Jump to content
Dogomania

filodendron

Members
  • Posts

    7523
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    5

Posts posted by filodendron

  1. Te dobre słowa o OMG czytałam m.in. na forum "pudlarzy", więc widać preparat jest na różne potrzeby. Zresztą przytulie są wszędzie takie same - obrastają mi całą wąską ścieżkę prowadzącą na spacerniak - rzeczywiście nie pamiętam, żeby w poprzednich latach było ich aż tyle. Daj sygnał, jak jest z tym zapachem, jak już będziesz miała.

  2. Obstawiam pyłki - jest sucho w tym roku i wszystko pyli na potęgę. Też mam trudny rok - nie każdy taki jest. I - skoro objawy rozwinęły się z wziewnych w skórne - bierzcie też pod uwagę reakcje krzyżowe. Przy uczuleniu na pyłki bylicy (pyli od czerwca/lipca do września) - seler i cała rodzina selerowatych (w tym marchew, pietruszka), przyprawy (kminek, koper, anyż, kolendra, papryka, pieprz), liliowate, nenerczowate. Zespół nosi nazwę seler-brzoza-bylica-przyprawy. Inny zespół to bylica-musztarda (i tu trzeba brać pod uwagę składniki musztardy w różnych innych postaciach, niekoniecznie w musztardzie - gorczyca, estragon). Przy trawach należy uważać na arbuzy, melony, pomidory.
     
    Jeśli jednak okaże się, że i pies ma tu swój udział, to w przyszłości warto by się przyjrzeć temu bliżej, bo alergia na psa to taki skrót myślowy - warto wiedzieć, co konkretnie - czy naskórek, czy ślina, czy sierść (to jest akurat najrzadsze wbrew potocznej opinii). 
  3. Dogmania, może Cię trochę podniosę na duchu pisząc, że moja znajoma już wiele lat temu "prostowała" mocno agresywnego psa (rozważane było uśpienie) razem z Agnieszką Boczulą. Ze skutkiem zupełnie wystarczającym do normalnego funkcjonowania. Ze swiadomością tego, o czym pisała Amber - problem należy traktować w najlepszym wypadku jako zaleczony, bo 100-procentowej uleczalności nie ma.

  4. Nie doradzę niestety w sprawie transportu, ale na wszelki wielki wypadek podzielę się opinią mojego weta w sprawie podróży na Słowację - warto mieć porządnie przygotowane paszporty psów. Nie tylko czip i  szczepienie p/wściekliźnie ale także aktualne odrobaczenie i zabezpieczenie p/ kleszczom (z datą, godziną i pieczątką weta) środkami uznanymi na terenie UE.

  5. Z jęczmieniem jest tak samo - też są psy, które go dobrze tolerują. I też wchodzi w skład komercyjnych karm i to tych tzw. holistycznych - Artemis, Blue Buffalo, NDFC, Healthy Paws - i tych z niższej półki - Josera, Heritage. Z tym że jęczmień, w przeciwieństwie do prosa, to już jest zboże glutenowe, więc nie dla każdego.

    Płatki są rzeczywiście bardzo praktyczne, my też stosujemy. Jeśli się gotuje dla psa to dzięki płatkom można częściowo odzyskać to, co wypłukało się do wywaru z mięsa (przy świadomości, że nie jest to dobre rozwiązanie dla psów, które mają problemy zdrowotne, wykluczające nadmiar puryn w diecie).

  6. Po prostu spróbuj :) Psy są różne. Kasza jaglana ma mniej błonnika niż inne kasze i przez to może być lepiej przyswajalna.

    Kasza jaglana to łuskane proso - proso jest już w składach niektórych komercyjnych karm i to tych z wyższej półki - np. królik z prosem karma holistyczna (Healthy Paws), ale też Bosch ma karmę z prosem i to z jego 17% udziałem, więc ma swoje miejsce w żywieniu psów.

  7. Filodendron - zgoda, ale dla mnie to nie jest wada, bo uważam, że podroby w psiej diecie są ok.

    W przeciwieństwie do mielonych skór, mączki kostnej i pazurów (które wciąż pozostają "produktami pochodzenia zwierzęcego", więc można je spokojnie do mokrej karmy pod tym wygodnym szyldem dodawać).

    Jasne, że są ok pod warunkiem, że sumarycznie w tej puszce nie siedzi coś, co zrobiono z hipotetycznego zwierza o sześciu płucach, ośmiu nerkach, trzech wątrobach i z tak mikrą ilością mięśni, że nie byłyby w stanie w naturze unieść tych podrobów nawet o milimetr nad ziemię ;) ;)

    Nie wiem, jak to jest z tymi pazurami - wydaje mi się, że już nie można dodawać do karm (od 2009).

  8. Standardem w przypadku porządnych firm (Animonda, Christopherus...) jest 70% mięsa, reszta to warzywa i rosół.

    Mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego ;)
    Mam pod ręką kocią puszkę Animondy: 37% wołowiny (płuca, mięso, serce, nerki, wymiona), 31% rosół, 17% indyk (wątroba, mięso), 14% królik (mięso). Dla kotów są chyba trochę lepsze niż dla psów.
    Polskie puszki są na razie słabe. Nie wiem, czy w ogóle jest jakaś, która podaje skład w sensie rodzaju produktów a nie kategorii. A skład opisany tylko kategoriami jest dla mnie z definicji nie do przyjęcia.
    Nie przekonuje mnie też wygląd zawartości (że niby widać, co tam wkrojono), bo to równie dobrze może być teksturowane białko sojowe - tzw. "mięsne kawałki" ;) Polscy producenci muszą się jeszcze trochę bardziej postarać.
    Za to nie ma jak lokalny, oswojony rzeźnik ;)
  9. Nie porównuj cen worków tylko cenę dziennej dawki pokarmu dla psa. Chappi ma jakieś odlotowe dawkowanie - mój 10 kg pies musiałby wg tabeli zjeść 200 gram karmy dziennie - to bardzo dużo. Gdybym chciała podać Brit lamb & rice wystarczyłoby 119 gram dziennie.

  10. Polskie karmy produkowane są na podobnych zasadach, co karmy zachodnie - mokre są sterylizowane, suche są - w ten czy inny sposób - konserwowane. I wszystkie są w większej lub mniejszej części (zazwyczaj większej) z odpadów poubojowych. Poza tym część firm zachodnich pobudowała fabryki u nas, więc poniekąd i tak daje się zarobić sąsiadowi. Za to jedna polska marka produkuje na zachodzie - widać jej się tak opłaca. Więc to nie jest takie proste z tym promowaniem polskich marek i tym, komu daje się zarobić ;)

    • Upvote 1
  11. To jest sprawa z 2012 roku. Mniej więcej w tym samym czasie polski UOKiK nałożył na RC karę za praktyki monopolistyczne (próbę przekierowania sprzedaży linii wet wyłącznie w kanały weterynaryjne). RC skierowało sprawę do sądu, ale nie wiem, jak to się skończyło. Ktoś wie? W każdym razie linie wet wróciły do sklepów internetowych.

  12. Pewnie tak jest na barfnymswiecie - dawno mnie tam nie było. Myślałam, że może temat whole prey się rozwinął. Można podpytywać hodowców, którzy od dłuższego czasu hodowali na barfie, może ktoś wyewoluował. Niemniej poczytaj może (?) i te wątki barfowe. Odnoszę wrażenie, że barf w ostatnich latach bardzo się zmienił i wiele osób nie trzyma ani tego pierwotnego barfowego procentowego udziału kości, ani nie upiera się przy warzywach, ani przy wielu innych składnikach, które lat temu parę uważano w barfie za niezbędne. Wciąż jednak mówią, że karmią barfem.

    Ogólnie PMR to u nas raczej egzotyka. Rozumiem, że nie chodzi Ci o informacje związane z karmieniem (są fora anglojęzyczne) tylko o znalezienie weta, z którym da się powspólpracować w sprawie seniora?

  13. Kwiecień i maj pod względem jedzenia były ok, byliśmy na wyjeździe i pies się nie głodził.
    Teraz znowu odzywa się w nim niejadek... 2 dni nic, tylko pije. Do michy zagląda jak mu podaje ale nie je.

    Nie wiem, jak u Ciebie, ale u mnie w niedzielę było 31 stopni w cieniu. Dopiero o 9 wieczorem dało się wyjść na dłuższy spacer z psem. Parę dni wcześniejszych trochę lepszych ale niewiele. Dopiero wczoraj przyszło ochłodzenie.

    W upale psy często nie jedzą.

  14. filodendron, Jak taki Klimczok inaczej wygląda zimą :hmmm: Podziwiam Wasz zapał i kondycję bo łazić w śniegu po górach nie jest chyba lekko.

     

    Zależy od stopnia przetarcia szlaku. Czasem po dłuższym okresie bez opadów ale z lekkim mrozem (czyli bez topnienia), w słoneczną pogodę, jest przyjemniej niż latem.

    A po większych opadach, gdy szlak nieprzetarty, to z małym psem nawet nie ma co wychodzić.

  15. Wrotycz jest trujący, może uszkodzić nerki.

    A działanie odstraszające kleszcze i inne owady wynika z jego zapachu - więc podany dopyszcznie nie ma szczególnego znaczenia akurat dla kleszczy. Tak podany jest tylko wyjątkowo przykrym zabiegiem dla psów - wystarczy skosztować, żeby się przekonać dlaczego - sama gorycz.

×
×
  • Create New...