Jump to content
Dogomania

agatanurek

Members
  • Posts

    48
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by agatanurek

  1. [quote name='Potter']No cóż Eliza, w końcu wyszło szydło z worka i już wiadomo kto zawinił - dałaś ciała na całej linii. Ośmielasz się dostarczać ludziom za próg obrobioną, wysterylizowaną, zsocjalizowaną sukę b-e-z k-a-g-a-ń-c-a?? Jeszcze jeden taki błąd i wywalę ze Stowarzyszenia.[/QUOTE] Kobieto (chyba), czy Ty przeczytałaś wszystko ze zrozumieniem co byłonapisane powyżej?? Podziwiam ją. Nie mam do niej pretensji, ani do Shiry! Rzeczywiście mogłam zapewnić Shirce kaganiec, nie byłam przygotowana nie kupiłam go. Wina jest moja!!! [B]Eliza jest cudownym człowiekiem, który robi niesamowite rzeczy. Nie byłam przygotowana do[/B] aż takiej agresji Shiry, a moją decyzją kierował strach. Pytanie o kaganiec zadała Andzia69 i brzmiało ono czy Shira miała kaganiec, szczerze odpowiedziałam, że nie!! Ale Ciebie widzę ta sytuacja nakręca i lubisz dolewać oliwy do ognia. Te dialogi są bez sensu. Tyle miałam do dodania od siebie. [B]Mam nadzieję, że Shira znajdzie dobry dom.[/B]
  2. [quote name='andzia69']Agatanurek - czy sunia na spacerze była w kagancu?[/QUOTE] Nie Shira nie była na spacerze w kagańcu, gdyż nie mogłam kupić kagańca bez psiaka, żeby dobrze go dopasować. Tak jak napisałam wyżej po to pojechałam na spacer do lasu, żeby nie spotkać innych psów. Nie mam pretensji do nikogo, ani do Shiry, ale chciałam wytłumaczyć swoją decyzję. Wiem, że i tak nie wygram ( z resztą nie ma tu wygranych, poszkodowana jest Shira) i życzę jej jak najlepiej. Ja nie byłam gotowa na ryzyko oraz powtórkę podobnej sytuacji.
  3. [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Nie chciałam pisać na forum i psuć wątka Shiry, bo jakby jakiś potencjalny nowy właściciel to przeczytał mógłby się rozmyślić, ale muszę dodać coś na swoją obronę. Wiem, że pewnie i tak jestem zła i nieodpowiedzialna, żeby nie użyć wszystkich obelg jakie padły na forum, ale prawda nie jest do końca taka. Elizka owszem uprzedzała mnie, że Shirka powarkuje na psy na ulicy, ale mówiła też że jak na nią tupnie to ona przestaje. Shirka nie tylko powarkiwała, ale się rzucała. Jeszcze pierwszego dnia jak Eliza była u mnie mój mąż wyszedł z Shirką i zapytał o agresję Shiry bo niestety spotkał jakiegoś psa na ulicy, Eliza znowu powtórzyła, że jak się na nią tupnie to się uspakaja. [B]W niedzielę nie umówiłam się z nikim na spacer (przecież zrezygnowałam nawet ze wspólnego spaceru po Wrocławiu na Pilczycach), pojechaliśmy na spacer do Wilkszyna do lasu, niestety wracając spotkaliśmy znajomych którzy szli ze swoim szczeniakiem[/B]. Pobiegł na niskich nóżkach skulony i chciał się bawić, nawet nie zdążyliśmy zareagować jak Shirka go dorwała i nie chciała puścić, dotkliwie go poszarpała. Później wchodząc do bramy prawie dopadła psa sąsiada, nie wiem czy to normalne? Wiem, że miała dużo stresu związanego z podróżą i nowymi właścicielami, ale ja się jej już bałam, a dzieci widząc tą akcję i lejącą się krew też były przerażone.[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3][/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Możliwe że Eliza nie spotkała się aż z taką agresją Shiry, nie mam powodów twierdzić, że chciała mnie okłamać - uważam, że cała pomoc która jest tu niesiona jest niesamowita. Nie wiem co wywolało takie zachowanie Shiry, ale niestety we Wrocławiu nie ma miejsc, żeby nie sptkać na ulicy psa. Nie sądzę, żebym mogła popsuć jej charakter w ciągu 20 godzin.[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3][/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]A jeszcze jedno, dziękuję Poker za częściowe zrozumienie, i mój mąż nie wybył z domu na wizytę, tylko z pracy poszedł do pracy.[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Eliza nie wiem co mój mąż zrobił Ci złego, zamieniliście tylko 2 zdania, nie miałaś szansy go poznać, on stawia dobro i bezpieczeństwo dzieci nad psiaka - tak jest to jego wada wedługo Ciebie. Myślę, że zrozumiesz to kiedyś jak będziesz miała swoje dzieci. Nie mam do Ciebie pretensji, że nie rozumiesz takich uczuć.[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]I tak Cię podziwiam, za Twoją i waszą działalność[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3][/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3][/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3][/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Dobrze tłumaczą się winni teraz możecie mnie ukrzyżować[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3][/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3][/SIZE][/FONT] [SIZE=3][FONT=Times New Roman]Ale co tam i tak jestem winna [/FONT][/SIZE]
  4. Przepraszam nie dałam rady, Shira wróciła z Elizą, która mnie teraz nie nawidzi. Na swoje wytłumaczenie powiem tylko, że nie potrafiłam nad nią zapanować i po niedzielnej akcji bałam się jej i straciłam przyjaciół (nie mówię tu o moich znajomych,którzy nie wiem czy się do mnie jeszcze odezwą ale i o Shirce). Elizka zna sytuację i mam nadzieję, że może kiedyś zrozumie moją decyzję, a moze kiedyś spróbuje wybaczyć:-(
  5. Wiem, że Shirak nie chciała źle, muszę popracować i z nią i z dzieciakami. Bo to przecież duży pies, a dziecieciaki małe :) dotrzemy się :) ale dużo pracy przed nami. :) mam pytanie jak oduczyć ją tego ciągnięcia, bo ręce chce nam powyrywać ?
  6. [quote name='jaft1980']To rozumiem, że dzisiaj nikogo nie będzie poza nami?[/QUOTE] Ja bym strasznie chciała, ale trochę się boję jej zachowania, chyba musimy się lepiej poznać, ale myszę , że będzie jeszcze dużo okazji do spacerów
  7. [quote name='eliza_sk']Ciekawe jakie wieści będą dziś :roll: Hejka, po porannym spacerze wszyscy mamy swoje ręce, chociaż na widok psa ciągnie jak wściekła :) i jeszcze nie wiem kiedy chce być agresywna. Dzisiaj podbiegł do niej taki kundelek średniej wielkości ... serce mi stanęło bo nie wiedziałam co zrobi, ale chiała się z nim bawić, tylko jak raz potraktowała go łapą to uciekł. Jak wracamy ze spaceru to musimy się zapierać nogami, bo tak ciągnie jakby chciała powiedzieC " nie ma mowy nie dam się zostawić" Wczoraj jak wróciliśmy z wiezczornego spacerku, strasznie szukała Elizki. W domu, dzieci szleją tylko jeszcze muszą się nauczyć, że zabawy z nią mogą być niebezpieczne odrobinkę, dzisiaj Shirka uszczypnęła Dominikę w policzek, obok oka, lekko się przestraszyliśmy. Oczywiście Shirka pierwsza pcha się do łóżka i jest bardzo zdziwina, że nie może :):mad:Ostatnia wieść, to zamęczy nas głaskaniem, ciągle by się miziała i mocno upomina się o czułości. Nawet lekko podgryzająć :)
  8. Hej ja nie wiem czy dzisiaj nie spasuję, bo Shira na widok każdego psa ciągnie z taką siłą, że nie możemy nad nią zapanować, ale to dopiero kilka naszych wspólnych godzin:) nie znam jeszcze jej wszystkich odruchów, więc nie wiem czy by nie narozrabiała :( jak narazie ciągnie jak pies pociągowy :( ale i tak jest słodka
  9. Już wszyscy razem :multi: Ale szaleństwo, Shirak wpadł do domu i obwąchał wszystkie kąty, chce nas wszystkich zalizać na śmierć :) Jest niesamowita :) Dziękuję Elizie i jej mamie za dowiezienie Shiraka ( to są cudowne kobiety) Teraz już będą wątki co Shirak nasz kochany wymyślił i co przeskrobał
  10. [quote name='agatanurek']Gdzie dokładnie się spotykamy na jakimś przystanku na Dokerskiej/Gwareckiej i razem idziemy?? Proszę o dokładne wskazówk, bo to będzie nasz pierwszy raz. Mam nadzieję że Shirunia będzie grzeczna, jutro przyjeżdża do Wrocławia !!!!:multi:[/QUOTE] Halo czy ten spacerek jutro jest aktualny ???
  11. [quote name='Poker']i co tu taka cisza? :crazyeye: pewnie nowy domek zakochuje się w Shirce :loveu:[/QUOTE] cisza cisza, bo Elizka ma jeszcze 25 kilometrów !!! już nie wiemy co mamy ze sobą zrobić, dzieci chodzą od okna do okna :):roll:
  12. [quote name='eliza_sk']Nikt nie kibicuje Shirakowi ? Jutro podróż życia :loveu:[/QUOTE] Wszystko czeka gotowe, córka powiedziała, że nie zaśnie, chodzi i sprząta wszystko, żeby czasem Shirka niczego z ziemi nie zjadła :crazyeye: (ma dopiero 8 lat - mała, szajbuska i oświadczyła, że jak będzie duża to będzie miała dużo kasy i będzie pracować w schronisku i ratować pieski) :iloveyou: Życzymy Shirce i dowozicielkom najkochańszym :loveu: spokojnej podróży i szerokiej drogi :)
  13. [quote name='jaft1980']Niedziela, 14:00, lasek Pilczycki :multi:[/QUOTE] Gdzie dokładnie się spotykamy na jakimś przystanku na Dokerskiej/Gwareckiej i razem idziemy?? Proszę o dokładne wskazówk, bo to będzie nasz pierwszy raz. Mam nadzieję że Shirunia będzie grzeczna, jutro przyjeżdża do Wrocławia !!!!:multi:
  14. [quote name='bros']kochani wtrącę : [B]NASZE SCHRONISKO POTRZEBUJE KAŻDE ILOŚCI GAZET , NIEKOLOROWYCH, ZWYKŁYCH !!!!!!!!!! LEGOWISK DLA PSÓW[/B]- to najpilniejsze !!!!!!!!! [B]apeluję o zbiórki[/B][/QUOTE] Czy te gazety to bezpośrednio do schroniska trzeba zawieźć ?
  15. [quote name='pekatrine']Agatko, mogę Ci potowarzyszyć, o ile oczywiście, psie kurduple też mogą przyjść ;-)[/QUOTE] Oczywiście chętnie, bardzo bym się cieszyła :) Tylko dalej nie wiadomo gdzie :( bo godzina została ustalona 14:00. A MIEJSCE ZOSTAŁ TEN LASEK PILCZYCKI ??
  16. też nie chcę być w żadnej grupie dupkowej, tylko będę potrzebować wskazówek co do miejsc spotkania (dokładne trasy dotarcia w umówione miejsce:) ) i dam radę
  17. Moja córka niestety do 13:30 jesteśmy w kościele i dlatego na 13:00 nie zdążę (w maju idziemy do komunii) ;)
  18. a może 14 ? taki kompromisik na zachętę ?
  19. [quote name='jaft1980']Ja nieśmiało podsuwam jednak lasek pilczycki, gdyby ktos jeszcze reflektował... Niedziela koło 15:00 wydaje mi się idealna... :p[/QUOTE] Ja nieśmiało dodam, że to świetna propozycja :)
  20. [quote name='Piromanka']Madalleno, Shira już jest jedną nogą w nowym, wspaniałym domu. Jeśli możesz, to zaproponuj Pati: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f28/pati-znaleziona-w-lesie-poszukuje-domu-stalego-137114/[/URL][/QUOTE] Shirka jest juz dwoma nogami we Wrocławiu, i dwoma w Jędrzejowie !!!
  21. I taka ze mnie wrocławianka, że nie wiem gdzie jest park Wschodni, ale wstyd :( Okolice Kozanowa i Pilczyc znam za to lepiej
  22. To ja cichutko poczekam na jakieś ustalenia, a czy trochę późniejsze godzinki wchodzą w rachubę np. koło 15? Wiecie rodzinny niedzielny obiadek trzeba zjesć :oops: No i Shirunię, nowego członka rodziny babci i dziadkowi przedstawić :)
  23. Ale tu ostro u was :) :evil_lol: Same diablice :) Jestem świeżutką dogomaniaczką z Wrocławia, zaproszoną tu (na ten wątek) przez GRAYNEW. Chciałabym zapytać, czy co weekend udają się wspólne spacerki i na czym one mniej więcej polegają :) Jak Shirunia dotrze już do Wrocławia to chętnie bym się przyłączyła, a może także mojego 4-letniego synka, też na smyczy wyspacerowała bo ma nieograniczone złoża energii :):oops:
  24. Czy dobrze zrozumiałam, jeżeli mam psa na smyczy i mogę sprawować nad nim kontrolę, jesteśmy na spacerze, to nie musi mieć kagańca, tak ??
×
×
  • Create New...