Jump to content
Dogomania

Nomed

Members
  • Posts

    14
  • Joined

  • Last visited

Nomed's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. [quote name='rufus295']Dzięki, chyba tak muszę zacząć robić, jeszcze miesiąc do spacerów ale muszę zacząć przyzwyczająć i trochę po domu pochodzić na smyczy:lol:[/quote] Czesc;) Myslalem podobnie , ale u mnie to sie calkiem nie sprawdzilo:D Na jakies 2 tyg przed pierwszym spacerem zalozylem psu obroze;> Na stale , tzn juz jej nie sciagalem chyba ze byla _wyzsza_koniecznosc_ :) Smyczy moj w domu tolerowac w ogole nie chcial, jak probowalem go zapinac to glupial , uciekal , gryzl smycz lub po prostu siadal i siedzial jak glaz. Przestalem go zapinac na smycz , pomyslalem ze nie ma sensu mu dostarczac zlych skojarzen z nia ( probowalem wczesniej na smakolyk itd ale bez rezultatu ) Bardzo sie zdziwilem gdy przy pierwszym spacerze gdy zapielem mu smycz i zabralem go na dwor zupelnie nie zwrocil na smycz uwagi-byl za bardzo zainteresowany tym calym wiekim , pelnym zapachow swiatem;D Pozniej zaczal sie smycza interesowac , lecz zanim sie obejrzalem zaakceptowal to jako koniecznosc i teraz chodzi ladnie przy nodze bez szarpania smyczy. Tzn szarpie tylko jak ma silny bodziec - tzn pies pokazuje mu ze chce sie przywitac itd. Ale wiem , ze za duzo wymagac nie mozna od 5miesiecznego smerfa:D , cwiczymy sobie komendy i chodzenie ladnie przy nodze i z dnia na dzien coraz lepiej Wiec gdyby pies nie akceptowal obrozy - to na 1-2 tyg przed pierwszym spacerem przypnij mu na stale - pozniej to traktowac zaczyna jako czesc wlasnego ciala :) tak sie mi przynajmniej wydaje , jak mu zdjelem po jakims czasie to zaczal ja wachac i byl zdziwiony ze odmontowalem mu jakas czesc ciala;p A smycz to sobie daruj moim zdaniem ( jesli pies bedzie zle znosil uzywanie jej po domu ) , jak wyjdziesz z nim na dwor to zanim sie obejrzysz pies sie przyzwyczai :D pozdrawiam!
  2. [quote name='apaczkrk']Witam , mam takie pytanie,,, Od kilku dni mam drugiego psiaka w domu... PIerwsza była suczka-teraz ma 2 latka 9kundelek 20kg) teraz doszla nam mieszanka Owczrka Kaukazkiego z czyms..... (samien,docelowo 40 kg...) i mam takie pytanie. Jak daje im jest to dawac rownoczesnie?? Czy najpierw suce pierwszej jako alfie??[/quote] Ale w 'stadzie' ludzko-psim alfa powinnien byc raczej czlowiek , a nie ta suczka...
  3. Witaj! Ja swojemu raz w ramach testu dalem puszke chapi. Juz nigdy tego bledu nie powtorze , pies zjadl malo - ale przez te badziewne jedzenie przez 3 dni mial problemy z brzuchem ( gazy,plynne kupy, zle sie czul itd ) . Zaluje strasznie , ze mu to dalem do sprobowania. Z tych karm ktore zostaly wymienione: Eukanube sobie odpusc - moj pies strasznie szybko ja znienawidzil. Od znajomych mam podobne sygnaly - wyglada na to , ze psy po prostu tej karmy nie lubia. Juz pomijajac to , ze weterynarz stanowczo odradzil mi dawanie tej karmy psu bo jest nie za dobrej jakosci + nie zapewnia psu tego co karma powinna. Obecnie 'jemy' Royal Canin . Micha suchej a do tego dodatki takie jak karma mokra ( jakas niemiecka - podobno jakosc dobra, pies ja uwielbia , nie ma po niej problemow zdrowotnych a cena przystepna . 5zl za 1.2kg . Jako ze jest to tylko dodatek smakowy - no i zeby jedzenie bylo mokre to taka puszka starcza spokojnie na 2-3 dni) , do tego twarog poltlusty i jajko. Pies uwielbia takie polaczenie i da sie zabic dla jedzenia chociaz dostaje duzo i regularnie to i tak jak zobaczy , ze jest pora jedzenia i zanczyna mu sie robic to dostaje glupawki :D Aha no i oliwa z oliwek na sierc pzdr Ps. Co do innych karm to nie wypowiem sie , bo uzywalismy tylko te dwie. A royala uwielbia tak , ze nie ma sensu dalej eksperymentowac moim zdaniem:) Ps.1 Pamietaj o stopniowym zmienianiu karmy
  4. [quote name='eagle']Mnie z ksiażki tej Pani wyleczył Blog Pani Zofii gdzie dzień po dniu opisuje wychowanie szczeniaka. Poza tym mając już ponad 2 letniego psa moge powiedzieć że ja chce aby pies okazywał mi radość po powrocie do domu za co jest jakoby nagradzany tym samym odemnie. Czy wita sie tak z innymi osobami ? Nie..... Ma ich generalnie w 4 literach. Z tego co napisała Pani Zofia - powitania to jeden z ważniejszych rytuałów w psim świecie. Ja osobiśnie nie uważam że teoria dominacji nie istnieje, nie istnieje tylko w takim pojęciu w jakim jest przekazywana w psim świecie, jak również sposoby jej zdobycia jak również pozycja - przewodnika jest inna niż przedstawiana jako - alfa panisko, raczej opiekun, dostarczyciel pokarmu, zabawy , bezpieczeństwa, pewności siebie. Czy ja swojego dominuje ? Ale oczywiście, ja określam przecież drogę spaceru, pory zabaw, ja dysponuję pokarmem, terytorium do wypoczynku itp. Więc teoria dominacji nie jest teorią ale praktyką tylko trochę inną niż udawadnianie psu kto tutaj jest maczo. Mój uczył sie od małego że ja ma umiejętność wydobycia pokarmu lub piłki która wpadła małemu pod regał a on za cholercie nie mógł jej sam wydobyć, wie że woda do miski sama nie naleci ani bez mojej interakcji z miska nie znajdzie sie tam żarcie, wie że na spacer idzie w tedy kiedy ja idę a nie sam i cała masa drobnych spraw które dostatecznie wyraźnie psu mówią kto jest kim. Wszelkiego więc rodzaju głupotki w stylu spanie na kanapie, kto pierwszy wchodzi do domu , witanie się nie miały racji bytu. Cieszę się z tego, dzięki temu mam psa który nie jest jak mumia egipska. Ale pełnym radości, otwartym na mnie członkiem rodziny znającym swoje prawa których nauczyło go zycie ze mną a nie książka tej pani. Pozdrawiam[/quote] Co do tych drobnych zdarzen , ktore ustawiaja hierarchie to faktycznie , moj ma to samo. Szczegolnie rozbawilo mnie to z zabawkami pod kanapa. Tez musze mojemu to wyciagac;D Czasami tak to wrzuci , ze nawet mi ciezko to wyciagnac :) Z tego co mowisz to z moim jest podobnie , tyle ze nie pozwalam mu wlazic na lozka. Jak stanie przednimi lapami to ok ale caly nie moze . Radosc na powitanie - rozwin to prosze, jak dokaldnie wygladaja te przejawy radosci
  5. Nie powiem , interesujace. Nie chcialbym przez nastepne kilkanascie lat toczyc po 50bojow dziennie o to kto jest alfa. Zreszta nigdy nie uwazalem , ze to jest konieczne. W ksiazce odnosila sie glownie do doroslych psow z juz istniejacymi problemami, wiec nie sadze by to ktos przenosil na szczeniaki ( jak np. te sztuczki 'jedzeniem' z psiej miski ) Mi zalezalo na tym by w jak najlagodniejszy sposob ustawic hierarchie tak by pies mial jak najwiecej radosci z zycia , a jak najmniej zmartwien. Dlatego zainteresowaly mnie jej metody i wyniki. Ale nie dziwi mnie to czego sie teraz dowiaduje bo we wszystkim jest troche prawdy i nieprawdy. Jej metody moze i pomagaja na dorosle psy z 'problemami przywodstwa' by je doprowadzic do normy. Chyba z moim psem jeszcze sie nic nie stalo zlego przez te metody (;poczytam jeszcze i prawdopodobnie je odrzuce,a wybiore cos innego ) Do tej pory korzystalem tylko z tych, ktore wygladaly logicznie i nie byly zle dla psa. Co do przychodzenia do domu. Faktycznie wymagam by pies po mnie nie skakal , tylko cieszyl sie ale najlepiej na siedzaco lub w parterze. Juz to wypracowalem , bo rozrabiaka mala wie ze zawsze z zakupow jest cos dla niego , albo dostaje pasztecik psi jako nagrode za zachowanie itd. Wiec chcac nie chcac i tak pies dostaje nagrody za grzecznosc itd. Ona pisala ze pies moze wymagac nie zwracania uwagi na niego przez 45 min czy cos, dla mnie to przesada-nie wiem jak pies moglby miec az takie problemy psychiczne ktore wymagaly by takiej 'odtrutki' Przyklad. Wchodze na pietro-cisza Otwieram kluczem-cisza Wchodze do domu-futrzak juz siedzi przy drziach i zaciesza, ogon pracuje jak smiglo zdejmuje buty-zanosze ew zakupy pies idzie za mna i zaciesza-witam sie z nim i daje cos smacznego rozpakowuje zakupy- jesli cos kupilem dla psa to albo mu to daje , albo bawie sie z nim albo normalnie albo 'w komendy' , po chwili mu daje to co mu przynioslem( zabawke, smakolyki itd ) pies ucieszony 'potowarzyszy' jeszcze chwile , potem ide do lazienki a maluch biegnie ze zdobycza na swoje miejsce i tam katuje niewinne zabawki lub przysmaki. Widze , ze masz spora wiedze i dosiwadczenie. Moglbys mi powiedziec co w tym przykladzie robie zle, czego unikac a takze co dokladniej robic. Obiecalem sobie i psu , ze popelnie na nim jak najwiecej 'pomylek wychowawczych' . Bardzo zalezy mi by mial szczesliwe dziecinstwo , a pozniej zycie :) Aha a drugi przyklad to jedzenie. Obecnie nauczylem go czekania na polecenie , bo wczesniej potrafil biegac mi miedzy nogami lub wspinac sie by powachac jedzenie lub poliac. Pare razy wyladowalismy razem na dywanie :D Wiec nauczylem go , ze robie jedzenie , zanosze mu wode do jego pomieszczenia , pozniej zanosze miske z jedzeniem ( wtedy on tam biegnie w podskokach i zachowuje sie jak maly kucyk :D ), nastepnie trzymam miske w powietrzu , po ulamku sekundy pies siada i patrzy i czeka. To daje mi czas by spokojnie postawic miske , tak by jej nie wywalil mi z rak czy cos. Pies siedzi dalej , jak skoncze to daje mu znac ze jedzonko gotowe i rusza do miski wioslowac. Psu nie zabieram miski , nie przeszkadzam jesc, nie wydaje zadnych komend w czasie jedzenia. Czasami postoje i popatrze jak ladnie wcina , najczesciej ide zmywac w tym czasie. W tym przykladzie tez prosilbym bardzo o wskazanie czego robic nie powinnienem i dopisac to co powinniem. Z gory dziekuje i pozdrawiam!
  6. [quote name='puli']A ja polecam wyrzucenie tej książki jako ze propaguje metody oparte na błednej teorii z której wycofał sie sam jej twórca. [/quote] Mozna prosic o jakis link do wiarygodnego zrodla tej informacji? [quote name='puli']Sytuacja gdy szczenie nie biegnie radośnie na spotkanie powracajacej matki (opiekuna) jest nienormalna i nienaturalna a zmuszanie psiaka do takiego zachowania jest dla niego niezrozumiałe i dołujące psychicznie. Dzieki metodom tej pani juz niejeden pies nabawił sie nerwicy, powaznych zaburzeń w relacjach z człowiekiem, agresji lękowej a były i takie, które te metody wychowawcze przypłaciły życiem (uśpienie z powodu agresji).[/quote] On sie cieszy, ale merda sobie ogonkiem ale siedzi i czeka az czlowiek zdejmie buty czy kurtke , ew. zawola na spacer. Nie wlazi na glowe ale tez nie jest mumia. Gdyby w ogole nie okazywal radosci po moim powrocie do domu to oczywiscie , ze zaczalbym sie martwic o jego zdrowie psych. Mialem juz psa , ktory jak wyczul ze sie wraca do domu to wyl jak glupi a jak sie juz weszlo to biegal szalal i skakal. Wiem , ze pewnie bylo mnostwo bledow wychowawczych przy tym psie ale obecny , ktory sie zachowuje tak jak opisalem jest radosny , posluszny a jednoczesnie strasznie spokojny i pewny siebie jesli chodzi o inne psy. Nie odczuwa ani strachu ani agresji , wyglada jakby juz wierzyl mi na tyle ze ufa ze jesli bylo by cos nie tak to bym podjal jakas decyzje albo dzialanie , wiec dopoki ja jestem spokojny to on tez. Moze sie nie rozumiemy ( mam na mysli z Toba ) bo kazde z nas inaczej w 'glowie' widzi zasady i efekty tego wychowania.
  7. [quote name='macharadza']:crazyeye::crazyeye::crazyeye::crazyeye::crazyeye::crazyeye::crazyeye::crazyeye::crazyeye::crazyeye::crazyeye::crazyeye::crazyeye::crazyeye::crazyeye::crazyeye::crazyeye::crazyeye: Chodziłem po sklepach i nie moglem dostać kurzych łap wiec robię galaretę z świńskiej skóry I mojemu daje tak: Jedzenie w dużym garnku na 2 dni Kroję galaretę na kawałki 1200g karmy Belcando Junior (To dawka na 2 dni) Ryż Wody i robię to takie pływające Jak jest to jeszcze kaszy trochę Co niedziele żółtko od jajka I czasem marchewkę (ponoć na sierść działa) A i daje mu 12 tab. dziennie Osteovit Ta karma co ja mam(BELCANDO) piszą tam że ma powinno się robić tak Godz. 7:30 Kładziesz miskę z 166g karmy 7:35 zabierasz Godz. 14:00 Kładziesz miskę z 166g karmy 14:05 zabierasz Godz. 18:00 Kładziesz miskę z 166g karmy 18:05 zabierasz No i ten osteovit I pies ma to zdążyć zjeść w 5 min Mój na początku jadł tak jak trzeba ale gdy zmieniłem kamę z Puppy na Junior coś mu nie pasowało i zaczełem mieszać. Ale jak to bywa karma się skończyła i teraz zamówiłem Belcando Premmium niewiem czy to nie za szybko ale zobaczymy jak bedzie. Ponoć to samo tylko więcej ma białka;) Dobra zbieram sie do lasu[/quote] Ja tam znawca nie jestem ale tak: Kurze lapki dostac ciezko - to jest fakt. Z tego co wiem dzieje sie tak dlatego , ze ma to jakis zwiazek z prawem unijnym. Chodzi o to , ze nie moga sprzedawac lapek z pazurkami. A obcinanie pazurkow sie nie oplaca bo zmienia wartosc i juz jest mniejszy popyt. Czesto mozna kupic niezbyt legalnie. Popytaj w sklepach miesnych , zaznacz ze to dla psa , zeby mniej wygladalo na jakas kontrole ;p O galaretce ze skory jeszcze nie slyszalem szczerze mowiac. Podobno nalezy uwazac na kosciu, mieso wieprzowe bo cos tam jest z nim co moze szkodzic psom. Postaram sie pozniej dowiedziec dokladnie ocb. Podobno bardzo dobre na siersc jest oliwa z oliwek. Moj dostaje troche co pare dni , siersc ma ladna i blyszczaca ale czy to przez to? Nie wiem. Co do tego preparatu to ja bym Ci bardziej polecal Arthroflex. Psom mlodym zapobiegawczo daje sie 2.5ml/doba. butelka 500ml starcza na bardzo dlugo, nie pamietam dokladnie ale ponad pol roku. Lek ma forme plynu ( czy tam syropu ) wiec latwo psa naklonic by to zjadl , dzialanie tez ma podobno bardzo dobre. Powiem Ci , ze tez wlasnie bawilem sie w to zabieranie miski jesli pies nie zje w ciagu 5-7min, ale odkad zaczelem robic mu takie jedzonko jak napisalem to pies juz na sam zapach twarogu/jajka glupieje i przez caly czas przygotowywania jedzenia ( ~4min ) siedzi i patrzy czy nic mi nie spadnie:D Wyglada jakby sie trenowal w jakis sztuczkach parapsychologicznych i czarowal zeby mi cos spadlo na ziemie :D Obecnie wyglada to tak: Robie psu jedzenie ~4min Niose mu do jego przedpokoju ~10sek On siada i czeka na pozwolenie jedzenia ~5sek Zjada miske 60-90sek Nikt mu jedzenia nigdy nie zabieral:) Po prostu tak bardzo mu to smakuje, ze jak juz zje to 2 min wylizuje miske - dla pewnosci :> Edycja: No i duzo kosci , ja mojemu staram sie dawac kosci cielece wapniowane bo latwiej mi dostac niz kupic zwykle i bawic sie ze wrzatkiem. A jak pies juz zacznie wymieniac zeby to np. moj juz nie gryzie z taka furia kosci wiec daje mu twarog by mial zapewniona odpowiednia ilosc wapnia i fosforu na budowe szkieletu i kosci, chociaz wet powiedziala ze royal jest dobra karma i sama karma powinna wystarczyc. Z tymi koscmi to chyba zalezy tez od jego humoru , bo jak ma nastroj to potrafi cala noc gryzc kosci , a nastepnego dnia nawet nie spojrzy :D Przed zabkowaniem ciezko bylo go zobaczyc gdy czegos nie gryzl akurat ;P
  8. Ale moj jest krotkowlosy:) Temat chyba byl w galerii ONkow krotkowlosych , zauwazylem i odpowiedzialem , a pozniej chyba zostal przeniesiony:D Tym nie mniej nie zaluje, ze odpowiedzialem:) Moge sprawdzic ta dlugosc , ale za godzinke :D Narazie "ZŁO" spi :> i wole nie budzic bo bedzie chcial z miejsca na spacer:D Co do Twojego postu nt jedzenia. Powiem to tak Moj je mniej wiecej tak: (Miska 0.47litra ) Sniadanie : -Miska Royal Canin puppy -2lyzki stolowe czubate galaretki z kurzych lap ( z marchewka ) -1/4 kostki twarogu ( takiego zdaje sie 270gram ) -1/5 puszki z mokrym jedzeniem ( zwykle o smaku wolowiny+warzyw) (puszka 1250gr) omijam lukiem karmy supermarketowe - pedigree chapii itd Obiad: -Miska Royal Canin puppy -2lyzki galaretki z kurzych lapek -pokrojone jajko na mieko/twardo( zalezy jak wyjdzie) -2.5ml arthroflex ( preparat na stawy - niby karma tez to zawiera ale wole dawac osobno ) -karma mokra j.w. -czasem dostaje tez twarogu jak do np sniadania Kolacja : Taka sama jak sniadanie Za kazdym razem wychodzi czubata miska jedzenia, dokladnie wymieszana. Arthroflex podaje mu na spodeczku by miec pewnosc , ze lekarstwo trafi do brzuszka:D Jak narazie ma wszystko ok, nie probuje zjadac scian ani nic takiego , wiec raczej brakow witamin w karmie nie ma
  9. Witaj:) Moj ma obecnie jakos 4m3tyg. Waga sie nie martw , jak mial kolo 4 wazyl kolo 29kg. Teraz wazy okolo 33kg Wlasnie jest w trakcie wymiany zebow , z tego co czytalem wymiana potrwa jeszcze troche , na szczescie zachowuje sie calkiem normalnie :D Pozniej postaram sie wrzucic jakas fotke ;) PS. Fajny pluszak z tego Tajfuna:D PS1 A tu moj potworek , odpoczywa po zabawie. "patyczek" sam sobie upolowal w lesie i przytargal do domu ;p Na zdjeciu ma chyba cos ponad 4miesiace [U][URL="http://images45.fotosik.pl/153/0a2501956a934b52.jpg"][IMG]http://images45.fotosik.pl/153/0a2501956a934b52m.jpg[/IMG][/URL][/U]
  10. [quote name='Martyna&Zara']Może i to brzmi ładnie, ale się zastanawiam jak takie szkolenie wyglądałoby w praktyce. Że niby jak pies usiądzie na komendę, to przesyłamy mu jakieś psie sygnały, że jest super i dobrze coś zrobił. Albo na przywiązanie do właściciela... Oświećcie mnie i powiedzcie mi proszę, jak można szkolić psa na przywiązanie do właściciela. Najwyżej jestem zacofana, że nie rozumiem tej oczywistej oczywistości....[/quote] 1. Post pisalem zanim ktos nizej dodal filmik tego 'tresera'. 2. Koles po prostu w swojej reklamie ( opisie szkolenia ) pisze jedno, a robi calkiem cos innego. Mi chodzilo o to , ze pewne rzeczy zostaly 'zapozyczone' z metod tamtej autorki, natomiast inne 'uciete'. Zeby bylo prosciej postaram sie w wielkim skrocie stresic zawartosc tamtej ksiazki. (Ale i tak polecam lekture ;) ) -Pies jest przyjacielem. Nie sluzacym , niewolnikiem , ochroniarzem ale po prostu przyjacielem. -Dla zdrowia psychicznego psa jest wazna jego rola w stadzie.Sa podane sposoby w jakie mozna psa naprowadzic na jego role w rodzinie(stadzie). Pies myslacy ze jest osobnikiem alfa szybko popada w nerwice bo niepotrafi sobie poradzic z dzisiejsza rzeczywistoscia i cywilizacja. Starach, moze byc agresja i dziwne zachowania. -Uczy szacunku do psow. No i o wiele wiecej. Jako , ze teraz mam juz 3psa. Wiec wiekszosc tego co przeczytalem to sam juz odkrylem droga doswiadczen i dedukcji. Przyznaje , ze przy pierwszym psie popelnialem mase bledow. Az dziwne, ze nie bylo z nim gorzej. Czy metoda jest skuteczna? Nie wiem , okaze sie za rok:) Wg niej postepuje z moim obecnym psem ( ONek 4mce ) Jak narazie jest psem cudownym. Jest tak pewny siebie i dumny, ze jeszcze nie widzialem zeby sie bal. Sporo doroslych psow wobec niego zachowuje sie jak ulegly szczeniak. On po prostu nie wysyla sygnalow takich :) Ludzie sie dziwia , ze on jest taki odwazny , wywazony i spokojny :D a jak juz zrobi to swoja mine dumnego psa to malo kto potrafi nie skomentowac malego szczurka :D Nie wiem czemu, moze sie to zmieni. Nie boi sie, jedyne czego sie bal to roweru stojacego bez czlowieka ( jak pierwszy raz zobaczyl - ale podeszlismy i poniuchal sobie i po strachu ) Staram sie go traktowac z szacunkiem , jak najlepszego przyjaciela. A on tak jakby odwzajemnia sie :) Zostaje w domu sam , nie piszczy nie dziamie , spokojnie czeka na powrot. Jak sie wroci to nie wlazi na glowe tylko czeka zeby go zawolac. Korzystam z rad zawartych w ksiazce i wlasnych doswiadczen i jest po prostu aniolkiem:D Szkolenie profesjonalne tez planuje , ale jak bedzie ciut starszy bo narazie mimo ze slucha komend to inne psy go strasznie rozpraszaja wiec postanowilem podstawy komend przerobic sam, a dopiero pozniej szkolenie. Tak - wierze , ze takie wychowanie szczeniaka jest mozliwe , wlasnie kolo mnie siedzi efekt :D Mam tylko nadzieje, ze nie zapeszylem i nie bede musial tego odszczekac ;p] Ale zaznaczam, mowilem o szkoleniu zawartym w ksiazce - ktore w niektorych aspektach sie pokrywa z tym co pisal ten czlowiek. Na filmie widzielismy niestety to co widzielismy.
  11. Opis zacytowany przez Ciebie [URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/28262.html"]Axusia[/URL] hmm - wyglada jakby ktos sobie poczytal ksiazke Jan Fannel 'Zapomniany jezyk psow' , a pozniej ucial z tego pare rzeczy tak by ladniej wygladalo-lepiej sie sprzedawalo. Co do tego nie uzywania smakolykow to nie rozumiem ocb. Ja jestem przeciwny placeniu psu 'haraczu' tzn zeby zamiast siadac na komende pies siadal ale tylko jak widzi , ze za chwile zostanie oplacony. Siada na nagrode, a nie na komende. Ale moim zdaniem nagradzanie psa jest bardzo wazne, by pokazac mu ktore zachowania sa wlasciwe , a ktore sie nam nie podobaja. W swoich ksiazkach autorka trzyma sie tej metody - wiec wyglada na to , ze osoba zajmujaca sie szkoleniem dostala te metody 'z drugiej reki' i ktos ten nie wyjasnil jej do konca o co chodzi, lub po prostu sama sobie wyciela z metody jej zdaniem 'zbedne' elementy tak by latwiej bylo naiwnym sprzedac takie szkolenie jako jakis \super srodek/ na psa pzdr.
  12. Witam Jakie proponujecie gryzaki dla 8tyg szczeniaka? Zalezy mi na tym by zarowno mu dac zabawke jak i odciagnac uwage od mebli itd Od ktorego tygodnia mozna dawac swinskie uszy? Wtedy chodzi o surowe czy wedzone czy jak? Od ktorego tygodnia mozna dawac kosci cielece? Jaki najlepszy ksztalt i forma zabawki plastykowej? Pzdr.! :cool3:
  13. A mozna prosic szersza liste tych karm dostosowanych do ONka?
  14. Witam Prosilbym o wskazowki odn karmienia ONka , pies 7tyg z hakiem. Jak narazie z tego co wyczytalem oraz z porad wynika , ze moge karmic eukanuba dla szczeniat . Do tego zamierzam dawkowac Arthroflex ( 2.5ml na dzien przez 3 m-ce - chyba tak sie to dawkuje ) Do tego mozna psu dawac zoltko , a do gryzienia kosc zdaje sie cieleca Cos w tym zestawieniu jest zle lub brakuje? Z gory dziekuje za okazana pomoc :) pzdr. :cool3:
×
×
  • Create New...