Jump to content
Dogomania

Gosia70

Members
  • Posts

    110
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Gosia70

  1. Bubu sprawdź czy kasa dotarła? Mam nadzieję, że z Sarunią już dużo lepiej:lol:. Oby jeszcze ten domek.......
  2. Dane do wpłat są na pierwszej stronie. Trzeba dopisać że na hotelik dla Majkiego. Wielkie dzięki za wsparcie:loveu:
  3. jak tam następna noc u Sary. Mam ndzieję, że z nowym dniem jest lepiej:lol:.
  4. Basiu wielkie dzięki, szkoda by było aby Majki za chwilę wracał z adopcji. Byłby to dla niego jeszcze większy stres. Myślę,że w tym czasie w Opolu jeszcze trochę nad nim popracują. apropo, jak się sprawuje nasz aniołek:diabloti:????
  5. Już zaglądam. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok. do piątku postaram się wspomóc finansowo. Jak można było doprowadzić ją do takiego stanu? :shake: Trzymaj się maleńka. Trzeba szybko szukać tymczasu, żeby nam oneczka nie zgasła.
  6. Ja już od sierpnia tak się bujam. Odstawiłam całe mięso, potem po kolei wszystko Potem przez kilka miesięcy był na purinie sensitiv ryba i ryż. Też nic. przez ostatni miesiąc dostawał encorten i faktycznie przestał się drapać. Teraz od niedzieli ma odstwiony i jazda zaczęła się na nowo. Robiłaś testy? Ja mam najbliżej Wrocław. ile mniej więcej kosztują?
  7. Rewelacyjne zdjęcia:loveu: Widać, że profesjonalistki je robiły:multi:. Podziękowania dla dziewczyn z Opola, a Majkuś do domku marsz:lol:
  8. Mam onka z alergią ciężko powiedzieć w tej chwili na co? Nie miał testów. Wet twierddzi, że to raczej na pewno pokarmówka. od 2 tygodni jest tylko na tej karmie , ale drapie sie nadal. Jak długo trzeba czekać na efekty???????. Może ktoś miał podobny problem?
  9. Magda a jakie zachowanie Ty u niego zaoberwowałaś? Ja mam wrażenie, ze przy nas zachowywał się inaczej niz u Idy, chociaż mogę się mylić ( zbyt mały kontakt). Może to kwestia towarzystwa psów, z nami był sam a u Idy miał towarzystwo innych zwierząt.
  10. Podobno posikiwał. Jak byłm u Idy z mężem to mówiła, że posikuje, później to samo robił w samochodzie, ciężko mi było wyczuć, czy to stres, czy jakieś objawy choroby pęcherza, zbyt krótko miałam z nim kontakt. U Idy, gdy weszliśmy to podgryzał nam nogi, nie żeby gryzł, ale w taki dziwny sposób okazywał swoją radość. Później w czasie drogi już tego nie zaobserwowałam. Zachowywał się poprawniie, nawet jak z nim wychodziliśmy. Bał się gdy chciałam wziąć go na ręce z samochodu, mąż stwierdził, że facet poradzi sobie sam a ja jestem nadopiekuńcza. i miał rację, Majki sam wyszedł, gorzej było z wejściem, bo to wysokie auto, ale daliśmy radę. o jego inteligencji niech świadczy fakt, że wysunął nam się ze smyczy już w pomieszczeniu, gdzie miał iść do boksu i dał nogę prosto do wyjścia, chociaż droga prosta nie była. Taka bestyjka.:evil_lol: Dopiero na moje prośby przyszedł i wtulił głowę w moje ręce, czym mnie rozbroił kompletnie. Nie dziwcie się więc, że nie o wszytko dopytałam, zostawic go było koszmarne:-(. Dobrze jednak, że trafił na dobrych ludzi i miejmy nadzieję, że domek też się sprawdzi:loveu:
  11. Ja się spóźniłam co roku wpłacam na Tarę schronisko dla koni, ale tam też mają potrzeby. Pit już oddany. nie wiedziałam wcześniej o Fioletowym Psie, zanim nie pojechałam z Majkim. Ale na pewno warto, rozmawiałam na miejscu z panem, który działa w Fundacji i uwierzcie takiego zaangażowania nie spotyka się codziennie. Mają duże potrzeby, ale i dużo robią. Jeżelli ktoś się jeszcze nie rozliczył, to niech to przemyśli, Poker ma całkowitą rację, niewiele trzeba aby ich wspomóc. Ludziom zawsze ktoś pomoże, prawo też ich chroni, o zwierzęta martwią się tylko tacy dziwacy jak my:loveu:,a prawo w ich obronie jest najczęściej martwe. :shake: Mam nadzieję, że szkolenie Majeczka nie jest zbyt kłopotliwe dla Magdy. Swoją drogą duże buziaki za zaangażowanie.
  12. Ludzie którzy go wezmą muszą być bardzo cierpliwi. Ale miłościa i cierpliwością można wiele zdzialac. Dlatego proszę sprawdźcie dobrze domek, bo Majki nie nadaje się do każdego.:roll:
  13. Smutasek kochany:-(. Życie jej nie rozpieszczało. Bubu numer konta jakiś, gdzie mają iść pieniądze. Trzeba podać to kaska szybciej pójdzie. Oby zabieg się udał, ludzie dobre serca mają( z wyjątkami:mad:) myślę, że szybko znajdzie domek. Obym się nie myliła.
  14. Czekamy w takim razie do jutra. Oby to tylko starość jej dokuczała:shake:. Jak zachowuje się w stosunku do innych psów i dzieci, czy coś wiadomo? To ważne, bo często ludzie na tymmczasie mają już psy , koty i dzieci. Szkoda by było żeby zaraz ktoś ją oddawał.
  15. Sarunia piękna jest, czy oprócz tymczasu potrzebna jest jakaś inna pomoc. Jest chora czy to depresja i starość tak ją niszczy?
  16. No i nie śpi na betonie:razz:. zapomniałam dodać, że przygotowano mu ciepłe posłanko w kąciku, czego oczywiście też nie ujęłam na zdjęciu:shake:. Gapa jestem i tyle:placz:
  17. 30 zł miesięcznie dorzucę do maluszka. :roll: chyba, że uda się załatwić szkolenia. wtedy trzeba będzie pomyśleć, żeby resztę opłacić.:cool1:
  18. Myślę, że dziewczyny w Opolu szybko znajdą domek. Lara warunki nie są złe, na zdjęciach może tego nie widać, (fotografem to ja nie zostanę:shake:). Ciepły boksik i przyjaźni ludzie. Zawsze to bezpieczniej niż perspektywa pogryzienia przez innego psa. Magda ma rację żaden dywanik by nie przetrwał Majki posikuje, pewnie jest to efekt ciągłego przebywania na zimnie, nawet w czasie drogi do Opola chociaż stawaliśmy z nim żeby wyjść to i tak posikiwał na koc w samochodzie. przed nim jeszcze długa droga do nauki czystości, ale pojętny jest tak że nie ma co się martwić na zapas.:evil_lol: Super zdjęcie w końcu widać jego urodę.
  19. Jak to tylko w sobotę???????:mad: Byłam wczoraj w schronisku w Opolu, aby zawieźć tam Majkiego z innego wątku do hoteliku. Rozmawiałam z osobami tam pracującymi. Wolontariusze przychodzą i wychodzą codzienie. Słyszałam o legnickim schronisku dużo złego, dltego kwestia zostawienia tam Majkiego nie wchodziła w rachubę. W czasie kiedy byliśmy w opolu młodzież przewijała się wychodząc z psami. Ogólnie ludzie zaangażowani. mam wrazenie, czasem osoby mijają się z powołaniem, zamiast pracować w schronisku powinni gwoździe sprzedawać. Co z sunieczką, co za bydle zostawia chorego psa:shake:. przyjęli ją do schroniska?
  20. szczerze mówiąc nie wiem jak z tymi zajęciami. tak byłam zaabsorbowana tym, że muszę go zostawić, że nawet nie spytałam. sorki! ale myślę że zawsze można zadzwonić i zapytać.
  21. [IMG]http://i41.tinypic.com/2db04z9.jpg[/IMG] [IMG]http://i44.tinypic.com/rtmdd0.jpg[/IMG] [IMG]http://i39.tinypic.com/hvca9u.jpg[/IMG] Jakośc może nie jest porywająca, ......chyba na pewno nie jest:shake: ale dziewczyny mają dosłac jakieś fotki.
×
×
  • Create New...