pestek

tak zostanie wysterylizowana, nadal będzie mieszkała z dziećmi, będzie dom pełen ludzi, raczej nie będzie siedziała sama :) no i wybieg na ogród :) Wygląda na to że będzie miała lepiej niż u mnie, oczywiście pewnie rozłąka trochę poboli... ale niestety to jest nieuniknione, mój syn tez płakał cała noc...., aż zasnął , ale w nocy sie przebudził i znów płakał... teraz będą najgorsze chwile, ale czas leczy rany i mam nadzieje ze sie wszystko ułozy :) -------------------------------------------------------------------- akcja zakończona sukcesem temat można zamknąc , czy prenieść :) dziękuję :) jak ból przejdzie troszke to może jak znajde czas będe pomagaż innym Waszym zwierzakom w szukaniu doku :)

proszę o usunięcie wątku:)

w ramach podsumowania ... od dwóch dni trwały rozmowy z nowym domkiem dla Troki i już dotarła właśnie do nowego domku. Z tego co mi wiadomo będzie miała dobrze, domek z ogródkiem, jutro dostanę pewnie jakieś forteczki jak się sunia przyzwyczai :) powodzenia i dziękuje :)

hop do góry moja ślicznotko :) :wolfie:

[URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=be31cf3fc14080bc"][IMG]http://images38.fotosik.pl/66/be31cf3fc14080bcm.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=336bfbc44a1378ef"][IMG]http://images48.fotosik.pl/70/336bfbc44a1378efm.jpg[/IMG] [/URL][URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=c8c143d2a29db976"][IMG]http://images37.fotosik.pl/66/c8c143d2a29db976m.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=3da9264ca7989397"][IMG]http://images48.fotosik.pl/70/3da9264ca7989397m.jpg[/IMG][/URL] nowe foteczki Suni :)

Szkoda że nie ma funduszy... ale i tak nie chce jej oddać do schroniska chcę wiedzieć do jakich ludzi trafi dlatego sama jej szukam domku .... pozdrawiam

Spacerek :)

na razie córa sąsiadki mi pomaga z wyprowadzaniem, chociaż psinka jest duża, jestem dobrej myśli, muszę być, :) jeszcze muszę sobie przygotować jaką umowę adopcyjna tak żeby owy właściciel ją faktycznie wysterylizował. Znajomi mnie namawiali właśnie żeby oddać sunie do schroniska, tam ja wysterylizują, a w między czasie szukać jej domu. Ale ja tak nie umiem... ja wiem co ona może czuć siedząc w jakiejś klatce i nie chce tego, dlatego będę walczyć.... do końca ......

Mam nadzieje ze do końca lutego uda mi się znaleźć jej dom, jeśli się to przeciągnie dłużej , to będę kombinować , żeby mogła jeszcze u nas zostać, wszyscy znajomi szukają jej domu. Ciężko tak jest, ale zrobię wszystko żeby nie oddać jej do schroniska, bo tego ona nie zniesie. Załamie się. Ale i mały się męczy, bo wie że ją oddamy a jeszcze jest. Chyba jeszcze będę musiała zacząć z nim chodzić do psychologa, bo już się w przedszkolu skarżą, że przesiaduje smutny i wyłącza się z zajęć. A był takim żywym i wesołym dzieckiem, Mam nadzieje ze nie będzie długo rozpamiętywał, idzie wiosna, będzie miał dużo zajęc i zabaw na dworze....

Dzięki Już wstawiłam, dziś wystawiłam kilkanaście ogłoszeń na rożnych portalach, nawet miałam jedno zapytanie , ale to była jakaś smarkata dziewczynka, jak poprosiłam z o rozmowę z MATKĄ, to się okazało ze mama nic nie wie i się nie zgadza..... ale mam nadzieje ze komuś się spodoba :) Sunia jest miła i spokojna, na spacerach nie ciągnie, chodzi grzecznie z moim 5 letnim synem.... :) On zresztą źle znosi myśl o rozstaniu z nia... ale nie mam wyjścia .....

[U]JUż ma dom :) [/U]

[SIZE=3]nie chce żeby moja sunia wylądowała w schronisku...:shake:. wiem ze sobie nie poradzi... dlatego szukam jej domu teraz.... ale nie mam za dużo czasu żeby czekać.... sprawa jest pilna ....[/SIZE]:angryy:

[SIZE=4]pisałam już wcześniej... jak zanim się okazało ze zdrowie mojego syna się pogarsza to mi dziewczyna kazanie zrobiła :[/SIZE] [SIZE=2]sama widzisz, że odzewu praktycznie żadnego... I należy przypuszczać, że bić się nie będą, bo to pies w typie, jak to się ładnie mówi... Ja już trochę na tym forum "praktykuję", więc jako tako orientuję się, czy odtrąbi się sukces, czy będzie pod górkę... Suka z hodowli na adopcję czekała 2 dni bodajże... Był taki młodziak w schronie we Wrocławiu, poszedł jak tylko mu się skończyła kwarantanna i jeszcze kolejka była. Osoby, które godzą się na mixy, to rzadko tu zaglądają, a jeśli nawet (tak jak ja) to mają już swojego na stanie. Na dogomanii raczej należałoby się liczyć z większym odzewem, ale zobacz ile tam psów szuka domu. Jesteś ze Śląska, to pewnie gdzieś w okolicy jest filia TOnZ i pewnie są jakieś lokalne fundacje - poproś ich o pomoc w karmie, ew. sterylizacji - głupej jakiś weźmie, bo Tora przypomina tosę, narobi małych opchnie po 50-100 zł i znowu będzie od początku... tak właśnie Tora pojawiła się na świecie. Ja w podobny sposób stałam się posiadaczem swojego pierwszego psa - przyszedł z ulicy, tyle że jako dorosły samiec. Szukałam mu właścicieli poprzez TOnZ, schronisko gminne, ochronkę prywatną, ogłoszenia prasowe - dało to tylko tyle, ze dowiedziałam się, że pies już w ochronce był. Ludzie zapewniali mnie o swojej pomocy, kiedy miałam wyjeżdżać deklarowali hotel i rzeczywiście tak było, tyle że zrobiłam to dwa razy: pierwszy i ostatni... Pies był u mnie 5 lat i nigdy nie będę tego żałowała. Nie było łatwo, w domu się zjawił 2 marca, a 8-mego zwolnili mnie z pracy, to pamiętam jak dziś. Z tamtych wszelkich doświadczeń, jak i obecnych, wiem jedno - pomogą Ci praktycznie we wszystkim, bylebyś tylko zatrzymała psa, bo oni i tak mają zatrzęsienie...[/SIZE] /[I]Wiem, że dziewczyna ma racje , że powinnam Sunie wysterylizować , ale nie mam funduszy , ani możliwości, przy oddaniu psa będę walczyć o to aby została prze nowych właścicieli wysterylizowana..../ [/I] [SIZE=4]Ale mi się bardzo pogorszyła sytuacja życiowa, zarówno finanse, jak i zdrowie dziecka a do tego brak czasu, częste wyjazdy... wszystko się nakłada na siebie. Obecnie jestem samotną matką z minimalną wypłatą, a na utrzymaniu dom, dziecko chore, i wielki pies...[/SIZE] [SIZE=5] NIE DAJE JUŻ RADY. :Help_2:[/SIZE]

na spacerek pieseczku :painting:

Gratulacje .. taki fajny domek dla małej Amelki :) super :) pozdrawiam