Jump to content
Dogomania

Bastylia

Members
  • Posts

    48
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Bastylia

  1. Piękny rudzielec :) ciekawa, urozmaicona galeria. Bardzo fajnie się ogląda.
  2. Gratuluję ukończenia kuracji, uszka piękne, tak samo jak i Akitka :) Widzicie trochę cierpliwości i efekty murowane! Pozdrowienia dla posiadaczy Amakit.
  3. Przedstawiłam jej wszystkie rasy przez Was podane i powiedziała, że się zastanowi nad BOS'em. :) Dzięki wielkie.
  4. Kuzynka szuka psa, który: - nie wymagałby zbyt wiele ruchu, ale żeby parę razy w tygodniu biegał z nią przy rowerze (był średniej lub dużej wielkości) - był w miarę cichy, nie szczekał bez powodu, nie wył - lubił długie spacery - umiał choćby warknąć na obcego - umiał pozostać ok 6h sam w ciągu dnia - dogadałby się z kotem Proszę Was o propozycje bo ja to nie wiem za bardzo co jej doradzić.
  5. Agnieszko wszędzie gdzie widziałam Amerykańce w tym wieku czy to w hodowlach na stronie, czy na wystawach uszka już ładnie stały. Zapytaj hodowcy, a tak z ciekawości skąd Twoja ślicznota jest ? :)
  6. Słuchajcie znam pieska, który wyglądem przypomina Toller'a. Nie umiem wstawiać zdjęć na forum, dlatego wolę opisać go jak wygląda. No więc: jest niższy niż Tollerki, jest cały rudy, nos czarny, bez odmian, szata jak u Toller'a - tzn długość, uszka "oklapnięte" ;). Chciałam się dowiedzieć czy ma coś z toller'owego charakteru, ponieważ nie widziałam jego rodziców, brata miał takiego samego tylko czarnego, więc nie wiem co myśleć. Owy piesek jest wrażliwy, uwielbia głaskanie, ogromny z niego pieszczoch, jest baaardzo skoczny, wskakuje dosłownie wszędzie gdzie się da - ławka, spory kamień ozdobny, stoły, deski itp. do obcych podchodzi z dystansem, ale po chwili macha ogonem i jest wielkim kumplem. :) Bardzo szybko się uczy - coś tam ćwiczyliśmy, jakieś komendy... w 10 min umiał siad i zostań. Nie wiem czy to szybko czy wolno - mnie zaskoczyło pozytywnie. Podejrzewam, że w agility czy innych sportach mógłby brać udział, ponieważ jest aktywny, choć mieszka na podwórku z kolegą i ich jedyne zajęcie to urządzanie sobie nie raz spacerków poza ogrodzenie. Jeśli coś je (nie był niczego uczony) to mogę mu wszystko zabrać, położyć obok np kości rękę i tylko machnie sympatycznie ogonkiem. Może też dlatego, że ufa mi bezgranicznie. Jak sądzicie czy to psisko to chociaż leżało koło Toller'a? :)
  7. Pajęczyca dzięki, zapytam, pokażę zdjęcie i zobaczymy czy jej będzie odpowiadał. :) Myślę, że tak bo to ładne psy i z charakteru dla kumpeli jak najbardziej odpowiednie. Pzdr.
  8. Będzie pracowała u siebie, tzn mają na swoim placu firmę, ale na razie się musi dokształcić. Kundla nie chcą, ponieważ mieli już i teraz woleliby rasowca. :)
  9. Kumpela po długich namysłach zdecydowała się na psa, ale nie wie jakiej rasy - ciągle czerpie informacje,czyta... a oto jej warunki: - uczy się zaocznie, nie pracuje, ma sporo czasu wolnego. - mieszka z mamą w domu z ogrodem - na podwórku w mniejszym domku oprócz nich mieszkają dziadkowie, których często ktoś ze wsi odwiedza, sąsiedzi nie dzwonią tylko od razu wchodzą na podwórko - mieli już kiedyś 2 psy luźno biegające po podwórku- mieszankę owczarka niem. i kundelka wielkości beagl'a (oba zdechły ze starości) - finanse nie grają roli - chcieliby psa, który umie obronić swojego, wielkość - średni/duży, potrzebujący niewiele ruchu (koleżanka lubi spacery, nawet bardzo długie, ale bez jakiejś szczególnej aktywności), pies mógłby być w domu, w miarę łatwy do ułożenia. Piszę w jej imieniu, proszę Was o doradzenie odpowiedniej dla niej rasy. :)
  10. He he ludzie to są czasem beznadziejni ... "Muka"... heh ;)
  11. Mnie Twój pies przypomina jeszcze trochę Cane Corso, ale niestety ten odpada. A może Hovawart? Super stróż, oddany rodzinie, tropiący, ale musiałbyś poświęcić mu czas na szkolenie, musi rozładowywać energię, ... Ciężko coś doradzić, średni, nadający się na zewnątrz, stróż i łatwy w wychowaniu... hm... ;)
  12. Tak jak napisała Martens - psy z krótką okrywą włosową, powinny mieć stały dostęp do domu. Nie powinno ich się zostawiać na dworze 24h/d. ;) Jeśli masz takie warunki, a nie inne to może warto (dla dobra psiaka) wybrać nieco dłuższy włos? :) Narzeczony ma psiaka podobnego do duck toller'a (ma spory podszerstek), mieszka on sobie na podwórku z drugim "kolegą", na noc śpią w szopie na trocinach, jest im tam dobrze... ani w zimę, ani w lato nie zaglądają do szopy w dzień bo wolą hasać po podwórku. :)
  13. Nie wnikam czy się komuś zdawało czy nie ;) ... Skoro byłaś (wczoraj) sama w domu to mogłam napisać, że to się zdarzyło nie daleko Ciebie (w sensie parę km) ... kierunek --> Kiedrzyn :D hehehe
  14. To ja mam 3 historyjki! ;) 1). Słuchajcie jak chodziłam do podstawówki to jeździłam do mojej kuzynki na wieś. Nocowałam tam. I ona właśnie opowiadała mi, że pewnego razu jechał jej tata (za kawalera) na rowerze w nocy z domówki. Lekko podchmielony - wiadomo jak to na imprezach. Byla zima. Aż tu nagle przejeżdża koło stawu, patrzy.. kaczki rozproszone po całym stawie - się pluskają. No i zajechał do domu, już na łóżku jest, i tak myśli o tej drodze powrotnej... nagle taka myśl "Kurde! Jak te kaczki mogły się tam pluskać jak staw zmarznięty na kość!". Nieźle nie? Ponoć ktoś tam kiedyś zginął w tym stawie. 2). Druga historia też od tej kuzynki. Podobno jej mama jechała kiedyś też na rowerze z nocnej zmiany - jeszcze ciemno. Nagle widzi przy płocie dziewczynkę ubraną w białą sukienkę. Dziecko patrzy się na nią, no nic, mama kuzynki przejechała. Na drugi dzień spotyka się w sklepie z sąsiadką, dowiaduje się, że jeszcze innej sąsiadce zmarła córka wczoraj w nocy... 3). To już widziałam na własne oczy. W nocy zamiast spać poszłyśmy oglądać spadające gwiazdy na balkon. Na dworze był spuszczony pies - wielkości toller'a. Siedzimy patrzymy, a pies idzie w stronę bramy wjazdowej (metalowe kraty, pod spodem żwir, ubita ziemia) siedzi, rozgląda się, nagle wstał - widać, że chce się wydostać. My ciągle obserwujemy. Psisko na chwilę stanęło i wpatruje się w ulicę, my się w tym momencie kota wystraszyłyśmy bo przyszedł do tego pokoju co był balkon i automatycznie się odwróciłyśmy za siebie, żeby zobaczyć co tam tak po podłodze szura. Spoglądamy z powrotem na psa, a ten już siedzi na ulicy. My w szoku - co nagle przefrunął? Czy mamy zwidy? Na drugi dzień idziemy zobaczyć czy nie ma dziury, podkopu itp. Nic nie znalazłyśmy, wszystko na swoim miejscu, pies rano był na podwórku. Wiem, że to może się wydawać dziwne, ale tak właśnie było. Przez ułamki sekund nie zdążyłby polecieć do innego wyjścia.
  15. Rozumiem Twoją obawę o "wciśnięcie byle jakiego psa"... ja też się tego obawiałam, aczkolwiek podpytywałam wielu hodowców, którzy okazali się odpowiedzialnymi, pełnymi wiedzy na temat "własnej" rasy ludźmi. Ja obawiając się o oszustwo - bo tak to można nazwać, przeczytałam sobie na internecie cechy dobrego hodowcy i pseudohodowcy, a także zajrzałam do regulaminu hodowli psów rasowych, co tam ciekawego jest napisane. Są obowiązki hodowcy i takie tam, wejdź na stronę Związku Kynologicznego i tam to powinno być. Nie zaszkodzi przeczytac, a zawsze te "parę zdań" poszerzy Twoją wiedzę na temat hodowców tzn jacy powinny być,a także hodowli. Dobry hodowca na pewno powinien zapytać m.in o to jakie warunki będzie miał pies u Ciebie, powinien interesować się do jakiego domu trafi jego podopieczny, powinien Cię poinformować i poinstruować jak się pieskiem zajmować, powinien przekazać wszelkie dokumenty, spisać umowę. To tak ogólnie. A jeśli chodzi o wybór pieska, a ceny wyglądają podejrzanie to może lepiej podpytać kogoś na wystawie z jakiej hodowli jest dany piesek, podobają Ci się maltańczyki - w takim razie kręcić się przy ich ringu i obserwować, popytać ludzi. :) "Psiarze" to grono miłych i zaskakująco szybko integrujących się ludzi, sama przekonałam się o tym będąc na wystawie w tym miesiącu. Poczytaj sobie o maltańczykach, nawet najdrobniejsze szczegóły, powchodź na fora o maltanach. Jeszcze o hodowcy, zależy też na jakiego trafisz, ja zauważyłam, że bardzo różnie traktują swoje psy - w sensie, każdy ma swój sposób wychowywania, karmienia itd. To normalne. Ilu ludzi tyle opinii, ale spokojnie, na pewno trafisz w końcu na hodowlę, z której będziesz zadowolona i stwierdzisz, że to właśnie stamtąd weźmiesz maluszka! :) Pozdrawiam.
  16. Witaj. Odpowiem Ci jak tylko potrafię, gdyż sama czekam na wymarzonego pieska i nie mam jeszcze dużego doświadczenia z psami, ale co nieco wiem. ;) Z tego co wyczytałam to psy z włosami te małe (nie z sierścią) to: - Pudle - Yorki - Shi Tzu - West Highland White Terrier - Maltańczyk - Hawańczyk - Grzywacz chiński - Bolończyk -Terier Tybetański - Lhasa Apso To te z małych piesków. Jest duży wybór, jednak najlepiej jeszcze podpytać osoby na wystawach, hodowców czy aby na bank nie linieją, aż tak bardzo - może Wam coś doradzą. Każdy pies linieje, jeden mniej drugi więcej, aczkolwiek te z włosami linieją w bardzo małym stopniu. Co nie znaczy, że np przy szczotkowaniu nie będzie ani jednego włoska na szczotce. ;) Jeśli chodzi o kwestię czy z rodowodem czy nie, to Sorbka spróbuj przekonać męża, że warto zapłacić za "papierek", ponieważ wtedy ma się w 100% pewność, że macie psa rasowego i "z włosami". Poza tym istnieje jeszcze coś takiego jak - charakter malucha, dziedziczenie pewnych genów po przodkach, które przy wychowywaniu i układaniu pieska są niezmiernie ważne! Macie pewność, że maluch nie będzie miał chorób genetycznych. Nabycie szczenięcia z przypadkowego ogłoszenia czy też z Allegro nie jest wcale trudne, ale potem nie wiadomo jaki diabeł nam z psa wyrośnie, czy nie będziemy mieli z nim problemów zdrowotnych jak i wychowawczych. Małe pieski mają to do siebie, że w wychowanie ich trzeba włożyć wiele pracy. (nie twierdzę, że w duże rasy mniej) Konsekwencja, nie rozpieszczanie psa to podstawa. Nie ma się co zrażać, jeśli widzi się pieski poprzebierane w ubranka, wiecznie noszone na rękach i pijące wodę mineralną z najwyższej półki bo Pańcia tak nauczyła.(jeśli o to Ci chodziło) Takie typy właścicieli odsuń na bok i skup się na tym czego oczekujesz od psa, jaki ma być, jaki miałby mieć charakter (mniej więcej), jakie warunki mu zapewnisz, jak będzie socjalizowany i uczony przez Ciebie i Twoją rodzinę. To jest ważne. :) Przede wszystkim dużo czytaj, dzwoń, pisz mail'e do hodowli, pytaj ludzi, którzy mają takie psy, nie wstydź się. Kwestia wystaw - jeżeli nie chcecie psa wystawowego to zaznaczcie to przy wyborze malucha, zapewne hodowca będzie wiedział, który piesek osiągnie sukcesy, a który nie spełni oczekiwań wystawowych. Rzeczywiście tzw "peta" ciężko znaleźć, no ale może się trafi... Nad tym się nie zastanawiałam, nie czytałam, ponieważ ja chcę psa wystawowego. W tej kwestii może ktoś inny się wypowie. Jeśli chodzi o ceny piesków to wszystko zależy od miotu, od tego ile trudu i czasu włożył w pieski hodowca, po jakich rodzicach są szczenięta, w jakich warunkach i czym są żywione - wszystko to składa się na cenę malucha. Jednak nie należy się kierować tylko i wyłącznie ceną. Należy zwrócić uwagę na wszystkie te "sprawy" uwagę. Kilometry a zakup szczenięcia - że tak powiem, tego się nie wybiera. Jeżeli w danym czasie przychodzą pieski, które nam odpowiadają, hodowla nam odpowiada i cena maluszka również to dlaczego nie pojechać nawet do drugiego województwa? Przecież jedziecie po członka rodziny, przyjaciela... :) Na prawdę warto tę sprawę przemyśleć. My będziemy jechać po pieska ok. 300 km w jedną stronę. Ale się rozpisałam, jeżeli coś przekręciłam to proszę mnie poprawić, napisałam co tylko wiedziałam. Może coś pominęłam to przepraszam. Mam nadzieję Sorbka, że choć trochę pomogłam. :)
  17. [IMG]file:///G:/DCIM/100CANON/dog%20niemiecki.jpg[/IMG]Ja też byłam na wystawie, piękne psy, pogoda średnia bo bez słoneczka, ale nie raz kurtkę ściągałam ;) Fajnie wszystko zorganizowane, blisko parking, zalew, lasek.... Najwięcej czasu spędziłam przy ringu akit, zdjęć trochę porobiłam, postaram się pod wieczór coś wstawić. Gratuluję wyników. :)
  18. Zabawna historia choć nie dotyczy komentarza, a zdarzenia. Mojego taty znajomi mają 2 suki: w typie Podhalana i Goldena. Tata jako, że nigdy nie miał psa (choć jest zakochany w rottweilerach) nie umie odróżnić obu suk owych znajomych, gdy jedna z nich jest na podwórku za bramą. Dodam tylko, że Podhalanka jest agresywna w stosunku do obcych i pokazuje swoją dominację właścicielom. (pies przywieziony z gór, od zwykłego górala) Kiedyś podchodząc pod bramę widział jednego z psów. Suka patrzała się na tatę i merdała ogonem, więc myślał, że to ta "fajna" goldenka, gdy chwycił za klamkę by wejść, Podhalanka rzuciła się na furtkę, ale zdążył ją na szczęście zamknąć. Proszę się nie dziwić tata nie interesuje się psami i nie zna ich mimiki, zachowań... ;)
  19. Pewnie, że zawsze można się zapytać... Ja nikomu nie bronię, ale zawsze lepiej jest zobaczyć jak wygląda - w końcu ma się wtedy pełen obraz ;)
  20. He he wersja... Najlepiej zobaczyć sobie na internecie jak wyglądają bądź jeśli masz możliwość na żywo na wystawie psów. Akity Amerykańskie są podobne do Akit Inu, ponieważ Amerykanie skrzyżowali Japończyki z owczarkami i tak właśnie powstała Akita Amer. A różnią się tym, że Akity Inu są mniej masywne niż Amerykańce, różnią się również umaszczeniem, charakterem ...
  21. Cockermaniaczka dzięki - podpytam hodowcy. :) Chociaż tak patrzę na rodowód, linię i ciągle to dla mnie zagadka jakie to te psinki mogą wyjść. ;) Ale ok, wypytam się o wszystko.
  22. Wcisnę tutaj moje pytanie. :) Jestem przed wyborem płci szczeniaka, zapewne wybiorę (jako pierwszy w życiu pies) sukę. Jednak zauważyłam po rodowodzie ze zdjęciami, że szczeniaki w dużym stopniu uzyskują maść dziadków. Nie mówię, że tylko po dziadkach odziedziczają maść, ale spotkałam się właśnie z wieloma przypadkami. Jak to jest? Jeżeli np matka mojego przyszłego psa jest maści brązowo-białej, a ojciec czarno- biały to jakiej maści można spodziewać się u narodzonych suczek a jakich u piesków? Wiem, że pytam o wielką niewiadomą, ale może ktoś wyrazi swoje zdanie, może ktoś coś na ten temat wie ? :) (dziadkowie od strony ojca oczekiwanych szczeniąt - dziadek: taki sam jak syn, babka - brązowo-biała) (dziadkowie od strony matki - dziadek: cały brązowy z niewielkimi odmianami, babka - cała biała). Rasa przyszłego pieska : Akita amerykańska.
  23. [QUOTE]a pani to też swojego przecież nie utrzyma"[/QUOTE] Ja nie wiem skąd te babki wszystkie takie pewne, że się własnego psa nie utrzyma... wszechwiedzące kurde! I jeszcze trzeba im się cofnąć bo sobie z własnym psem nie radzą... Oj wiecie co, ja to jakieś kropelki uspokajające bym musiała brać przed spacerkiem z psem ;) heh.
×
×
  • Create New...