Jump to content
Dogomania

baalus7

Members
  • Posts

    16
  • Joined

  • Last visited

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

baalus7's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Ojj... długo. No nic kupiłam dzisiaj zapas bandaży, rivanol i solcoseryl, zobaczymy. Mam nadzieję że się polepszy ta łapka. Dzięki wielkie za pomoc.
  2. Witajcie. Mam problem. Za dokładnie 10 dni jestem z psem zapisana na seminarium agility, na którym bardzo nam zależy, niestety mój border 3 dni temu rozciął sobie porządnie opuszkę. Mieszkanie miałam całe we krwi... od opuszki odchodzi płat wielkości paznokcia ludzkiego (damskiego :) ). Nie wiem co robić, bo pies utyka na łapkę, krew jeszcze od czasu do czasu leci. Na noc zawijam łapkę niewielką warstwą bandaża- zwykłego, tak, żeby łapka odpoczęła i oddychała swobodnie. Cały czas smaruje ranę maścią "alantan", a w ciągu dnia łapke zawijam bandażem elastycznym, a jak idziemy na dwór to jeszcze usztywniam plastrem, żeby nie zdarł tego bandaża. Już raz spadł mu opatrunek i na nowo krew leciała. Każdy wie jaki temperamet ma border collie i każdy wie że ciężko byłoby aby przeleżał te 10 dni w klatce czy na legowisku, bez bandaża, żeby ranka cały czas oddychała i się ładnie zasklepiła. Co myślicie? Może macie jakieś lepsze sposoby na zagojenie opuszki? Pies raz kuleje, raz nie... Nawet jeśli zagoi się łapka do seminarium- uważacie że możemy jechać i obciążać ją, czy darować sobie? Czekam na odpowiedzi. PS. Nie wiedziałam gdzie wrzucić ten temat czy do weterynarii czy agility, także proszę o wyrozumiałość :)
  3. Już wszystko wiem, skonsultowałam się z odpowiednią osobą i piesio staje prawidłowo ; ) Dzięki za pomoc ; )
  4. Dostałyśmy tabletki na posikiwanie. Lekarz nie kazał nam na razie badać moczu. Powiedział, że jeżeli podczas brania tabletek nadal będzie popuszczała- wtedy badać będziemy mocz. Co do śledziony- krew poszła do badań ; )
  5. Dzięki wielkie. Pojutrze jedziemy do weta więc zapewne wszystkiego się dowiemy, bądź jak postępować. Mocz także pobiorę. Sleepingbyday- ona nie była o tyle co wyniszczała, a powiększona. Nie pamiętam dokładnie bo było to dość dawno a wtedy spanielki wyjazdami do weta zajmowała się moja mama. Ale jasne- warto zobaczyć co u niej słychać, dlatego pojutrze wypytam o wszystko ;)
  6. Witam. Mam 9 letnią cocker spanielkę. Gdy miała ok. 5 lat została wysterylizowana. Już dwa razy wstałam rano i miałam mokrą plamę w łóżku, zastanawiałam się co to może być, czy to może ja popuściłam (:lol:), jednak to szybko wykluczałam, a Tosi nawet nie podejrzewałam, tak więc po prostu olewałam, prałam pościel i tyle. Jednak dzisiaj siedziała mi na kolanach, głaskałam ją, ona w zasadzie już zasnęła i nagle poczułam że mam mokre spodnie. Popuściła mi na kolanach, strasznie mnie to zmartwiło i nie wiem co robić. Oczywiście wybierzemy się jak najszybciej do weterynarza, ale aktualnie muszę się z tym wstrzymać kilka dni, gdyż mam sporo rzeczy na głowię, których odwlec nie mogę. Dodam, że podczas sterylizacji lekarz wykrył, że ma strasznie wyniszczoną śledzionę (nie wiem, czy to ma jakieś znaczenie w tej sytuacji). Nigdy nie chorowała na nic, zawsze była zdrowa jak ryba. Zastanawiam się czy to może być coś poważnego i po prostu strasznie się martwię o moją psinkę : ( . Poczytałam trochę i niektórzy twierdzą, że jest to spowodowane sterylką i brakiem progesteronu, inni, że to nie ma nic wspólnego ze sterylką, jeszcze inni że to zapalenie cewki moczowej, bądź problemy z nerkami... A może po prostu jest to kwestia jej wieku? W końcu w wieku starczym u ludzi występuje nie trzymanie moczu, czy u psa też jest to możliwe? Chociaż 9 lat na spaniela to jeszcze nie aż tak podeszły wiek... Nie wiem co robić - POMOCY!!!!
  7. Możesz zastosować także sposobu z wyłapywaniem. Kiedy zauważysz moment w którym pies się kładzie klikasz klikerem i dajesz smakołyk, bądź chwalisz mówiąc np. " dobre leżeć". Bądź mówisz do psa komendę i czekasz, po jakimś czasie pies się zmęczy i sam z siebie się położy- wtedy chwalisz powtarzając "dobre leżeć" :) Przydatna metoda do takich sztuczek jak np. siad, leżeć, ukłon, tarzaj się itd. :)
  8. Super! Dzięki, na pewno się przyda!!! :)
  9. Witajcie. Mam pytanie odnośnie wystawiania bordera. Mam 5 miesięcznego szczeniaka i chciałabym zacząć naszą przygodę wystawową. Jest to mój pierwszy rodowodowy psiak, także nie mam zielonego pojęcia o wystawach. Nauczyłam go jedynie chodzić na ringówce ale nie wiem do końca jak powinna wyglądać postawa bordera przed sędziami? Mógłby ktoś mi wytłumaczyć, bądź wysłać jakieś materiały odnośnie tej "pozycji" ? Z góry dzięki za informacje :)
  10. Pomóżcie wyciągnąć Hektorka ze schroniska, nie pozwólmy aby został tam do końca swych dni wytykany palcami przez ludzi, którzy nie znając, już dawno go zakwalifikowali do "nieadopcyjnych".

    Zajrzyjcie proszę

    http://www.dogomania.pl/threads/1849...bne-Toru%C5%84

  11. No cóż, bardzo mi pomogliście, naprawdę i dziękuję :) ;* Na dzień dzisiejszy myślę że pójdę właśnie na zootechnikę. Tak jak pisze Astaroth nie ma chyba sensu w moim przypadku siedzieć na weterynarii jeżeli mam inne plany niż lecznica. Chodź moim wielkim marzeniem jest otworzyć taką lecznice dla zwierząt i pomagać im. No ale niestety za późno się obódziłam i na dzień dzisiejszy już nie jestem w stanie zdać tak rewelacyjnie matury i dostać się na weterynarie. A nawet jakbym się dostała to nie mam szans się tam utrzymać... Wiec najodpowiedniejszym kierunkiem uważam że jest zootechnika. Zresztą zobaczymy, jeszcze troche czasu mam :) Ale naprawde bardzo dziękuję za rady :)
  12. [quote name='MonikaP']Przeczytaj poprzednie posty w tym wątku :-). Na zootechnice nie będziesz się uczyć o psach (a jeśli już, to w bardzo ograniczonym zakresie), tylko o krowach, świniach, kurach i innym "inwentarzu".[/QUOTE] Poczytam poczytam, wczoraj nie miałam już zbytnio czasu na to. :)) Ale dziękuję, co nieco zostało mi przyblizone to co dzieje sie na zootechnice. A wiec jeżeli chciałabym w przyszłości załorzyć szkołe dla psów, hodowle, zakład fryzjerski itd. to jakie studia umożliwią mi to najbardziej? Macie jakieś propozycje? Wiem że po każdych studiach mogę otworzyć własną działalność, nawet jeżeli jest ona z zupełnie innej bajki niż dziedzina studiów, no ale może są jakieś ciekawe uczelnie które wprowadzą mnie w taki zawód. Wiem że np. są gdzieś kierunki "hodowli koni" co napewno umożliwia miłośniką koni w przyszłości prace z nimi. (Sama uwielbiam konie, jeżdzę i mam swego rumaka, no ale myślę że moje "przeznaczenie" to jednak psiaki!!)
  13. Wiem, wiem że temp. 8 stopniowa jest odpowiednia dla psa, ale czy jeżeli chodziła w takiej temperaturze w dość grubym "futrze" i nagle na taką samą temperature pójdzie bez sierści, czy nie zmarznie? ... Dzisiaj rano bardzo zaniepokoiła mnie jej reakcja. Kiedy wstałam i zobaczyłam na jej koszyk ona leżała i cała się trzęsła... Nie wiem z jakiego powodu. Czy z tego że wczoraj zmarzła?
  14. Super że taki temat powstał. Mam pytanie w takim razie xD Mam zamiar wybrać się na zootechnikę w Szczecinie, ale nie za dużo o niej wiem. W zasadzie mam jeszcze troche czasu (jestem w 2 LO). Ogólnie w przyszłości chciałabym załorzyć szkołe dla psów i mieć hodowle. Takwięc zasadnicze moje pytanie to, czy zootechnika mi to ułatwi? Wiadomo oczywiście ze nie załorze tego odrazu po skonczeniu szkoły wiec chciałabym się dowiedzieć co mogę robić po tych studiach? I ogólnie chciałabym aby ktoś mi przybliżył to jak wyglądają takie studia. Z góry dziękuję :)
  15. Ja mam psa i suke. Jak dla mnie obije są kochane i wierne. Uwielbiam je takie jakie są, no ale różnice widać. Ogólnie suczka jest bardziej pojętna i bardziej ułorzona. Pies za to jest nieco mniej posłuszny ale jest większym pieszczochem i większą sierotą xD. Myśle że to nie jest kwestia płci tylko bardziej rasy suczka to spanielek a pies to owczarek niemiecki. Fakt że w psach dość denerwujące jest zatrzymywanie sie przy każdym słupie, drzewie itd. Ale przy sukach za to nie za pzyjemną sprawą jest cieczka. Wiadomo że są różne rozwiązania i wyjścia z tej sytuacji ale zawsze to jakiś problem. Co do psów to są też bardziej agresywne i głównie to one toczą bójki z innymi psami. Suki natomiast potrafią być momentami wredne i zawzięte. W zasadzie podobnie jak i ludzie... To są wnioski wzięte z obserwacji moich piesków. Ale jakbym miała kupić traz psa myśe że byłby to samiec. Pewnie ze względu na to że niedługo zaczne studia. Napewno wezmę ze sobą moją sunie, niestety piesek zostanie, nie bede mogła wziąść go go bloku. Jest za duży. Dlatego biorąc psa wziełabym chłopca. Czułabym się przy takim bezpieczniej.
×
×
  • Create New...