Jump to content
Dogomania

Aysel

Members
  • Posts

    1382
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    2

Posts posted by Aysel

  1. Martens, też nie wierzę, żeby buldog fr. aż tak ciągnął.
    Uważam, że [B]dobrze wyregulowana[/B] obroża [B]półzaciskowa[/B] (półzacisk, a zacisk to duuuża różnica) nie jest zła. Bo gdy pies idzie spokojnie, to obroża spokojnie 'leży sobie' na karku. Natomiast gdy ciągnie, jest ściskana, ale nie na tyle, ze pies bedzie sie dusił, tylko na tyle, żeby obroża ta nie mogła przejść mu przez głowę w razie wyrywania się. Jestem po szkoleniu z taką obrożą, zaznaczam, że szkoleniu pozytywnym. Więc nie szalejmy, obroża półzaciskowa wydaje mi się lepsza niż zwykła skórzana, bo półzacisk będzie używany wtedy kiedy trzeba.. Jeśli Wredotka4 ma kłopoty z psem od. ciągnięcia, to równie dobrze będzie ciągnąć na zwykłej obroży, co na szelkach.
    No może nie jestem tak doświadczona co Ty Martens, do tej pory chodziłam tylko z jednym psem na szkolenie grupowe, ale wiem co znaczy prawdziwie ciągnący pies ;D I jednak pierwszą rzeczą, jaką kazał zrobić szkoleniowiec prawie każdemu przystępującemu do szkoleń to kupić półzaciskową miękką obrożę. I nie wiem co jest trudnego w jej używaniu..

  2. Nie znam się na buldogach, ale mama ma doga niemieckiego.
    Pierwszą metodą było szkolenie pozytywne.
    Nic nie dalo (no może prócz nauczeniu się komend, ale to można było zrobić i bez szkoleń w grupie), za to zdezorientowało psa.
    Nie mam pojęcia jak to by było z buldogiem i kolczatką, ale przecież.. to nie jest duży pies.. Może zamiast tak radykalnego pomysłu jak kolczatka zastosować obrożę półzaciskową i dobrą, nie uwierającą w ręce smycz. I robić coś w stylu 'Ty ciągniesz, to ja sobie stoję'. Tak jak to opisał Martens - metoda drzewka. Za każde spojrzenie na Ciebie, gdy wypowiesz jego imię, nagradzasz go. Gdy coś go zainteresuje i nie odpuszcza - po prostu wymawiaj jego imię, bądź cierpliwa. Gdy w końcu się do Ciebie odwróci pochwal go.
    Szelki to bardzo duży błąd. Bo pozwalają sobie ciągnąć do woli. Naprawdę proponuje poszukać obroży półzaciskowej lub nawet zwykłej.
    Ile on waży? Naprawdę aż tak ciężko jest go utrzymać?.. No może jestem dziwna, bo mnie ciągał za smyczą dog :cool3: U mnie kolczatka okazała się rozwiązaniem, bo to duży molos, potrzebujący pokazania siły.
    Wiem, że większość osób na tym forum jest przeciwnym kolczatkowemu szkoleniu, ale jeśli chodzi o ogromne, dominujące samce, to tylko i wyłącznie to jest je w stanie utemperować. Spróbuj robić jak mówiłam. w moim przypadku nie pomogło, pies był za duży żeby go móc odciągnąć. W Twoim, jeśli kupisz dobrą półzaciskową lub zwykłą (nie łańcuszkową) obrożę i szeroką smycz, która nie bedzie męczyć Twoich rąk to powinno się udać. No i nie nakładaj szelek. W przypadku spokojnych i/lub starszych psów tak - w przypadku młodych rosnących lub/i ciągnących i ogólnie dominujących - nie.
    Dobry może być też halter, tylko pytanie czy znajdziesz taki rozmiar ;D

  3. To super jesli będzie w Białymstoku ;)
    Będę miała okazję zobaczyć rasę która mnie oczarowała na żywo ;)
    Toye w 1 czy 2 dzień? Bo ja to na drugi będę.
    Może się spotkamy.
    Taniec Motyla - piękne psy. Zastanawiałam się nad toyami od Ciebie, chyba nawet dzwoniłam, ale niestety nie miałaś szczeniąt, a poza tym troszeczkę daleko musiałabym jechać ;) Piesek podoba mi się szczególnie. Jest wprost śliczny!

  4. No super ;)
    Byliśmy tam gdzie jest Len Polski.
    Taka kobietka, która ma sznaucerka miniaturkę tam prowadzi ;)
    Desi się zapoznała z psami (nie wiem co z nią nie tak, w nowym miejscu strasznie się wstydzi i od razu chowa, by po chwili zacząć jakoś tak troche nieśmiało podchodzić do innych psów). Zrobiliśmy 'myju myju' i obcinanie pazurków ;) Właściwie poszłam zobaczyć, jak przygotowywać ją na wystawę, ale że pani miała akurat czas to obcięliśmy pazurki, wymyliśmy i pies śpi sobie umęczony :loveu:
    Zastanawiamy się nad tym, żeby własnie pójść na ten kurs. Po pierwsze ciekawe towarzystwo :) Po drugie socjal z psami - ostatnio zauważyłam, ze mój pies jest trochę niezsocjalizowany (najzwyczajniej w świecie na tej wiosce nie ma normalnych psów.., więc wstydzi się ich na początku (później już jej od nich nie odgonisz ^^)). Ona bardzo lubi psy, i ogólnie inne zwierzęta (przepada za kotami i fretkami :)) i jest szalona, uwielbia skakać, bawić sie i ogólnie to raczej jest pojętnym psem. Myślałam nad Agility z kundelkiem, ale nie wypaliło. Może akurat z chihuahuą kiedyś to wypali? :cool3:
    Bardzo chętnie bym się jutro spotkała ;) tylko tak może właśnie koło 15-16? Bo o 18 mam spotkanie w Bractwie w sprawie wycieczki. Przyjadę wcześniej to pochodzimy troszkę i się 'pozapoznajemy' ha :D

  5. No w sobote to się wybieram zobaczyć Klub Radosny Pies ;)
    Ale to tylko wybieranie się na razie ;d
    W następnym tygodniu nie będzie mnie w Polsce ;)
    Wracam na drugi dzień białostockiej wystawy dopiero, i to nie wiem czy bede na niej.
    Jutro może? Bo będę jechać tak ok. 16, coś takiego.
    A Desi dziś była u psiego fryzjera nawet ;D

  6. Feigned -bardzo chętnie ;) Bo ja to kurczę jestem przyjezdna, jutro jak się okazuje, będę w mieście, tak więc jeśli masz ochotę się przejść to możesz puścić cynk na kom (numer na blaszce na zdjęciu Desi :D haha). Bo jutro muszę zajść do związku i kupić rzeczy na wyjazd, a tak to nie mam nic do roboty i trzebaby jakoś połazić ;)

  7. Chi jest i jest dog i jest kundelek. :razz:
    Z tym, że doszłyśmy do porozumienia z mamą i hodowcą odnośnie doga.
    To znaczy ja się jego szkolenia nie podejmuję, przyjmujemy, że jest to pies mamy i to ona ma jakieśtam na niego metody i szkoli go wspólnie z hodowcą, czyli ja się nie wtrącam ;)
    Chciałam wraz z mamą, po klopotach z dogiem mieć w miarę spokojnego, kolankowego pieska, dlatego też po jakimś czasie i po poszukiwaniach odpowiedniego znalazłyśmy Desi ;)
    A dog w tej chwili, po zmianie metod szkolenia jakby się uspokoił i najprawdopodobniej bedzie go można zobaczyć na wystawie w Białymstoku.
    Mnie niestety na wystawie nie będzie, chyba, że jakimś cudem zdążę na drugi dzień, choć wątpię, ponieważ jadę na wycieczkę do Grecji i wracam właśnie 30, tylko niewiadomo o której godz. :(
    A więc Desi jest z hodowli Chilandia, pojechaliśmy po nią do Warszawy, bo wtedy do wyboru w podlaskim były tylko 'Rosołowe Gwiazdki', które nie są polecane, a my chcieliśmy mieć psa z dobrym pochodzeniem. Desi urodziła się 20 grudnia 2008, czyli ma niecałe 8 miesięcy. Niestety jeszcze nie wiemy jak u niej będzie z wystawami, możliwe że będziemy jeździć, ale raczej tylko dla rozrywki, nie późniejszej hodowli, bo Desi ma niestety kłopoty ze zgryzem :( (we środę czeka ją wizyta u weterynarza, nie dość że zgryz krzywy, to jeszcze zęby długo wyłażą :<). A jak wiadomo u chihuahua bardzo się ten zgryz liczy i jest surowo oceniany. Mimo, że sunia według znawców śliczna (bo jest śliczna ha :loveu:) i oryginalnie umaszczona (ma rude 'piegi' :)) to z wystawami jak mówiłam, wątpliwe. Za to doga będziecie mogli podziwiać, patrzcie na tego co zdemoluje całą wystawę - to pewnie będzie on :cool3:. Jak ja się cieszę, że mnie przy tym nie będzie ^^
    Jeśli pozwolicie, dam jej zdjęcie tutaj ;)
    [IMG]http://th05.deviantart.net/fs47/300W/f/2009/216/4/4/My_Chihuahua_by_Esmey.jpg[/IMG][IMG]http://www.fotoo.pl/zdjecia/files/2009-08/09595e87.jpg[/IMG]
    [IMG]http://www.fotoo.pl/zdjecia/files/2009-08/40e1680c.jpg[/IMG]
    ojej.. i macie już mój nr telefonu ;d

  8. A ja mam parę pytań ;)
    Bo stronka nie dziala i kurcze nic nie mogę się dowiedzieć ;<
    Może ktoś by powiedzial co gdzie i jak?
    I czy przyjęlibyście chihuahuę bardzo skoczliwą? :razz:

  9. Vini. A może tak w jakiś inny dzień byś chciała? ;)
    Bo ja się wybieram po niedzielce może jakoś. Myślę, że w poniedziałek, bo muszę za wystawę zapłacić ;)
    Ja jestem spoza Białego, ale mogę się przejść gdzieś.
    Może ktoś jeszcze by chciał?
    Tylko ostrzegam, że mam przytulaka - chihuahuę. :razz:
    Może zalizać Wasze psy na śmierć :diabloti:

×
×
  • Create New...