-
Posts
48 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by agatanurek
-
[quote name='eliza_sk']Tego to Ci kochana nie odpuścimy :mad: Shirakowa pancia szaleje na zakupach - rano dzwoniłam do niej ws. wymiarów obróżki. A Shirak już spakowany prawie. Dziś jedziemy zdjąć szwy i się zaszczepić. Sunia ma już dość posterylkowrego kubraczka, bo to co ona wyczynia jak jej go zakładam po spacerze to w glowie się nie mieści ... Mam nadzieję Agatko, że w waszej klatce nie mieszka żaden kot. W klatce Diuny mieszka kot, którego codzienną rozrywką są spacery po klatce - ludzie wypuszczają go i kocina chodzi z parteru na IV piętro (nie wychodzi z klatki) :evil_lol: Kilka razy mielismy okazję się z nim spotkać i od tej pory, jak jestesmy jakieś 200 m od klatki Shira ciągnie jak parowóz, a w klatce chodzi i szuka kotecka.[/QUOTE] JESTEŚMY PO ZAKUPACH!!! Mamy witaminki, obróżkę i smyczkę, przysmaczki do nagradzania, zabaweczki i miseczki itd. Naszczęście w klatce nie mamy żadnych kotów, ale zawsze jakiś w okolicy się kręci (ale już wiem, że musimy być czujne i uważać:) )
-
[quote name='graynew']:ices_bla: jesli sie podlizuje to nieswiadomie. TAk wlasciwie to dalej nie wiem o co chodzi no ale coz ja mam jasne wlosy :lol: Moze sie uda Agate zwerbowac do szukania Bruna??? Wiem wiem innych wysylam a sama nie ide :( no ale moze chociaz tak cos pomoge...[/QUOTE] Agata o wszystko jutro wypyta o 13:30 jezeli chodzi o poszukiwanie Bruna i postara się pomóc :)
-
[quote name='graynew']oooo jakie super wiesci. Nie udalo sie do Milicza to bedzie mieszkac psiac w samym Wroclawiu. Cos jednak bylo w tym ze miala tu jechac :) Bardzo sie ciesze!!!! No i oczywiscie trzymam kciuki i tez czekam na wiesci z wizyty. No bo ciotke do wizyty wybraliscie pierwsza klasa :p A co do weekendu to zapraszam na watek spacery wroclaw jest nas troche wszyscy mamy "pokrecone" psy i sie socjalizujemy. Dzieki tym spacera moja suka wyszla na prosta wiec tu tez sie moga przydac.[/QUOTE] co do szukania różnych wątków na DOGOMANII jeszcze błądzę jak dziecko we mgle
-
Bardzo mi miło, że wszyscy trzymają za nas kciuki:oops: my już nie możemy się doczekać. Eliza prosiła, żebym napisała kilka słów jak natknęłam się na Shirkę. Od jakiegoś czasu dostawałam od znajomej linki z biednymi psinkami, stwierdziłam więc, że zaloguję się i sama także będę nadzorować. Mój mąż stwierdził, że to trochę masochizm, bo zawsze odchodziłam od komputera ze łzami w oczach. Jak w niedziele wieczorem zobaczyłam Shire od razu napisałam i okazało się, że dalej szuka w domu. Serce waliło mi jak młot jak czekałam na informacje zwrotną. Jak ją zobaczyłam to było jak na pierwszej randce z moim mężem wiedziałąm, że chcę być z nią na zawsze. Teraz tylko mam nadzieję, że przejdziemy pozytywnie rozmowę przedadopcyjną:)