Jump to content
Dogomania

malfi

Members
  • Posts

    41
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by malfi

  1. Moja Taja też ma legowiska - nawet dwa. A zgadnijcie gdzie śpi? W moim łóżku :)
  2. Ale biedny ten Kuba :( Przekażę mu podatek.
  3. Widzę, że przygotowania idą pełną parą ;) Sprawa chyba już przesądzona :) Podoba mi się to w różowe kwiatki, ale biorąc pod uwagę, że ma być dla chłopca, to chyba by się obraził ;) Granatowe w kwiatki też jest ładne.
  4. A jeśli chodzi o szczeniaka, to wcale nie jest naginanie rzeczywistości. Znajomi wzięli ostatnio takiego malucha. Jest śliczny, to fakt. Ale poza tym same z nim kłopoty. Rzeczywiście wychodzą na spacery co godzinę, zjadł już pół domu i podarł im większość ubrań. Podziwiam ich za cierpliwość, tym bardziej, że w perspektywie jeszcze około roku takich atrakcji. Jak go porównuję z moją psiną, to oddycham z ulgą, że nie ma z nią takich problemów. A w dodatku nigdy nie było. Jak ją wzięłam ze schroniska to miała cztery lata. Mimo, że siedziała tam równy rok, to od razu wiedziała, jak się zachować w domu. Nigdy się w nim nie załatwiła ani niczego nie pogryzła. Szczeniak jest słodki, ale wymaga mnóstwo poświęcenia. Ja nie miałabym cierpliwości. A taki Uranek? Dorosły, zrównoważony i jak wynika z opisu - bardzo spokojny. Będzie tak wdzięczny, jak go weźmiecie, że za wszelką cenę będzie chciał się odwdzięczyć i myślę, że większych problemów nie będzie.
  5. Ależ skąd :) O żadnym naginaniu nie może być mowy, skoro cel jest tak szczytny! Jeśli chodzi o alergię, to chyba są na to jakieś sposoby. U weterynarza, do którego chodzę też jakiś czas temu ujawniła się alergia na zwierzęta :) Ale przewrotność losu. Wiem, że jakoś to leczył i do dzisiaj pracuje. I to całkiem dużo, a efektów alergii nie widać. No ale tak naprawdę to się na tym nie znam, więc niech się lepiej lekarz wypowie. A ja będę trzymać kciuki!
  6. Co roku przekazuję 1% podatku na zwierzęta. Najczęściej było to miejscowe schronisko. Teraz ma się ono jednak dobrze i chciałabym przekazać pieniądze komuś bardziej potrzebującemu. Czy ktoś zna może jakieś schronisko albo organizację, którym pieniądze są potrzebne i zostaną dobrze spożytkowane?
  7. [quote name='kasia_owczarzak'] Zwróć uwagę na 10 punkt. Nie zostawiaj go z tym samego. Zostawiony sam sobie odczuje jeszcze większy ból niż ten fizyczny. [url]www.czina.pl[/url][/QUOTE] Nigdy nie chciałabym jej w najtrudniejszym momencie zostawić samej. Wszędzie ją teraz ze sobą wożę, żeby ani na sekundę nie zostawała beze mnie.
  8. Czy ktoś ma pomysł, jak podać psu tabletki? Moja suczka ma raka płuc i bierze ich ogromną ilość. jest łakomczuchem, więc wcześniej nie było z tym problemu. Teraz jednak odkryła, że tabletki są przemycane w jedzeniu i za nic nie chce jeść. Wystarczy, że zobaczy, że tabletka była w pasztecie i już więcej nie chce tknąć nawet samego pasztetu. Pomysły na jedzenie się kończą. Wrzucanie jej bezpośrednio do gardła wydaje mi się barbarzyństwem, bo ona tym pluje i strasznie tego nie lubi. Nie wiem ile czasu jej zostało, więc nie chcę kilka razy dziennie fundować jej takich przeżyć. Wolałabym, żeby połykała je bezboleśnie. Bardzo proszę o pomoc. Może ktoś ma podobne doświadczenia i jakiś dobry patent?
  9. Wpisałam wszelkie możliwe hasła i dostałam się na stronę. Będzie aktualizacja galerii :)
  10. Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia.
  11. A to jest moje cudo :) [url]http://taisia.republika.pl/index.html[/url] Niestety zapomniałam hasła do strony i nie mogę jej zaktualizować.
  12. Moja najukochańsza suczka ma raka płuc i został jej najwyżej miesiąc, a może tylko kilka dni. Ma dopiero 8 lat, a u mnie była tylko cztery, bo wzięłam ją ze schroniska. Po strasznej przeszłości miała u mnie cudowne życie. Teraz, kiedy zostało jej tak mało czasu, zupełnie nie wiem, jak sobie z tym poradzić. Nie umiem się cieszyć z tego, że jeszcze jest, bo cały czas myślę tylko o tym, co nieuchronne. Jak z tym wszystkim żyć, kiedy to tak strasznie boli? One jest moim ideałem psa. Nie wyobrażam sobie, żebym mogła kiedyś mieć innego. Co zrobić, żeby sobie z tym wszystkim poradzić? Nie mam z kim porozmawiać, udaję dzielną, a to wszystko rozdziera mi serce. Co z nią będzie, kiedy już odejdzie? Gdzie pójdzie, czy nie będzie beze mnie cierpieć? Setki pytań kłębią mi się w głowie i nie znajduje odpowiedzi. Tak strasznie ją kocham. Pomóżcie!
×
×
  • Create New...