Jump to content
Dogomania

sarenka_87

Members
  • Posts

    595
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by sarenka_87

  1. Oj biedaku jak Ty się poświęcasz dla zwierzaków :* Ale cel szczytny :)
  2. Bella znacznie zgrubła. Podejrzewam że w związku z dużą liczbą psiaków poszukujących domków nie znajdzie ona nowego domku więc chyba usunę ten wątek.
  3. Dawno nic nie pisałam więc uaktualnię. Odi znalazł wspaniały dom na stałe. Jego nowi właściciele są nim wniebowzięci. Choć na początku były małe problemy z załatwianiem się. Ale już jest wszystko ok. Bella już znacznie przybrała na wadze. Kupiłam tabletki na odrobaczenie kotów i wszystkich psów (bo w końcu lepiej wszystkie od razu nie??) dziś je podam. Kotka Frytka dalej dostaje tabletki antykoncepcyjne i do tej pory nie zaszła w ciążę choć przybrała na wadze, ale to raczej przez tabletki. Starszym kotom i najmłodszemu co chwila powracają ropiejące oczy ale mam nadzieję że po odrobaczeniu będzie lepiej. Wie ktoś może ile po będzie można powtórzyć odrobaczanie kotów?? Bo wolałabym dwa razy każdego żeby było skutecznie.
  4. Rytka właśnie zleciłam przelew w tytule napisałam że to dochód z bazarku na twoje koty, mam nadzieję że dobrze napisałam. Daj znać jak pieniążki dotrą.
  5. hej kochana odpisz mi na pw :)

  6. Psinka śliczna :loveu: oj gdybym mogła to bym wszystkie psy i koty do siebie zabierała
  7. ufff dobrze że wrócił i nic mu nie jest, choć faktycznie szkoda że nie udało mu się samemu domku znaleźć
  8. biedny maluszek :( teraz niech zdrowieje kruszynka
  9. no to czekamy na wieści o maluchu... A te sprytne kociaki :) Mam nadzieję że Piratowi się nie pogorszy już to oczko.
  10. Kciuki trzymam choć pewnie po operacji?? czekamy na wieści.
  11. Biedne maluchy a nie można ich po wyleczeniu zaszczepić na kk?? Może to coś pomoże?? Ja się tam w sumie nie znam na tym. Cieszę się że budka spodobała się kociakom, mam nadzieję że z bazarków (z twojego na pewno gorzej z moim) uzbiera się na drugą budę i może na leczenie kociaków.
  12. Milionerką nie jestem ale coś tam dam rade wysłać, kroplę w morzu ale zawsze.
  13. Oczko nie wygląda za fajnie, wręcz odwrotnie. Nie wiem czy lepiej czy gorzej ale dalej źle. ja będę pewnie w stanie coś wysłać dopiero 27. Bo póki co pustki w mojej kasie. Jeszcze synek w nocy wymiotował a rano gorączka 38.1 :( na dodatek wczoraj musiałam uśpić trikolorkę i mam doła że nie udało mi się jej uratować. :placz::placz:
  14. O kurcze niestety w tym momencie nie dysponuję gotówką :( wpłaty mogą być dokonywane po zabiegu czy lepiej przed??
  15. Niestety mam tragiczne wieści :placz: trikolorka jest już za TM [*] :placz: dziś z samego rana pojechałam do weterynarza bo wczoraj nagle jej stan tragicznie się pogorszył. Z wesołej zadziornej kotki zrobiła się markotna cicha i cierpiąca. Niestety żaden weterynarz nie był wczoraj dostępny a dziś rano było już za późno na jakąkolwiek pomoc :-( Musiałam małą uśpić żeby nie konała w cierpieniach. Jestem załamana bo tak się starałam żeby ją uratować. Weterynarz stwierdził że to wygląda na zatrucie, tylko u mnie nie ma takiej możliwości, chyba że jakiś "życzliwy" sąsiad chce nam "pomóc" zmniejszyć liczbę kotów. Jej braciszek ma się bardzo dobrze. Już sama nie wiem co o tym myśleć, najdziwniejsze jest że zazwyczaj to kotki muszę usypiać bo nagle ich stan drastycznie się pogarsza, kocury mają się zawsze dobrze. Zastanawiam się czy to dlatego że kotka jest stara. Weterynarz powiedział że to możliwe. Rozmawiałam też z nim o sterylce kotki. Powiedział że ze względu na jej wiek byłoby to ryzykowne, słabe serce itd oczywiście jeśli bym się uparła pewnie zabieg doszedłby do skutku. Zastrzyki mi odradził bo są droższe i podobno czasem nie za skuteczne u kotek. Więc kupiłam tabletki antykoncepcyjne dla Frytki. 10 tabletek na 10 tygodni za 10 zł. Mam tylko nadzieję że nie jest już w ciąży. jeśli się uda i tabletki będą działać (bo chyba nie ma innej możliwości przy regularnym dawkowaniu nie?) to rodzice będą mieć dwie kotki i 4 kocury. Drugą kotkę siostry będę sterylizować jak podrośnie bo teraz jest za mała, będzie też musiała mieć operację przepukliny. Tak więc w tym miesiącu na pewno odrobaczę wszystkie koty, jednak obawiam się że bez odrobaczenia psów niewiele to pomoże. Zobaczę może je też uda mi się odrobaczyć od razu z kotami. Wszystko zależy od tego ile wyjdzie za wszystkie tabletki.
  16. Z powodu chwili czasu zrobiłam dla kociaków bazarek [url]http://www.dogomania.pl/threads/216908-Ksi%C4%85%C5%BCki-i-filmy-dla-du%C5%BCych-oraz-ma%C5%82ych-kubek-termiczny-i-r%C3%B3%C5%BCno%C5%9Bci-do-12.11-godz-22?p=17900873#post17900873[/url] więc zapraszam :)
  17. Szwy Belli już dawno ściągnięte, rana zagojona. Sunia powoli przybiera na wadze i jest znacznie weselsza. :)
  18. Trochę wydatków jest ale za chiny ludowe nie zostawię ich samych sobie bo wtedy długo nie pożyją :( A zwierzaki zapewniają mi z synkiem dzień bez nudów :D
  19. Dzięki :) Bella ma już zagojoną ranę, szwy już dawno ściągnięte. Przybiera powoli na wadze. Jest znacznie weselsza. Trikolorka ma już ładniejsze to oczko ale dalej trzeba jej je zakraplać. Niestety inne koty zaczęły mieć problemy z oczami. Zakraplam im je mam nadzieję że im to pomoże. Przydałoby się wszystkie koty odrobaczyć. Ale póki co nie mam "ukrytych" funduszy. Prawie cała wypłata TŻ idzie na przyszłoroczne wesele, a reszta na życie. Synek rośnie i buty itd trzeba było kupić. Noi TŻ przypomniał sobie że dostaję wychowawcze i nie mogę tak sobie zabrać większej sumy pieniędzy. Bo na pewno zauważy. Więc póki co małymi kroczkami zbieram na sterylkę kotki którą pasowałoby szybko ciachnąć. Póki nie zaszła w następną ciążę. Ale mimo wszystko w listopadzie planuję odrobaczyć koty, i pod koniec miesiąca ciachnąć kotkę. Mam nadzieję że mi się uda.
  20. Lepszy refleks nie zawsze pomaga. Mój TŻ zwolnił jak widział że kociak chce przejść ale kot zrezygnował i wydawało się że zawrócił, jak ruszyliśmy minimalnie szybciej kot wleciał prosto pod tylne koła. Niestety zginął na miejscu. A jak kiedyś jechałam na Śląsk jadąc sznurkiem aut niezbyt szybko to żeby nie przejechać malutkiego kotka zaryzykowałam że ktoś wjedzie mi w tył. Na szczęście udało mi się, a z naprzeciwka nic wtedy nie jechało więc kociak wrócił do dzieci które przerażone chciały go złapać.
  21. Na pocieszenie powiem tylko tyle że nie miałaś szans go ominąć :( ja kiedyś potrąciłam gołębia bo dosłownie przed maskę mi wleciał :( A do bazarku ja też coś dołożę
×
×
  • Create New...