Jump to content
Dogomania

zapłakana

Members
  • Posts

    47
  • Joined

  • Last visited

Converted

  • Location
    świętokrzyskie

zapłakana's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Jakie życie, taka śmierć:placz::placz::placz: Strasznie ten świat niesprawiedliwie urządzony. Jednym wszystko, drugim nic...[*]
  2. O matko!!!:crazyeye: Dlaczego nie zareagowano wcześniej?:shake: To schron, czy mordownia???:placz::placz::placz:
  3. [quote name='iwop']Jest problem z Kubą... Zaczął znaczyć teren w domu... Jak na to poradzić...? Nie wiem co mu "odbiło" :shake:. Jest przecież wykastrowany...[/QUOTE] Po kastracji podobno jeszcze może przez jakiś czas znaczyć teren. Najlepiej kastrować psa tuz po osiągnięciu dojrzałości płciowej, bo w przeciwnym wypadku może potem znaczyć " nawykowo".
  4. [quote name='Ania i Kajber']zapłakana, napisz tylko proszę, bo nie zrozumiałam sytuacji: Czy sunia zamiast przy budzie jest w kojcu z innym owczarkiem, na miejsce tego niby-agresywnego, ktorego chcieli sie pozbyć ( i najwyraźniej pozbyli) ?[/QUOTE] Jest z tym agresywnym. Swojej suki się pozbyli, a tą zamknęli z psem w kojcu.
  5. Taaa... Już widzę jak się boi. W świetle naszego chorego prawa on nie robi psu żadnej krzywdy. Trzymania w kojcu prawo nie zabrania. Organizacja może by coś wykombinowała, ja jestem za cienki Bolek.
  6. Jakie zwalanie problemu??? O czym Ty piszesz? Po raz pierwszy poprosiłam o pomoc, bo uznałam, że tak piękny pies może sobie pozwolić na przebieranie jeśli chodzi o dom - tak by znalazł jak najlepszy. Z pierwszym lepszym właścicielem nie było problemu, jak widzicie. Stało się tak, że facet sprzątnął mi sunię sprzed nosa i wtedy pomoc była naprawdę konieczna, bo na jakiej niby podstawie miałam mu ją odebrać, skoro mnie zna i wiedział, że nie jest moja? Gdyby ktoś machnął mu odpowiednim papierem, bo tak sobie wyobrażam interwencje organizacji prozwierzęcych ( chyba mają jakieś legitymacje?), nie miałby wyboru. Nigdy nie wzbraniałam się przed pomocą w postaci poświadczenia, że pies jest z ulicy.Tym bardziej teraz, po dwóch miesiącach mam niewielkie pole do popisu w kwestii odebrania suni. Mam tam pójść tak po prostu, ni z gruchy ni z pietruchy, i zażądać oddania psa? Bądźcie poważne...
  7. Andziu, a skąd ja mam wiedzieć która organizacja jest na dogo, a której nie ma? Napisałam również, że zupełnie nie mam pojęcia kto jest kto, ale to oczywiście przeoczyłaś. Szczerze chylę czoła przed Twoimi dokonaniami, ale one nie upoważniają Cię do stawiania się na pozycji świętej krowy. Nie wolno tu nic napisać, bo we wszystkim doszukujesz się personalnego ataku. W tym wypadku Twoja reakcja jest trochę na wyrost, powiedziałabym nawet, że histeryczna. I jeszcze jedno - to, że ktoś nie był obecny na dogo nie musi oznaczać, że nie pomagał zwierzętom, prawda? Mam dość liczną gromadkę " przybłęd" w domu, co przypłacam ciągłymi konfliktami z domownikami. Wielu innym znalazłam domy zanim wpadłam na pomysł ( okazuje się, że głupi ) poszukiwania ich przez dogo. Nie pochwaliłam się w porę? Nie robię tego dla poklasku.I tyle w tym temacie.
  8. Bez komentarza. Czyli jedną organizację pro- mamy z głowy:) Albo może jednak taki króciutki komentarzyk, a właściwie jedno pytanko : O ten cytat taki opie****? Nie rozumiem czym Cię obraziłam. Nigdzie nie napisałam, że coś ma robić STOZ. ?????????
  9. [quote name='beataczl']raczej powinnas isc razem z organizacja jako swiadek zagarniecia czyjegos psa... a warunki dodatkowa sprawa do tego wrzuce link na Kielce.[/QUOTE] Nie widzę problemu. Ale sama nie będę z siebie robić idiotki, bo mogą mnie co najwyżej pogonić z podwórka ( ja bym tak zrobiła, gdyby ktoś mi wtargnął bez pozwolenia)
  10. Niby są organizacje, ale zarobione po pachy. Przynajmniej tak twierdzą. Ja na forum, i w ogóle w temacie, się tak średnio poruszam, więc nie wiem do kogo się zwrócić. Nawet nie wiem, czy ktoś z tych organizacji tu zagląda. Podrzućcie komu należy jakbyście mogły. A co do rozmowy, to nie wiem, czy nowi właściciele będą chcieli rozmawiać ze mną. Z organizacją prozwierzęcą musieliby, bo warunki, w jakich przebywają psy pozostawiają wiele do życzenia. A ja? Co im powiem?
  11. Podziękuj wujkowi za rozdrażnienie psa. Gryzł wujka, a jemu się to podobało, więc pies uznał, że to dobra zabawa. A uśpić to może jednak nie psa, lecz wujka, bo to on jest winien zaistniałej sytuacji.
×
×
  • Create New...