-
Posts
10385 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
44
Posts posted by WiosnaA
-
-
Lakuś dziś chodzi o niebo lepiej:loveu:,myślę ,że kręgosłup ok,a mięśnie się odbudują,
widać,że jest mu ulżyło,jest wesoły:loveu:,ja też..będzie dobrze:lol: -
Lakuś uwolniony,odprężony,ale na dzień dzisiejszy nie jest dobrze,tył jest dość chwiejny,prawa łapka w gorszym stanie.Może być wina mięśni i za kilka dni powinna być poprawa,ale też może być od kręgosłupa.Korektura kończyn zachowana.
Nasza p. doktor przedstawi sytuację Lakusia z dnia dzisiejszego w szerszym gronie lekarzy i zdecydują jak można mu jeszcze pomóc.Może być potrzebna rehabilitacja.
Jestem załamana,ale mam nadzieję że to mięśnie.
Odparzeń nie ma,sierść ładna,skóra troszkę łupieżu,ale nie dużo.
Zalecone obecnie;
-wykonywanie ruchów biernych łapek
-spacer na krótkiej smyczy
-pilnowanie(delikatne ruchy,żadnych wygłupów,szybkich obrotów)
I na przyszłość tak jak było pisane już wcześniej;
-żadnych schodów!!
-sytuacji prowokujących(pies,dzieci) do wygłupów,skoków,fikołków
-nie pozwałać wskakiwać nawet na kanapę,fotel
-spacery na krótkiej smyczy
-przytyć nie może!!(2-3kg)
Przepraszam ,że dopiero teraz piszę i tak długo czekaliście -
tyle bidulek wycierpiał ,że musi być dobrze!!
będzie jeszcze po zdjęciu parę dni trudnych,a potem już tylko lepiej:lol: -
cioteczki kochane ,
skoro nie śpicie jeszcze to powiem Wam ,że jutro mamy bardzo ważny dzień!!,
otóż zdejmujemy gorset Lakusiowi:lol:,ciężko mu jest i szkoda go dłużej męczyć.
Także proszę trzymać kciuki za niego i za mnie -
a ja myślałam,że tylko ja jestem panikarą,a tu mmd też:lol:
-
no i ciocia majqa nie śpi....trochę przeze mnie:roll:
Samochód to pewnie sam zna tę trasę,bez kierowcy:cool3: -
ciociu Majqo...pliiiis....zajrzyj na pocztę
-
super,już piszę adres
-
ja też chcę już uwolnić Lakusia,choćby jutro:-(,tak dzielnie,tak długo ten gips znosił,bardzo cierpliwy piesek naprawdę.
-
dzwoniłam do naszej lecznicy,a także do innych i u nas Arthroha nie dostanę,są tylko odpowiedniki;Artroskan, Artroflex, Camiviton i inne
-
tak,tak
odganiajcie złe myśli....i trzymajcie kciuki za dobry domek,aby znalazł się taki z Wielkim sercem,przyjął i pokochał go takim jaki jest.
Do piątku chyba Lakuś nie wytrzyma w gorsecie,ponieważ na szyi zrobiło mu się trochę ciasno(jednak trochę przytył).
Wczoraj oglądała go p.doktor i możliwe,że poniedziałek,wtorek trzeba będzie go uwolnić.Zobaczymy.
Dopiero po zdjęciu gorsetu będzie odrobaczony.Ze względu na ewentualne wymioty w obecnym stanie p.doktor nie zalecała.Następnie po tygodniu zaszczepimy.
P.doktor uważa,ze mu nie zaszkodzi,a może tylko pomóc podanie preparatu regenerującego np.Arthroha lub Arthrofos. Jeśli mogłoby pomóc na ten kręgosłup,to może warto kupić.
Jeśli tak,to proszę powiedzieć czy to mam zamówić u p.doktor czy z innego źródła i płacone by było ze skarpety,czy na koszt fundacji,bo nie wiem. -
Lackuś na razie jest zabezpieczony,więc myślę,że pieniążki warto przeznaczyć dla pieska który jest w trudnej sytuacji finansowej,ale to Wy decydujecie.
Dziś przyjechały miseczki dla Lackusia.
Zdjęcie rachunku i miseczek wysyłam do cioci mmd z prośbą o wstawienie. -
Za miseczki pięknie dziękujemy,Lackuś będzie jadał iście po królewsku:lol:
-
Jak najbardziej normalny,nie wygląda aby mu coś bolało,jest dość żwawy,zwinny(nawet w gipsie),wesoły i bardzo posłuszny,a z jedzonkiem,..no cóż ...na razie ,po tym co przeszedł ,to chyba silniejsze od niego i jego zasad, które na pewno miał.
-
Lackuś uważa:lol: że:
-wygrzał już swoje kosteczki i trzeba zacząć się ruszać,bo przecież nie jest dziadziusiem żeby w
pierzynach ciągle siedzieć,trza kondycję odzyskać
-czas najwyższy zapoznać się dokładnie ze swoim podwórkiem,policzyć drzewka i zaznaczyć teren
-trzeba przegonić intruza(co obcy kot będzie chodził po moim podwórku i przyjacielsko go wyprosić)
-jak na dobrego psa przystało zaszczekać,że ktoś obcy chce wejść do domu
-goście są mile widziani,ale z pustą ręką do nas się nie przychodzi:razz:,każdy by chciał głaskać za darmo
-schody patrząc w dół wyglądają strasznie:crazyeye:(boi się bardzo przy znoszeniu na dół,na górę ok)
-uważa także ,że :placz:morzę go głodem ,dostaje stanowczo za małe porcje jedzenia :roll:więc próbuje sobie na własną łapę radzić ,(musimy się pilnować)
-i ogólnie sądzi, że jest już zdrowym pieskiem:lol:,gips niepotrzebny,bo tylko przeszkadza w kręceniu piruetów czekając na jedzonko. -
Oby się nie zmienił jak wyzdrowieje,bardzo mądry piesek jak na razie.
-
Ciociu mmd....kołderki,poduszeczki.....pisałyście że to królewicz...więc jak miałam przyjąć i opiekować się królewiczem....po królewsku :lol: służba musi dogadzać:evil_lol:
-
Przy pierwszym spotkaniu on każdego zauroczy :loveu:
-
Ciocie kochane,serca to [B]WY[/B] macie [B]wielkie[/B] ,moje w porównaniu jest tyci,tyci....ale może..urośnie:lol:
-
Taa... pączki to była samowolka:lol:
-
Witam,witam!
Dziękuję za miłe przyjęcie na Dogo.
Ciocie Wy tu nie cudujcie...to Wy jesteście cudne!! i Lackuś!!,nie ja. -
Witam Wszystkich bardzo serdecznie.
Lackuś także wita swoje kochane ciocie i wujków.
U Lackusia ogólnie wszystko w porządku,dalej jest bardzo grzeczniutki,posłuszny,dużo leżakuje,jakby rozumiał,że tak trzeba. Pomimo iż gorset go trochę krępuje, chodzi już bardzo ładnie, troszkę tylko z prawą łapką nie do końca ok. Nasza wet mówiła, że może być lekki ucisk na nerw, ale ona raczej mu nie boli. Jak pokazałam na filmikach chciałby już biegać, ale oczywiście jeszcze nie pozwalam, wyjścia są na kilka minut. Myślę, że po zdjęciu gorsetu będzie mu wygodniej chodzić. No i w końcu będzie mógł się najeść do syta, bo wszystko zaakceptował, ale to że nie dostaje jedzenia do woli ,nie do końca. Drepcze, ożywia się, nawet popiskuje jak tylko widzi lub poczuje jedzonko.Tak mi go szkoda i czekam żeby ten garniturek szybciej zdjąc i dawać mu pełne miseczki, bo jest bardzo, bardzo chudziutki, ale odkarmimy go później. Chrupki już mu smakują, nie muszę przyprawiać mięskiem jak na początku.
Jak pisała ciocia mmd, Lackuś zaczyna mnie informować lekkim szczeknięciem, że ktoś do domu chce wejść, pilnuje, zuch pies. Obcym (nawet jak wcześniej widział) nie nadstawia się do głaskania, główkę zabiera ale ogonek lata, czeka i zagląda czy coś z kieszeni nie wyciągają i zawsze coś dostaje, buśka mu się śmieje, ale na głaski to tylko do mnie.
Dziś zrobiliśmy trochę nowych zdjęć, bo pewnie wszyscy stęsknili się za Lackusiem.
Słonecznie i cieplutko pozdrawiamy.Ania i Lackuś.
Lucky odszedł ...
in Tęczowy Most
Posted
domek nie ten to inny będzie,na pewno się znajdzie....tyle ludzi już zauroczył:loveu: i na tym nie skończy,cudownymi oczkami :loveu:wypatrzy swego pana.
Zrobię dziś nowe zdjęcia i jak syn wróci będzie filmik:lol: