Jump to content
Dogomania

dobermaniaczka

Members
  • Posts

    13
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by dobermaniaczka

  1. Witam ponownie. Cherry już jest po sterylce, właśnie odpoczywa po zabiegu. Mam nadzieję,że nie będzie miała żadnych powikłań po operacji. Stresa miałam pewnie większego niż Ona:oops:. A co u nas?Mała jest super psem, żywiołowa, istny wulkan nie do zamęczenia:lol:. Trochę się stresuje nowymi miejscami i sytuacjami ale pracujemy nad tym. No i cały czas uczy się normalnego chodzenia na smyczy- cały czas ciągnie jak taran,jakby była w transie. Ale powoli i tego się nauczy, w końcu jest u nas dopiero 2,5 miesiąca.Pozdrawiamy serdecznie:smile::smile::smile:
  2. To bardzo mądra dziewczynka, dużo obserwuje. Nie szczeka na byle co i bez powodu tak jak moje potffory. A dzisiaj minął tydzień jak jest u nas:loveu:. Normalnie rozbraja mnie jak się wtula w ręce, byle kiedy podejdzie, byle się przytulić.Zasypia na kanapie z głową na moich kolanach. W nocy śpi w swoim koszyku ale koszyk musi stać tuż przy łóżku, inaczej chodzi w tę i z powrotem. No i ten pies,który całe życie spędził w kojcu- nie chce za nic w świecie tam zostać,za to w domu zostaje bez jednego kwiknięcia. Apetyt ma doskonały ale oczywiście to co w innej misce jest lepsze:razz:. Pozdrawiamy serdecznie. Dziękuję, Pani Agato za moją małą bobinkę:loveu:
  3. No więc tak. Jako że dziewczynka mądra i szybko łapie o co nam starym chodzi, to w sumie to co pisałam wczoraj już nieaktualne. Schody ZDOBYTE, łóżko ZDOBYTE, upierdliwy dobiks- praaawie obłaskawiony, jeszcze tylko ostrzegawczo burczy i nochal marszczy jak za blisko podejdzie do jego kanapy. Aha i zapomniałam wczoraj dodać,że mała jak to baba- zafascynowana lustrem:lol:. Na nic moje latanie ze szmatą i mycie śladów po nosie- chyba odpuszczę aż przestanie ją to tak fascynować. No i śmieje się w taki cudowny sposób.Ma wiecznie zadowolony ryjek. Zjadła już dzisiaj śniadanko, zaliczyła spacer,obstawiła się zabawkami i śpi smacznie...w nogach na łóżku. Muszę się bardzo pilnować,żeby temu słodziakowi nie pozwolić wejść sobie na głowę bo potem mi z niej nie zlezie....:roll:.
  4. Spieszę uprzejmie donieść,że od wczoraj Sherry już jest w swoim stałym i ostatecznym domku:multi:. Podróż minęła nam bardzo spokojnie,potem zapoznanie z moim dużym psiakiem(z małym poznały się już wcześniej). Sherry to chodząca słodycz,spokojna, nie hałaśliwa,nie agresywna ani dominująca, wręcz boi się hałasów. W domu faktycznie nie przebywała bo boi się wejść(pewnie była przeganiana jak próbowała),schody na na piętro,gdzie mieszkamy na razie są barierą nie do samodzielnego pokonania. Ale że bestyjka jest łakoma to mój TŻ ją przekupił mięchem i udało się wejść aż na samą górę.Pierwszy mały sukces-zobaczymy jak będzie z zejściem na doł. Dobrze,że lekka jest to ją zniosę najwyżej;). Na smyczy ciąąąąągnie,byle przed siebie. Popracujemy i nad tym:p. Będziemy zdawać relację co i jak słychać u Sherry. Na razie śpi smacznie:loveu:
  5. Biedactwo, śliczna jest bardzo. Bardzo podobna do mojego łobuza. Trzymam kciuki za znalezienie domku dla Małej.
  6. :lol:Matko i córko,przejrzałam cały temat :crazyeye: kupa śmiechu,ubawiłam się jak rzadko:lol:. No ale tak prawdę mówiąc współczuję właścicielom psów-demolek,moje to SKARBY. Mały jak był zupełnie mały to tylko przesadzał palmę i uczył mojego Syna,że kosz na śmieci ma być regularnie opróżniany,bo jak nie to.....:razz: ON (już za TM) jak był młody i nudziło się mu w kojcu to przełaził sobie do koleżanki za płot,dewastując wcześniej siatkę ogrodzeniową. Przesadził parę dzrewek owocowych, no po prostu stwierdził że za grosz nie mamy poczucia estetyki. Wykopał trochę dziur w ogrodzie szukając nornic i kretów.Zeżarł pół wiaderka suchego żarcia w dosłownie chwilę(na szczęście układ pokarmowy DAŁ RADĘ,tylko ja potem łaziłam z ogromną łopatą do sprzątania):crazyeye:......W sumie nie ma się czym "chwalić":multi:Wszystko to się chowa głęboko przy dokonaniach niepełnosprawnej Kry :roll::crazyeye:.
  7. Biedulki, wszystkim Im już lepiej jest po drugiej stronie[*]
  8. Napisał pinczerka_i_Gizmo Uwaga Psiarze z Bielska-Białej!!! W okolicy bielskiego lotniska pojawił się truciciel - potwierdzono już dwa psie zgony w okrutnych męczarniach. Uważajcie na swoje psiaki, trutki mogą być rozłożone w różnej postaci! Witam, mieszkam właśnie w okolicy (baardzo bliskiej)lotniska,dzięki za ostrzeżenie. Będąc ze swoim psem u weta na wizycie widziałam też artykuł o truciu psów w bielskim Lipniku. :angryy: Szkoda,że tak późno dowiedziałam się o akcji w Gemini-sama mam adoptowanego psiaka i wiem jak One takiej pomocy potrzebują.
  9. Biedne te nasze psiaki,mój również boi się huków,na szczęście my trochę od centrum mieszkamy i raczej na uboczu więc huku było tyle co z okolicznych domów (na szczęście). Dzisiaj już spokój,towarzystwo po spacerze,pycholki się cieszą,chyba już po stresie:))
  10. Witam ponownie. Poprzednie informacje są nieaktualne, leczenie nie przyniosło w ogóle żadnego rezultatu, badania krwi były bez zmian. Poprawa z kupą była chwilowa, niestety. Myślałam,że biegunka od RC Renal ale po odstawieniu leków wszystko wróciło do normy.
  11. Wg tabeli RC dla psa o średniej budowie wychodzi około 4-5 kubków na 40 kg wagi
  12. Witam, mój pies od jakiegoś miesiąca dostaje Imuran, dodatkowo dostaje też Encorton(wet mówi,że będzie go dostawał przez jakiś czas,potem będziemy odstawiać)-pies ma toczeń rumieniowaty układowy. Pewie na Imuranie będzie do końca życia. Na razie dobrze go toleruje, na początku były problemy z kupą,ale teraz jest ok.
  13. mój pies również niezbyt chętnie je Royala, znalazłam jeszcze Boscha też typu renal, ma 13 % białka, na razie jednak kończymy RC, potem pomyślimy z wetem co dalej
×
×
  • Create New...