Jump to content
Dogomania

Aysel

Members
  • Posts

    1382
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    2

Posts posted by Aysel

  1. Miałam się nie odzywać - jak zresztą zauważyliście napisałam że nic więcej nie mówię bo jak to dogomania będziecie jeździć.
    No i dogomania jeździ, a jak! Taka już natura.

    Karmi, nie zabłysłaś :)
    Na molosach owszem, napisałam post, ale odnoszący się do rozróby na forum PO.
    Źle trafiłaś z cytatem - nie jestem Master Molosomaniakiem ani nikim innym tu wymienionym.
    Ale po co się w to wgłębiać nie?
    Lepiej subtelnie jest nazwać kogoś głupim i zasugerować że nie wie, że połowy są równe.

    Tabaluga1 - mylisz się, nie robię sobie krzywdy moimi poglądami. Równie dobrze mogłabyś powiedzieć że robię sobie krzywdę chodząc do cerkwi.

    I tu jeszcze raz Was zadziwię - mój dog jest niekopiowany! Ale nie mam nic przeciwko tym zabiegom. Więc tak czy inaczej jestem sadystką.

    Milo było Was poznać. Siedźcie sobie dalej ze swoim fanatyzmem i piszcie do wszystkich ministerstw, a nóż widelec taki poseł jak ten który nie sterylizował suki (bo to sadyzm!) się trafi ! Są ludzie którzy mają własne poglądy ale robią swoje po cichu, a są tacy którzy zmieszają gó wno z błotem byle dowieść swoich racji. Tych pierwszych sobie cenię.
    I proszę ktokolwiek napisał ten temat na forum PO (domyślam się że ktoś z tego tematu) - nie mieszajcie z tym błotem ludzi którzy wnieśli do kynologii bardzo dużo, skoro ich nie znacie.


    Pa !

  2. A to w ogóle jest jakaś zasada że nie można przed/po szczepieniu?
    Ja kąpałam Desiaka parę dni po przyjeździe do domu, chyba jeszcze przez ostatnim szczepieniem.
    Wg mnie to jest bez rożnicy, chyba, że pies od razu po kąpieli idzie na dwór, no to w takim wypadku to nie można ani przed ani po.
    Po kąpieli pies do chwili CAŁKOWITEGO wyschnięcia nie wychodzi z domu, z oczywistej przyczyny - przeziębi się.
    Zawsze kąpię sucz wieczorem, po ostatnim wyjściu na kupkę i siku, po kąpieli mokra do łóżka i śpimy :)

    ryby

    Ja po dobermanie z kością rzuconą przez sąsiada w przełyku, jestem anty ości i anty kości :P
    Moje psy jedzą surowe cielęce (od czasu do czasu) a sucze paski kolagenowe/kości ze skóry.
    Margota, o ile raz sobie szczenior czy sucz poradzi z ośćmi, o tyle za którymś razem mu się wbije tak, że pies będzie nie do odratowania.
    Poza tym z doświadczenia 'fretkowego' wiem, że ryby surowe są bardziej szkodliwe. To znaczy antywitamina działa silniej. Czy jakoś tak.

  3. Ja z własnego doświadczenia Ci muszę powiedzieć że trzeba połazić trochę po hodowlach.
    Jak mi jeszcze niedawno radziły dziewczyny - znaleźć swój typ chihuahua.
    Bo prawda jest taka, że jest to rasa nie za bardzo wyrównana w typie..Niestety..
    Jeśli chcesz mieć naprawdę rewelacyjną suczkę, to często na takie trzeba poczekać i są one droższe.
    Do tego dochodzi zgryz - to się strasznie sprawdza,więc najlepiej wziąć szczeniora już po wymianie zębów na stałe.

  4. Cały czas patrzę na nagłówek, ile razy jeszcze będziesz mi to powtarzać?
    Czy naprawdę sądzisz, że jestem tak głupia że tego nie widzę?

    Od tematu nie odbiegam, tylko mówię jak jest.
    U nas weterynarze sami nie wiedzą co mają robić w takiej sytuacji.
    Wszyscy którzy robią to jawnie są linczowani (mówiąc szczerze) przez takich fanatyków.

  5. Źle mnie zrozumiałaś/eś.
    Kiedyś była sytuacja, że przeciwnicy kopiowania zniszczyli weterynarza, nie powiem bo nie wiem gdzie dokładnie - obiło mi się to po prostu o uszy.
    Tak więc jak myślisz, czy wetowi jest to na rękę, skoro spotka się to z nasłaniem niewiadomo kogo przez takich fanatyków?
    Biorąc na przykład dogomanię - od groma jest tu ludzi, którzy niby są tacy dobrzy, och i ach, a człowieka zniszczą.
    Tak się dzieje z hodowlami (bo coś nie podpasowało), wetami i z różnymi innymi rzeczami.
    Trafiają się ludzie i ludziska.
    Teraz kopiowanie ogonów i uszu jest anty, więc weterynarz nie będzie ryzykował powiedzmy szczerze - udupienia - przez takich 'miłośników-fanatyków'.
    Zrobi to dla dobrego, zaufanego hodowcy, a innym będzie odmawiał bojąc się tak naprawdę o reputację.
    Zresztą sam/a widzisz jak rozbieżna jest interpretacja tej ustawy, właśnie od tego zaczęły się problemy.

    Miałam psy z ciętym uchem/ogonem, wiem jak wygląda pies po zabiegu. Cięcie ucha - po wybudzeniu sie z narkozy (wróceniu do normy) trwa to chwilę aż pies zacznie biegać, normalnie się bawić. To jest robione pod pełnym znieczuleniem, i powinien to robić naprawdę specjalista (oczywiście, jak podejmie się taki niedoświadczony to psa będzie boleć), bo nie dość, że niewprawiony wet może ucho poważnie 'schrzanić' to jeszcze właśnie spowodować ból.
    I wcale nie ma tam niewiadomych ilości krwi i rzezi. Naczynka łapie się szybko i zamyka.
    Co do ogona to miałam szczeniaki już z ciętym. Jakoś nie zauważyłam, żeby jednemu, albo drugiemu dobermanowi przeszkadzał brak ogona.

    Z ciekawości zapytaliśmy się kilku osób które kopiowały uszy swoim psom. Mówili że zrobili to na czysto, legalnie, nie żadnymi 'podziemiami'.

    Trzeba najpierw pomyśleć jaką presję się nakłada na wetów, a dopiero później zastanawiać się czemu to oni tego nie robią jawnie.

    Idąc tropem tej naturalności - może zajmijcie się lepiej tym, że niektóre rasy są WYNATURZANE. Bo to jest poważny problem, a nie cięcie ucha czy ogona, to jest pikuś równający się bólem kastracji/sterylizacji, a może i mniej. Skoro propagujecie naturalność to jak ten poseł - zakazać sterylki, w naturze nikt jej suce nie zrobi.

    To jest temat rzeka. Nikt nie dojdzie tu do porozumienia, bo miłość do psów jedni interpretują tak a drudzy inaczej. Jak ktoś tnie - jest bandytą i nie kocha psów. Jak ktoś nie tnie - jest super i kocha ponad życie swoje psy.
    Tak to się interpretuje.
    Cięcie to nie pogląd snobistyczny, czy cokolwiek innego.

  6. Bo prawda jest taka, że niejednego weta, tacy przeciwnicy kopiowania zniszczyli.
    Wszyscy się boją i odmawiają.

    Aram, wiesz co to takiego ochrona danych osobowych?

    komisja etyki odwiedzi ich w przypadku, gdy tacy bardzo 'uprzejmi' miłośnicy psów będą chcieli zniszczyć człowieka, to po prostu ją naślą.

  7. Niezbyt rozumiem ten cytat z molosów..
    Większość dogów ma legalnie kopiowane uszy, u rewelacyjnych weterynarzy..
    W Polsce NIE MA zakazu kopiowania wprowadzonego przez zkwp.
    I NIE MA takiej ustawy ktora tego zakazuje.
    Niestety hodowla psów w naszym państwie liczy się tak jak hodowla świń czy krów i tego nie zmienimy - zacofanie i tyle.
    Miłośnicy psów po prostu źle zinterpretowali tą ustawę, i stąd nieporozumienie.
    Na wystawach w Polsce, na Litwie, w Rosji (chyba) można pokazywać psa kopiowanego, tylko niektóre kraje nie przyjmują psów kopiowanych na wystawy.

    Co do moich poglądów odnośnie kopiowania to niestety, ale są inne niż Wasze.
    Wystarczy spojrzeć, co po akcjach z ogonami dzieje się na ringach dobermanów. To już niestety nie te zwierzęta co kiedyś.
    Ale nie wdaję się w dyskusje o słuszności czyichś racji, bo i po co?


    edit:
    już rozumiem, przeczytałam topic na molosach.
    Także pierwsze zdanie nieaktualne :P

    I nie widze w tym temacie nic dziwnego.
    Molosy to grupa psów które kiedyś używane były do walk.
    Aby nie odnosić większych obrażeń kopiowano im ogony i uszy.
    Z opinii właścicieli tych nieciętych można się dowiedzieć, że w niektórych przypadkach pies ma ten ogon albo zbyt wątły i go kaleczy, albo po prostu kaleczy go merdając nim.
    I to wbrew powszechnej opinii głoszącej że mówią to ludzie którzy koniecznie chcą mieć kopiowane, jest prawdą. Psy te przez tyle lat miały kopiowane ogony, że się 'przyzwyczaiły'.

    Ale ja już się nie odzywam, bo zaraz będziecie jechać po mnie jak po Elitesse.. Jak to często bywa na dogomanii..

  8. W Wilnie ;) Pobłądziłyśmy tam trochę z mamą :D
    Ale było warto.
    Pies od razu obszczekał wszystko, a dzisiaj z rana to nawet doga i Cezara.
    Od razu widać, ze charakterna sunia.

    Rodzinka nadal mówi że Desi jest ładniejsza, bo ma 'taki fajny ogon' i taką fajną mordkę.
    Z tym, że Desi bardzo odbiega od wzorca chihuahua własnie mordką (doszłyśmy to wniosku że możnaby ją wystawiać w toyach ;)), no ale tego się wytłumaczyc nie da ;)

  9. Witamy ;)

    No więc znalazłam wreszcie 'moją' chihuahua'ę.
    Jest to kremowo-biała dziewczynka z hodowli Ugnies Ženklas z Litwy. Urodziła się 25.05.2009 a więc niedługo kończy 6 miesięcy.
    Wczoraj właśnie wróciłyśmy z Litwy, ale dość późno, w dodatku rozłożyło mnie po ekskursji, dlatego już nie miałam siły pisać ;).
    Rodowód:
    [IMG]http://www.fotoo.pl/zdjecia/files/2009-11/cce39f20.jpg[/IMG]

    Bardzo spodobał mi się jej ojciec, a zwłaszcza jego głowa, jest taka hmm idealna wg mnie, zresztą Enija ma taką samą (dlatego mi się spodobała ;)). Jest już w sumie młodzieżą, a to dlatego, że początkowo miała zostać u hodowczyni.
    Desi nie posiadała się z radości jak zobaczyła koleżankę - skakała, biegała naokoło niej, oddała jej (nawet!) swojego gryzaka! W nocy nawet ustąpiła jej miejsca w łóżku, co u Desi wydaje sie czymś dziwnym.
    Enija to mała klucha, potrafi zjeść sporą porcję piersi z kurczaka i dalej żebrać. Dzisiaj z rana wyciągnęła mi wszystkie paczki suchego spod szafki (nareszcie wielbicielka suchego!).
    Wczoraj tylko weszła do domu to zaczęła obszczekiwać i obwarkiwać kota. Na Desi warczy też, ale ją tego oduczam (na kota niech sobie warczy [IMG]http://www.forum.chiportal.pl/images/smilies/icon_lol.gif[/IMG] ). Ogólnie wydaje się temperamentną bestią. No i tulenie - uwielbia po prostu. I to narazie wszystko co można o niej powiedzieć.
    A, no i obszczekała Cezara i Wadera, nawarczała na nich i w ogóle. Groźny pies [IMG]http://www.forum.chiportal.pl/images/smilies/icon_twisted.gif[/IMG] Do tego ma niebezpiecznie zamiłowanie do wysokości (muszę wstawić bramkę w schodach).

    Zdjęcia:

    [IMG]http://www.fotoo.pl/zdjecia/files/2009-11/a62ee98d.jpg[/IMG]
    [IMG]http://www.fotoo.pl/zdjecia/files/2009-11/74f80cbc.jpg[/IMG]
    [IMG]http://www.fotoo.pl/zdjecia/files/2009-11/3d290154.jpg[/IMG]
    [IMG]http://www.fotoo.pl/zdjecia/files/2009-11/19827d13.jpg[/IMG]
    [IMG]http://www.fotoo.pl/zdjecia/files/2009-11/2e06fabb.jpg[/IMG]
    [IMG]http://www.fotoo.pl/zdjecia/files/2009-11/5bbd954e.jpg[/IMG]
    [IMG]http://www.fotoo.pl/zdjecia/files/2009-11/fb331820.jpg[/IMG]

    no!
    A zdjęcia w pozie 'wystawowej' (bo trochę umie) wstawimy tak trochę później jak ktoś je zrobi, bo nie dam rady jej wystawić i jednocześnie robić fotkę :)
    A co do cieni pod oczami - to wczoraj przemyłam i wydaje mi się że może i trochę lepiej jest.

    P.S: nie za dużo fotek w jednym poście?

  10. Spróbuj ostrzej.
    Wiem, ze to starsi ludzie i powinno się ich szanować, ale niech wiedzą że nie są nieomylni!
    Powiedz im, że Ty jesteś właścicielem tego psa i nie życzysz sobie, żeby ktokolwiek go dokarmiał. Dowal jeszcze, że może kiedyś i psy karmiło się surowymi ziemniakami i kościami z kurczaka, ale jesteś nowoczesną właścicielką psa i uważasz, że powinnaś dbać o jego zdrowie. Powiedz też że nawet tak małe ilości szkodzą psu i po jakimś czasie tak 'wciągną' go przyprawy i inne smaczki odpadów że nie będzie chciał jeść normalnego jedzenia, a co za tym idzie za kilka lat będziesz miała psa chorego na nerki itp.
    Nie wiem jak to wyjaśnić, nie mialam takiego problemu, ale myślę, że jeśli prośby nie pomogą to można zagrać ostrzej..

  11. Moja mama i prababcia która z nami mieszka nie karmią psa bo dostały całkowity zakaz.
    Mamie właściwie nie trzeba było tłumaczyć - ona dobrze wie co psu można a czego nie.
    Ale wkurza mnie jak przyjeżdżają ludzie w gości, a Desi oczywiście wtedy pod stołem żebrze, oczywiście wychodzi na to że jestem okrutna i mój pies chodzi głodny więc dają a to kawałek chlebka (Desi może jesc tylko i wyłącznie suchą karmę i mięso, bo ma spory problem z jelitami) a to jakiegoś sera (nietolerancja laktozy całkowita - pies mi rzyga po jakimkolwiek nabiale tak, że mało co się nie przekręca), oczywiście standardem jest kość z kurczaka.. Ale wtedy po prostu delikatnie zwracam uwagę, że nasz pies nie toleruje większości rzeczy a przez niektóre może nawet umrzeć.
    Z reguły działa, bo cała wioska wie ile Desi kosztowała.. xD

  12. Też długowłosa i najprawdopodobniej też jasna (kremowa) :)
    Chociaż mialam moment że strasznie chciałam krótkowłosą.
    Tylko że u krótkowłosych strasznie widać utuczenie, a moje psy z reguły mają dużo do żarcia, haha :diabloti:
    Nie, żartuję. Ciężko jest trafić na ładną krótkowłosą chihuahua'ę, zresztą też bardzo srogo się je ocenia.
    Suczka którą planuję kupic jest zarówno po długowłosych jak i krótkowłosych, z przewagą tych drugich.

×
×
  • Create New...