Jump to content
Dogomania

emilak

Members
  • Posts

    369
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by emilak

  1. może ktoś chce chociaż wspomóc chłopaków karmą??
  2. to są naprawdę biedne psiaki...tulą się, proszą o chwilkę pieszczot, jedzenie połykają, a on wiecznie robi im jakąś krzywdę, albo je przepędza, albo rzuca czymś...ja wiem, że najlepiej byłoby je oddać do schroniska, ale one tam zostaną do końca, bo komu potrzebny jest niewyględny stary pies...
  3. spróbujemy znaleść inne wyjście, wiem, że są stare i nikogo nie interesują...
  4. do góry chłopaki, może ktoś się wami zainteresuje...
  5. zero zainteresowania....a oni naprawdę potrzebują pomocy:(same nic nie zdziałamy...
  6. najświeższe wiadomości: chłopcy znaleźli się na ulicy, mimo naszych próśb facet pozbył się ich, są głodni i przemoczeni:(prosimy o deklaracje, mimo swojego wieku zasługują na domek, są tacy wspaniali, mają takie smutne oczka, nie mogą trafić do schroniska...pomóżcie:(
  7. poszukujemy jakiegoś dt lub bardzo taniego hoteliku dla starszych panów...ale jakoś nikt nie chce pomóc,ani w poszukiwaniach ani w deklaracjach:( znalazłam hotel w Warszawie są wolne miejsca, ale chcą 60 zł/doba za dwa psy....trochę dużo:(
  8. wydaje mi się, że nie może ich wziąć,pewnie gdyby miała takie możliwości dawno by już to zrobiła, nie wiem co z nimi będzie...a to takie fajne psiaki:(
  9. od Kini wiem, że facet już połatał dziury i psy nie mają jak wejść...a prosiłyśmy go żeby chwilę poczekał, że coś im znajdziemy....nie mam słów
  10. [quote name='Awit']Po co facetowi problem. Załata dziury w ogrodzeniu i wypędzi psiaki. Takie psy to koszta, jedzenie, szczepienia, budy, a i jeszcze sanepid się czepnie. No cóż, łatwiej się pozbyć. A mogłby kawałek siatki w kącie rozciągnąć, dwie budy czy 1 większą postawić, i juz by kojec był. Może jakby z nim pogadać, to zgodziłby się na te psy, gdyby jedzenie im dostarczać, zaszczepić... Może choć jakis czas je przetrzyma jeszcze, zanim coś im sie znajdzie.[/QUOTE] chciałyśmy,ale nic z tego,nic go nie przekona...jakby trzeba było zobowiązałybyśmy się na piśmie, że się nimi zajmiemy, ale nie ma szans...dziwny z niego człowiek, zaczął nas wypytywać ile dostałby kasy za chłopaków od miasta i wpadł na pomysł, że zawiezie psy do schronu i powie żeby mu dali 2 tysiące...
  11. wiadomo, że schron to najłatwiejsze rozwiązanie...ale ja mam ciągle nadzieję, że zajdziemy coś innego...szkoda ich do schronu
  12. hej, nikt nie odwiedza chłopaków...zajrzyjcie do nich, proszę
  13. deklaruję swoją pomoc, jestem w szoku...jak można? co się dzieje z tymi ,,ludźmi"...
  14. szkoda, że nie wezwał policji od razu, teraz to już za późno
  15. nie wiem co powiedzieć..........co ona mu zrobiła?!
  16. z tego co ja zuważyłam: nie szczeka, trochę nieufna w stosunku do obcych trzeba z nią chwilę posiedzieć i ,,porozmawiać":)), żeby móc ją głaskać, mieszka w stróżówce i wychodzi załatwiać swoje potrzeby na zewnątrz, ale nie wiem jak się będzie zachowywała w warunkach domowych...jest bardzo przywiązana do panów z ochrony, nie odstępuje ich na krok...
×
×
  • Create New...