Asieq_

Cześć :) Przede wszystkim pies dostanie kołnierz ochronny, żeby nie drapał oka. Ze zszytych powiek wystaje sączek, który usuwany jest w trakcie wizyty kontrolnej po 7-10 dniach od zabiegu, razem z szwami. Nie ma potrzeby przemywania rany, czy innych specjalnych zabiegów wokół zszytych powiek, trzeba jedynie pilnować, żeby rana nie została zabrudzona, np. na spacerze lub żeby pies nie nadział się na jakąś gałąź. Na zdjęciu widać prawe oko 1,5 roku po usunięciu gałki. Moje wetki tak sprytnie zszyły powieki, że czarna część powiek jest widoczna.

Cześć. My już rok po usunięciu oka i była to najlepsza decyzja! Pies odzyskał wigor i radość życia. Gdybym miała decydować drugi raz, nie zawahałabym się ani przez moment. Pisz, jeśli mogę Ci jakoś pomóc, chętnie podzielę się doświadczeniem.

Szkoda, że brak w tym wątku dalszych wpisów. Kobix, czy mogłabyś się podzielić doświadczeniem? Minęły prawie 2 m-ce, czy z perspektywy czasu uważasz, że zabieg był potrzebny? Napisz proszę, stoję przed trudnym wyborem, do czwartku muszę zadecydować co dalej z okiem mojego psa.

Powodzenia! :smile:

Zorientuj się, czy w okolicy, w której mieszkasz, są szkoły prowadzące kursy z dogoterapii. A jeżeli nie ma, to zbliża się czas, kiedy rusza wiele kursów, w różnych miejscowościach. Nie odpowiem Ci na pytanie, które są najlepsze, sama musisz zadecydować. Poszukaj placówki, w której chciałabyś pracować z psem i zapytaj, jak to u nich wygląda, gdzie te psy były szkolone, czy dobrze pracują. Podpytaj też samych dogoterapeutów :) Po każdym szkoleniu poproś o certyfikat potwierdzający udział psa w szkoleniu. Szkoła powinna taki wydać "z urzędu", często jednak nie wydaje ;) Co do "Cichego Dropsa" - zapytaj w samej szkole, czy psy muszą spełniać jakieś wymagania wstępne.

Dokładnie ILE tygodni temu adoptowałaś tego psa? Pełny obraz zachowań psa uwidacznia się po kilku miesiącach od adopcji, trzeba z nim postąpić jak w pierwszych miesiącach życia szczeniaka, tj. dać mu możliwość reakcji na różne sytuacje, miejsca, osoby i wtedy wyciągać wnioski. Pies powinien być wysterylizowany i zdrowy. Pies powinien być posłuszny - czyli przed Tobą i psem podstawowe szkolenie z zakresu posłuszeństwa, do tego kursy typowo pod dogoterapię (nauka motywacji psa, obniżania pobudzenia itp.). To może tyle na początek :)

Urlopujesz się w naszym pięknym mieście? No to koniecznie trzeba spacerniak uskutecznić.

Gdzie się podziewam? W domu siedzę. Dosłownie, remonty, remonty brrrr... Trzeba się umówić w końcu :D

Temu to dobrze :)

Oj, nie dość, że brzusio ciachnięty, to jeszcze biegać nie pozwalają ;) Trzymaj się Dzidzia, minie chwilka i będzie można hasać :cool3:

Widzę, że Dafi nauczyła się fruwać :D

Domek znalazł w końcu Luka!!! :multi::multi::multi::multi: A raczej Borysa, bo tak było na plakatach ;) Trzymamy kciuki, żeby to był ten jedyny, wyczekiwany DS! Więcej nie piszę, pojawi się Rudzia, to zda relację :D

Rudzia, mogę pomóc w wieszaniu plakatów, ale dziś po 18 dopiero.

Widziałam Boryska-Lukę wczoraj :D Miły z niego chłopiec :D

Luuuuukaaaaaa :)

:multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi:

Taa... może coś im nagłego wypadło. A czasem się okazuje, że dowiedzieli się czegoś, o czym nie mieli pojęcia i ich to zniechęca.

Up, up! Może dziś zaświeci słońce u Luki? Trzeba myśleć pozytywnie :)

I jak? Jest się z czego cieszyć?

up!! :) :) :)

Kurcze.... Tak bym chciała mu pomóc, a nie mam jak :lookarou: Raz, że Misiu by go zjadł, jako konkurenta do łapy Azy, a dwa, to jest taki mały, że by mógł się pod bramą przecisnąć i zwiać :Dog_run:

Rudzia, spoko, może w przyszłym tygodniu coś się ruszy. Jak widzisz, nawet na forach pusto ;)

Może po majowym weekendzie coś ruszy, teraz ludzie powyjeżdżali. Świetne jest to ostatnie zdjęcie z trójcą - wyglądają jak zgrana paczka :D

Po operacji psiaki inaczej się zachowują niż normalnie. Do tego doszło obce miejsce z wieloma dziwnymi zapachami. A poza tym czasem coś do głowy im przyjdzie ;) Widocznie nie jesteście dla siebie, tak bywa. Gdzieś tam jest jego osoba, tylko jeszcze o tym nie wie :)

I co tam u chłopaka? Ciocie pewnie dobrze się nim zajęły, ale co dalej z nim?