa, ma demencje, zapomina się, na pewno już nie widzi.
Kasia wynosi ją na dwór, by się załatwiła, karmi, później zawija w kocyk i tak sobie śpi w kokonie. Nie dzieje się nic takiego, co by wskazywało, że Fabii coś dolega. To co dostaje, to zjada, załatwia się i śpi. I tak w kółko. Kasia układa ja w kocyku na tapczanie, bo ona już nie zeskakuje i nie wskakuje sama.
Piesek nie daje objawów chorobowych. Kiedy Fabia chorowała to nie chciała jeść, była markotna, nawet wymiotowała. Tu nie dzieje się nic takiego.