Mishila2

Ja pozwolę sobie tu wkleić moją prośbę....;( [color=#BF0080][size=150]UWAGA!!!!! [/size][/color] Słuchajcie, przed niespełna półgodziną gdy otwierałam drzwi by wejść do domu uciekł mi Kot - na klatce nie ma światła, w przedpokoju też ciemno - npierwszej chwili nawet nie zauważyłam, że Rycho zbiegł.... :cry: :cry: :cry: Poruszyłam już sąsiadów i okoliczną młodzież mimo późnej pory - BŁAGAM, jeśli ktoś z Mikołowskiej, Raciborskiej, Wilimowskiego i okolic - ja mieszkam przy Wilimowskiego -zobaczy DUZEGO RUDEGO KOTA....Kocur ma na imię Rysio i na takie imię reaguje, ma 3 lata, duży ( ponad 5 kg), kastrowany, zadbany, oczy w kolorze futerka.....Jest typowo domowy, niewychodzący; jest bardzo proludzki, ale troszkę płochliwy....Nie sądzę, by uciekł daleko, ale nie mogę go nigdzie znaleźć!!! Tu w okolicy pełno jest zakamarków, bram, uliczek - na wołanie nie przychodzi, nie świecą nigdzie kocie oczy choć oświetlałam każdy kąt latarką... - ..POMOŻCIE!!!!! Oto Rysio: [url=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2a76396a72401b8b.html][img]http://images38.fotosik.pl/317/2a76396a72401b8bm.jpg[/img][/url] [url=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/74ccc5ef81979569.html][img]http://images46.fotosik.pl/321/74ccc5ef81979569m.jpg[/img][/url] [url=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/57ff4db68c6c29a6.html][img]http://images49.fotosik.pl/322/57ff4db68c6c29a6m.jpg[/img][/url] Wiem, że to co napisałam brzmi drętwo i chaotycznie - ale możecie sobie wyobrazić jak się czuję, gdy pomyślę, że On tam gdzieś siedzi i się boi, albo że ktoś lub coś zrobi mu krzywdę - to po prostu był moment... [size=150][color=#BF0040]MOJE NAMIARY : MICHALINA, 883 759 819[/color][/size]

Dziękuję pięknie - Masia od tygodnia w nowym domku :)

I ja się zgłaszam ;) Nie widziałam jeszce Homera na żywo, ale na zdjęciu jest prześliczny :D

I ja przepraszam, że mnie dzisiaj nie było - mam trochę problemów...;(, proszę o wyrozumiałość....

Po pierwsze - bardzo Was przepraszam, ale jednak dziś mnie jeszcze nie będzie - po wszystkim teraz jestem jeszcze zachorzała i ledwie dycham - nie udało mi się wykurować {( Po drugie - a propos poruszanej tu sprawy wakacyjnych DT - wiem z doświadczenia, jak trudno jest po krótkim choćby okresie wydać zwierzątko z domu - pół biedy, jeśli idzie w jakieś fajne miejsce, ale go schronu?? Zwłaszcza, jeśli to wolontariusz? Dlatego myślę, że wbrew pozorom, gdy ktoś się już zdecyduje przygarnąć " na wakcje" psiaka, to 90% psów zostanie w tym lub znalezionym domu....Tylko co z tymi 10%....? Jak to zniosą psy i ludzie?

Dołączam się ze swoimi dobrymi życzeniami...

do zdrowia jak do zdrowia...;/ noga duuuzo lepiej, ale za to teraz na mnie przelazł koci katar ;) ...ale do soboty się pozbieram :D Miło że się cieszysz - bo ja się nieco za Wami stęskniłam... :D

W sobotę będę :)

Ja niestety jutro jeszcze nie dojadę - rano muszę na codzienny zastrzyk z mym Sznurem....ale wpadnę do Silesii, jeśli tylko dostanę stołeczek :D

Normalnie jakby powodzi i wszystkich innych nieprzyjemności było mało...;/ Bidny psinek pooperacyjny :( No i jak czytam o tych zalewanych Schroniskach i Fundacjach.... teraz to już w ogóle nic nie mogę pomóc, nawet fizycznie :( Bo o finansowej pomocy nie ma co i marzyć :(:(:(:(

Dzięki Wam za miłe słowa i zrozumienie... Teraz niestety gorsza wiadomość... pomijając już koty moje, niestety na pewno przez najbliższy tydzień nie będzie mnie w schronie - spadłam dziś ze schodów i chyba skręciłam nogę - w każdym razie ledwo chodzę i boli łokropecnie... ;/

A ja mam zakaz od Pani Wetki do schroniska przyjeżdzać - na razie na jutro :( Koty bardzo mi się pochorowały i prosiła, żebym sobie jutro dała spokój - aby nie przywlec czegoś dodatkowo ze schronu lub do schronu :( Przepraszam Manieczko :( Jeśli ktoś może, niech weśmie Manię na spacer - choć pewnie będzie niewielu ludzi:(:(:(

I ja będę przed 10...

Na 99% będę i ja w schronie w czwartek - jeśli tylko coś mi w pracy nie wypadnie - ale tego nie przewidzę ;/

No jak fajnie, że czwartki :) Postaram się przybywać, jeśli nie będę akurat pracować :) W sobotę będę - może dostanę nowe psi :)