Jump to content
Dogomania

sybillas

Members
  • Posts

    311
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by sybillas

  1. Dzięki. Liczę na Waszą pomoc, bo sama bezskutecznie próbuję znaleźć dla niego dom już od dwóch miesięcy. Nie jest to czas stracony dla niego, bo wielu rzeczy sie nauczył, jednakże coraz bardziej się z sobą zżywamy...... A to nie jest dobre.
  2. Bardzo dziękuję za zainteresowanie i pomoc z tymi zdjeciami. Może teraz sie coś ruszy? OBY!
  3. sorry, ale próbuję się jakoś przebić z tym tematem....... [url]http://www.dogomania.pl/threads/206058-Pikuś-już-dwa-razy-stracił-dom-szuka-odpowiedzialnych-właścicieli[/url]!
  4. Pikuś to 2-3 letni samiec (wykastrowany), w typie szpica. Pierwsi własciciele postanowili się go pozbyc, wywożąc do lasu. Tam błąkał sie przez 2 tygodnie, aż w końcu przyszedł pod nasz dom. Po pewnym czasie udało się znaleźć dla niego domek, którym cieszył sie przez 5 miesiecy. Stracił go z dnia na dzień, po tym gdy pogryzł syna nowych właścicieli. Zapadł wyrok - eutanazja ("dla jego dobra" - to cytat). Znowu wzięłam go do siebie. Niestety Pikuś nie może u nas zostać, poniewaz mamy 4 swoje psy, z których 2 są bardzo wrogo nastawione do obcych zwierząt. Pikuś jest psem towarzyskim i pojętnym, dobrze dogaduje się ze zrównowazonymi suczkami, ma ogromną energię i chęć zabawy, jego problemem są natomiast zdobycze i miska. Szukam osób, które chciałyby pomóc mi w szukaniu dla niego dobrego domu - takiego na zawsze!
  5. Mam u siebie psa na DT (bezpłatnym - z dobroci serca), który już 2 razy stracił dom. Ponieważ mam 4 swoje psy, z których nie wszystkie są przyjaźnie nastawione do innych zwierząt, pomyslałam o poszukaniu hoteliku, który mógłby go przyjąć do siebie. Sama od 2 miesiecy szukam dla pieska stałego domu, ale niestety narazie bezskutecznie. Proszę o odpowiedź czy jest taka możliwość, jakie są koszty i czy szukacie DS dla podopiecznych. Pies jest kastrowanym samcem, około 10 kg, w wieku 2-3 lata.
  6. Nie wiem jak dziala u was Inspekcja weterynaryjna, ale powinni zareagować na taką informację. Należy poinformować Powiatowy Inspektorat weterynarii. A może działa w rejonie straż dla zwierząt?
  7. [quote name='bennio']Sybillas widocznie inaczej to interpretujesz. Pies ma cztery łapy po to by się nimi cieszył, by biegał, skakał, itd. Życie łańcuchowe mu tego nie zapewnia. Poza tym długotrwałe przebywanie na łańcuchu powoduje okaleczenia szyi, łap, często towarzyszy temu wychudzenie, odwodnienie, zapchlenie, nie wspominając już o zmianach w psychice. Zakazane jest długotrwałe przetrzymywanie psa na łańcuchu. Trzymanie psa na metrowym łańcuchu nie zapewnia mu możliwości niezbędnego ruchu, ponieważ nie może On pobiegać, skoczyć, poturlać się itp.[/QUOTE] Niestety nie jest zakazane. Żeby była jasność- sama mam 4 psy i żaden z nich nie jest trzymany na łańcuchu. Mieszkam na wsi i 99% psów tak właśnie żyje - od szczenięctwa aż do śmierci. Ludzie nie widzą w tym niczego złego, a prawo na to pozwala. Uwierz! Co do zapchlenia i wychudzenia, to jedno nie ma nic wspólnego z drugim, ale to juz zupełnie inny temat.
  8. [quote name='Zuzka100']Witam! Niestety nie zgodzę się że nie da się nic zrobić. Jeżeli pies trzymany jest na krótkim łańcuchu lub przez bardzo długi okres nie jest z łańcuchu spuszczany, to przez takowe zachowanie właściciel czworonoga znęca się nad nim zgodnie z Ustawa o ochronie zwierząt Art.6 pkt.2 który mówi że "Przez znęcanie się nad zwierzętami należy rozumieć zadawanie albo świadome dopuszczanie do zadawania bólu i cierpienia, a w szczególności: .... 14. trzymanie zwierząt na uwięzi, która powoduje u nich uszkodzenie ciała lub cierpienie oraz nie zapewnia możliwości niezbędnego ruchu. właściciel łamie także Art. 9 tej samej ustawy który mówi Art.9 1. Kto utrzymuje zwierze domowe ma obowiązek zapewnić mu pomieszczenie chroniące je przez zimnem, upałami i opadami atmosferycznymi, z dostępem do światła dziennego, umożliwiające swobodną zmianę pozycji ciała, odpowiednią karmę i stały dostęp do wody. 2. Uwięź na której trzymane jest zwierzę, nie może powodować u niego urazów ani cierpień oraz musi mu zapewnić możliwość niezbędnego ruchu. W\w przeze mnie fragmenty Ustaw regulują to że pies nie moze być na krótkim łańcuchu lub takim który powoduje u niego urazy lub cierpienie.[/QUOTE] ustawę o ochronie zwierząt znam dobrze i wiem że chodzi tu o uwięź powodującą urazy, czyli np. brak obroży, co do długości, to każdy, nawet metrowy łańcuch zapewni zmianę pozycji, a co to znaczy odpowiednia ilośc ruchu??? Każdy może interpretowac to jak chce... Budę ma, wodę ma, czego chcieć więcej.......?
  9. [quote name='przeszlus']Ja ci powiem: Strzelba i kulka w łeb(bo gdzie taki człowiek ma głowe ),a tak na serio to to na policje lub do jakiegoś towarzystwa pomocy alaskanom[/QUOTE] Policja na wsi?! Wątpliwa sprawa, a co do organizacji pomocy zwierzętom, to podałam ich do animalsów, ale jeszcze chyba nie zadziałali, i wątpie żeby cos z tego wyszło, bo przeciez pies ma budę, wodę itp... więc czego tu sie czepiać? A o jakich organizacjach malamucich mówisz? Może jakis namiar?
  10. Witajcie! A co powiecie na alaskana na łańcuchu? Mieszkam na wsi i jedni z moich sąsiadów maja 3-letniego alaskana na krótkim łańcuchu. Nie ma oczywiscie mowy o spacerze ani o spuszczaniu go z uwięzi, poniewaz przeskakuje ogrodzenie, oni nie mają nad nim żadnej władzy, a dodatkowo stał się on dośc agresywny..... Moze ktoś zna sposób jak sie do takich debili dobrać?
  11. hydroxyzynę u psów stosuje sie dość często, ale z różnym skutkiem. lek bezpieczny, stosuje sie go również u bardzo małych dzieci. Co do sedalinu, to jest to lek całkowicioe nieprzewidywalny, jedna z moich suk po 1/3 dawki była nieprzytomna przez 6 godzin, a drugi z moich psów zasnął po podwójnej maksymalnej dawce, ale dopiero po 4 godzinach!
  12. Toruń jest zaledwie 40 km. od Bydgoszczy
  13. co do legalności tekiego pochówku, to niestety jest to niezgodne z naszym prawem. Psa- przyjaciela- należy poddać utylizacji, no albo pochować na grzebowisku (cmentarzu) dla psów. Ponoć ma to zabezpieczyc środowisko przed zanieczyszczeniem! A co powiecie na cmentarze dla ludzi? Co ze środowiskiem....?
  14. Mieszkam w okolicach Bydgoszczy. W naszym powiecie są 2 cmentarze dla małych zwierząt- jeden typowy, z nagrobnymi kamieniami, napisem - bardzo miły, a drugi to grzebowisko - zbiorowa mogiła. Z tego co wiem, cmentarz jest tez gdzieś w Toruniu.
  15. Już w 2008 roku mówiło się o nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. Jest połowa roku 2010 i nic sie nie zmieniło. Nie wiem czego dokładnie miały dotyczyć zmiany, czy ktoś wziął pod uwagę problem trzymania psów na łańcuchach, a może obowiązek sterylizacji psów nierasowych? Bardzo wątpię! A to takie proste! Momentalnie rozwiazało by wiele przyczyn psiego cierpienia. Co do sterylizacji- na pewno wiele osób ma inne poglądy niż ja, ale w końcowym rozrachunku wyszłoby na plus- zmniejszyłby się problem przepełnionych schronisk, topienia szczeniąt.... Jestesmy skansenem Europy- to fakt, czy nie jest nam wstyd , że tak to wygląda? Cóż znaczy buda i woda? W więzieniu ludzie też maja schronienie i wyżywienie- ale to kara za winy, a pies??? Jest przyjacielem człowieka? Czy przyjaciela tak sie traktuje? Nie ma obowiązku posiadania zwierząt. Jesli ktoś nie lubi, uważa za darmozjada - to niech nie ma! A może jesteśmy narodem zwyrodnialców, którzy lubią sie znęcać nad słabszymi...?
  16. Witam! Mieszkam na wsi (bardzo typowej jak na polskie warunki). Moimi sąsiadami od ok 3 lat są ludzie, którzy mają alaskana, którego trzymaja na krótkim, grubym łańcuchu. Pies NIGDY nie była na spacerze, nie jest też spuszczany, poniewaz zawsze przeskakiwał ogrodzenie i biegał po wsi, powodujac awantury. Próbowałam rozmawiać z właścicielami na ten temat, ale nie przyjmują oni żadnych argumentów. Znam dobrze ustawę o ochronie zwierząt i zdaję sobie sprawe, że praktycznie nic sie nie da zrobic... Może jest jednak jakieś wyjście?
  17. Poszukuję kontaktów z osobami, które mogłyby pomóc! Dwa dni temu we wsi nieopodal Krakowa, pewna pani o dobrym sercu uratowała psa, który przewrócił sie pod płotem jej domu. Pies był wycieńczony, brudny, chudy i zapchlony, na szyi resztki łańcucha, na dodatek pies nie widzi. Pani wzieła go do ogrodu, napoiła , nakarmiła i odpchliła. Przez pare dni pies może tam pozostać, ale nie na długo, poniewaz Pani ma swoje 3 psy (w tym 2 przygarnięte). Bardzo prosze o pomoc, jakies namiary na kogoś, kto może wziąć psa do siebie.
  18. Za takie [B]przestępstwo [/B]grozi kara do [B]dwóch lat pozbawienia wolności[/B] (ustawa o ochronie zwierząt)! Może w końcu jakiś sąd dołoży komuś tyle ile mu się należy? To byłby przełom. Ale tak naprawdę to sama w to nie wierzę!
×
×
  • Create New...